Mniej wiecej 15 lat temu (mialem wtedy 15 lat) kolega na koloniach opowiadal
mi film, ktory kiedys widzial. Ze sposobu, w jaki go opowiadal wnosze, ze
widzial go niedawno i osobiscie. Np. opowiadal z przejeciem o tym, ze zaraz
na poczatku filmu pewien czlowiek wpada w pulapke, w ktorej jest metalowa
siatka, ktora go rozcina na male kawalki, po czym ow czlowiek po chwili
bezruchu zaczyna sie rozpadac.
Rok temu poszedlem na film "The Cube". Od pierwszych scen wiedzialem, ze to
wlasnie ten film.
Problem polega na tym, ze rezyser jest raptem dwa lata starszy ode mnie,
poza tym w wywiadzie mowil o powyzszym efekcie specjalnym. Wynikalo z tego
wywiadu, ze nikt wczesniej nie uzyskal nic podobnego.

I tu powstaje niemaly problem, bo zdjecia do "The Cube" zaczely sie w
listopadzie '96. Co wiecej, nie wiedzialem o tym, bylem przekonany (widzac
date produkcji), ze jest to nowoczesny remake czegos duzo starszego.

Zanim zmienie swiatopoglad, mialbym prosbe do jakiegos fachowego psychologa
o wypowiedz.

T. D.