« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2012-10-14 14:19:52
Temat: Zgliwiały serPo niedawnych tu dysputach na temat smażonego sera, postanowiłam sobie
"nastawić" ser do usmażenia. Kilka dni stoi w cieple, musiałam go trochę
przykryć (folią spożywczą), bo zaczęły do niego lgnąć owocówki. Zapach
ma już kwaśno-gorzki, ale - co mnie zdziwiło - nabrał takiego nalotu
(kropeczek) w kolorze łososiowym. Wydawało mi się, że powinien się robić
żółtawy, a nie łososiowy. Coś nie tak z serem, czy ze sposobem kiśnięcia?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2012-10-14 15:08:57
Temat: Re: Zgliwiały serW dniu 2012-10-14 16:19, medea pisze:
> Po niedawnych tu dysputach na temat smażonego sera, postanowiłam sobie
> "nastawić" ser do usmażenia. Kilka dni stoi w cieple, musiałam go trochę
> przykryć (folią spożywczą), bo zaczęły do niego lgnąć owocówki. Zapach
> ma już kwaśno-gorzki, ale - co mnie zdziwiło - nabrał takiego nalotu
> (kropeczek) w kolorze łososiowym. Wydawało mi się, że powinien się robić
> żółtawy, a nie łososiowy. Coś nie tak z serem, czy ze sposobem kiśnięcia?
Niechybnie to jakieś drożdże - niektóre gatunki Candida oraz inne
rodzaje tworzą różowe kolonie. Można zaryzykować dalszą zabawę, ale bez
stuprocentowej gwarancji powodzenia - pewnie już tam swoje trzy grosze w
postaci fermentacji dołożyły.
--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2012-10-14 15:11:30
Temat: Re: Zgliwiały serDnia Sun, 14 Oct 2012 16:19:52 +0200, medea napisał(a):
> Po niedawnych tu dysputach na temat smażonego sera, postanowiłam sobie
> "nastawić" ser do usmażenia. Kilka dni stoi w cieple, musiałam go trochę
> przykryć (folią spożywczą), bo zaczęły do niego lgnąć owocówki. Zapach
> ma już kwaśno-gorzki, ale - co mnie zdziwiło - nabrał takiego nalotu
> (kropeczek) w kolorze łososiowym. Wydawało mi się, że powinien się robić
> żółtawy, a nie łososiowy. Coś nie tak z serem, czy ze sposobem kiśnięcia?
Jedno i drugie.
Ser ze sklepu generalnei jest zły do ww celu, a jesli nawet zdarzył się
dobry, to za szczelnie go przykryłaś - wystarczy okryć naczynie papierem do
pieczenia i obcisnąć go wokół brzegów naczynia.
Ponadto powinien być dosyć drobno pokruszony i mieszany codzienne, gliwieć
ma ze 4 dni przynajmniej, aż będzie cały zgliwiały, bez białych bryłek, bo
one będą twarde w serku stopionym.
--
XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
(by XL)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2012-10-14 15:20:35
Temat: Re: Zgliwiały serW dniu 2012-10-14 17:08, Aicha pisze:
>
> Można zaryzykować dalszą zabawę
Czyli już go smażyć, czy jeszcze zostawić?
Fermentu w każdym razie nie czuję.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2012-10-14 15:21:52
Temat: Re: Zgliwiały serW dniu 2012-10-14 17:11, Ikselka pisze:
> Ser ze sklepu generalnei jest zły do ww celu, a jesli nawet zdarzył
> się dobry, to za szczelnie go przykryłaś
Nie przykryłam go szczelnie. Zostawiłam dostęp powietrza. Pokruszyłam
drobno.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2012-10-14 16:26:12
Temat: Re: Zgliwiały serW dniu 2012-10-14 17:20, medea pisze:
>> Można zaryzykować dalszą zabawę
>
> Czyli już go smażyć, czy jeszcze zostawić?
> Fermentu w każdym razie nie czuję.
Jeśli jest już mniej więcej płynny, to tak. Tylko bym usunęła te kropki.
--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2012-10-14 16:58:31
Temat: Re: Zgliwiały serDnia Sun, 14 Oct 2012 18:26:12 +0200, Aicha napisał(a):
> W dniu 2012-10-14 17:20, medea pisze:
>
>>> Można zaryzykować dalszą zabawę
>>
>> Czyli już go smażyć, czy jeszcze zostawić?
>> Fermentu w każdym razie nie czuję.
>
> Jeśli jest już mniej więcej płynny, to tak. Tylko bym usunęła te kropki.
I tak będzie gorzki. Nie ma prawa być czerwonawych czy różowawych kolonii,
tylko kremowy ma być.
--
XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
(by XL)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2012-10-14 17:25:59
Temat: Re: Zgliwiały serDnia 2012-10-14 16:19, obywatel medea uprzejmie donosi:
> Po niedawnych tu dysputach na temat smażonego sera, postanowiłam sobie
> "nastawić" ser do usmażenia. Kilka dni stoi w cieple, musiałam go trochę
> przykryć (folią spożywczą), bo zaczęły do niego lgnąć owocówki. Zapach
> ma już kwaśno-gorzki, ale - co mnie zdziwiło - nabrał takiego nalotu
> (kropeczek) w kolorze łososiowym. Wydawało mi się, że powinien się robić
> żółtawy, a nie łososiowy. Coś nie tak z serem, czy ze sposobem kiśnięcia?
Będziesz mieć nie tylko topiony ale i pleśniowy. Podwójna korzyść!
qr.a
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2012-10-14 17:28:59
Temat: Re: Zgliwiały serW dniu 2012-10-14 18:58, Ikselka pisze:
>>>> Można zaryzykować dalszą zabawę
>>>
>>> Czyli już go smażyć, czy jeszcze zostawić?
>>> Fermentu w każdym razie nie czuję.
>>
>> Jeśli jest już mniej więcej płynny, to tak. Tylko bym usunęła te kropki.
>
> I tak będzie gorzki.
Skoro to jest wyczuwalne nawet w zapachu, to raczej będzie nieuniknione.
--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2012-10-14 17:33:20
Temat: Re: Zgliwiały serW dniu 2012-10-14 19:25, Qrczak pisze:
>> Zapach
>> ma już kwaśno-gorzki, ale - co mnie zdziwiło - nabrał takiego nalotu
>> (kropeczek) w kolorze łososiowym. Wydawało mi się, że powinien się robić
>> żółtawy, a nie łososiowy. Coś nie tak z serem, czy ze sposobem kiśnięcia?
>
> Będziesz mieć nie tylko topiony ale i pleśniowy. Podwójna korzyść!
E, nie, grudka pleśni u mnie była normalna. Znaczy, zielona. Usunęłam i
poddałam dalszej obróbce (tak, wiem, wątroba mi zmurszeje i zaraz umrę).
Za to Torulopsis glabrata i inne tam Rhodotorule są śliczne ;)
--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |