Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Zagrożone bezpieczeństwo pacjenta (moje) na psychiatrii w MCM w Miliczu.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Zagrożone bezpieczeństwo pacjenta (moje) na psychiatrii w MCM w Miliczu.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 14


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2019-05-30 15:22:08

Temat: Re: Zagrożone bezpieczeństwo pacjenta (moje) na psychiatrii w MCM w Miliczu.
Od: LeoTar Gnostyk <l...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Ilona pisze:
> On 2019-05-25 11:24, LeoTar Gnostyk wrote:
>> Trybun pisze:
>>> W dniu 21.05.2019 o 14:44, LeoTar Gnostyk pisze:

>>>> Nazywam się Władysław Tarnawski, pseudonimy sieciowe: LeoTar także
>>>> LeoTar Gnostyk. Moje strony www to www.leotar.pl  i  leotar.eu.
>>>> Udzielam się w Usenetcie głównie na pl.sci.psychologia,
>>>> pl.soc.religi a także na innych grupach.
>>>>
>>>> Jestem mieszkańcem Powiatowego Domu Pomocy Społecznej (dalej PDPS
>>>> lub Dom) w Ostrowinie, 56-400 Ostrowina.
>>>>
>>>> Od maja 2018 r. opisuję przemoc psychiczną (emocjonalna, seksualną,
>>>> molestowanie przez pedofilów), która zaobserwowałem pomiędzy
>>>> pracownikami a pensjonariuszami Domu oraz pomiędzy osobami każdej z
>>>> tych grup. Sam również "uległem" tej przemocy efektem czego był mój
>>>> pobyt na oddziale psychiatrycznym "C" w Milickim Centrum Medycznym
>>>> (dalej MCM) w Miliczu k/Wrocławia, w okresie od 28 lipca 2018 r. do
>>>> 19 listopada 2018 r.. Lekarzem prowadzącym mój "przypadek" był
>>>> wówczas lek.mad. psychiatra Krzysztof A.Klementowski. Materiały,
>>>> które zachowałem z tego pobytu są dostępne w sieci na moich stronach.
>>>>
>>>> 10 maja b.r. psychiatra PDPS w Ostrowinie, lek. med. Krzysztof
>>>> Kulaszewski, skierował mnie powtórnie do MCM w Miliczu pod
>>>> pretekstem tego, że uderzyłem w czoło innego mieszkańca PDPS,
>>>> Mirosława Pałkę. Tak, dotknąłem p.Pałkę w czoło po to by
>>>> "energetycznego wampira", którym jest p.Pałka zdekoncentrować i
>>>> odczepić go od siebie niczym komara wysysającego energię życiową z
>>>> ofiary, którą byłem dla p.Pałki. Działałem więc w obronie własnej.
>>>>
>>>> Od 1 marca b.r. nie przyjmuję żadnych lekarstw i pozostaję na diecie
>>>> owocowo-warzywnej z surowych warzyw i owoców dla zachowania
>>>> czystości Ciała i Umysłu, o czym poinformowałem lekarza podczas
>>>> przyjmowania mnie do szpitala. Pomimo braku mojej zgody na
>>>> przyjmowanie lekarstw zaaplikowano mi przemocą (odmówiłem
>>>> przyjmowania wszelkich lekarstw, tabletek i zastrzyków) zastrzyk, po
>>>> którym przez 18 godzin balansowałem na granicy życia i śmierci po
>>>> czym powtórzono procedurę i wstrzyknięto mi ponownie środek
>>>> usypiający. Tak było 10 i 11 maja b.r.
>>>>
>>>> Ponieważ moim prowadzącym miał być dr Klementowski (wówczas na
>>>> urlopie?, z którego wrócił ponoć 17 maja) więc do jego powrotu, poza
>>>> wspomnianymi zastrzykami, nie brałem żadnych lekarstw i czułem sie
>>>> znakomicie. 18 maja b.r. zostałem zaproszony przez dra
>>>> Klementowskiego na badanie, które trwało ok. 5 min. Tego samego dnia
>>>> wieczorem dowiedziałem się od pielęgniarki, że mam wziąć lekarstwo
>>>> pomimo tego, że podcz "badania" dr Klementowski nie poinformował
>>>> mnie o żadnym zleceniu na lekarstwa. Pomimo wewnętrznego oporu
>>>> przyjąłem to lekarstwo po którym spałem jak snopek przez ok. 6
>>>> godzin a czułem się tak zmordowany jakbym nie spał przez cały
>>>> tydzień. Przede wszystkim zaś przez całą niedzielę strasznie bolała
>>>> mnie głowa więc odmówiłem dalszego przyjmowania lekarstwa i
>>>> poprosiłem o rozmowę z drem Klementowskim. Doczekałem się jej
>>>> dopiero dzisiaj (wtorek, 21 maja 2019) i od razu dowiedziałem się,
>>>> że za niesubordynację i sprzeciwianie sie decyzjom lekarza dostanę
>>>> zastrzyk w piątek, 24 maja b.r. Na życzenie lekarza, który w moim
>>>> odczuciu działa na moją szkodę, i co z "leczeniem" nie ma niczego
>>>> wspólnego. Jest to jedynie zaspokajanie niepohamowanej żądzy dr
>>>> Klementowskiego, sprawowania ukrytej władzy nad wszystkim co się
>>>> rusza i co mu się odważy sprzeciwić.
>>>>
>>>> Dlatego OSKARŻAM lek. med. Krzysztofa A.Klementowskiego, kierownika
>>>> oddziału psychiatrii i odcinka "C" w MCM w Miliczu o świadome
>>>> działania, których celem jest co najmniej pogorszenie stanu mojego
>>>> zdrowia lub też w skrajnym przypadku pozbawienie mnie życia pod
>>>> pretekstem "leczenia" mnie z tzw. "omamów", którym rzekomo - według
>>>> dra Klementowskiego - ulegam. Dr Klementowski i personel męski w MCM
>>>> to grupa mężczyzn chorych na władzę za wszelką cenę, zadowolonych z
>>>> kontrolowania/uzależniania od siebie drugiego człowieka aż po
>>>> zadawanie śmierci. A zasłanianie się przez nich Ustawą o Ochronie
>>>> Zdrowia Psychicznego z dnia 19 sierpnia 1994 r., która jest reliktem
>>>> komunistycznej przeszłości polskiej psychiatrii to tylko wierzchołek
>>>> góry lodowej choroby na którą cierpi polski system tzw. ochrony
>>>> zdrowia.
>>>>
>>>> Proszę o udzielenie mi pomocy i ochronę osobistą.

>>> Ale o co chodzi? Pacjent "normalnego" lekarza ma prawo do zmiany
>>> lekarza prowadzącego, prawo do konsultacji z innymi lekarzami
>>> specjalistami, w psychiatryku to nie jest praktykowane? no i jest
>>> jeszcze rzecznik praw pacjenta. I tak nawiasem - tego Pałkę mocno
>>> "dotknąłeś"?

>> 24 maja 2019 r., piatek
>>
>> Dzisiaj poprosiłem dra Klementowskiego, kierownika oddziału
>> psychiatrycznego, o zmianę lekarz prowadzącego mnie. Dotychczas on sam
>> był moim prowadzącym ale po jego ostatnich działaniach wobec mnie
>> straciłem do niego zaufanie, więc nie możemy dalej "współpracować" w
>> rozwiązaniu problemu (czyjego?).
>> Odmówiłem mu również przyjęcia, zleconego mi przezeń 21 maja b.r.,
>> zastrzyku. Odpowiedział, ze zostanie wobec mnie użyta siła aby wykonać
>> injekcję. I siła została przeciwko mnie istotnie użyta - pielęgniarka
>> złapała mnie za przegub reki. Tak się z nią umówiłem. Ale jaja. :)
>>
>> Zastrzyk podano mi po 14 dniach od podania pierwszych zastrzyków
>> (10-11 maja b.r.) po przyjęciu mnie do szpitala MCM (10 maja). Pn
>> Klementowski chce mnie najwyraźniej spacyfikować serwując mi
>> otępiające neuroleptyki (czyt. mózgojeby) gdyż najwyraźniej nie nadąża
>> za moim tokiem myślenia.
>>
>> Zastrzyk z neuroleptyku wykonano mi o godz 13.20. Przez ok. 20 min.
>> nie czułem żadnej reakcji, po czym pojawiły się tępe bóle głowy w
>> okolicy czołowej.
>>
>> Po około 1,5 godziny od podania zastrzyku bóle głowy w płacie czołowym
>> nasiliły się a ponadto zaczęła mnie boleć głowa w okolicy potylicznej.
>> Przypuszczam, że bóle w okolicy potylicy były związane ze wzrostem
>> ciśnienia tętniczego krwi w czaszce, grożąc potencjalnie wylewem, a
>> więc co najmniej okaleczeniem mnie.
>>
>> Około godz 16.30 (3 godziny od wykonania zastrzyku) poczułem ogromną
>> senność a po następnej godzinie poczułem pieczenie w oczach, tak,
>> jakbym miał piasek pod powiekami. Stopniowo ustępuję też ociężałość,
>> którą odczuwałem od godziny 14.30.
>>
>> 25 maja 2019 r. , sobota przedwyborcza
>>
>> Spałem twardo dzisiejszej nocy a pomimo tego tego nie czuję się tak
>> "świeżo" jak wówczas gdy nie brałem lekarstw i gdy byłem na diecie
>> warzywno-owocowej z surowych warzyw i owoców. W szpitalu takiej
>> dietki, niestety, nie dostaję i muszę się zadowolić jedzeniem
>> ogólnowojskowym.
>>
>> Pozdrawiam
>> Władek Tarnawski
>> LeoTar Gnostyk

> No jak Ci pomódż?
>
> //czy tata tego dr Klementowskiego to nie mieszkał, jakieś 40 lat temu w
> Rzeszowie?

Nie wiem.

LeoTar Gnostyk

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2019-05-30 15:23:51

Temat: Re: Zagrożone bezpieczeństwo pacjenta (moje) na psychiatrii w MCM w Miliczu.
Od: LeoTar Gnostyk <l...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Trybun pisze:
> W dniu 25.05.2019 o 11:24, LeoTar Gnostyk pisze:

>>> Ale o co chodzi? Pacjent "normalnego" lekarza ma prawo do zmiany
>>> lekarza prowadzącego, prawo do konsultacji z innymi lekarzami
>>> specjalistami, w psychiatryku to nie jest praktykowane? no i jest
>>> jeszcze rzecznik praw pacjenta. I tak nawiasem - tego Pałkę mocno
>>> "dotknąłeś"?

>> 24 maja 2019 r., piatek
>>
>> Dzisiaj poprosiłem dra Klementowskiego, kierownika oddziału
>> psychiatrycznego, o zmianę lekarz prowadzącego mnie. Dotychczas on sam
>> był moim prowadzącym ale po jego ostatnich działaniach wobec mnie
>> straciłem do niego zaufanie, więc nie możemy dalej "współpracować" w
>> rozwiązaniu problemu (czyjego?).
>> Odmówiłem mu również przyjęcia, zleconego mi przezeń 21 maja b.r.,
>> zastrzyku. Odpowiedział, ze zostanie wobec mnie użyta siła aby wykonać
>> injekcję. I siła została przeciwko mnie istotnie użyta - pielęgniarka
>> złapała mnie za przegub reki. Tak się z nią umówiłem. Ale jaja. :)
>>
>> Zastrzyk podano mi po 14 dniach od podania pierwszych zastrzyków
>> (10-11 maja b.r.) po przyjęciu mnie do szpitala MCM (10 maja). Pn
>> Klementowski chce mnie najwyraźniej spacyfikować serwując mi
>> otępiające neuroleptyki (czyt. mózgojeby) gdyż najwyraźniej nie nadąża
>> za moim tokiem myślenia.
>>
>> Zastrzyk z neuroleptyku wykonano mi o godz 13.20. Przez ok. 20 min.
>> nie czułem żadnej reakcji, po czym pojawiły się tępe bóle głowy w
>> okolicy czołowej.
>>
>> Po około 1,5 godziny od podania zastrzyku bóle głowy w płacie czołowym
>> nasiliły się a ponadto zaczęła mnie boleć głowa w okolicy potylicznej.
>> Przypuszczam, że bóle w okolicy potylicy były związane ze wzrostem
>> ciśnienia tętniczego krwi w czaszce, grożąc potencjalnie wylewem, a
>> więc co najmniej okaleczeniem mnie.
>>
>> Około godz 16.30 (3 godziny od wykonania zastrzyku) poczułem ogromną
>> senność a po następnej godzinie poczułem pieczenie w oczach, tak,
>> jakbym miał piasek pod powiekami. Stopniowo ustępuję też ociężałość,
>> którą odczuwałem od godziny 14.30.
>>
>> 25 maja 2019 r. , sobota przedwyborcza
>>
>> Spałem twardo dzisiejszej nocy a pomimo tego tego nie czuję się tak
>> "świeżo" jak wówczas gdy nie brałem lekarstw i gdy byłem na diecie
>> warzywno-owocowej z surowych warzyw i owoców. W szpitalu takiej
>> dietki, niestety, nie dostaję i muszę się zadowolić jedzeniem
>> ogólnowojskowym.
>>
>> Pozdrawiam
>> Władek Tarnawski
>> LeoTar Gnostyk

> To chyba normalna polityka w takich przybytkach. Myślę że jakimś oporem
> raczej nic nie uzyskasz,. Na dodatek debilny lekarz raczej na pewno nie
> będzie tolerował sprawniejszego na umyśle od siebie pacjenta.. "Gdy nie
> możesz pokonać rzeki to najlepiej popłynąć z prądem". I tak nawiasem -
> lepiej daj sobie spokój z tą dietą, jeszcze się w jakąś chorobę wpędzisz
> od tych surowizn.

Dzięki za poradę.

LeoTar Gnostyk

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2019-05-30 21:42:54

Temat: Re: Zagrożone bezpieczeństwo pacjenta (moje) na psychiatrii w MCM w Miliczu.
Od: Ilona <i...@u...net> szukaj wiadomości tego autora

On 2019-05-30 15:22, LeoTar Gnostyk wrote:
> Ilona pisze:
>> On 2019-05-25 11:24, LeoTar Gnostyk wrote:
>>> Trybun pisze:
>>>> W dniu 21.05.2019 o 14:44, LeoTar Gnostyk pisze:
>
>>>>> Nazywam się Władysław Tarnawski, pseudonimy sieciowe: LeoTar także
>>>>> LeoTar Gnostyk. Moje strony www to www.leotar.pl  i  leotar.eu.
>>>>> Udzielam się w Usenetcie głównie na pl.sci.psychologia,
>>>>> pl.soc.religi a także na innych grupach.
>>>>>
>>>>> Jestem mieszkańcem Powiatowego Domu Pomocy Społecznej (dalej PDPS
>>>>> lub Dom) w Ostrowinie, 56-400 Ostrowina.
>>>>>
>>>>> Od maja 2018 r. opisuję przemoc psychiczną (emocjonalna, seksualną,
>>>>> molestowanie przez pedofilów), która zaobserwowałem pomiędzy
>>>>> pracownikami a pensjonariuszami Domu oraz pomiędzy osobami każdej z
>>>>> tych grup. Sam również "uległem" tej przemocy efektem czego był mój
>>>>> pobyt na oddziale psychiatrycznym "C" w Milickim Centrum Medycznym
>>>>> (dalej MCM) w Miliczu k/Wrocławia, w okresie od 28 lipca 2018 r. do
>>>>> 19 listopada 2018 r.. Lekarzem prowadzącym mój "przypadek" był
>>>>> wówczas lek.mad. psychiatra Krzysztof A.Klementowski. Materiały,
>>>>> które zachowałem z tego pobytu są dostępne w sieci na moich stronach.
>>>>>
>>>>> 10 maja b.r. psychiatra PDPS w Ostrowinie, lek. med. Krzysztof
>>>>> Kulaszewski, skierował mnie powtórnie do MCM w Miliczu pod
>>>>> pretekstem tego, że uderzyłem w czoło innego mieszkańca PDPS,
>>>>> Mirosława Pałkę. Tak, dotknąłem p.Pałkę w czoło po to by
>>>>> "energetycznego wampira", którym jest p.Pałka zdekoncentrować i
>>>>> odczepić go od siebie niczym komara wysysającego energię życiową z
>>>>> ofiary, którą byłem dla p.Pałki. Działałem więc w obronie własnej.
>>>>>
>>>>> Od 1 marca b.r. nie przyjmuję żadnych lekarstw i pozostaję na
>>>>> diecie owocowo-warzywnej z surowych warzyw i owoców dla zachowania
>>>>> czystości Ciała i Umysłu, o czym poinformowałem lekarza podczas
>>>>> przyjmowania mnie do szpitala. Pomimo braku mojej zgody na
>>>>> przyjmowanie lekarstw zaaplikowano mi przemocą (odmówiłem
>>>>> przyjmowania wszelkich lekarstw, tabletek i zastrzyków) zastrzyk,
>>>>> po którym przez 18 godzin balansowałem na granicy życia i śmierci
>>>>> po czym powtórzono procedurę i wstrzyknięto mi ponownie środek
>>>>> usypiający. Tak było 10 i 11 maja b.r.
>>>>>
>>>>> Ponieważ moim prowadzącym miał być dr Klementowski (wówczas na
>>>>> urlopie?, z którego wrócił ponoć 17 maja) więc do jego powrotu,
>>>>> poza wspomnianymi zastrzykami, nie brałem żadnych lekarstw i czułem
>>>>> sie znakomicie. 18 maja b.r. zostałem zaproszony przez dra
>>>>> Klementowskiego na badanie, które trwało ok. 5 min. Tego samego
>>>>> dnia wieczorem dowiedziałem się od pielęgniarki, że mam wziąć
>>>>> lekarstwo pomimo tego, że podcz "badania" dr Klementowski nie
>>>>> poinformował mnie o żadnym zleceniu na lekarstwa. Pomimo
>>>>> wewnętrznego oporu przyjąłem to lekarstwo po którym spałem jak
>>>>> snopek przez ok. 6 godzin a czułem się tak zmordowany jakbym nie
>>>>> spał przez cały tydzień. Przede wszystkim zaś przez całą niedzielę
>>>>> strasznie bolała mnie głowa więc odmówiłem dalszego przyjmowania
>>>>> lekarstwa i poprosiłem o rozmowę z drem Klementowskim. Doczekałem
>>>>> się jej dopiero dzisiaj (wtorek, 21 maja 2019) i od razu
>>>>> dowiedziałem się, że za niesubordynację i sprzeciwianie sie
>>>>> decyzjom lekarza dostanę zastrzyk w piątek, 24 maja b.r. Na
>>>>> życzenie lekarza, który w moim odczuciu działa na moją szkodę, i co
>>>>> z "leczeniem" nie ma niczego wspólnego. Jest to jedynie
>>>>> zaspokajanie niepohamowanej żądzy dr Klementowskiego, sprawowania
>>>>> ukrytej władzy nad wszystkim co się rusza i co mu się odważy
>>>>> sprzeciwić.
>>>>>
>>>>> Dlatego OSKARŻAM lek. med. Krzysztofa A.Klementowskiego, kierownika
>>>>> oddziału psychiatrii i odcinka "C" w MCM w Miliczu o świadome
>>>>> działania, których celem jest co najmniej pogorszenie stanu mojego
>>>>> zdrowia lub też w skrajnym przypadku pozbawienie mnie życia pod
>>>>> pretekstem "leczenia" mnie z tzw. "omamów", którym rzekomo - według
>>>>> dra Klementowskiego - ulegam. Dr Klementowski i personel męski w
>>>>> MCM to grupa mężczyzn chorych na władzę za wszelką cenę,
>>>>> zadowolonych z kontrolowania/uzależniania od siebie drugiego
>>>>> człowieka aż po zadawanie śmierci. A zasłanianie się przez nich
>>>>> Ustawą o Ochronie Zdrowia Psychicznego z dnia 19 sierpnia 1994 r.,
>>>>> która jest reliktem komunistycznej przeszłości polskiej psychiatrii
>>>>> to tylko wierzchołek góry lodowej choroby na którą cierpi polski
>>>>> system tzw. ochrony zdrowia.
>>>>>
>>>>> Proszę o udzielenie mi pomocy i ochronę osobistą.
>
>>>> Ale o co chodzi? Pacjent "normalnego" lekarza ma prawo do zmiany
>>>> lekarza prowadzącego, prawo do konsultacji z innymi lekarzami
>>>> specjalistami, w psychiatryku to nie jest praktykowane? no i jest
>>>> jeszcze rzecznik praw pacjenta. I tak nawiasem - tego Pałkę mocno
>>>> "dotknąłeś"?
>
>>> 24 maja 2019 r., piatek
>>>
>>> Dzisiaj poprosiłem dra Klementowskiego, kierownika oddziału
>>> psychiatrycznego, o zmianę lekarz prowadzącego mnie. Dotychczas on
>>> sam był moim prowadzącym ale po jego ostatnich działaniach wobec mnie
>>> straciłem do niego zaufanie, więc nie możemy dalej "współpracować" w
>>> rozwiązaniu problemu (czyjego?).
>>> Odmówiłem mu również przyjęcia, zleconego mi przezeń 21 maja b.r.,
>>> zastrzyku. Odpowiedział, ze zostanie wobec mnie użyta siła aby
>>> wykonać injekcję. I siła została przeciwko mnie istotnie użyta -
>>> pielęgniarka złapała mnie za przegub reki. Tak się z nią umówiłem.
>>> Ale jaja. :)
>>>
>>> Zastrzyk podano mi po 14 dniach od podania pierwszych zastrzyków
>>> (10-11 maja b.r.) po przyjęciu mnie do szpitala MCM (10 maja). Pn
>>> Klementowski chce mnie najwyraźniej spacyfikować serwując mi
>>> otępiające neuroleptyki (czyt. mózgojeby) gdyż najwyraźniej nie
>>> nadąża za moim tokiem myślenia.
>>>
>>> Zastrzyk z neuroleptyku wykonano mi o godz 13.20. Przez ok. 20 min.
>>> nie czułem żadnej reakcji, po czym pojawiły się tępe bóle głowy w
>>> okolicy czołowej.
>>>
>>> Po około 1,5 godziny od podania zastrzyku bóle głowy w płacie
>>> czołowym nasiliły się a ponadto zaczęła mnie boleć głowa w okolicy
>>> potylicznej. Przypuszczam, że bóle w okolicy potylicy były związane
>>> ze wzrostem ciśnienia tętniczego krwi w czaszce, grożąc potencjalnie
>>> wylewem, a więc co najmniej okaleczeniem mnie.
>>>
>>> Około godz 16.30 (3 godziny od wykonania zastrzyku) poczułem ogromną
>>> senność a po następnej godzinie poczułem pieczenie w oczach, tak,
>>> jakbym miał piasek pod powiekami. Stopniowo ustępuję też ociężałość,
>>> którą odczuwałem od godziny 14.30.
>>>
>>> 25 maja 2019 r. , sobota przedwyborcza
>>>
>>> Spałem twardo dzisiejszej nocy a pomimo tego tego nie czuję się tak
>>> "świeżo" jak wówczas gdy nie brałem lekarstw i gdy byłem na diecie
>>> warzywno-owocowej z surowych warzyw i owoców. W szpitalu takiej
>>> dietki, niestety, nie dostaję i muszę się zadowolić jedzeniem
>>> ogólnowojskowym.
>>>
>>> Pozdrawiam
>>> Władek Tarnawski
>>> LeoTar Gnostyk
>
>> No jak Ci pomódż?
>>
>> //czy tata tego dr Klementowskiego to nie mieszkał, jakieś 40 lat temu
>> w Rzeszowie?
>
> Nie wiem.
>
Zapytaj!

--

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2019-06-01 10:43:33

Temat: Re: Zagrożone bezpieczeństwo pacjenta (moje) na psychiatrii w MCM w Miliczu.
Od: Trybun <M...@j...ru> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 30.05.2019 o 15:23, LeoTar Gnostyk pisze:
>
> Dzięki za poradę.
>
> LeoTar Gnostyk
>

Proszę bardzo.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

O czym mówiłam...
Buzzing for World Bee Day
Tematy zastępcze
Żółtek na Prezydenta!
Dzieje się! 11 maja 2019 14:00 Warszawa

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????

zobacz wszyskie »