| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-08-14 10:20:04
Temat: Re: a ja znowu swoje (moze troche dlugie)
Ulka wrote:
>
> > Chodziło mi o to, że niedostępność w 1984 _wszystkich_ składników
>
> Ale Maja pisala o 1994. :-))) Ulka
BUUUUMM
(przywaliłem się z wielkim hukiem w pierś)
Przepraszam - szybkie oczka, szybkie paluchy i całkowicie niepotrzebne
posty.
Raz jeszcze przepraszam.
sadyl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-08-14 16:50:01
Temat: Re: a ja znowu swoje (moze troche dlugie)
Użytkownik "sadyl" <s...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:3B78FB54.BB97B0C2@poczta.onet.pl...
> BUUUUMM
wiesz co sadyl,
a ja mysle ze znow podstepem chciales wprowadzic watek w
stylu misia z okienka ;))) "jak to drzewiej bylo" ;)
wspomnial mi sie wyrobczekoladopodobny, ktory na kartki nie
byl... wiecie, ten w bloku.. wazony :)) do jedzenia nie byl
ani tyle ;)
Castle
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-08-14 17:13:55
Temat: Re: a ja znowu swoje (moze troche dlugie)
Castle wrote:
> a ja mysle ze znow podstepem chciales wprowadzic watek w
> stylu misia z okienka ;))) "jak to drzewiej bylo" ;)
ach ty psychologu :)
>
> wspomnial mi sie wyrobczekoladopodobny, ktory na kartki nie
> byl... wiecie, ten w bloku.. wazony :)) do jedzenia nie byl
> ani tyle ;)
Przesadzasz
Wielokrotnie na Grupie wspominano "wyrób czekoladopodobny" i to często z
rozrzewnieniem.
A i parę przepisów nań się przewinęło.
sadyl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-08-14 20:26:44
Temat: Re: a ja znowu swoje (moze troche dlugie)
Użytkownik "sadyl" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3B78667C.B210CBF2@poczta.onet.pl...
>
>
> Maja Wieckowska wrote:
> > O ile mi wiadomo
>
> A - że niby za młoda, żeby pamiętać :))
>
> > w tamtych latach nie było dostępne w Polsce wszystkie
> > składniki
>
> Eufemizm naprawdę z grubej rury
>
> w 1984 to na _moje_ kartki na papierosy moja Mamusia wykupywała
> czekoladę
hehe, to nie byl eufemizm tylko rok 1994 :)))
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-08-14 20:32:37
Temat: Re: a ja znowu swoje (moze troche dlugie)
Użytkownik "Castle" <j...@i...pl> napisał w wiadomości
news:9lbl4t$89p$2@news.tpi.pl...
>
> wspomnial mi sie wyrobczekoladopodobny, ktory na kartki nie
> byl... wiecie, ten w bloku.. wazony :)) do jedzenia nie byl
> ani tyle ;)
A to ciekawe jaki wyrob Ci sie wspominal, bo mi sie wspomina wyrob ktory sie
nazywal "Przysmak warszawski" (ale podejrzewam, ze druga czesc sie zmieniala
w zaleznosci od regionu) i bylo to przepyszne, nieco podobne do
batona/cukirkow bajecznych.
I jeszcze mi sie przypomniala czekolada z chrupkami w bialym papierku z
polnymi kwiatami (maki, chabry) i niewielkim napisem: "w kryzysie nie damy
sie". Byla fantastyczna, a wspominam ja jeszcze milej, bo przypadalo mi jej
wiecej jako, ze w czasie kiedy ja dostalismy bralam obrzydliwy syrop i
musialam czekoladka zagryzac. Niestety oby pychotek nie widzialam od
dluzszego czasu. Co nie znaczy ze wspolczesne wyrobi mie nie smakuja :)))))
Marta MJ
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-08-15 10:32:12
Temat: Re: a ja znowu swoje (moze troche dlugie)
Użytkownik "sadyl" <s...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:3B795C53.87D73F5B@poczta.onet.pl...
> Wielokrotnie na Grupie wspominano "wyrób czekoladopodobny"
i to często z
> rozrzewnieniem.
Przypomniala mi sie hiotoria moich rodzicow z onych czasow,
ktorzy znekani dluga wycieczka, wyglodniali, spragnieni
wracali juz do domu.
Jedyne co bylo slychac, to nie motor - a to jak im kiszki
marsza graja. I wlasnie wtedy ich oczom ukazala sie dzika
jablonka... Rwali, jedli, zachwycali sie - to byly chyba
najlepsze jablka w ich zyciu. Narwali jeszcze do domu..
Rano ktos ku radosci wyciagnal je z plecaka.. zeby
wspomniec smaczek.
I co sie okazalo? byly zielone, robaczywe kwasiurne i
trawiaste :P
rozumiem uczucie rozrzewnienia :)
Castle-psycholog
chwilowo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-08-16 17:28:20
Temat: Re: a ja znowu swoje (moze troche dlugie)
Użytkownik "lukas" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9l3933$1uh$1@news.onet.pl...
> .. sluchajcie, od jakiegos czasu staram sie zrobic sos slodko-kwasny
...
Z tego co pamiętam to tak:
15dkg cukru rozpuścić w szklance gotującej się wody, dodać łyżeczkę
imbiru pogotować w 5min dodać 15dkg koncentratu pomid i 2/3 szklanki
octu 10% zagotować i zagęścić krochmalem - 1 łyżka mączki ziem.
na 100ml wody pogotować dokładnie mieszając aż zgęstnieje
pozdr.Alex
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |