« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-04-24 11:43:51
Temat: ZakwasySkoro już tak ciepło to zmusiłam mój organizm do większego wysiłku i pomimo
kontuzjowanego kolana wybrałam się na rajd rowerowy do Bielska Białej, w sumie
wczoraj po dwóch latach mijania się z rowerem zrobiłam 140 km <nie wierze
własnym oczom>, ale jest jeden knif... Mam straszne zakwasy i nawet nie potrafię
siedzieć na tyłku... Czy jest jakiś skuteczny sposób aby szybko się ich pozbyć i
wrócić do trenowania? Nie wspominam o kolanie które całe spuchło :/ No ale
chodzi mi głównie o te zakwasy bo chce złapać znowu kondyche :) Pozdrawiam i
czekam na odpowiedz....
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-04-24 11:54:44
Temat: Re: ZakwasyNie wiem jak super wygodne masz siodelko,
to po dwóch latach przerwy - teraz musisz wycierpiec.
Spuchniete okolice na których siedzialas przez 140 km,
to popekane dodatkowo naczynka, tzw wewnetrzne wylewy.
Kilka dni i bedzie wszystko w porzadku..
Lekarz mi kiedys na to proponowal mega ilosci rutinoskorbinu,
a ja dodatkowo Ci polecam AESCIN w zelu.
A zakwasy? w nogach ? poszukaj cos na temat mikro urazów.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-04-24 11:57:07
Temat: Re: Zakwasy> Nie wiem jak super wygodne masz siodelko,
Siedzonko było w rowerze od razu, rower kosztował 300 złoty i jest kijowe....
nawet bardzo...
> to po dwóch latach przerwy - teraz musisz wycierpiec.
oj cierpie cierpie
> Spuchniete okolice na których siedzialas przez 140 km,
> to popekane dodatkowo naczynka, tzw wewnetrzne wylewy.
> Kilka dni i bedzie wszystko w porzadku..
Mam nadzieje bo inaczej kaput
> Lekarz mi kiedys na to proponowal mega ilosci rutinoskorbinu,
> a ja dodatkowo Ci polecam AESCIN w zelu.
Ok Zakupię sobie
>
> A zakwasy? w nogach ? poszukaj cos na temat mikro urazów.
>
Dzięki :)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-04-24 13:28:03
Temat: Re: Zakwasy> Skoro już tak ciepło to zmusiłam mój organizm do większego wysiłku i pomimo
> kontuzjowanego kolana wybrałam się na rajd rowerowy do Bielska Białej, w sumie
> wczoraj po dwóch latach mijania się z rowerem zrobiłam 140 km <nie wierze
> własnym oczom>, ale jest jeden knif... Mam straszne zakwasy i nawet nie
potrafię
> siedzieć na tyłku... Czy jest jakiś skuteczny sposób aby szybko się ich
pozbyć i
> wrócić do trenowania? Nie wspominam o kolanie które całe spuchło :/ No ale
> chodzi mi głównie o te zakwasy bo chce złapać znowu kondyche :) Pozdrawiam i
> czekam na odpowiedz....
To już nie zakwasy, to DOMS: :-)
http://team.entre.pl/index.php?str=artykuly&id=1
Na końcu jest wspomniane o metodach walki, więcej jest na angielskich stronach
o tym niezby miłym zjawisku. Choć post factum nie da się zrobić wiele.
Co do kolana to już nie DOMS, z nim wybrał się do ortopedy, tylko do dobrego,
iść do przeciętniaka szkoda czasu.
R
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |