Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!wsisiz.edu.pl!newsfeed.tpinternet.pl
!newsfeed.neostrada.pl!atlantis.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl!news.tpi.pl
!not-for-mail
From: Ikselka <i...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: To ja też sobie powklejam...
Date: Tue, 8 Apr 2008 21:54:24 +0200
Organization: TP - http://www.tp.pl/
Lines: 79
Message-ID: <1sbis0itj1yjt.8fohxsq4w93g$.dlg@40tude.net>
Reply-To: e...@o...pl
NNTP-Posting-Host: blz140.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="utf-8"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.neostrada.pl 1207685070 24925 83.28.219.140 (8 Apr 2008
20:04:30 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 8 Apr 2008 20:04:30 +0000 (UTC)
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:399070
Ukryj nagłówki
"O hańbieniu się dla przyziemnej uciechy.
Podobnie jak umiłowanie życia wypływa z natury osoby skłonnej swe życie
zachować, tak też i miłość do płci odmiennej [Liebe zum Geschlecht] bierze
swój początek z potrzeby przedłużania gatunku; każda z tych dwóch rzeczy
stanowi cel wyznaczony przez naturę, przez który rozumieć należy takie
powiązanie przyczynowo-skutkowe, które każe nam zarówno w tej pierwszej
miłości (która nie wymaga jakiejś szczególnej rozumności), jak i w tej
drugiej (wykazującej niejakie podobieństwo do niej), dostrzegać jak gdyby
rozmyślne powoływanie do istnienia ludzi. Można tutaj zapytać, czy użytek,
jaki ludzka osoba czyni z własnej zdolności płciowej, podlegać może
ograniczeniom przez wzgląd na jakieś obowiązujące zasady, czy też wolno jej
(nie oglądając się na ów naturalny cel) korzystać ze swych atrybutów
płciowych w sposób wybujały gwoli przysporzenia sobie zwierzęcej rozkoszy,
skoro nie kłóciłoby się to z obowiązkiem? - Na gruncie teorii prawa
wykazaliśmy, że posługiwanie się inną osobą gwoli czerpania z tego
przyjemności podlegać musi ograniczeniu, a nawet w ogóle nie jest możliwe,
jeśli nie zawarto przedtem stosownej umowy prawnej, w której dwoje ludzie
podjęło wzajemne zobowiązania. Tutaj natomiast zapytać chcemy o to, czy
istnieje taki obowiązek człowieka wobec samego siebie (dotyczący czerpania
owej przyziemnej uciechy), którego przekroczenie pociągałoby za sobą nie
tylko obranie z godności, ale i hańbę dla człowieczeństwa w jego osobie. Za
ową pogoń za rozkoszami cielesnymi [Fleischeslust] odpowiada popęd rodzący
występek zwany rozwiązłością; owemu czysto zmysłowemu popędowi
przeciwstawić można cnotę skromności, którą uznać należy za obowiązek
człowieka wobec samego siebie. Za zwyrodniałą uchodzi zaś taka rozkosz,
której człowiek - miast czerpać ją z rzeczywistego przedmiotu - dostarcza
sobie sam, oddając się rojeniom wyobraźni i wprawiając się dzięki temu w
stan chorobliwego pobudzenia. Fantazje takie wzmagają z kolei pożądliwość,
co jeszcze bardziej przeciwne jest celowi natury, albowiem nie chodzi tu
już o umiłowanie życia (pozwalające nam egzystować jako indywiduom), ale o
przetrwanie całego gatunku.
Na myśl o tym każdy niezwłocznie przyznać musi, że takie wynaturzone użycie
(czyli nadużycie) własnych organów płciowych stanowi najbardziej rażące
pogwałcenie wszelkiej etyki, szczególnie zaś - powinności wobec samego
siebie; to zaś każe nam zgoła porzucić dalsze rozmyślania na ten temat, tym
bardziej, że przyzwoitemu człowiekowi nie przejdzie przez usta nazwa tego
występku, co nie zdarzyło się nawet wtedy, kiedy była mowa o samobójstwie.
Bo gdy tylko zwrócimy oczy ku wszelkim tego rodzaju plagom (jako species
facti) występującym na świecie, to przestaniemy już żywić najmniejsze
wątpliwości. Człowiek bowiem jak gdyby wstydził się tego, że i on mógłby
okazać się zdolny do takich poniżających uczynków, które przystoją
wyłącznie bestii. Tylko takie obcowanie cielesne pomiędzy dwiema
płciami(samo w sobie mające charakter zwierzęcy), na które zezwala i które
uświęca wprzódy zawarty akt małżeński, stwarza pole do niejakiej finezji;
atoli sprawy te należą do tajemnic alkowy i nie wypada mówić o nich
publicznie.
Wszelako nie będzie nam łatwo wyprowadzić rozumowy dowód na to, że owo
niedopuszczalne i zgoła potworne nadużywanie atrybutów własnej płci stanowi
pogwałcenie obowiązku wobec samego siebie (i że jest to w dodatku
pogwałcenie najwyższego stopnia). - Przesłankę dla takiego dowodu stanowić
może zapewne to, że człowiek wyrzeka się tu swej osobowości, czyniąc z
siebie środek służący zaspokojeniu zwierzęcych żądz. Ale nie wyjaśnia to
jeszcze, dlaczego zbezczeszczenie człowieczeństwa we własnej osobie, jakie
to rozbestwienie ze sobą przynosi, jest tak straszne, że zdaje się
przerastać występność samobójstwa (z uwagi na formę i usposobienie, z
którego wypływa). A jest to jakoś tak, że popełniający to ostatnie uwłacza
swemu człowieczeństwu, zrzucając z siebie ciężar życia, ale nie ulega przy
tym jakimś niskim czy zgoła zwierzęcym podnietom, przeciwnie: zdobywa się
na odwagę, która może nawet wzbudzać szacunek dla uosabianego przezeń
człowieczeństwa. Tymczasem sprawca tamtego drugiego występku oddaje się
całkowicie we władanie zwierzęcych popędów, czyniąc z siebie jako istoty
ludzkiej plugawy przedmiot, służący uciesze zmysłów, która jednak urąga
wszystkiemu, co naturalne, i odbiera mu wszelkie powody, dla których mógłby
on darzyć samego siebie szacunkiem."
E. Kant - "Metafizyka moralności".
;-PPP
--
XL wiosenna
==========================
Priv tylko na e...@o...pl
|