« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-01-14 23:21:18
Temat: Z cyklu co przywieźć - z Indii?Co przywieźć z Indii? Przeszukałem grupę Googlem (aby nie było). Kuchni
tej nie znam specjalnie - obstawiam, że warto kupić kilka rodzajów
pasty curry (takiej w normalnej cenie), ale co więcej? Głównie chodzi
mi o przyprawy, słodyczy itp. to się najem na miejscu ale generalnie to
na dłuższą metę nie gustuję w nich. :)
--
+ ' .-. .
. http://kosmosik.net/ * ) )
* . . '-' . kK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-01-15 01:23:44
Temat: Re: Z cyklu co przywieźć - z Indii?
Konrad Kosmowski napisał(a):
> Co przywieźć z Indii? Przeszukałem grupę Googlem (aby nie było
Asafoetida - to gorzkawa przyprawa, najczesciej w postaci
sproszkowanej. Ma intensywny, charakterystyczny zapach, porównywany z
cebulowym uzywana w Indiach przez osoby, ktore nie jedza cebuli i
czosnku, chili - podobnie to najostrzejsze , curry - liscie, garam
masala, koriander, kurkuma, mango w proszeku, cynamon napewno o niebo
lepszy od tego w polskich sklepach. Zreszta bedziesz mial napewno
duuuuzy wybor. Ja nie bylem, ale czesto odwiedzam pare sklepow z
indyjska zywnoscia tu gdzie teraz mieszkam i jest w nich ogromny wybor.
Dodatkowo wszelkiego rodzaju warzywa i owoce przetworzone w pikle,
widze ze to podstawa ich kuchni. Olbrzymia ilosc roznego rodzaju past
curry, czosnkowe, imbirowe itp. sa w sloikach, z tym problem, ale takze
w kartonikach lub torebkach foliowych.
Imbir kandyzowany takiego w Polsce nie spotkalem, mam zamowienia.
Wszystkie te produkty ktore sa w tych sklepach pochodza z Indii lub
Pakistanu, takze napewno tam je spotkasz. Jak odwiedze te sklepy, a
wpadnie mi cos oryginalego to Ci dopisze.
Pozdrawiam Janusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2007-01-15 01:47:13
Temat: Re: Z cyklu co przywieźć - z Indii?
Konrad Kosmowski napisał(a):
Głównie chodzi
, słodyczy itp. to się najem na miejscu ale generalnie to
> na dłuższą metę nie gustuję w nich. :)
Jeszcze dodam jzeli chodzi o slodycze. Ostatnio moi znajomi Hindusi
poczestowli mnie cukierkami mowiac ze to ich ulubione, wiec sprobowalem
ja i inny europejczyk. On wyplul je natychmiastowo, natomiast ja, dla
grzecznosci (to wychowanie) ale glownie z ciekawosci skonsumowalem do
konca z nadzieja ze cos sie w smaku zmieni ale nie. Musialem czym
normalnym przegryzc. W zwiazku z tym probuj bracie, a na koniec dopiero
kupuj.
Pozdrawiam Janusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |