Witam Szanowne Grono!

Mam nasepujący problem:
Jestem krwiodawcą. Ostatnio mam wysoki poziom hematokrytu 48-52. Ten poziom
utrzymuje się od ładnych kilku miesięcy. Sugestie Pań z Centrum Krwiodawstwa
(przemiłych zresztą - pozdrowienia dla personelu RGKiK Wrocław :-) ) są
następujące:
- lato, wzmożone pocenie -- lato się skończyło, za bardzo to się raczej nie
pocę bo mam siedzącą (powiedzmy, bo biurowa i latam po biurowcu, ale bez
przesady) pracę, a się nie poprawiło
- piwo -- raczej nie (może średnia roczna wyjdzie mi 1 litr miesięcznie)
- kawa -- jak wyżej, ta sama średnia
- siłownia -- chętnie, ale nie znajduję jeszcze na to czasu

Staram się dużo pić - kilka herbatek dziennie, w domu 0,5L źródlana z
dystrybutora. Ale - uwaga - jak wypiję coś, to po pewnym czasie muszę
odcedziś kartofelki. Nieraz to aż mnie wkurza bo musze kilka krotnie w ciągu
pracy latać na szybką "naradę". W nocy nie ma problemu, jak nie piję to też
nie. Ale jak wypiję napój jakiś, to nie ma sily - za jakiś czas muszę iść.
Nie jestem fachowcem ale myśle, że może mieć to jakiś związek z moim
hematokrytem.

Pozostałe wyniki są ok - oddaję regularnie krew, więc wyniki mam na bieżąco.
Nie mam żadnych dolegliwości :-)

Możecie się wypowiedzieć? Mam coś zrobić, czy wszystko jest w normie.

Dzięki z góry

======================
pozdrawiam
lesiu
======================