« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-07-29 21:05:59
Temat: Zurawiny i borowki juz nie koniecznie na temat> To teraz na sieriozno i rzeczowo: Zurawina to takie czerwonawe, z
> przeblyskami bialego, kulki o srednicy ok 1 cm, czyli dosc duze. Jest to
> roslina uprawowa.
/.../
Eeee tam uprawowa... chyba tam, gdzie nie ma lasow... ;-) ja znam zurawiny
takie lesne, co to na bagnach wsrod zmij rosna ;-) i ktore nawet wiosna da
sie zbierac, wtedy sa juz takie slodkawe :-) mniammm... nieraz wracalo sie z
lasu w chlupajacych butach i z zmija na patyku :-)
/.../
> A borowki (po
> poludniowopolsku borowka czerwona lub brusznica) to malutkie czerwone
> kuleczki, rosna w lesie i trzeba pracowicie zbierac. Zastosowanie takie
jak
> zurawina. W smaku ma wiecej goryczki, i mnie osobiscie do mies smakuje
> lepiej niz zurawina.
/.../
A probowalas moze konfitury borowkowej z gruszkami lub jablkami? To dopiero
poezja... Och ile wspomnien laczy sie z taka konfitura... Taki maly powrot
do dziecinstwa, kiedy to sie wlazilo u babci pod podloge, wygrzebywalo sie
sloik, robilo sie herbate, opieralo sie plecami o cieplutka scianke pieca i
sluchalo sie wycia zamieci za oknem... A konfitura z zurawin byla nazywana
przez wnuki "jagodami z pola" :-) , poniewaz po srodku laki kiedys byla mala
sadzawka, ktora z czasem zarosla mchem i rosly tam zurawiny... swieza bulka
z pieca z taka konfiturka, do tego zimne mleko i swiat byl naprawde
szczesliwy...
Przepraszam za takie odbieganie od tematu, ale tyle sie nagle
przypomnialo...
Bozenka z Wilna :o)
Warszawa - Wilno
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
ICQ 81838200 http://bozena.samorzad.pw.edu.pl
www i FAQ grupy: http://kuchenna.host.sk
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-07-30 08:28:14
Temat: Re: Zurawiny i borowki juz nie koniecznie na tematDnia 2002-07-29 23:05, Użytkownik Bożena napisał:
>> To teraz na sieriozno i rzeczowo: Zurawina to takie czerwonawe, z
>> przeblyskami bialego, kulki o srednicy ok 1 cm, czyli dosc duze. Jest to
>> roslina uprawowa.
> /.../
>
> Eeee tam uprawowa... chyba tam, gdzie nie ma lasow... ;-) ja znam zurawiny
> takie lesne, co to na bagnach wsrod zmij rosna ;-) i ktore nawet wiosna da
> sie zbierac, wtedy sa juz takie slodkawe :-) mniammm... nieraz wracalo sie z
> lasu w chlupajacych butach i z zmija na patyku :-)
O rety, Bożenka, zbierałaś żurawniy w naszych (czytaj babciowych)
lasachw powiecie radomszczańskim?
A resztę ciach
Bożenka, no i jak tu po Twoim opisie nie żałować, że tamte tereny już
nie nasze?
--
Pozdrawiam z Krakowa GosiaH
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |