« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-11-23 07:02:41
Temat: Zimy ... nie bedzie?Cos jest nie tak. Pigwowiec ma paki. Lilak jakby chcial zakwitnac.
Ale to nic. Widzialem wczoraj cos jeszcze ciekawszego.
Grabilem w ogrodzie liscie pod wierzba i znosilem na kompostownik. Gdy
juz mocno szarzalo uslyszalem glosne odglosy ptakow - pomyslalem
najpierw, ze to gesi sasiada, ale bylo je slychac coraz bardziej, az
zorientowalem sie, ze sa nade mna - klucz, na oko, 40 ptakow. Niby w
sumie nic takiego, ale one lecialy ... na polnoc, z poludnia na polnoc.
Byla godzina 16:35 dn. 22.11.2000r. Czy to znaczy, ze zimy tej zimy juz
nie bedzie?
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2000-11-23 08:58:52
Temat: Re: Zimy ... nie bedzie?Użytkownik Krzysztof Koterba <k...@r...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@r...pl...
[...]
... na polnoc, z poludnia na polnoc.
> Byla godzina 16:35 dn. 22.11.2000r. Czy to znaczy, ze zimy tej zimy juz
> nie bedzie?
Podejrzewam, że wyczuły zimę w Alpach i zmieniły korytarz powietrzny na
atlantycki.
:-)))
Pozdrawiam serdecznie Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2000-11-23 11:27:38
Temat: Re: Zimy ... nie bedzie?
Krzysztof Koterba napisał(a):
> Cos jest nie tak. Pigwowiec ma paki. Lilak jakby chcial zakwitnac.
> Ale to nic. Widzialem wczoraj cos jeszcze ciekawszego.
>
> Grabilem w ogrodzie liscie pod wierzba i znosilem na kompostownik. Gdy
> juz mocno szarzalo uslyszalem glosne odglosy ptakow - pomyslalem
> najpierw, ze to gesi sasiada, ale bylo je slychac coraz bardziej, az
> zorientowalem sie, ze sa nade mna - klucz, na oko, 40 ptakow. Niby w
> sumie nic takiego, ale one lecialy ... na polnoc, z poludnia na polnoc.
> Byla godzina 16:35 dn. 22.11.2000r. Czy to znaczy, ze zimy tej zimy juz
> nie bedzie?
Oj będzie ona, niestety, będzie! :-((((
Indianie podobno zbierajš chrust. :-)
Pozdrawiam
Janusz
--
Archiwum grupy dyskusyjnej pl.rec.ogrody
http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2000-11-23 22:12:39
Temat: Re: Zimy ... nie bedzie?
W Katowicach 2 tygodnie temu zakwitly w moim ogrodzie duze pomaranczowe
maki.Niestety byly tylko jedna dobe, bo noce sa chlodne i nastepnego ranka
juz zwisaly smetnie , niestety.Ale dzisiaj na sasiedniej ulicy ze
zdumieniem zoboczylam, ze na krzaku forsycji, to co jest takie zolte to nie
jesienne liscie ale KWIATY. Wiec moze, zima bedzie albo pozniej albo bardzo
slaba??
Pozdrawiam jak zwykle serdecznie
MAria Tomanek
Krzysztof Koterba <k...@r...pl> napisał(a) w artykule
<3...@r...pl>...
> Cos jest nie tak. Pigwowiec ma paki. Lilak jakby chcial zakwitnac.
> Ale to nic. Widzialem wczoraj cos jeszcze ciekawszego.
>
> . Czy to znaczy, ze zimy tej zimy juz
> nie bedzie?
>
> Pozdrawiam serdecznie
> Krzysiek K.
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2000-11-26 21:46:04
Temat: Re: Zimy ... nie bedzie?Nie będzie. Forsycja kwitnie pod opadającymi, żółtymi liśćmi, żarnowce też
ponownie zakwitły, maki już wszsytkim spowszedniały, dorzucę trochę
skarłowaciałego zzimna wrotycza, rumianek i krwawniki..... To w polu. A u
mnie na balkonie bakopa latem była rachityczna i brzydka, teraz jest
obsypana białym kwieciem jak śniegiem, obok pelargonie z kwiatami się nie
mieszczą, gazanie nareszcie zakwitły, a klematis i róże powiedziały
"dobranoc" i poszły spać. I bądź tu mąry i pisz wiersze...o zimie.
Pozdrawiam. Agn.
Użytkownik Krzysztof Koterba <k...@r...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@r...pl...
> Cos jest nie tak. Pigwowiec ma paki. Lilak jakby chcial zakwitnac.
> Ale to nic. Widzialem wczoraj cos jeszcze ciekawszego.
>
> Grabilem w ogrodzie liscie pod wierzba i znosilem na kompostownik. Gdy
> juz mocno szarzalo uslyszalem glosne odglosy ptakow - pomyslalem
> najpierw, ze to gesi sasiada, ale bylo je slychac coraz bardziej, az
> zorientowalem sie, ze sa nade mna - klucz, na oko, 40 ptakow. Niby w
> sumie nic takiego, ale one lecialy ... na polnoc, z poludnia na polnoc.
> Byla godzina 16:35 dn. 22.11.2000r. Czy to znaczy, ze zimy tej zimy juz
> nie bedzie?
>
> Pozdrawiam serdecznie
> Krzysiek K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2000-11-26 22:07:06
Temat: Re: Zimy ... nie bedzie?Jednak muszę popełnić morderstwo (na moim mężu). Agn.
Użytkownik To napisal moj maz !!! (cholera jak on to zrobil ?)
<a...@f...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:8vs0dc$552$...@s...icm.edu.pl...
> Nie będzie. Forsycja kwitnie pod opadającymi, żółtymi liśćmi, żarnowce też
> ponownie zakwitły, maki już wszsytkim spowszedniały, dorzucę trochę
> skarłowaciałego zzimna wrotycza, rumianek i krwawniki..... To w polu. A u
> mnie na balkonie bakopa latem była rachityczna i brzydka, teraz jest
> obsypana białym kwieciem jak śniegiem, obok pelargonie z kwiatami się nie
> mieszczą, gazanie nareszcie zakwitły, a klematis i róże powiedziały
> "dobranoc" i poszły spać. I bądź tu mąry i pisz wiersze...o zimie.
> Pozdrawiam. Agn.
>
>
>
>
>
> Użytkownik Krzysztof Koterba <k...@r...pl> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:3...@r...pl...
> > Cos jest nie tak. Pigwowiec ma paki. Lilak jakby chcial zakwitnac.
> > Ale to nic. Widzialem wczoraj cos jeszcze ciekawszego.
> >
> > Grabilem w ogrodzie liscie pod wierzba i znosilem na kompostownik. Gdy
> > juz mocno szarzalo uslyszalem glosne odglosy ptakow - pomyslalem
> > najpierw, ze to gesi sasiada, ale bylo je slychac coraz bardziej, az
> > zorientowalem sie, ze sa nade mna - klucz, na oko, 40 ptakow. Niby w
> > sumie nic takiego, ale one lecialy ... na polnoc, z poludnia na polnoc.
> > Byla godzina 16:35 dn. 22.11.2000r. Czy to znaczy, ze zimy tej zimy juz
> > nie bedzie?
> >
> > Pozdrawiam serdecznie
> > Krzysiek K.
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2000-11-27 08:23:26
Temat: Re: Zimy ... nie bedzie?
> Nie będzie. Forsycja kwitnie pod opadającymi, żółtymi liśćmi, żarnowce też
> ponownie zakwitły, maki już wszsytkim spowszedniały.....
A może już po zimie? Wczoraj zobaczyłam, że zakwitł u mnie wawrzynek
wilczełyko, wykiełkowały czosnki ozdobne i różne szachownice, a u sąsiadów
wyszły z ziemi tulipany ( może za płytko posadzili?).
Majka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2000-11-27 11:32:36
Temat: Re: Zimy ... nie bedzie?Użytkownik Majka <m...@z...szczecin.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:8vt5m7$bqm$...@z...man.szczecin.pl...
> > Nie będzie. Forsycja kwitnie pod opadającymi, żółtymi liśćmi, żarnowce
też
> > ponownie zakwitły, maki już wszsytkim spowszedniały.....
> A może już po zimie? Wczoraj zobaczyłam, że zakwitł u mnie wawrzynek
> wilczełyko, wykiełkowały czosnki ozdobne i różne szachownice, a u
sąsiadów
> wyszły z ziemi tulipany ( może za płytko posadzili?).
Nie łudź się. W strefie klimatu umiarkowanego gdzie wilgotność jest
dostateczna, okres wegetacji trwa od ostatnich przymrozków wiosennych do
pierwszych przymrozków jesiennych. Dotyczy to większości roślin
jednorocznych, dwuletnich i wieloletnich. Niektóre rośliny bardziej
wytrzymałe na niskie temperatury rosną aż do zamarznięcia gleby.
pozdr Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2000-11-28 17:13:46
Temat: Re: Zimy ... nie bedzie?
Użytkownik "To napisal moj maz !!! (cholera jak on to zrobil ?)"
Wcześniej sądziłaś, że jest niepiśmienny ? :-)
--
:-) http://ogrod.to.jest.to
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2000-12-04 20:50:13
Temat: Re: Zimy ... nie bedzie?Wcześniej wiedziałam, że ma żonę (czyli mnie), ale jeżeli teraz podpisuje
"mój mąż"...... Agn.
Użytkownik Krzysztof Marusiński <o...@t...jest.to> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:900p6f$6is$...@n...tpi.pl...
>
> Użytkownik "To napisal moj maz !!! (cholera jak on to zrobil ?)"
>
> Wcześniej sądziłaś, że jest niepiśmienny ? :-)
> --
> :-) http://ogrod.to.jest.to
>
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |