Ponieważ własnie mi anemia "wyskoczyła", uprzejmie uprasza się o łagodne
traktowanie mnie w grupie przez jakiś czas, bo jestem w trakcie
intensywnego zażywania żelaza w tabletkach i "zaszczyków" z witaminy B12 we
wszelkich koligacjach z jej pokrewnymi.
I chodzi głownie o to, żebym nie musiała uciekać się do zażywania tego
żelazka w naturze, bo wiąże się to z okrwawionymi kłami, co jest wysoce
nieestetyczne i niemoralne!
;-PPP
--

Ikselka. //z góry przepraszając za ewentualne krwawe ataki tutaj, od
których się wszystkimi siłami mam zamiar powstrzymywac, ale... no.