Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Wykłady Dalajlamy

Grupy

Szukaj w grupach

 

Wykłady Dalajlamy

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 333


« poprzedni wątek następny wątek »

261. Data: 2008-12-18 20:22:00

Temat: Re: Wykłady Dalajlamy
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 18 Dec 2008 13:21:54 +0000 (UTC), Relpp napisał(a):

> Dnia 16.12.2008 Ikselka <i...@g...pl> napisał/a:
>
>>> Znaczy nie przeczytalas?
>> Nosz, musze się poatwrazać, jak o szreku: usiłowałam szczerze, także po
>> polsku. Ale mnie nic nie wzięło. Dlatego sądzę, co sądzę.
>
> Po prostu usiłowałem stwierdzić czy choć się zapoznałaś z treścią,

Zapoznałam się częściowo, konwencja mi wybitnie nie odpowiada. Kiedy
konwencja czegoś mi nie odpowiada, wiedziona zachwytami innych jednak dalej
szukam w treści zachęty, a kiedy nie znajduję, nie czuję sie zobowiązana
szukać dalej na tyle wytrwale, aby dotrzeć do końca. Chyba logiczne?

> ale
> widać nie zrobienie tego nie przeszkadza Ci dyskutować o niej.

Podobnie, jak np. poznanie (częściowe, bo z internetu) nie przeszkadza Ci
mieć wg Ciebie jedyną słuszną opinię o mnie :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


262. Data: 2008-12-18 20:27:37

Temat: Re: Wykłady Dalajlamy
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 18 Dec 2008 13:29:59 +0000 (UTC), Relpp napisał(a):

> Dnia 17.12.2008 Ikselka <i...@g...pl> napisał/a:
>
>>>> Też, ale to najmniej ważne - powiedz mi, co widzisz w nich, co poleciłbyś
>>>> uwadze wspólczesnej młodzieży, nie skupiającej się akurat na problemach
>>>> dorosłych w tej lekturze? To jest dla mnie ważne.
>>> Powiedz co jest warte polecenia uwadze współczesnej młodzieży a
>>> wątek/książkę się dobierze.
>> Ja zadałam konkretne pytanie.
>
> Zapytałaś o to co ja uważam za ważne do przekazania młodzieży. A my tu o
> książkach i o tym co w nich jest. A nie o tym jak dobry jestem w roli
> pedagoga.
>
> Dlatego też chcę doprecyzować Twoje pytanie.

Moje pytanie jest bardzo precyzyjne i wiem dokładnie, o co chcę spytać, ale
sformułuję to samo inaczej, aby Ci ułatwić: co jako dorosłemu podoba Ci się
w postaci Szreka, co mógłbyś wykorzystać/zastosowac w swoim dorosłym życiu
i z jakiego powodu poleciłbyś tę opowieść np. swoim dzieciom/wnukom
(odejdźmy od fiksacji pedagogiką szkolną)?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


263. Data: 2008-12-18 20:28:11

Temat: Re: Wykłady Dalajlamy
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 18 Dec 2008 13:31:19 +0000 (UTC), Relpp napisał(a):

> Dnia 17.12.2008 Ikselka <i...@g...pl> napisał/a:
>
>>>>> poza tym - czy ktoś myli bajki z rzeczywistością używając alegorii...?
>>>> alegorie są dobre dla dzieci
>>> Nie.
>> Popieram. Dziecięca psychika nie jest w satnie wychwycić sensu czy
>> mechanizmu alegorii.
>> Do operowania alegorią trzeba miec najpierw duuuuzy zasób doświadczeń
>> sczegółowych.
>
> Ikselko, czy Ty aby nie masz psychiki dziecka? To ścisłe wyrażanie się,
> które podkreślasz. ;-)

Spytam mojej psychiki.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


264. Data: 2008-12-18 20:47:19

Temat: Re: Wykłady Dalajlamy
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 18 Dec 2008 13:46:45 +0000 (UTC), Relpp napisał(a):

> Dnia 17.12.2008 Ikselka <i...@g...pl> napisał/a:
>
>>>>> Co Ty chrzanisz, XL. Wdepnęłaś w coś i za Chiny nie chcesz się wycofać z
>>>>> głupio obranego stanowiska. Pisanie bajek oznacza utratę kontaktu z
>>>>> rzeczywistością? A pisanie beletrystyki też? To też swego rodzaju bajki.
>>>>> Pisanie bajek, zwłaszcza dla dzieci - dobrych bajek - wymaga świetnego
>>>>> kontaktu z rzeczywistością i doskonałego jej odbioru i zrozumienia IMHO.
>>>> Zwróć uwagę, czy własciwy fragment zacytowalas - jest to fragment o
>>>> ludziach tworzących bajkową rzeczywistość, niezarobkowo, czyli na własny
>>>> użytek poniekąd ;-PPP
>>> Ciekawe ilu bylo takich co od razu mieli szanse zarobic na tym co pisza.
>> Sporo. Np autorzy H.P. i W.
>
> Chociaż byś odrobiła pracę domową pisząc coś takiego.

Jaaaaa???? zajmuję się inną twórczościa, nie piszę bajek.

> Sapkowski
> to
> Wiedźmina zaczął od opowiadania posłanego na konkurs zorganizowany przez
> miesięcznik "Fantastyka" i cieszył się jak się dowiedział że dostał
> wyróżnienie.

Tiaaaa.... na pewno się cieszył, jak dziecko :-D

na marginesie: pasjami uwielbiam, kiedy się określa jego twórczość jako
"PROZA Andrzeja Sapkowskiego" :-PPP


>
> A Rowling - jak piszą w wikipedii - ma przed Potterem dwa
> nieopublikowane w ogóle utwory.

Mało cóś - to tak, jakby od razu zaczęła kasę robić, bo wiesz, przy setnym
utworze to już te biednowate dwa pierwsze nie będą nawet miały znaczenia
jako "startowe" dwa procent, ot tak, dla rozpędu :-PPP

> To chyba raczej nie zaczęła tak od razu
> zarabiać?

Jak to nie? - dwa nieopublikowane wobec setek przyszłych to jak nic, więc
tylko te płatne setki się będą liczyły ;-P

>
>> "Wcelowali" się nie tylko w rynek młodych czytelników fantasy, ale o dziwo
>> - w rynek DOROSLYCH czytelników. Kto by przypuszczał, że tylu dorosłych
>> kupi i przeczyta coraz to nowe, kolejne, tomy wymyslonych bzdetów,
>
> Znowu mówisz o treści, której nie znasz.

Mówię o wynikach sprzedaży książki oraz filmów, a nie o treści, którą znam,
bo moje dziecko młodsze czytało i musiałam siłą rzeczy mieć oko na to, co
czyta :->
Te kolejki nocne po H.P., hie, hie... Bratowa mojego męża, kobita
52-letnia, zaczytywała się w HP i Szreku... jak równiez całe jej
towarzystwo. Które literatury dla dorosłych nie czyta wcale, wychowane
tylko na komiksach i fantasy.
Więc sorry, ale nie rozumiesz, o czym piszę... i to świadczy, że nie
widzisz problemu niedojrzałości emocjonalnej dorosłych ludzi, ponieważ masz
go sam :-)

>
>> równocześnie olewając naukę historii czy czegokolwiek równie, albo i
>> bardziej interesujacego, a lepiej związanego z życiem, na czym można się
>> tego życia uczyć! O czym to świadczy? - o psychicznej niedojrzalości
>> wielkiej części ludzi biologicznie dorosłych, przejawiającej się w szukaniu
>> fikcji i ucieczki od realiow i zadań dorosłości.
>
> Nie czuję się psychicznie niedojrzały i uciekający od zadań dorosłości.

Jak możesz czuć swój problem, posiadając go, obracając się pośród Tobie
podobnych, jak się domyślam, ludzi? - chodzi mi o pokolenie panów
chodzacych całe lato (i nawet do kościoła, urzędu czy na zakupy) w krótkich
spodenkach identycznych, jak ich kilkuletni synowie ;-PPP
I nie tylko te spodnie u nich identyczne, one - to tylko zewnętrzny sygnał,
bo i literatura taka sama, i psychika, i podejście do życia.


> Co ze mną zrobisz? Wmówisz mi że jednak taki jestem czy zaklasyfikujesz
> jako dziwny i rzadki wyjątek? Bo teoria przecież jest nienaruszalna.
>
>> W tym, kiedy chcą mi w rzeczywistym świecie coś wytłumaczyć, biorąc
>> argumenty wprost rodem z tych utworów. Nie ma to dosyć argumentów
>> niebajkowych?
>
> Jest Judym.

Ano własnie. Dzięki Bogu, są dorośli, dla których właściwą materią do
przemyśleń jest właściwa dla ich dojrzałej psychiki i życiowego
doświadczenia literatura.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


265. Data: 2008-12-18 21:05:08

Temat: Re: Wykłady Dalajlamy
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 18 Dec 2008 13:52:14 +0000 (UTC), Relpp napisał(a):

> Dnia 16.12.2008 Ikselka <i...@g...pl> napisał/a:
>
>>>> Myślę, że nie ma. Nie wszystkie bajki są wesołe. W bajkach pociągała mnie
>>>> zawsze tylko ich fantastyka, możliwość oderwania się na chwilę od realiów.
>>>> Niekoniecznie chodziło mi o humor w nich.
>>> A myslisz ze mozna sprobowac przyjac taka szalencza teorie ze niektore
>>> fantastyczne moce sa proba pokazania jakis rzeczywistych zjawisk?
>> Jakiś przykład? - np. latanie ludzi w powietrzu w Wiedźminie czy HP.... to
>> a propos czego?
>
> A rzeczywiście chcesz porozmawiać czy może tylko udowodnić swoją tezę?
> Może np. takie morfy z "Innych pieśni" Dukaja obejrzane z
> psychologicznego punktu widzenia (w końcu psp)?

Czytałam recenzje. Nie przeczytam.

Natomiast Tobie polecam inną bajkę, naprawdę dla doroslych - "Lód".
Fragmenty recenzji:
"Akcja "Lodu" dzieje się w roku 1924 w alternatywnej rzeczywistości
różniącej się od naszej tym, co rozbiło się w roku 1908 w rejonie
syberyjskiej rzeki Podkamienna Tunguzka. W naszym świecie spadło tam nie
bardzo wiadomo co (asteroida? jądro komety?), w każdym razie to coś
narobiło dużo huku i sprawiło, że daleko poza Syberią jeszcze tygodniami
doświadczano zjawiska białych nocy.

W świecie Dukaja meteorytem tunguskim na naszą planetę przybył właśnie
tytułowy "Lód". Co to dokładnie znaczy? To główny bohater powieści usiłuje
zrozumieć przez kilkaset stron. Reszta ludzkości roku 1924 wie zaś tyle, że
w samym miejscu katastrofy tunguskiej panuje teraz tzw. zero bezwzględne -
minus 273 stopnie Celsjusza, temperatura, poniżej której zabrania zejść
fizyka."

"Czy niepodległość w roku 1918 odzyskaliśmy dzięki - jak to lubimy sobie
opowiadać w naszej narodowej mitologii - duchowej wartości naszej kultury,
a może dzięki wyjątkowo zręcznej polityce Dmowskiego i Piłsudskiego, czy
też po prostu był to bardzo szczęśliwy zbieg okoliczności, coś w rodzaju
niespodziewanej pomyłki dziejowego bankomatu, który pomylił się na naszą
korzyść i wypluł stos banknotów niemających pokrycia na koncie.

W świecie "Lodu" do tej pomyłki nie doszło. Powieściowi Polacy robią
wrażenie pogodzonych z brakiem szans na odzyskanie niepodległości, Syberię
za to po stuleciu zsyłek na białe niedźwiedzie znają jak własne podwórko,
więc doskonale odnajdują się w roli pionierów błyskawicznie rozkwitającego
przemysłu bazującego na wydobyciu i obróbce nowych minerałów."


>
> A odnośnie latania... Co za różnica? Latanie,

No, cóż, nie latam bez sprzętu (na sprzęcie - i owszem, bezsilnikowym,
trochę kiedyś, w dziewczęctwie, ale sądzę, że Ty raczej w tym temacie nie
teges), więc nie podyskutuję o takim cudownym darze :->

> jezda na nartach,

A, tu już mogę sporo podyskutować :->

> łódź
> podwodna... o właśnie. A co z Verne? Dziwak sobie wyfantazjował łódź
> podwodną.

No wiesz, nie całkiem wyfantazjował: pływamy dziś takimi łodziami, a Lem to
sobie dziesiątki lat temu wyfantazjował nawet internet :->
A Ciołkowski - jeszcze dawniej rakietę kosmiczną :->
Natomiast panie, odbijające sie wdzięcznie nóżkami od ziemi, koziołkujace w
powietrzu kilkadziesiąt metrów nad Wiedźminkiem tylko siłą swego chcenia...
sorry, to może naprawdę przerazić - toż suknie się plączą, niewymowność
cała na wierzchu, dostojność postaci znika w oka jednym mgnieniu ;-ppp,

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


266. Data: 2008-12-18 21:10:47

Temat: Re: Wykłady Dalajlamy
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka pisze:

> Ano własnie. Dzięki Bogu, są dorośli, dla których właściwą materią do
> przemyśleń jest właściwa dla ich dojrzałej psychiki i życiowego
> doświadczenia literatura.

Ale mnie rozbawiłaś, Ikselko! To już mogłaś wybrać coś bardziej
wysublimowanego, niż zjechana lektura szkolna. A nawet jeśli - to choćby
"Lalka" wydaje się bogatszą "materią" (z tego, co pamiętam, bom nie na
czasie trochę z lekturami szkolnymi). ;)

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


267. Data: 2008-12-18 21:22:18

Temat: Re: Wykłady Dalajlamy
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 18 Dec 2008 18:07:45 +0100, medea napisał(a):

> Ikselka pisze:
>
>> Aż za bardzo rozumieją i dlatego jest mało interesujący. A Kubusia Puchatka
>> kochają w dzieciństwie.
>
> A ja dopiero niedawno dojrzałam w pełni do "Kubusia Puchatka". :)
>
> Ewa

Jeśli o to Ci chodzi, o co chodzi i mnie (a wiem, że tak), to ja własnie
dojrzałam do przeczytanych wielokrotnie w dzieciństwie, a niekompletnie (z
naturalnych powodów) odbieranych wtedy, tomów Muminków (że posłużę się
ściągą z Wiki, aby szybko przyblizyć, bo sporo osób jednak nie zna):


http://pl.wikipedia.org/wiki/Muminki

"Tatuś Muminka i morze (oryg. Pappan och havet)

Historia o latarni morskiej, Latarniku, samotności i morzu. Uważana za
pierwszą z dojrzałych książek o przygodach Muminków (obok Doliny Muminków w
listopadzie). Ostatnie pojawienie się Buki (reszta postaci występujących w
książce, poza Latarnikiem, pojawia się w następnej części we wspomnieniach
innych bohaterów).

Dolina Muminków w listopadzie (oryg. Sent i november)

Historia o Muminkach, w której występują one tylko we wspomnieniach i
opowieściach osób odwiedzających ich dom, podczas gdy sami przebywają na
Wyspie. Ostatnia książka serii, niezekranizowana w formie anime."


Czasem wracam tylko do tych tomów, równocześnie pamiętam moja wrażenia z
dzieciństwa, odbierając dopiero po czasie, dziś, to, co kiedys
nieczytelne... i to jest świetne doznanie.
Moje ulubione postacie, prócz uwielbianej przez dzieci całej rodzinki
Muminków, to Włóczykij, Filifionka i Buka... Wtedy ich nie lubiłam, bałam
się ich troszkę, wolałam innych bohaterów, a dziś to w moim odbiorze
najbardziej treściwe postacie...

Polecam wszystkie tomy dla Twej Córeczki za parę lat.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


268. Data: 2008-12-18 21:23:23

Temat: Re: Wykłady Dalajlamy
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 18 Dec 2008 18:56:31 +0100, bazyli4 napisał(a):

> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:ncy64z2yxzb8$.1t68hu0lpl9ub.dlg@40tude.net...
>
>
>> Możesz się tak litować aż do... osiągnięcia dorosłości :-)
>
> Jeśli miałbym tak dorosnąć, jak Ty to tutaj prezentujesz, to naprawdę... w
> ostatnim przypływie człowieczeństwa na gałąź i skończyć z sobą już wypada...
>
> Pzdr
> Paweł

No, bo TY zupelnie inaczej byś dorósł wg mojego schematu dorastania - liczy
się TWORZYWO...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


269. Data: 2008-12-18 21:25:15

Temat: Re: Wykłady Dalajlamy
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka pisze:

> Polecam wszystkie tomy dla Twej Córeczki za parę lat.

A my już czytamy! :)

Ostatnio zaśmiewałam się do łez, czytając "Lato w Dolinie Muminków".

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


270. Data: 2008-12-18 21:54:32

Temat: Re: Wykłady Dalajlamy
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 18 Dec 2008 22:10:47 +0100, medea napisał(a):

> Ikselka pisze:
>
>> Ano własnie. Dzięki Bogu, są dorośli, dla których właściwą materią do
>> przemyśleń jest właściwa dla ich dojrzałej psychiki i życiowego
>> doświadczenia literatura.
>
> Ale mnie rozbawiłaś, Ikselko! To już mogłaś wybrać coś bardziej
> wysublimowanego, niż zjechana lektura szkolna.

Masz syndrom "urazu do obowiązkowej lektury"?
Większość lektur szkolnych czytałam, zanim je "przerobiliśmy" w szkole na
sieczkę... Albo po tym fakcie, nie zrażona szkolną "mielonką", a
zaciekawiona nią, z wyrzutami sumienia, że musiałam na lekcji świecić
oczami, czytałam już "na własny rachunek".
Ponieważ były to w większości piękne książki.

> A nawet jeśli - to choćby
> "Lalka" wydaje się bogatszą "materią" (z tego, co pamiętam, bom nie na
> czasie trochę z lekturami szkolnymi). ;)
>

"Lalka" i wszystkie pozostałe lektury - żadna mniej, ni bardziej, lecz po
prostu bogate wszystkie na różny sposób.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 26 . [ 27 ] . 28 ... 34


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Gyöngyhajú lány
Re: Jak sie modlicie?
Każdego dnia człowiek uczy się czegoś nowego
drodzy poeci, pora umierac
Etyka dziennikarska!

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »