Jeśli widzisz przed sobą drzwi, empiryczny fakt stanowi tylko ich jedna
strona. To że drzwi mają pewną grubość i że po drugiej stronie musi być coś
od wewnątrz, to tylko domyślne wnioski.

Jeśli stoisz nad morzem, faktem jest tylko jego powierzchnia - w pewnym
zakresie. To że istnieje głębia, dno oraz że morze rozpościera się o wiele
dalej niż jego obręb ogarnięty twoim wzrokiem, to już nic więcej jak czcze
domysły.

Jeśli widzisz ludzką twarz pod danym kątem, domniemanie że to trójwymiarowa
głowa posiadająca 'drugą stronę', wnętrze, mózg oraz ludzką świadomość to
nie fakty lecz nieracjonalna wiara bez naukowych podstaw.

Jeśli nie potwierdzisz empirycznie drugiej strony drzwi, każdego centymetra
morza, lub dalszych wymiarów ludzkiej twarzy, to brak ci na to dowodów i
basta.

Jeśli zaś zdarzało ci się widzieć takie rzeczy poprzednio, to tylko
bezpodstawne analogie, które wcale nie muszą się stosować w tych akurat
nowych przypadkach.

Dlatego z wielką powagą i autorytetem nauka obwieszcza ci, że można uznawać
tylko takie dane, które stanowią naukowo potwierdzalne empirie. A więc
świat to perspektywa naukowego postrzegania - od atomów po galaktyki - ale
bez żadnej 'drugiej strony', bez większej głębi oraz bez szerszych
wymiarów. Tak i TYLKO tak! Zrozumiano?


AW



**************************
...mind over matter
content over form
gist over glitter
exception over norm...
**************************
http://cmncore.org/pol/Lista1.htm


.



--- news://freenews.netfront.net/ - complaints: n...@n...net ---