« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2009-09-18 14:23:59
Temat: angioplastyka - promieniowanieJaka dawka promieniowania jest przeciętnie absorbowana przy angioplastyce TW
(PTCA). Znalazłem dane dla koronarografii, ale PTCA jest jednak chyba
znacznie bardziej obciążające (w moim przypadku trwało przec. po 2-2,5
godz).
W ostatnich 9 miesiacach miałem niestety az 4 zabiegi i wkrótce zapewne
czekają mnie następne, a zauważyłem, ze po każdym kolejnym bardziej i dłużej
jestem zmęczony (ogólnie), co wiążę po części z napromieniowanie.
p47
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2009-09-18 22:18:53
Temat: Re: angioplastyka - promieniowanie"p47" <g...@w...pl> wrote in message
news:h905ai$670$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Jaka dawka promieniowania jest przeciętnie absorbowana przy angioplastyce
> TW (PTCA). Znalazłem dane dla koronarografii, ale PTCA jest jednak chyba
> znacznie bardziej obciążające (w moim przypadku trwało przec. po 2-2,5
> godz).
> W ostatnich 9 miesiacach miałem niestety az 4 zabiegi i wkrótce zapewne
> czekają mnie następne, a zauważyłem, ze po każdym kolejnym bardziej i
> dłużej jestem zmęczony (ogólnie), co wiążę po części z napromieniowanie.
>
> p47
Szczerze mówiać skoro taki zabieg był Panu potrzeny i to wielokrownie to
jakiekolwiek objawy uboczne chyba i tak są lepsze niż (zgaduję) pogłębienie
skutków zawału serca (które wszyscy chyba znamy).
Jeśli lekarz prowadzący nie będzie widział przeciwskazań, to proszę spytać o
jakieś żelazo na receptę.
Pozdrawiam.
--
Jarosław K. Grzyb
http://user-maat-re.blogspot.com/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2009-09-18 22:37:11
Temat: Re: angioplastyka - promieniowanie
Użytkownik "Jarosław Kazimierz Grzyb" <g...@o...pl> napisał w wiadomości
news:h9110i$3ah$1@news.onet.pl...
> "p47" <g...@w...pl> wrote in message
> news:h905ai$670$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>> Jaka dawka promieniowania jest przeciętnie absorbowana przy angioplastyce
>> TW (PTCA). Znalazłem dane dla koronarografii, ale PTCA jest jednak chyba
>> znacznie bardziej obciążające (w moim przypadku trwało przec. po 2-2,5
>> godz).
>> W ostatnich 9 miesiacach miałem niestety az 4 zabiegi i wkrótce zapewne
>> czekają mnie następne, a zauważyłem, ze po każdym kolejnym bardziej i
>> dłużej jestem zmęczony (ogólnie), co wiążę po części z napromieniowanie.
>>
>> p47
>
>
> Szczerze mówiać skoro taki zabieg był Panu potrzeny i to wielokrownie to
> jakiekolwiek objawy uboczne chyba i tak są lepsze niż (zgaduję)
> pogłębienie skutków zawału serca (które wszyscy chyba znamy).
>
(...)
Oczywiscie zdaję sobie sprawę, że najpoważniejsze możliwe niekorzystne
skutki takich napromieniowań, tj. zwiększone prawdopodobieństwo zachorowania
na nowotwór pojawiłoby sie zazwyczaj i tak po takim okresie, że pacjent,
z uwagi na swoje podstawowe schorzenie tj. zaawansowaną miazdzyce
wielonaczyniową, a także najczęściej nie najmłodszy wiek jest już wtedy, hm,
całkowicie i ostatecznie na raka odporny;-))
Nemniej chciałbym uslyszec odpowiedź na moje pytanie z 1-go postu, ponieważ:
1.po prostu jestem ciekawy;-)
2.i chciałbym potwierdzic/wykluczyc moje podejrzene co do istotnego wpływu
tych napromieniowań na moje samopoczucie i ogólną kondycję.
3.a w razie potwierdzenia zabsorbowania istotnej dawki promieniowania
jonizujacego ewentualnie zwrócic na to uwagę lekarzwi i przedyskutowac z nim
ewentualne środki lecznicze.
p47
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2009-10-11 20:18:25
Temat: Re: angioplastyka - promieniowaniep47 pisze:
>
> Użytkownik "Jarosław Kazimierz Grzyb" <g...@o...pl> napisał w
> wiadomości news:h9110i$3ah$1@news.onet.pl...
>> "p47" <g...@w...pl> wrote in message
>> news:h905ai$670$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>>> Jaka dawka promieniowania jest przeciętnie absorbowana przy
>>> angioplastyce TW (PTCA). Znalazłem dane dla koronarografii, ale PTCA
>>> jest jednak chyba znacznie bardziej obciążające (w moim przypadku
>>> trwało przec. po 2-2,5 godz).
>>> W ostatnich 9 miesiacach miałem niestety az 4 zabiegi i wkrótce
>>> zapewne czekają mnie następne, a zauważyłem, ze po każdym kolejnym
>>> bardziej i dłużej jestem zmęczony (ogólnie), co wiążę po części z
>>> napromieniowanie.
>>>
>>> p47
>>
>>
>> Szczerze mówiać skoro taki zabieg był Panu potrzeny i to wielokrownie
>> to jakiekolwiek objawy uboczne chyba i tak są lepsze niż (zgaduję)
>> pogłębienie skutków zawału serca (które wszyscy chyba znamy).
>>
> (...)
>
> Oczywiscie zdaję sobie sprawę, że najpoważniejsze możliwe niekorzystne
> skutki takich napromieniowań, tj. zwiększone prawdopodobieństwo
> zachorowania na nowotwór pojawiłoby sie zazwyczaj i tak po takim
> okresie, że pacjent, z uwagi na swoje podstawowe schorzenie tj.
> zaawansowaną miazdzyce wielonaczyniową, a także najczęściej nie
> najmłodszy wiek jest już wtedy, hm, całkowicie i ostatecznie na raka
> odporny;-))
> Nemniej chciałbym uslyszec odpowiedź na moje pytanie z 1-go postu,
> ponieważ:
> 1.po prostu jestem ciekawy;-)
> 2.i chciałbym potwierdzic/wykluczyc moje podejrzene co do istotnego
> wpływu tych napromieniowań na moje samopoczucie i ogólną kondycję.
> 3.a w razie potwierdzenia zabsorbowania istotnej dawki promieniowania
> jonizujacego ewentualnie zwrócic na to uwagę lekarzwi i przedyskutowac z
> nim ewentualne środki lecznicze.
>
> p47
koroskopy są urządzeniami bardzo wrażliwymi na promieniowanie, więc nie
wymagają stosowania silnych dawek promieniowania jak np zwykły rentgen
klatki. Skutki tego promieniowania i tak są niewspółmiernie małe w
stosunku do operacji na otwartym sercu.
bezpośredni wpływ na samopoczucie może mieć płyn kontrastowy podawany w
trakcie zabiegu do serca. Po zabiegach trzeba pić dużo wody mineralnej i
sikać żeby możliwie szybko pozbyć się tego z organizmu, ale to już
pewnie lekarze Ci powiedzieli.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |