Witam.
Moja dziewczyna ma juz od okolo 6 tygodni bole glowy. Nie miala zadnych
badan, tylko przepisywane leki: krople do nosa, do oczu, srodek
przeciwbolowy (ketanol - na szczescie juz nie bierze tego), Zyrtec, Letizen.
Lekarze z ktorymi rozmawiala bagatelizuja sprawe, a chyba mozna czuc sie
zaniepokojonym po 1,5-miesiecznym bolu glowy?
Pytanie jest takie- co robic :
a) zmienic lekarza - isc do jakiejs przychodni prywatnej
b) nadal cierpliwie czekac na poprawe (jak na razie 3 tygodnie leczenia
farmakologicznego), prawdopodobnoie teraz beda antybiotyki.

Z gory dziekuje za wszelkie odpowiedzi