"Głupi, głupszy, najgłupszy" stanowi opartą na faktach opowieść o trzech wychowanych
w sierocińcu komikach: Larrym, Moe i Curlym, którzy zdobyli sławę w Stanach
Zjednoczonych w pierwszej połowie XX wieku. Trójka przyjaciół wyrusza z misją
ratowania zagrożonego likwidacją sierocińca, w którym się wychowali. Przy okazji
wplątani zostaną w sprawę pewnego morderstwa i dostaną się do realisty-show. Brzmi
dość niewinnie. O co więc ten cały krzyk?

Burzę wokół filmu rozpętała scena z wyjątkowo pociągającą siostrą zakonną, wychodzącą
z basenu w skąpym bikini, nie pozostawiającym zbyt wiele dla wyobraźni widzów. Co
więcej, w okolicach jej bujnego dekoltu dostrzec można (jeśli ktoś potrafi się tak
skupić) zwisający różaniec.

Ale to nie wszystko. Drugi zarzut środowisk katolickich jest znacznie poważniejszy.
Jaki?

Kontrowersje budzi także imię innej z sióstr - matki Marii Mengele. Jest ono
odczytywane jako jednoznaczne nawiązanie do Josefa Mengele, nazistowskiego lekarza,
który w Auschwitz zajmował się odsyłaniem do komór gazowych "niezdatnych do pracy"
(czyli dzieci, starców, chorych oraz kobiety w ciąży) Żydów i Romów. Wiadomo także,
że w obozie aktywnie praktykował na swych ofiarach eksperymenty pseudomedyczne.
Zyskał przydomek "Anioł Śmierci".

Czyżby bracia Farrelly uznali, że od wojny upłynęło już wystarczająco dużo czasu, by
móc przestać temat ten traktować tak "śmiertelnie poważnie"?!


REKLAMA




Dodajmy, że w rolę siostry Mengele wciela się... aktor żydowskiego pochodzenia, Larry
David, którego pamiętać możemy m.in. z "Co nas kręci, co nas podnieca" Woody'ego
Allena!

Gwiazdor z pewnością nie pomógł w rozładowaniu napiętej atmosfery wokół filmu, kiedy
oświadczył w jednym z wywiadów, że chodzenie w habicie pomogło mu zrozumieć, dlaczego
"zakonnice są tak wredne":

Z tym mogą mieć coś wspólnego ich stroje. Zapomnijcie o fakcie, że one w ogóle nie
uprawiają seksu. Gdybyście dali mi do wyboru: żadnego seksu albo chodzenie w ich
strojach przez resztę życia, z pewnością wybrałbym celibat. Nic dziwnego, że
wszystkie one są tak szalone.