Jako że pora już dojrzała to chciałbym niniejszym złożyć tu
starochrześcijańskim zwyczajem życzenia Zdrowych, Wesołych i Pogodnych
Świąt narodzenia naszego Zbawiciela, który umierając potem umęczony
prosił swojego Ojca, aby przebaczył nam, ponieważ nie wiemy co czynimy.
Łaska Pana jest ogromna i to dzięki niej rodzimy się bez tej wiedzy,
która jak prosił Chrystus, jest okolicznością łagodząca dla nawet tak
drastycznych wybryków Dzieci Bożych.
Natomiast w obliczu także ogromnego rozmiaru bełkotu, który w tym roku
miał tu miejsce, tutejszym czubkom chciałbym życzyć, aby Bozia obudziła
w nich jednak może troszkę świadomości, żeby mogli się rozwijać jakoś,
bo bez tego cofną się jeszcze w rozwoju i zniechęcą innych do siebie na
amen.
Na koniec wszelkiej maści heretyków i pogan bez czci i wiary, judaszów,
którzy sami zostali przedstawieni Bogu, ale swoje dzieci zabrali od
Niego i sprzedali pseudo obyczajowym uprzedzeniom i komercji za garść
srebrników, a zwłaszcza tych, które kolejny rok zrobiły umierającą
babcię w huja i będą znowy przez następny rok bezczelnie palić głupa, że
już prawie chrzczą swoje dzieci, tylko jeszcze ksiądz nie daje się
nabrać na ich gówniarskie numery chcialbym tylko może wymienić
niniejszym, żeby zaznaczyć marginesy nadchodzących Świąt, które jednoczą
Dzieci Boże i żeby widzieli co im w co.