Strona główna Grupy pl.sci.medycyna WYTYCZNA 1 (dla polskiej służby zdrowia)

Grupy

Szukaj w grupach

 

WYTYCZNA 1 (dla polskiej służby zdrowia)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 8


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2007-03-02 09:49:55

Temat: WYTYCZNA 1 (dla polskiej służby zdrowia)
Od: "JS" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Na drodze praktycznej dporacowalem się czegos co proponuję
potraktować powaznie - jako wytyczna 1 dla polskiej słuzby
zdrowia - nie jestem ministrem ani nikim takim, (nawet nie
nauczycielem w szkole czy dyrektorem szkoly) tylko
powiedziałbym przecietnym kolesiem ale jednak proponuję
moja uwagę potraktować poważnie bo JEST sensowna.

Koszmarnie poważnym błędem polskiej słuzby zdrowia
jest to co tu opiszę (wytyczna w moim rozumieniu polega
wlasnie na tym aby zminimalizować ten błąd), a więc.

Jeśli [A] pacjent idzie do przychodni to [B] pani w recepcji
(w głębi duszy miła i szlachetna ale faktycznie (zapewne
po prostu SIŁĄ RZECZY wiec nie nalezy miec pretensji) trochę
opryskliwa mówi mu że najblizszy termin na wizytę to 17 marca
(a którego dzis mamy - pytam rozkojarzony? 2 marca). I na tym
z grubsza koniec. I to jest błąd. Pacjent moze nieswiadomie
zdecydować się czekać do 17 marca a choroba moze go zeżreć
(albo sama ustapić - ale na to bym "lekarze" jednak na
waszym miejscu nie liczył).
Pani w recepcji powinna wiedzieć - mimo ze to moze sie
wydawac smieszne i nie przystawac do kanonów myslenia - gdzie
w okolicy są przychodnie które przyjmą pacjenta dziś (bo takie
są) powinna nawet być może wreczyć pacjentowi wydrukowaną
mapke z czerwoną długą strzałką jak tam dojść - do tej szybszej
przychodni. Nie wymagam juz by pani z recaepcji brała
pacjenta za rekę brala parasol plaszcz i prowadzila go tam -
choc wcale bym tego tak niemile nie widział. To nie konieczne
musi być inna przychodnia - to ma byc poprostu sensowna rada
nie odwolujaca się do gownianych-przepisów ale swiadomosc gdzie
ten pacjent mna isc czego sie dowiedzieć aby nie daj bóg nie chorować,
nie umierać.

Poruszę jeszcze kwestię dłuższych rozmów w Aptece (genaralnie w Kolejce)
Zasada jest taka że o ile NIE MA za nami osób w kolejce lub
jest jedna osoba która nie wykazuje oznak zniecierpliwienia
a z ciekawoscia sie przysluchuje w Aptece wdajemy się w dluższe
rozmowy to jest dopytujemy się czemu dostajemy to a nie to i cosmy
slyszeli co nam się wydaje (jesli osoba pelniaca funkcję
aptekarza jest kobietą komplementujemy ją wzrokiem). Generalnie
zas jesli osoby sa za nami nalegam i tak na kilkudziesięciosekundowe
rozmowy w aptece (sam mam w tym temacie bardzo dobre doswiadczenia -
z nieznanych mi przyczyn moje osobiste doswiadczenie jest takie
ze w aptekach genaralnie jest OK podczas gdy w sluzbie medycznej
źle.

Na tym polega moja wytyczna. Proszę o zapamiętanie: pani w rejestracji
ma bazowac na dobru pacjenta i ma się orientować w bliskiej okolicy
(na zasadzie jesli to jest kolejka to zamiast czekac jak glupi
pięc godzin ide lub jade dalej gdzie nie ma kolejki).

pozdrawiam JS


--
sting



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2007-03-06 11:59:09

Temat: Re: WYTYCZNA 1 (dla polskiej służby zdrowia)
Od: "k" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Byłem dziś znowu u lekarki i tym razem trafilem na profesjonalistkę
(brunetka). Pochwaliłem ją nawet ale niestety to pochwalenie mi się nie udało -
chwalenie niestety moze przyniesc troche zenady jak sie wydaje -
zrobilem byc moze błąd - ale jako lekarka jest dobra - rozmowa z nią
była wielce sensowna. Aby uczynić anegdotę barwniejszą - gdy siedzialem
na korytarzu i wpatrywalem sie z podziwem w świetny czarnobialy plakat
z Alicją Blachledą Curuś przemknęła obok mnie ta wczorajsza lekarka
blondynka (na którą sie tak zrzymałem wczoraj) która z kolei po mojej
krytyce jakby spokorniała i wyładniała (miałbym chęć ja ucałować choć
wizyta u niej nie przyniosla tego co przyniosla mi wizyta u brunetki).
No ale ja mam chęć bardzo często całować kobiety - mam zresztą duzo wad
moralnych - tendencję do traktowania kobiet z góry podczas gdy ich mózgi
są prawdopodobnie wydajniejsze od naszych i są być może mądrzejszymi
istotatami od nas - to by tlumaczylo dlaczego jest tyle katastrof
w milosci? nie wiem. znowu się obijam - no ale leczylem się co mnie moze
trochę usprawiedliwia - weź się za siebie koliber i realizuj plany,
duzo jest jeszcze mozliwe, pozdrawiam

k



















--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2007-03-06 13:34:56

Temat: Re: WYTYCZNA 1 (dla polskiej służby zdrowia)
Od: "L'e-szczur" <l...@a...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

On 2 Mar, 10:49, "JS" <p...@p...onet.pl> wrote:
> Na drodze praktycznej dporacowalem się czegos co proponuję
> potraktować powaznie - jako wytyczna 1 dla polskiej słuzby
> zdrowia - nie jestem ministrem ani nikim takim, (nawet nie
> nauczycielem w szkole czy dyrektorem szkoly) tylko
> powiedziałbym przecietnym kolesiem ale jednak proponuję
> moja uwagę potraktować poważnie bo JEST sensowna.
>
> Koszmarnie poważnym błędem polskiej słuzby zdrowia
> jest to co tu opiszę (wytyczna w moim rozumieniu polega
> wlasnie na tym aby zminimalizować ten błąd), a więc.
>
> Jeśli [A] pacjent idzie do przychodni to [B] pani w recepcji
> (w głębi duszy miła i szlachetna ale faktycznie (zapewne
> po prostu SIŁĄ RZECZY wiec nie nalezy miec pretensji) trochę
> opryskliwa mówi mu że najblizszy termin na wizytę to 17 marca
> (a którego dzis mamy - pytam rozkojarzony? 2 marca). I na tym
> z grubsza koniec. I to jest błąd. Pacjent moze nieswiadomie
> zdecydować się czekać do 17 marca a choroba moze go zeżreć
> (albo sama ustapić - ale na to bym "lekarze" jednak na
> waszym miejscu nie liczył).
> Pani w recepcji powinna wiedzieć - mimo ze to moze sie
> wydawac smieszne i nie przystawac do kanonów myslenia - gdzie
> w okolicy są przychodnie które przyjmą pacjenta dziś (bo takie
> są) powinna nawet być może wreczyć pacjentowi wydrukowaną
> mapke z czerwoną długą strzałką jak tam dojść - do tej szybszej
> przychodni.

No to będzie z tym kilka problemów:
1. Przychodnie nie mają wspólnego systemu rejestracji pacjentów. Czyli
przemiła pani rejestratorka może wysłać pacjenta po chrust, bo w
drugiej przychodni będzie termin na 23 marca a w trzeciej na 1
kwietnia. Pacjent się nabiega, wkurzy, że go wysłali bez potrzeby na
wycieczkę, wróci i się wyładuje na przemiłej pani rejestratorce.

2. Drukarnia mapek w przychodniach ? Tego nawet w Szwajcarii nie
mają.

3. Przychodnie często są prywatne i od każdego zarejestrowanego
pacjenta pobierają z NFS działkę.
Po co pokazywać pacjentowi gdzie jest inna w założeniu szybciej i
lepiej działająca przychodnia ? Po to, żeby tam się z miejsca
przeniósł ? Po co piłować gałąź na której się siedzi.

> Nie wymagam juz by pani z recaepcji brała
> pacjenta za rekę brala parasol plaszcz i prowadzila go tam -
> choc wcale bym tego tak niemile nie widział.

A w tym czasie tych dwudziestu emerytów czekających w kolejce do
rejestracji pewnie spaliłoby już całą przychodnię.

> Poruszę jeszcze kwestię dłuższych rozmów w Aptece (genaralnie w Kolejce)
> Zasada jest taka że o ile NIE MA za nami osób w kolejce lub
> jest jedna osoba która nie wykazuje oznak zniecierpliwienia
> a z ciekawoscia sie przysluchuje w Aptece wdajemy się w dluższe
> rozmowy to jest dopytujemy się czemu dostajemy to a nie to i cosmy
> slyszeli co nam się wydaje (jesli osoba pelniaca funkcję
> aptekarza jest kobietą komplementujemy ją wzrokiem). Generalnie
> zas jesli osoby sa za nami nalegam i tak na kilkudziesięciosekundowe
> rozmowy w aptece (sam mam w tym temacie bardzo dobre doswiadczenia -
> z nieznanych mi przyczyn moje osobiste doswiadczenie jest takie
> ze w aptekach genaralnie jest OK podczas gdy w sluzbie medycznej
> źle.

I tu też nie mogę się zgodzić ponieważ pacjent może oczekiwać zamiany
leków na ich tańsze odpowiedniki (IIRC to jest jedno z praw pacjenta).
Poza tym farmaceuta bardzo często jest najszybszym źródłem informacji,
które w dodatku jest lepsze niż Goździkowa z trzeciego piętra.
Przeczytaj co mówią wszelkie ulotki: "...w razie wątpliwości
skontaktuj się z lekarzem _lub_farmaceutą_..." - no to się
kontaktują.
Poza tym w obecnej dobie, gdy apteka siedzi na aptece chyba naprawdę
nie jest trudno znaleźć taką w której nie ma kilometrowej kolejki.

> Na tym polega moja wytyczna. Proszę o zapamiętanie: pani w rejestracji
> ma bazowac na dobru pacjenta

A nie bazuje ?

> i ma się orientować w bliskiej okolicy

A ma być przewodnikiem lub pilotem wycieczek ?

> (na zasadzie jesli to jest kolejka to zamiast czekac jak glupi
> pięc godzin ide lub jade dalej gdzie nie ma kolejki).

A Ty jako pacjent widząc kilometrową kolejkę nie jesteś w stanie
proaktywnie zorientować się gdzie są inne przychodnie i zadziałać
stosownie do okoliczności ?
Matko jacy ci ludzie są wygodniccy - wszystko muszą mieć podane na
tacy.

Pozdro

L'e-szczur

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2007-03-06 13:37:04

Temat: Re: WYTYCZNA 1 (dla polskiej służby zdrowia)
Od: "L'e-szczur" <l...@a...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

On 6 Mar, 12:59, "k" <p...@p...onet.pl> wrote:
> Byłem dziś znowu u lekarki i tym razem trafilem na profesjonalistkę
> (brunetka).

LOL. To po kolorze włosów rozpoznajemy profesjonalistki ????
Dalej już nie byłem w stanie czytać - przepraszam.

Pozdro

L'e-szczur

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2007-03-06 14:49:57

Temat: Re: WYTYCZNA 1 (dla polskiej służby zdrowia)
Od: "Jurek" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "L'e-szczur" <l...@a...waw.pl> napisał w wiadomości
news:1173188224.473255.261580@s48g2000cws.googlegrou
ps.com...
On 6 Mar, 12:59, "k" <p...@p...onet.pl> wrote:
> Byłem dziś znowu u lekarki i tym razem trafilem na profesjonalistkę
> (brunetka).

LOL. To po kolorze włosów rozpoznajemy profesjonalistki ????
Dalej już nie byłem w stanie czytać - przepraszam.
>
Dla mnie "dobry" lekarz to taki, który zajmuje się wyleczeniem pacjenta, a
nie tylko leczeniem w sensie uśmierzania bólu i dolegliwości...
Często spotykam się z pytaniem lub stwierdzeniem "dobry lekarz", ale nikt
nie potrafi określić tych kryteriów w sensie "wyleczalności"...
Ty podsunąłeś mi temat, bo sobie (i słusznie) zakpiłeś, że dobra, bo
blondynka...:)))
Pozdrawiam Jurek M.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2007-03-07 07:34:21

Temat: Re: WYTYCZNA 1 (dla polskiej służby zdrowia)
Od: "L'e-szczur" <l...@a...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

On 6 Mar, 15:49, "Jurek" <m...@o...pl> wrote:
> Użytkownik "L'e-szczur" <l...@a...waw.pl> napisał w
wiadomościnews:1173188224.473255.261580@s48g2000cws.
googlegroups.com...
> On 6 Mar, 12:59, "k" <p...@p...onet.pl> wrote:
>
> > Byłem dziś znowu u lekarki i tym razem trafilem na profesjonalistkę
> > (brunetka).
>
> LOL. To po kolorze włosów rozpoznajemy profesjonalistki ????
> Dalej już nie byłem w stanie czytać - przepraszam.
>
> Dla mnie "dobry" lekarz to taki, który zajmuje się wyleczeniem pacjenta, a
> nie tylko leczeniem w sensie uśmierzania bólu i dolegliwości...

Czyż w leczeniu nie chodzi o to, żeby tylko leczyć, ale żeby także
wyleczyć ?

> Często spotykam się z pytaniem lub stwierdzeniem "dobry lekarz", ale nikt
> nie potrafi określić tych kryteriów w sensie "wyleczalności"...

Dla mnie "dobry lekarz" to taki, który w danej sytuacji jest w stanie
znaleźć najlepsze wyjście dla pacjenta. Truizm ? Może, ale praktyka
pokazuje, że często jest inaczej i głównym celem jest zrobić z
pacjentem cokolowiek, byle szybko. I tak pacjent z migreną wychodzi z
receptą na ergotaminę, ale bez
wskazówek jak długo może ją brać. Albo "rozpoznaje się" u pacjenta
czerwonkę, bez wykonania posiewu (tylko dlatego, ze niedawno było
kilka jej przypadków w okolicy). Przykłady można mnożyć.
Wiem, że mylić się jest rzeczą ludzką, ale łatwiej to znieść gdy
samemu ponosi się konsekwencje takich pomyłek.

> Ty podsunąłeś mi temat, bo sobie (i słusznie) zakpiłeś, że dobra, bo
> blondynka...:)))

E tam - blondyki są fajne. Brunetki równiez.
Ale rudej to już nie ufałbym - te są fałszywe ;-)

Pozdro

L'e-szczur


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2007-03-07 14:18:06

Temat: Re: WYTYCZNA 1 (dla polskiej służby zdrowia)
Od: "Jurek" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "L'e-szczur" <l...@a...waw.pl> napisał w wiadomości
news:1173252860.914208.150170@64g2000cwx.googlegroup
s.com...
On 6 Mar, 15:49, "Jurek" <m...@o...pl> wrote:
> Użytkownik "L'e-szczur" <l...@a...waw.pl> napisał w
> wiadomościnews:1173188224.473255.261580@s48g2000cws.
googlegroups.com...
> On 6 Mar, 12:59, "k" <p...@p...onet.pl> wrote:
>
>
Dla mnie "dobry lekarz" to taki, który w danej sytuacji jest w stanie
znaleźć najlepsze wyjście dla pacjenta. Truizm ? Może, ale praktyka
pokazuje, że często jest inaczej i głównym celem jest zrobić z
pacjentem cokolowiek, byle szybko. I tak pacjent z migreną wychodzi z
receptą na ergotaminę, ale bez
wskazówek jak długo może ją brać. Albo "rozpoznaje się" u pacjenta
czerwonkę, bez wykonania posiewu (tylko dlatego, ze niedawno było
kilka jej przypadków w okolicy). Przykłady można mnożyć.
Wiem, że mylić się jest rzeczą ludzką, ale łatwiej to znieść gdy
samemu ponosi się konsekwencje takich pomyłek.
>
A dla mnie dobry lekarz, to taki, który mnie przyjmie jeden raz i powie co
mam zrobić żeby do niego więcej nie przychodzić. To jest szczyt ideału, ale
są tacy lekarze...
>
tam - blondyki są fajne. Brunetki również.
Ale rudej to już nie ufałbym - te są fałszywe ;-)
>
Może być rudy (-a)...:))) jeżeli spełni powyższy warunek...
Pozdrawiam Jurek M.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2007-03-09 18:43:53

Temat: Re: WYTYCZNA 1 (dla polskiej służby zdrowia)
Od: jimmij <j...@j...jj> szukaj wiadomości tego autora

"JS" <p...@p...onet.pl> writes:

> Na drodze praktycznej dporacowalem się czegos co proponuję
> potraktować powaznie - jako wytyczna 1 dla polskiej słuzby
> zdrowia...
> [...]
> Pani w recepcji powinna wiedzieć - mimo ze to moze sie
> wydawac smieszne i nie przystawac do kanonów myslenia - gdzie
> w okolicy są przychodnie które przyjmą pacjenta dziś (bo takie
> są) powinna nawet być może wreczyć pacjentowi wydrukowaną
> mapke z czerwoną długą strzałką jak tam dojść - do tej szybszej
> przychodni. Nie wymagam juz by pani z recaepcji brała
> pacjenta za rekę brala parasol plaszcz i prowadzila go tam -
> choc wcale bym tego tak niemile nie widział.

Zgadzam się w 100%.
Podobnie jak idę do sklepu i nie ma chleba albo wódki to pani
ekspedientka powinna dać mi mapkę z narysowaną dużą czerwoną strzałką
gdzie ten chleb/wódka jest. A najlepiej jakby wzięła mnie za rękę i
poszła ze mną zrobić zakupy, bo przecież mogę sobie sam nie poradzić...

Z socjalistycznym pozdrowieniem,
--
jimmij

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

I znowu bóle mięśni i denne sampooczucie.
nowotwory i suplementy
podwojne widzenie
Zmiany sklerotyczne kosci ramienia
Bolesne miejsca w jamie ustnej

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »