« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-07-19 08:13:33
Temat: ŻabyWitam, mam chyba problem....
Do nowo założonego oczka doprowadziłem (pod przymusem) ok. 12 zielonych żab
(większych i mniejszych). Po ok. miesiącu ostało się jakieś 5-6. Inne poszły
sobie ....
Natomiast te które zostały jakoś tak marnie wyglądają. Martwię się, że
głodują. Jakoś w tym roku na Mazowszu tak mało komarów i meszek ...
Mam więc pytanie do szanownych grupowiczów czym takim można je dokarmić by
nabrały formy - także do kumkania, którego prawie nie słychać a przede
wszystkim by nie odchodziły !!!!!!!!!!!.
Pozdrawiam:
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2004-07-19 10:24:14
Temat: Re: ŻabyWitam po dłuższej przerwie (praca, praca i jeszcze raz praca).
> Witam, mam chyba problem....
> Do nowo założonego oczka doprowadziłem (pod przymusem) ok. 12 zielonych żab
> (większych i mniejszych). Po ok. miesiącu ostało się jakieś 5-6. Inne poszły
> sobie ....
> Natomiast te które zostały jakoś tak marnie wyglądają. Martwię się, że
> głodują. Jakoś w tym roku na Mazowszu tak mało komarów i meszek ...
Odpowiedziałaś sobie sam "Do nowo założonego oczka doprowadziłem (pod
przymusem)...." i tu jest podstawowa przyczyna Twego niepowodzenia w
zasiedleniu oczka żabami.Nieodpowiednie jeszcze parametry wody,oraz brak owadów
zasiedlajacych oczko i jego najblizszą okolicę.
> Mam więc pytanie do szanownych grupowiczów czym takim można je dokarmić by
> nabrały formy - także do kumkania, którego prawie nie słychać a przede
> wszystkim by nie odchodziły !!!!!!!!!!!.
Można dokarmiać złapanymi i podanymi przez siebie owadami. Trzeba to robić na
tyle delikatnie aby móc podać takie owady jak najbliżej żaby którą w danym
momencie chce się nakarmić i to na tyle delikatnie aby jej nie spłoszyć. Ja
wrzucam złapane przez siebie "koniki polne", bielinki kapustniki i inne tego
typu owady. Cały dowcip polega na takim podaniu aby takie "żabie jedzonko"nie
odfrunęło w momencie wrzucania go do oczka. Później jak już się oswoją z Twoim
obecnością możesz im podawać dżdżownice bezpośrednio z ręki (niestety takie
oswajanie wymaga kilku miesięcy cierpliwego wyczekiwania "w kucki" nad wodą po
kilkanaście minut dziennie.
Pozdrawiam,
Paweł Woynowski
http://www.mikrojezioro,met.pl
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2004-07-19 10:55:48
Temat: Re: Żaby
----- Original Message -----
From: "Paweł Woynowski" <p...@p...onet.pl>
(praca, praca i jeszcze raz praca).
>
> > Witam, mam chyba problem....
> > Do nowo założonego oczka doprowadziłem (pod przymusem) ok. 12 zielonych
żab
> > (większych i mniejszych). Po ok. miesiącu ostało się jakieś 5-6. Inne
poszły
> > sobie ....
> > Natomiast te które zostały jakoś tak marnie wyglądają. Martwię się, że
> > głodują. Jakoś w tym roku na Mazowszu tak mało komarów i meszek ...
>
> Odpowiedziałaś sobie sam "Do nowo założonego oczka doprowadziłem (pod
> przymusem)...." i tu jest podstawowa przyczyna Twego niepowodzenia w
> zasiedleniu oczka żabami.Nieodpowiednie jeszcze parametry wody,oraz brak
owadów
> zasiedlajacych oczko i jego najblizszą okolicę.
hehe
albo trzeba bylo je uwiazac na lancuchu
:PPPP
z pozdrowieniami i usmiechami
_hehehe
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2004-07-19 13:42:29
Temat: Re: Żaby
Użytkownik "Tadeusz Smal" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
news:007201c46a5a$2df5a250$bc871b53@smal9k1kzfv9ki..
.
>
> ----- Original Message -----
> From: "Paweł Woynowski" <p...@p...onet.pl>
> (praca, praca i jeszcze raz praca).
> >
> > > Witam, mam chyba problem....
> > > Do nowo założonego oczka doprowadziłem (pod przymusem) ok. 12
zielonych
> żab
> > > (większych i mniejszych). Po ok. miesiącu ostało się jakieś 5-6. Inne
> poszły
> > > sobie ....
> > > Natomiast te które zostały jakoś tak marnie wyglądają. Martwię się, że
> > > głodują. Jakoś w tym roku na Mazowszu tak mało komarów i meszek ...
> >
> > Odpowiedziałaś sobie sam "Do nowo założonego oczka doprowadziłem (pod
> > przymusem)...." i tu jest podstawowa przyczyna Twego niepowodzenia w
> > zasiedleniu oczka żabami.Nieodpowiednie jeszcze parametry wody,oraz brak
> owadów
> > zasiedlajacych oczko i jego najblizszą okolicę.
> hehe
> albo trzeba bylo je uwiazac na lancuchu
> :PPPP
> z pozdrowieniami i usmiechami
> _hehehe
>
Dzięki za rady i uśmiechy. Podnoszą one na duchu i poddają różne pomysły.
Od jutra zaczynam karmienia ... Zauważyłem, że jedna bez żadnego treningu
nie ucieka, wchodzi na palec ... Albo jest już tak głodna albo czeka na
pocałunek ;-)
A może by tak wrzucać na krótko do wody jakieś gałązki z mszycami, pewno
też by wzbudziły zainteresowanie żabek....
Pozdrawiam:
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2004-07-19 15:59:23
Temat: Re: Żaby> A może by tak wrzucać na krótko do wody jakieś gałązki z mszycami, pewno
> też by wzbudziły zainteresowanie żabek....
Na mszyce proponuję Pirimor, a nie żabki. Przede wszystkim powinieneś nasadzić
rosliny w strefie płytkiej, te ściągną owady (mszyce również, lubią np.
tatarak). Rośliny pomogą w dojściu oczka do takiego stanu aby mogły się w nim
zadomowić owady wodne.
Pozdrawiam
Paweł Woynowski
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2004-07-20 12:17:24
Temat: Re: Żaby> Mam więc pytanie do szanownych grupowiczów czym takim można je dokarmić by
> nabrały formy - także do kumkania, którego prawie nie słychać a przede
> wszystkim by nie odchodziły !!!!!!!!!!!.
Na kumkanie to musisz poczekać do wiosny, w pozostałej części roku żaby są
dość ciche. I muszą mieć cieniste miejsca - jeśli oczko jest na słońcu, to
im tam niefajnie. I jeszcze warstwę zgniłych liści ma dnie, w którą można
się zakopać.
Natalia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |