Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Życie jako proces samodoskonalenia Boga.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Życie jako proces samodoskonalenia Boga.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 151


« poprzedni wątek następny wątek »

91. Data: 2018-03-31 12:15:51

Temat: Re: Życie jako proces samodoskonalenia Boga.
Od: LeoTar Gnostyk <l...@l...net> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 31.03.2018 o 11:59, z...@g...com pisze:

> Leo. Cały czas piszesz czym Bóg jest dla ciebie. Z jednej strony nie
> piszesz nic o tym czym Bóg jest obiektywnie, sprawdzanie,
> namacalnie.

Jak to nie piszę. Od dawna piszę, że jest Siłą, która stwarza naszą
Rzeczywistość, a którą my, własnymi umysłami i rekami modyfikujemy do
naszych, nie zawsze sensownych, potrzeb.


> Z drugiej strony gdybyś napisał czym jest Bóg to bym musiał cię
> traktować jako kogoś kogo należy się wystrzegać :)

Jakoś tak wyszło, że sam sobie udzieliłeś odpowiedzi.:)

A przy okazji. Mógłbyś cytować swego przedpiścę, gdyż widać byłoby w
dyskusji perspektywę i nie trzeba byłoby otwierać wielu okienek. :)

--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk

Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/year_2018
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju - Piotr Kropotkin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


92. Data: 2018-03-31 14:01:45

Temat: Re: Życie jako proces samodoskonalenia Boga.
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu piątek, 30 marca 2018 09:55:42 UTC+2 użytkownik XL napisał:

> Niech zatem ,,po prostu tranzytują", a nie wspinają się na ogrodzenie
> szczekając.

A co z tymi, którzy tylko podpierają się o płot, bo inaczej by na chodniku
leżeli, a do chałupy po imprezie by nie doszli?

W sumie posesji to oni nie mają zaszkodzić ani intencji, ani możliwości,
a mimo to stróżujący nadal warczy.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


93. Data: 2018-03-31 14:14:04

Temat: Re: Życie jako proces samodoskonalenia Boga.
Od: gazebo <g...@j...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 30/03/2018 o 11:08, XL pisze:



>
> Wieszaj się na innym ogrodzeniu - proste.
>
nie wiem co cie trzyma przy zyciu

--
gazebo

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


94. Data: 2018-03-31 14:56:19

Temat: Re: Życie jako proces samodoskonalenia Boga.
Od: z...@g...com szukaj wiadomości tego autora

Leo definiuje Boga:
"jest Siłą, która stwarza naszą 
Rzeczywistość"

Chodzi Ci o prawa chemii, fizyki i biologii, które doprowadziły do powstania tego co
mamy obecnie? Plus ewentualnie wytwory kultury?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


95. Data: 2018-03-31 15:15:41

Temat: Re: Życie jako proces samodoskonalenia Boga.
Od: LeoTar Gnostyk <l...@l...net> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 31.03.2018 o 14:56, z...@g...com pisze:
> Leo definiuje Boga:

>> "jest Siłą, która stwarza naszą Rzeczywistość"

> Chodzi Ci o prawa chemii, fizyki i biologii, które doprowadziły do
> powstania tego co mamy obecnie? Plus ewentualnie wytwory kultury?

I tak i nie. Bo to całe badziewie stworzył, a raczej wymyślił człowiek,
któremu brakowało poczucia własnej wartości, po to by wywyższywszy się
ponad innego człowieka dzięki wytworom swoich rąk i intelektu poczuć się
odrobinę lepszym i godnym uszanowania go przez zaborczego Stwórcę.

Zauważ jednak jedna ciekawą rzecz, iż rzemiosłem, w tym wojennym i
nauką, parali się kiedyś wyłącznie mężczyźni; kobiety tylko się temu
przyglądały stojąc na uboczu od czasu do czasu rodząc dzieci. Wyglądało
to tak jakby mężczyźni chcieli dorównać kobietom w... tworzeniu. A może
byli przez kobiety poniżani za to, że nie mogli wydalić z siebie
potomka? W końcu świadomość tego, że on także jest współtwórcą potomstwa
uzyskał mężczyzna stosunkowo niedawno spoglądając na czas istnienia
człowieka? Czy mężczyzna nie stał się niewolnikiem kobiety na skutek
swojej nieświadomości; nieświadomości, którą "sprzedał mu" - również
nieświadomy - Stwórca?

--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk

Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/year_2018
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju - Piotr Kropotkin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


96. Data: 2018-03-31 15:54:09

Temat: Re: Życie jako proces samodoskonalenia Boga.
Od: z...@g...com szukaj wiadomości tego autora

W dniu sobota, 31 marca 2018 15:15:42 UTC+2 użytkownik LeoTar Gnostyk napisał:
> W dniu 31.03.2018 o 14:56, z...@g...com pisze:
> > Leo definiuje Boga:
>
> >> "jest Siłą, która stwarza naszą Rzeczywistość"
>
> > Chodzi Ci o prawa chemii, fizyki i biologii, które doprowadziły do
> > powstania tego co mamy obecnie? Plus ewentualnie wytwory kultury?
>
> I tak i nie. Bo to całe badziewie stworzył, a raczej wymyślił człowiek,
> któremu brakowało poczucia własnej wartości, po to by wywyższywszy się
> ponad innego człowieka dzięki wytworom swoich rąk i intelektu poczuć się
> odrobinę lepszym i godnym uszanowania go przez zaborczego Stwórcę.

Ale co wymyślił człowiek? Prawa fizyki, ewolucję? Czy też kulturę z jej wszystkimi
wytworami i mitami?

>
> Zauważ jednak jedna ciekawą rzecz, iż rzemiosłem, w tym wojennym i
> nauką, parali się kiedyś wyłącznie mężczyźni; kobiety tylko się temu
> przyglądały stojąc na uboczu od czasu do czasu rodząc dzieci. Wyglądało
> to tak jakby mężczyźni chcieli dorównać kobietom w... tworzeniu. A może
> byli przez kobiety poniżani za to, że nie mogli wydalić z siebie
> potomka? W końcu świadomość tego, że on także jest współtwórcą potomstwa
> uzyskał mężczyzna stosunkowo niedawno spoglądając na czas istnienia
> człowieka? Czy mężczyzna nie stał się niewolnikiem kobiety na skutek
> swojej nieświadomości; nieświadomości, którą "sprzedał mu" - również
> nieświadomy - Stwórca?

Wartością kobiet jest ich atrakcyjny wygląd a mężczyzn wysoka pozycja w społeczności.
Cała reszta naszych zachowań z tego wynika. Poza tym nie uważam, żeby mężczyznom
zależało na wydalaniu potomków. Raczej na płodzeniu. Dlatego dla mężczyzn celem jest
seks. Dla kobiet to tylko środek aby zrealizować zwoje cele rozrodcze. Ta "drobna
różnica, że dla mężczyzn seks jest celem a dla kobiet środkiem powoduje całą górę
seksualnych nieporozumień wynikających z braku zrozumienia celów drugiej strony.
>
> --
> Pozdrawiam
> LeoTar Gnostyk
>
> Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/year_2018
> Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju - Piotr Kropotkin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


97. Data: 2018-03-31 16:31:16

Temat: Re: Życie jako proces samodoskonalenia Boga.
Od: LeoTar Gnostyk <l...@l...net> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 31.03.2018 o 15:54, z...@g...com pisze:
> W dniu sobota, 31 marca 2018 15:15:42 UTC+2 użytkownik LeoTar
> Gnostyk napisał:
>> W dniu 31.03.2018 o 14:56, z...@g...com pisze:
>>> Leo definiuje Boga:

>>>> "jest Siłą, która stwarza naszą Rzeczywistość"

>>> Chodzi Ci o prawa chemii, fizyki i biologii, które doprowadziły
>>> do powstania tego co mamy obecnie? Plus ewentualnie wytwory
>>> kultury?

>> I tak i nie. Bo to całe badziewie stworzył, a raczej wymyślił
>> człowiek, któremu brakowało poczucia własnej wartości, po to by
>> wywyższywszy się ponad innego człowieka dzięki wytworom swoich rąk
>> i intelektu poczuć się odrobinę lepszym i godnym uszanowania go
>> przez zaborczego Stwórcę.

> Ale co wymyślił człowiek? Prawa fizyki, ewolucję? Czy też kulturę z
> jej wszystkimi wytworami i mitami?

Tak. To wszystko wymyślił człowiek by dorównać swemu Stwórcy, który
przez swoją nieświadomość uniemożliwił swemu dziecku zrównanie się z nim
(czyli Stwórcą) samym. Od tego momentu, czyli od samego Początku, trwa
walka człowieka o to by Stwórca (Rodzic) pozwolił mu wreszcie na
zrównanie się emocjonalne. Ale Stwórca jest głuchy na wołania człowieka
więc i dziecko napiera coraz mocniej wymyślając coraz to nowe gadżety,
które mogą mu przynieść chociaż chwilowe zaspokojenie nienasyconego JA
wyhodowanego na braku poznania swego Boga.


>> Zauważ jednak jedna ciekawą rzecz, iż rzemiosłem, w tym wojennym i
>> nauką, parali się kiedyś wyłącznie mężczyźni; kobiety tylko się
>> temu przyglądały stojąc na uboczu od czasu do czasu rodząc dzieci.
>> Wyglądało to tak jakby mężczyźni chcieli dorównać kobietom w...
>> tworzeniu. A może byli przez kobiety poniżani za to, że nie mogli
>> wydalić z siebie potomka? W końcu świadomość tego, że on także
>> jest współtwórcą potomstwa uzyskał mężczyzna stosunkowo niedawno
>> spoglądając na czas istnienia człowieka? Czy mężczyzna nie stał
>> się niewolnikiem kobiety na skutek swojej nieświadomości;
>> nieświadomości, którą "sprzedał mu" - również nieświadomy -
>> Stwórca?

> Wartością kobiet jest ich atrakcyjny wygląd a mężczyzn wysoka
> pozycja w społeczności.

Baba daje d... a facet za to płaci... frajerskie. Hue, hue.


> Cała reszta naszych zachowań z tego wynika.

Masz całkowitą rację. :)


> Poza tym nie uważam, żeby mężczyznom zależało na wydalaniu potomków.
> Raczej na płodzeniu. Dlatego dla mężczyzn celem jest seks. Dla
> kobiet to tylko środek aby zrealizować zwoje cele rozrodcze.

Celem kobiety jest przede wszystkim zdobycie niewolnika i w tym celu
używa ona seksu. Najpierw niewolnikiem jest mężczyzna a gdy już spłodzi
dziecko to dziecko staje się dla kobiety zabezpieczeniem, że będzie ona
sprawować władze. I nad mężczyzna i nad dzieckiem. Dominacja, czyli
zaspokajanie braku poczucia własnej wartości i możliwość uwalniania się
od odpowiedzialności za własne życie przy pomocy d... to są cele i
metoda kobiety.


> Ta "drobna różnica, że dla mężczyzn seks jest celem a dla kobiet
> środkiem powoduje całą górę seksualnych nieporozumień wynikających z
> braku zrozumienia celów drugiej strony.

A jaki jest według Ciebie cel dla którego realizacji kobieta gotowa jest
stać się prostytutką?

--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk

Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/year_2018
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju - Piotr Kropotkin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


98. Data: 2018-03-31 16:42:11

Temat: Re: Życie jako proces samodoskonalenia Boga.
Od: CookieM <t...@d...not.spam> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 31.03.2018 o 15:15, LeoTar Gnostyk pisze:
> W dniu 31.03.2018 o 14:56, z...@g...com pisze:
>> Leo definiuje Boga:
>
>>> "jest Siłą, która stwarza naszą Rzeczywistość"
>
>> Chodzi Ci o prawa chemii, fizyki i biologii, które doprowadziły do
>> powstania tego co mamy obecnie? Plus ewentualnie wytwory kultury?
>
> I tak i nie. Bo to całe badziewie stworzył, a raczej wymyślił człowiek,
> któremu brakowało poczucia własnej wartości, po to by wywyższywszy się
> ponad innego człowieka dzięki wytworom swoich rąk i intelektu poczuć się
> odrobinę lepszym i godnym uszanowania go przez zaborczego Stwórcę.
>
> Zauważ jednak jedna ciekawą rzecz, iż rzemiosłem, w tym wojennym i
> nauką, parali się kiedyś wyłącznie mężczyźni; kobiety tylko się temu
> przyglądały stojąc na uboczu od czasu do czasu rodząc dzieci. Wyglądało
> to tak jakby mężczyźni chcieli dorównać kobietom w... tworzeniu. A może
> byli przez kobiety poniżani za to, że nie mogli wydalić z siebie
> potomka? W końcu świadomość tego, że on także jest współtwórcą potomstwa
> uzyskał mężczyzna stosunkowo niedawno spoglądając na czas istnienia
> człowieka? Czy mężczyzna nie stał się niewolnikiem kobiety na skutek
> swojej nieświadomości; nieświadomości, którą "sprzedał mu" - również
> nieświadomy - Stwórca?
>
Dla mnie nazywanie osiągnięć naukowych ,,badziewiem" trąci szarlatanerią
i ciemnogrodzkim przekonaniem, że ,,my mamy prawdę a innym wara."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


99. Data: 2018-03-31 16:58:47

Temat: Re: Życie jako proces samodoskonalenia Boga.
Od: LeoTar Gnostyk <l...@l...net> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 31.03.2018 o 16:42, CookieM pisze:
> W dniu 31.03.2018 o 15:15, LeoTar Gnostyk pisze:
>> W dniu 31.03.2018 o 14:56, z...@g...com pisze:
>>> Leo definiuje Boga:

>>>> "jest Siłą, która stwarza naszą Rzeczywistość"

>>> Chodzi Ci o prawa chemii, fizyki i biologii, które doprowadziły
>>> do powstania tego co mamy obecnie? Plus ewentualnie wytwory
>>> kultury?

>> I tak i nie. Bo to całe badziewie stworzył, a raczej wymyślił
>> człowiek, któremu brakowało poczucia własnej wartości, po to by
>> wywyższywszy się ponad innego człowieka dzięki wytworom swoich rąk
>> i intelektu poczuć się odrobinę lepszym i godnym uszanowania go
>> przez zaborczego Stwórcę.
>>
>> Zauważ jednak jedna ciekawą rzecz, iż rzemiosłem, w tym wojennym i
>> nauką, parali się kiedyś wyłącznie mężczyźni; kobiety tylko się
>> temu przyglądały stojąc na uboczu od czasu do czasu rodząc dzieci.
>> Wyglądało to tak jakby mężczyźni chcieli dorównać kobietom w...
>> tworzeniu. A może byli przez kobiety poniżani za to, że nie mogli
>> wydalić z siebie potomka? W końcu świadomość tego, że on także jest
>> współtwórcą potomstwa uzyskał mężczyzna stosunkowo niedawno
>> spoglądając na czas istnienia człowieka? Czy mężczyzna nie stał się
>> niewolnikiem kobiety na skutek swojej nieświadomości;
>> nieświadomości, którą "sprzedał mu" - również nieświadomy -
>> Stwórca?

> Dla mnie nazywanie osiągnięć naukowych ,,badziewiem" trąci
> szarlatanerią i ciemnogrodzkim przekonaniem, że ,,my mamy prawdę a
> innym wara."

No dobra, trochę przesadziłem.:) Istotnie, to dzięki temu całemu
udoskonalaniu świata materialnego żyjemy teraz bezpieczniej niż jakieś
2000 a nawet 500 lat temu. Ale też stworzyliśmy broń nuklearną, której
użycie grozi totalną zagładą. A to całe rozregulowanie środowiska
naturalnego? Czy to nie przez to właśnie "badziewie", którym chcemy
zaspokoić ciągle niezaspokojoną kobietę, sami sobie grozimy zagładą? A
postępu społecznego, który realnie zapewniłby pokojowe współistnienie
jak nie było tak nie ma. Jak więc nie nazywać tego całego postępu
technologicznego badziewiem, targowiskiem gadżetów, które zaspokajają
przede wszystkim kobiety a mężczyzn skazują na wcześniejszą śmierć?

--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk

Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/year_2018
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju - Piotr Kropotkin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


100. Data: 2018-03-31 17:06:39

Temat: Re: Życie jako proces samodoskonalenia Boga.
Od: z...@g...com szukaj wiadomości tego autora

W dniu sobota, 31 marca 2018 16:31:18 UTC+2 użytkownik LeoTar Gnostyk napisał:

> > Ale co wymyślił człowiek? Prawa fizyki, ewolucję? Czy też kulturę z
> > jej wszystkimi wytworami i mitami?
>
> Tak. To wszystko wymyślił człowiek by dorównać swemu Stwórcy, który
> przez swoją nieświadomość uniemożliwił swemu dziecku zrównanie się z nim
> (czyli Stwórcą) samym.

Leo, według mnie robisz fundamentalny błąd zakładając celowość ewolucji, która nas
doprowadziła do obecnego stopnia rozwoju. A wymyślanie dla tego procesu jakiś
dodatkowych czynników oprócz praw ewolucji tak jak ty proponujesz boskiego sprawcę
nie wytrzymuje gdy próbuje się tą hipotezę poddać naukowej analizie. Brzytwa Ockhama
zawsze pokroi twojego Boga na plasterki.


> Baba daje d... a facet za to płaci... frajerskie. Hue, hue.

I to działa od milionów lat. Czyli widocznie ta formuła się sprawdza w naszym
gatunku.


> Celem kobiety jest przede wszystkim zdobycie niewolnika i w tym celu
> używa ona seksu. Najpierw niewolnikiem jest mężczyzna a gdy już spłodzi
> dziecko to dziecko staje się dla kobiety zabezpieczeniem, że będzie ona
> sprawować władze. I nad mężczyzna i nad dzieckiem. Dominacja, czyli
> zaspokajanie braku poczucia własnej wartości i możliwość uwalniania się
> od odpowiedzialności za własne życie przy pomocy d... to są cele i
> metoda kobiety.

Coś w tym co piszesz jest na rzeczy, bo taki schemat dość łatwo zaobserwować. Z tą
potrzebą władzy, to nie wiem jak jest, bo męska władza wygląda inaczej a kobieca
inaczej i tu mogą być trudności ze zrozumieniem twojego przekazu. Ta władza według
mnie nie służy do rządzenia w męskich kategoriach, ale dla zapewnienia sobie poczucia
bezpieczeństwa. I to może być wartość dla jakich kobieta idzie na wiele kompromisów.

> A jaki jest według Ciebie cel dla którego realizacji kobieta gotowa jest
> stać się prostytutką?

Jeśli chodzi o małżeństwo, to z powodu braku kontraktów ślubnych gdzie oczekiwania są
jasno określone według mnie jest to forma hazardu. Inne formy prostytucji mają dużo
klarowniejsze zasady określone regułami popytu i podaży. Dzieje ludzkości z ostatnich
kilkunastu tysięcy lat zaciemniają nieco ten obraz, gdyż obecnie na bezpieczeństwo i
atrakcyjność patrzy się głownie przez pryzmat posiadania. Natomiast biologia
wykształciła w nas dużo wcześniejsze kategorie oceny atrakcyjności partnera: siła,
uroda, pozycja społeczna. W tamtych kategoriach najważniejsze były dobre geny i
obrona rodziny. Czyli prostytucja to wyłącznie kulturowy wymysł. Kolejny produkt
umysłu bazujący na naszej biologi, ale wypaczający zachowania z których wyrósł.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 16


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Hu hu ha! Nasza Polska zła!
no dobra,
Afryka a sprawa ,,sankcji dla Polski".
Re: Afryka a sprawa ,,sankcji dla Polski".
dzieje polski i swiata po troszeczce

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????

zobacz wszyskie »