Polska przez to że jest Polska, czyli inne miejsce i inna mentalność
od Europy, nie powinna zlewać się z Europą na zasadzie podobieństwa.
Jeśli zlejemy kraj na zasadzie podobieństwa, pozostawimy
nierozwiązane problemy, które wyrastają tylko w tym miejscu,
mentalności, która tworzy własne lokalny i zgodny z lokalnym tryb
życia, który gdzie indziej nie występuje- w skrócie, głupio by było
eskimosom tworzyć prawa, jakie bikini mają nosić na plaży, jeśli w
europie jest ciepło, a u eskimosów zimno, zakładanie bikini jest w
europie zgodne z klimatem, ale dla eskimosów może źle się skończyć bo
inny klimat i inne problemy ma ta społeczność itd.
Państwa europejskie dlatego są europejskie bo każde państwo jest
inne, inna jest Anglia, inna jest Francja, więc i inna musi być Polska
aby być Europejska. Europa nie chce aby Polska była tożsama, to w
Polsce panuje klimat nienawiści do Europy i ich inności i tego jak
sobie te narody żyją, a jednocześnie z nienawiści w dołach
społecznych, u elit częstą mamy tą potrzebę -Och Europa i nie chcą
widzieć że tu jest trochę inaczej, a jakim im to inaczej zacznie
sięgać ust, bo pozostawione bez kontroli umysłu na rzeczywistością to
się obrażają.
Tak więc mieliśmy piękną i zdrową tradycje jeszcze przed wojną,
bardzo dbającą o zdrowie społeczne i zapobiegającą temu co nam to
zdrowie społeczne obecnie niszczy.
Chyba każdy normalny polaka ma dość tej opętanej urojeniami
nienawiści, chorzy na fali tej nienawiści, która jest głównym
problemem obecnie, strzelać, bomby podkładać chcą.
Zdrowie psychiczne zostało tak nadszarpniete że osoby zaburzone
momentalnie wyczuwają nienawiść w społeczeństwie i z nią szukają
przyzwolenia na wyładowanie agresji . Non stop mamy ty żydzie, żydzi
to, żydzi tamto, czyli frustraci szukają kozała ofiarnego, za to jak
sami zniszczyli ten kraj i każdy może nagle stać się w jego oczach
żydem.
Jak fanatyczna nienawiść do homo gdzie się głosi jota w jotę
przemówienia towarzysza Stalina i Hitlera z ambon sejmowych i
kościelnych, tym samym tu o przywilej życia trzeba już walczyć z
opętanymi nienawiścią.
Ale jest środek, który mamy w tradycji już podany, jak cofnąć dziecz
i lejącą się non stop agresje.
Kiedyś elita dbała o zdrowie społeczne , gdy chory burak ze wsi ryja
na ulicy skrzywił , to na jego ryju lądowała szpicruta, albo bat gdy
był na dorożce Pan.
Doskonale znała elita uwczesna buraka, który w żaden sposób nie
zachowywał się jak człowiek, tylko głupotę i nienawiść z pyska lał,
bardzo szybko też pysk buraka odnajdował pałę , która wytrzęsła z
niego nienawiści, kołtuństwo i obłudę, tym samym burak jak na to
zasłużył był poza cywilizowanym społeczeństwem.
I gdyby ta tradycja wróciła Polska znowu by była pięknym i zacnym
krajem i zdrowym pod względem higieny psychicznej o to musimy walczyć
o Polskę.