Witam wszystkich

Pare dni temu odwiedzilam swoich znajomych i z pewna doza
zdziwienia odnotowalam, ze hoduja u siebie jakies gatunek alg -
nie wiem niestety jaki, glony te sa bezbarwne i matowe, w postaci grudek
o strukturze przypominajacej twarda galarete lub gabke, z zewnatrz jednak
wygladaja troche jak krysztaly. Trzymaja to to w litrowym dzbanku, w
wodzie, ktora codziennie pija po czym zmieniaja, dosypujac przy okazji
cukru. Wiem, ze brzmi to cokolwiek smiesznie, prosze jednak o rzeczowa
odpowiedz, poparta wiedza, poza widelkami fanatyzmu i kpiny.
Co to za dziwo ? Czy rzeczywiscie, tak jak utrzymuja moi znajomi, "woda z
alg" moze miec jakiekolwiek dobre dla organizmu i zdrowia wlasciwosci?
Czy w ogole ma wplyw, czy moze wrecz szkodzic ? Czy stosowanie
nasaczonych okladow na rany pomoze czy zaszkodzi ?? Pierwszy raz sie z
czyms takim zetknelam i nie wiem, czy sa to wyniki praktyk znachora ;)
czy faktycznie cos wartego uwagi.

dziekuje i pozdrawiam
zeta