Witam,

Ostatnio (miesiac temu) poznalem wspaniala dziewczyne. Ona jest z innego
miasta, jakies 200 km ode mnie i jest 7 lat starsza ode mnie, ale to nie
problem. Mielismy dopiero jedna randke, ale za to 12 godzinna, bylo super. I
byloby dalej, ale.......

Chodzi o to, ze....

Ona sie dowiedziala, jakies dwa tygodnie temu, ze nie moze miec dzieci.
Robila badania w 3 klinikach chyba i wszystkie mowia, ze jednak nie moze.

Ostatnio bardzo sie zmienila, przez to. Jest w duzym dolku. Izoluje sie. Ze
mna utrzymuje kontakt tylko przez smsy. Nie dopuszcza nikogo do siebie, bo
mowi, ze musi sama to przebolec.
Dla niej to tragedia....

a ja nie wiem co robic, bo ona nie chce niczyjej pomocy
ale mnie nie odrzuca

bardzo jestem wobec niej szczery, praktycznie mowie prawie wszystko co
czuje, jakbym wylewal swa dusze, ona to przyjmuje, docenia, ale na razie
chce to sama przebolec...

co robic?
sam nie wiem.....

a za bardzo czekac nie potrafie, bo mam taka nature, ze lubie dzialac,
nieba bym jej przychylil,

ale...

na razie chce byc sama.....