Strona główna Grupy pl.soc.edukacja Nauczanie początkowe

Grupy

Szukaj w grupach

 

Nauczanie początkowe

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-03-23 11:52:42

Temat: Nauczanie początkowe
Od: "emily" <e...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Niedługo podejmę pierwszą pracę, właściwie po raz pierwszy w szkole.
Pilnie poszukuję gotowych scenariuszy zajęć, bynajmniej nie dlatego, iż
jestem wygodna :-) ... ale początki często bywają trudne. Za pomoc będę
niezmiernie wdzięczna!


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-03-23 15:32:53

Temat: Re: Nauczanie początkowe
Od: "Janna" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

To lepiej pracy nie zaczynaj - bo biedne będą te dzieci skoro jako nauczyciel z
góry się przyznajesz do wygodnictwa.

Użytkownik emily <e...@p...wp.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@n...vogel.pl...
> Niedługo podejmę pierwszą pracę, właściwie po raz pierwszy w szkole.
> Pilnie poszukuję gotowych scenariuszy zajęć, bynajmniej nie dlatego, iż
> jestem wygodna :-) ... ale początki często bywają trudne. Za pomoc będę
> niezmiernie wdzięczna!
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-03-24 09:47:33

Temat: Re: Nauczanie początkowe
Od: M...@f...edu.pl (Marek Pawłowski) szukaj wiadomości tego autora



Janna wrote:

> To lepiej pracy nie zaczynaj - bo biedne będš te dzieci skoro jako nauczyciel z
> góry się przyznajesz do wygodnictwa.

Co za bzdura! Czepiasz się jej słów, a nie faktycznej treści. Jeśli
dziewczyna szuka wzorców, szuka tego co dla jej pracy jest
przydatne i już gotowe, to jest to wygodnictwo? To może naukowcy też
sš wygodniccy, bo - podchodzšc do swojej roboty profesjonalnie - czytajš
dziennie kilka prac swoich kolegów po fachu i czerpiš z ich osišgnięć, zamiast
wszystko wymyślać samemu od Adama i Ewy?
Jak masz dla niej coś pożytecznego, to podeślij, a jak nie, to nie psuj
nerwów.

Pozdrawiam,

Marek

--
Archiwum listy dyskusyjnej pl-soc-edukacja
http://www.newsgate.pl/archiwum/pl-soc-edukacja/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-03-24 18:07:08

Temat: Re: Nauczanie początkowe
Od: "Janna" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

A nie uważasz przypadkiem, że co jest dobre dla jednej klasy może zupełnie nie
zdać egzaminu w innej klasie? Przecież nie ma dwóch takich samych osób a tym
bardziej dwóch takich samych zespołów klasowych. Bazę zdobywa się na studiach
czy w kolegium nauczycielskim i z tego się korzysta dopasowując do swojej
własnej klasy i tym sposobem nie robi się nikomu (dzieciom) krzywdy. A w
przypadku uczniów w klasach początkowych jest to szczególnie ważne - od tego
etapu nauki zależy bowiem cała kariera późniejsza dziecka w szkole. Więc nie
uważam żeby powielanie cudzych wzorów było dobrym rozwiązaniem.

Pozdrowienia
Ania

Użytkownik Marek Pawłowski <M...@f...edu.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@f...edu.pl...
>
>
> Janna wrote:
>
> > To lepiej pracy nie zaczynaj - bo biedne będą te dzieci skoro jako
nauczyciel z
> > góry się przyznajesz do wygodnictwa.
>
> Co za bzdura! Czepiasz się jej słów, a nie faktycznej treści. Jeśli
> dziewczyna szuka wzorców, szuka tego co dla jej pracy jest
> przydatne i już gotowe, to jest to wygodnictwo? To może naukowcy też
> są wygodniccy, bo - podchodząc do swojej roboty profesjonalnie - czytają
> dziennie kilka prac swoich kolegów po fachu i czerpią z ich osiągnięć, zamiast
> wszystko wymyślać samemu od Adama i Ewy?
> Jak masz dla niej coś pożytecznego, to podeślij, a jak nie, to nie psuj
> nerwów.
>
> Pozdrawiam,
>
> Marek
>
> --
> Archiwum listy dyskusyjnej pl-soc-edukacja
> http://www.newsgate.pl/archiwum/pl-soc-edukacja/


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-03-25 14:07:35

Temat: Re: Nauczanie początkowe
Od: M...@f...edu.pl (Marek Pawłowski) szukaj wiadomości tego autora

W światowym internecie można znaleźć gigabajty informacji na temat
scenariuszy lekcji na wszelkich możliwych poziomach i ze wszelkich
tematów. Czy rzeczywiście uważasz, że skorzystanie w swojej pracy
z któregokolwiek z nich oznacza zamknięcie oczu na indywidualnš
tożsamość i potrzeby własnego zespołu klasowego? Wybacz, ale
nie wierzę, że naprawdę tak sšdzisz.

Pozdrawiam,

Marek

--
Archiwum listy dyskusyjnej pl-soc-edukacja
http://www.newsgate.pl/archiwum/pl-soc-edukacja/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-03-25 14:58:38

Temat: Re: Nauczanie początkowe
Od: "Janna" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Tak niestety myślę - no właściwie dlaczego niestety - tak myślę i tak
postępuję - nie mam nic przeciwko wykorzystywaniu określonych zabaw czy
poszczególnych ćwiczeń jeśli akurat są do zajęć potrzebne - ale z pewnością nie
gotowych scenariuszy powielanych jak piszesz nawet w gigabajtach w internecie i
wydawanych przez najróżniejsze wydawnictwa w tonach, na które nauczyciele czy
studenci wydają wiele pieniędzy, których przecież z pensji czy stypendium wiele
nie mają.
Gdzież wówczas można mówić o twórczym i pomysłowym nauczycielu - kiedy jedna
lekcja jest powielana w tysiącu szkołach??? No chyba, że ktoś nie chce być
twórczy i pomysłowy - no ale wówczas - wybacz - nie powinien jednak "brać się"
za kształtowanie młodych umysłów w ich najbardziej na to podatnym okresie.
A pozostaje jeszcze kwestia jakości tego co się ukazuje - wierz mi - coś na
ten temat wiem z racji wykonywanego zawodu - często i to bardzo często nawet -
to są po prostu beznadziejne rzeczy zawierające sporo błędów metodycznych nie
mówiąc już o merytorycznych.

Pozdrawiam - Ania

Użytkownik Marek Pawłowski <M...@f...edu.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@f...edu.pl...
> W światowym internecie można znaleźć gigabajty informacji na temat
> scenariuszy lekcji na wszelkich możliwych poziomach i ze wszelkich
> tematów. Czy rzeczywiście uważasz, że skorzystanie w swojej pracy
> z któregokolwiek z nich oznacza zamknięcie oczu na indywidualną
> tożsamość i potrzeby własnego zespołu klasowego? Wybacz, ale
> nie wierzę, że naprawdę tak sądzisz.
>
> Pozdrawiam,
>
> Marek
>
> --
> Archiwum listy dyskusyjnej pl-soc-edukacja
> http://www.newsgate.pl/archiwum/pl-soc-edukacja/




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-03-25 18:39:41

Temat: Re: Nauczanie początkowe
Od: "Paul" <p...@p...uni.torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

Janna <j...@p...onet.pl> napisał(a) w artykule
<8bik8o$q4l$1@news.onet.pl>...
> Tak niestety myślę - no właściwie dlaczego niestety - tak myślę i tak
> postępuję - nie mam nic przeciwko wykorzystywaniu określonych zabaw czy
> poszczególnych ćwiczeń jeśli akurat są do zajęć potrzebne - ale z
pewnością nie
> gotowych scenariuszy powielanych jak piszesz nawet w gigabajtach w
internecie i
> wydawanych przez najróżniejsze wydawnictwa w tonach, na które nauczyciele
czy
> studenci wydają wiele pieniędzy, których przecież z pensji czy stypendium
wiele
> nie mają.

Wybacz, ale mam odmienne zdanie. A żeby było weselej, to stoi za tym
prywata, gdyż tak się składa, że jestem jednym z wydawców tych "gotowców".
W wydawanym przez nas czasopismie ("Wychowanie na co dzień") immanentną
część każdego numeru stanowi "Wkładka metodyczna", w której bardzo często
ukazują się konspekty lekcji przedmiotowych (choć nie tylko).
I w moim odczuciu wcale to nie kłoci się z zasadą indywidualizacji w
kształceniu, a wręcz odwrotnie skutecznie tę zasadę może wspierać. W
naszym (redakcyjnym) założeniu miało to być niezależne forum wypowiedzi na
temat, jak można ciekawie przeprowadzić zajęcia z danego tematu (czy to
dydaktyczne, czy też wychowawcze). Na ile skorzysta z "gotowca"
nauczyciel-czytelnik, to jego sprawa, choć wydaje mi się, że równie owocna
może być próba przeniesienia scenariusza w całości - co nadal nie kłóci się
z ww. zasadą indywidualizacji w kształceniu.
A przy okazji - na własny użytek ukułem sobie tezę, że nauczyciele
szperający w różnych czasopismach przedmiotowych, czy w książkach, na pewno
(w zasadniczej większości) dalecy są od biernego traktowania wyczytanych
treści.
Gdyby odwrócić zgłoszoną tu przeze mnie "teoryjkę" (która może być przecież
odbierana w kategoriach mechanizmu obronnego racjonalizacji, choć
zapewniam, że wydawanie wspomnianego tytułu jest nadal przedsięwzięciem
deficytowym), to zmierzałoby to w prostej linii do zarzucenia wszelkiego
rodzaju metodyk nauczania, jako czegoś tylko i wyłącznie obciążającego i
usztywniającego. Mam nadzieję, że tak nie jest.

z pozdrowieniami

Paweł


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-03-26 14:49:50

Temat: Re: Nauczanie początkowe
Od: "Janna" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Samozaparcia w wydawaniu Waszego czasopisma gratuluję - znam je i nawet
kiedyś sama zamieściłam tam małe co nieco i nie tylko ja - bo również moje
koleżanki. I z całą odpowiedzialnością mogę potwierdzić, że to co wydajecie jest
zawsze poparte dobrą wiedzą metodyczną i merytoryczną - ale niestety wiele
wydawnictw o to nie dba i o tym między innymi pisałam. A z racji tego, że
wykładam Pedagogikę Wczesnoszkolną na uczelni to doskonale się orientuję jak to
wygląda z tymi wydawanymi na wszystkie strony materiałami i niestety nie są one
najlepszej jakości.
I oby ukuta na Twój pożytek teoryjka się sprawdzała jak najczęściej - ja
niestety mam inne doświadczenia z naszymi studentami dziennymi i zaocznymi - nie
jest to niestety znaczna większość, która twórczo podchodzi do czytanych
materiałów.

A metodyka nauczania nie polega na podawaniu gotowych scenariuszy - tylko
właśnie na uczeniu jak wykorzystywać zdobytą wiedzę merytoryczną do
interpretowania programów nauczania i kształtowania umiejętności i nawyków u
dzieci. Jak zajrzeć do "porządnych" książek metodycznych - nigdy nie znajdziesz
w nich gotowych całych scenariuszy lekcji czy zajęć. Tam są jedynie propozycje
rozwiązania poszczególnych zadań do wykonania w czasie kształcenia. Na metodyce
uczymy więc tego - jak z najróżniejszych materiałów dydaktycznych, ćwiczeń
"skomponować" swoją własną, dostosowaną do własnego, jedynego i niepowtarzalnego
zespołu klasowego lekcję.

Pozdrowienia - Ania

Użytkownik Paul <p...@p...uni.torun.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:01bf968a$0357c440$1...@Z...ped.uni.torun
.pl...

> Wybacz, ale mam odmienne zdanie. A żeby było weselej, to stoi za tym
> prywata, gdyż tak się składa, że jestem jednym z wydawców tych "gotowców".
> W wydawanym przez nas czasopismie ("Wychowanie na co dzień") immanentną
> część każdego numeru stanowi "Wkładka metodyczna", w której bardzo często
> ukazują się konspekty lekcji przedmiotowych (choć nie tylko).
> I w moim odczuciu wcale to nie kłoci się z zasadą indywidualizacji w
> kształceniu, a wręcz odwrotnie skutecznie tę zasadę może wspierać. W
> naszym (redakcyjnym) założeniu miało to być niezależne forum wypowiedzi na
> temat, jak można ciekawie przeprowadzić zajęcia z danego tematu (czy to
> dydaktyczne, czy też wychowawcze). Na ile skorzysta z "gotowca"
> nauczyciel-czytelnik, to jego sprawa, choć wydaje mi się, że równie owocna
> może być próba przeniesienia scenariusza w całości - co nadal nie kłóci się
> z ww. zasadą indywidualizacji w kształceniu.
> A przy okazji - na własny użytek ukułem sobie tezę, że nauczyciele
> szperający w różnych czasopismach przedmiotowych, czy w książkach, na pewno
> (w zasadniczej większości) dalecy są od biernego traktowania wyczytanych
> treści.
> Gdyby odwrócić zgłoszoną tu przeze mnie "teoryjkę" (która może być przecież
> odbierana w kategoriach mechanizmu obronnego racjonalizacji, choć
> zapewniam, że wydawanie wspomnianego tytułu jest nadal przedsięwzięciem
> deficytowym), to zmierzałoby to w prostej linii do zarzucenia wszelkiego
> rodzaju metodyk nauczania, jako czegoś tylko i wyłącznie obciążającego i
> usztywniającego. Mam nadzieję, że tak nie jest.
>
> z pozdrowieniami
>
> Paweł
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-03-27 09:17:11

Temat: Re: Nauczanie początkowe
Od: M...@f...edu.pl (Marek Pawłowski) szukaj wiadomości tego autora



Janna wrote:

> w nich gotowych całych scenariuszy lekcji czy zajęć. Tam sš jedynie propozycje
> rozwišzania poszczególnych zadań do wykonania w czasie kształcenia. Na metodyce
> uczymy więc tego - jak z najróżniejszych materiałów dydaktycznych, ćwiczeń
> "skomponować" swojš własnš, dostosowanš do własnego, jedynego i niepowtarzalnego
> zespołu klasowego lekcję.

Tak właśnie wyobrażałem sobie Twoje faktyczne stanowisko ("nie wierzę ..."),
a ponieważ Emily napisała, że poszukuje, a nie, że zamierza bezkrytycznie
małpować, to wydawało mi się, że nie musi być pomiędzy Wami sporu.
Cieszę się, że to się wyjaśniło.

Pozdrowienia,

Marek

--
Archiwum listy dyskusyjnej pl-soc-edukacja
http://www.newsgate.pl/archiwum/pl-soc-edukacja/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-03-27 13:09:37

Temat: Re: Nauczanie początkowe
Od: "Paul" <p...@p...uni.torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

Janna <j...@p...onet.pl> napisał(a) w artykule
<8bl84t$a3o$1@news.onet.pl>...
> Samozaparcia w wydawaniu Waszego czasopisma gratuluję - znam je i
nawet
> kiedyś sama zamieściłam tam małe co nieco i nie tylko ja - bo również
moje
> koleżanki. I z całą odpowiedzialnością mogę potwierdzić, że to co
wydajecie jest
> zawsze poparte dobrą wiedzą metodyczną i merytoryczną - ale niestety
wiele
> wydawnictw o to nie dba i o tym między innymi pisałam.
(...)

Bóg zapłać za dobrą ocenę i tym samym zachętę do "jeszcze większego wysiłku
i wytrwałości na polu...".
Wiedziony czystą ciekawością zacząłem dochodzić "kto zacz?". W sukurs
poszła baza bibliograficzna naszego czasopisma i padło na.......
(to dla dramatyzmu sytuacji, "Milionerzy" i te rzeczy)
...specjalistę od ortografii (uważaj, Marku!).
Nie wiem czy dobrze zidentyfikowałem, bo było jeszcze kilka Ann (zwyciężył
inicjał).
Jeżeli diagnoza właściwa, to zapraszam (po 6 latach!!!) do dalszej
współpracy. Innych chętnych także, a Emily - ponadto do sięgnięcia m. in.
do "Wychowania na co dzień" po "Wkładkę" (bynajmniej nie w zupie).

> I oby ukuta na Twój pożytek teoryjka się sprawdzała jak najczęściej -
ja
> niestety mam inne doświadczenia z naszymi studentami dziennymi i
zaocznymi - nie
> jest to niestety znaczna większość, która twórczo podchodzi do czytanych
> materiałów.
>

Pewnie dużo w tym racji, ale ja miałem na myśli nie studentów poszukujących
"gotowców" na zaliczenie, a nauczycieli, którzy już nie muszą (wiem, wiem -
hospitacje, mianowania etc.), ale mimo to chcą podnosić swoje kwalifikacje;
którzy traktują ponadto tę lekturę jako coś pobudzającego
uatrakcyjniającego proces nauczania-uczenia się. Bo przecież nie tylko
treść, ale i forma ważna.
A co proporcji między tymi "twórczymi" i "rzemieślnikami"...? Hm,
przypominam sobie (z grubsza) badania dyrektora IP UMK, które zbulwersowały
środowisko nauczycielskie (naszego regionu przynajmniej) z uwagi na
krytyczną ich wymowę w kontekście poruszanych tu kwestii.
Poza tym - warto zastanowić się nad dobrym "rzemieślnikiem". Może to nic
złego?
Jak to się teraz pisze - ale to 'btw' lub 'offtopic' lub...

pozdrowienia

Paweł

P.S.
Mała prośba - o nie cytowanie całości listu, jeżeli nie ma takiej
(merytorycznie) potrzeby. Mnie to specjalnie "nie robi", ale są wśród nas
modemowcy, prawda?



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

NAUKA NOWOGRECKIEGO
Gdzie lotewski?
Jak dostać się na prawo
zyski i straty Karty Nauczyciela
pytanie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

September the 10-th. International Silver Cleaning Day
Blog edukacyjny
Nowa przeredagowana i uzupełniona wersja monografii "Sztuka Edukacji"
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Sztuka Edukacji - wersja ostateczna!!!

zobacz wszyskie »