Ludziska pomożcie !

We wtorek lekarz pierw. kont. zdiagnozował u mnie zapalenie gardła.
Dostałem Duomox 2 x 1g na dobe, tabletki do ssania i ibuprom. Dodatko
wyskoczyła mi na wardze oprycha i na nią dostałem maść Vratizolin.
Wszystko byłoby ok, bo temeratuja juz mi znacznie zmlała i odzyskuje
siły, gdyby nie fakt że strasznie piecze mnie (tak jak po oparzeniu
czymś gorącym) język przy zestnięciu z czykolwiek podnibieniem,
jedzieniem, etc. Mam ślinotok i wogóle dostaje już kurwicy - przepraszam
za wyrażenie - a oprychę mam już prawie na całej wardze choć zachowuje
100 % higieny. Język nie ma jednolitego kolrou tylko utworzyły sie na
nim takie plamy, jak wyspy na mapie. Na grawiędziach gdzieniegdzie są
malutkie grudki, które bolą najbardziej. A jezyk nie jest ma obłego
kształtu tylko na bokach jest poodciskany na kształ zębów.

Powiedzcię czy sobie mogę sam z tym pieczeniem w miarę szybko poradzić
czy mam jutro lecieć do lekarza ???

T.C.