| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-12-08 18:38:26
Temat: Re: ZdradaPyzol <n...@s...ca> napisał(a):
> Siur, z taka drobna roznica,ze Jezus byl Bogiem... A poza tym, jak
> zapowiedzial, "nie przyszedl po to aby zmienic choc jedno slowa z Prawa",
> czyli zasadniczo z dekalogu. I tego nie zrobil.
> Kaska
Był Bogiem czy też nie ma najmniejszego znaczenia. Ważniejsze jest, jaki
symbol kulturowy ukształtowała z niego historia, bo ten zachował nośność.
Natomiast z całą pewnością Dżizes nadał _żelaznym zasadom_ ludzki wymiar.
Z szeregu rewolucyjnych dokonań wskażę na jedno: zastąpienie karzącego Boga-
mśiciela Bogiem-miłością, rozumiejącym zawirowania ludzkich poczynań.
TA
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-12-08 19:00:10
Temat: Re: ZdradaTA:
> Był Bogiem czy też nie ma najmniejszego znaczenia. Ważniejsze
> jest, jaki symbol kulturowy ukształtowała z niego historia, bo ten
> zachował nośność.
Wlasnie, czy to nie dziwne, ze to o czym wspomniala pzl jest
wstydliwie 'pomijane' w tym wszystkim co przypisuje sie Jezusowi?
> Natomiast z całą pewnością Dżizes nadał _żelaznym zasadom_
> ludzki wymiar.
> Z szeregu rewolucyjnych dokonań wskażę na jedno: zastąpienie
> karzącego Boga- mśiciela Bogiem-miłością, rozumiejącym zawirowania
> ludzkich poczynań.
To o cym piszesz to taki troche lapsus pojeciowy.
To ze Bog poprzez Jezusa powiedzmy nakazal czlowiekowi wybaczac
zas jako przymiot Boga zakcentowal milosierdzie, nie oznacza jeszcze
ze odebral w ten sposob Bogu przymiot karzacego Sprawiedliwego. :)
About pzl: w Prawie faktycznie cos sie pozmienialo - mowia o tym
ksiegi prorockie i ewangelie.
Przed Jezusem jesli cos nieczystego dotknelo czyste, to czyste
stawalo sie nieczyste. Po Jezusie jesli czyste dotknie nieczyste
to nieczyste staje sie czyste.
To najistotniejsza zmiana w _sposobie_ dzialania Prawa (nie w samym
Prawie).
Z uwagi na te 'zmiany' powstalo pojecie: nowe_prawo utozsamiane
z Jezusem. :)
Pisze o tym formalnie, dyskusji w tej kwestii nie przewiduje. ;)
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-08 19:03:24
Temat: Re: Zdradacbnet <c...@o...pl> napisał(a):
> TA:
> > Liberalizm, takze obyczajowy.
>
> Hmmm.... czyli nie zawsze konsekwencja 'zelaznych' zasad
> jest "fanatyzm, w tym obyczajowy"? ;)
Alizm jako nauka jest dyscypliną całkowicie nową, której to przedmiot, zares
badawczy, aparaturę pojeciową i metody usiłujemy określić czy wypracować w
prowadzonej dyspucie.
Twoje pytanie to przyczynek do zastanowienia się nad tym, jakie przełożenie
mają nasze dotychczasowe ustalenia z wielkich struktur społecznych na skalę
jednostki ludzkiej.
Otóż przypuszczam, że żarliwy wyznawca tak czynny jak i bierny _żelaznych
zasad_ to po prostu skostniały tetryk zatruwający życie sobie, a przede
wszystkim innym.
> Czarek
>
>
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-08 19:14:53
Temat: Re: ZdradaTA:
> [...]
> Otóż przypuszczam, że żarliwy wyznawca tak czynny jak i bierny
> _żelaznych zasad_ to po prostu skostniały tetryk zatruwający życie
> sobie, a przede wszystkim innym.
ta, czy musze pokazywac Ci 'palcem' ze zasada: "brak 'zelaznych' zasad"
w momencie gdy staje sie 'zelazna' staje sie 'zelazna'? ;)
Nie martwi Cie taka wybiorczosc oraz _niekonsekwencja_ w Twoim
ogladzie konsekwencji stosowania 'zelaznych' zasad? :)
Nie ukrywam ze chcialbym (marze niesmialo :)) abys dwa slowa na ten
temat wspomniala... powiedzmy 'domykajaco' w zwiazku z Twoja smiala
tezy o konsekwencjach... itd. :)
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-08 19:56:19
Temat: Re: Zdrada
>
> Qwax też ma rację :)
> Każda z planet układu chciała by mieć Słońce wyłącznie dla siebie
> ale tak się nie da. No niestety. Więc biedne Słońce szarpane
> przez Jowiszów, Marsów i Venuski odchyla się od środka
> układu nie za bardzo zdecydowane którą planetę wybrać
> i choć wraca cyklicznie na swoje miejsce to przecież nigdy
> nie jest stabilne i grzeczne. ;)
Chyba przeczytam ponownie 'mechanike klasyczna'!
Z drugiej strony: to tak, jak z 'moją dziewczyną'.
Dzieki, popłyneliście 'moim procesem'.
Jan.
> \|/ re:
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-08 20:02:33
Temat: Re: Zdradacbnet <c...@o...pl> napisał(a):
> TA:
> > Porcja zaserwowanej ironii wyklucza dalszą, w miarę rzeczową
> > korespondencję.
>
> Trudno bylo mi sie powstrzymac, jesli najpierw przedstawiasz 'alizm'
> jako 'cos tak nowoczesnego(?) ze sie az w ludzkiej pale nie misci',
> a nastepnie sprowadzasz go do _techniki_ 'satysfakcjonujacego'
> rozwiazywania konfliktow. :)
Alizm jest tak stary jak rozsądek i dobroć.
Podjęłam żartobliwą konwencję mówienia o nowej religii. Wszystko.
Alizm, w moim ujęciu, jest zarówno techniką prowadzenia negocjacji jak i
terminem opisu zawartej umowy. Coś jak kategoria rzeczowników
odczasownikowych.
> > Niemniej, pomijając niebotyczne uproszczenie, którego się dopuściłeś,
> > odpowiem, że chodziłoby właśnie o coś w tym odcieniu, zaledwie
> > w nikłym odcieniu.
>
> Rozumiem. ;)
> "Niebotycznie" uproscilas - jasne.
> Nawiasem mowiac cos tak podejrzewalem... niesmialo. :)
> Dzieki za wyjasnienia. :)
Ja też coś tak podejrzewam... nieśmiało.
TA
> Czarek
>
>
>
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-08 20:07:15
Temat: Re: ZdradaPyzol <n...@s...ca> napisał(a):
> Siur, z taka drobna roznica,ze Jezus byl Bogiem...
O, coś nowego.. Był Bogiem? Na czym opierasz tę informację? Z ciekawości
pytam..
Pozdrawiam,
Darek.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-08 20:16:09
Temat: Re: Zdradacbnet <c...@o...pl> napisał(a):
> Czy "przecietny czlowiek" dokonujacy zdrady nadal jest "przecietny"? :)
Zdradzających nic od reszty nie wyróżnia, podobnie jak rozwodników.
Tak, są przeciętni.
TA
> Czarek
>
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-08 20:37:49
Temat: Re: ZdradaTA:
> Alizm, w moim ujęciu, jest zarówno techniką prowadzenia
> negocjacji jak i terminem opisu zawartej umowy.
Wiesz czego nie rozumiem?
W normalnej sytuacji gdy umowa zostaje zerwana, to mamy
'nic' i nie ma obowiazku negocjowania nowej umowy na nowych
warunkach.
'alizm' w moim byc moze mylnym odbiorze po zanegowaniu
umowy _narzuca_ istnienie umowy-widma (w domysle:
negocnowanej _domyslnie_ i _obowiazkowo w nastepstwie
odrzucenia warunkow umowy 'pierwotnej'), a to wydaje mi
sie nierzeczywistym odebraniem prawa do wolnego wyboru.
Reasumujac: w Twojej 'religii' wyznawcy nie moga powiedziec
"koniec", bo w odpowiedzi maja "jaki koniec a nasza 'umowa'
(widmo)?" - to nie do przyjecia wg mnie.
'alizm' porozumienie utozsamia z 'lancuchem', a negocjacje
z przymusem - tak to odbieram....
a jesli sie nie myle to 'alizm' w rzeczywistosci nie istnieje,
czyli jest 'religia' niejako na 'glinianych nogach'. :)
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-08 20:39:20
Temat: Re: ZdradaTa:
> Zdradzających nic od reszty nie wyróżnia, podobnie jak rozwodników.
> Tak, są przeciętni.
Ooooo! Chyba nie ma tak lekko. :)
Czy "przecietny czlowiek" to ktos kto dokonuje zdrady?
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |