« poprzedni wątek | następny wątek » |
251. Data: 2009-04-26 10:16:09
Temat: Re: boski językmęża ikselkitren R pisze:
> a może po prostu jednak to było zbyt wiele dla niej?
Nie róbcie sobie nadziei, a jej niepotrzebnej satysfakcji po powrocie.
Przecież podawała jakiś swój rozkład jazdy niedawno - najpierw
Łagiewniki, a potem Kraków czy coś tam - nie pamiętam dokładnie, ale
pewnie google pamiętają.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
252. Data: 2009-04-26 10:57:21
Temat: Re: boski językmęża ikselkiW Usenecie medea <e...@p...fm> tak oto plecie:
>
> tren R pisze:
>
>> a może po prostu jednak to było zbyt wiele dla niej?
>
> Nie róbcie sobie nadziei, a jej niepotrzebnej satysfakcji po powrocie.
> Przecież podawała jakiś swój rozkład jazdy niedawno - najpierw Łagiewniki,
> a potem Kraków czy coś tam - nie pamiętam dokładnie, ale pewnie google
> pamiętają.
Jakiś by grafik ułożyć czy co...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
253. Data: 2009-04-26 10:59:24
Temat: Re: boski językmęża ikselkiW Usenecie Aicha <b...@t...ja> tak oto plecie:
>
> Użytkownik "Qrczak" napisał:
>
>>>>>>> Na 120 postów tylko 2 aluzje do XL... nie jest źle ;)
>>>>>>> (znaczy, dopiero 1/3 przeczytałam :D)
>>>>>> Powoli odchodzi w zapomnienie.
>>>>> Założymy się? :P
>>>>> Czas: do 1 maja.
>>>> Nie mam z kim. Przecież u większości wyryła się głęboko.
>>> To _musi_ znaczyć, że jak wróci, będzie dalej ryć?
>> Czy muszę udzielić odpowiedzi teraz?
>
> Właśnie dlatego chciałam się założyć ;)
Nie mogę odpowiedzieć teraz, bo miałaby miejsce kolejna aluzja, co by
stanowiło z kolei podstawę do przegrania zakładu, którego nie było.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
254. Data: 2009-04-26 11:35:02
Temat: Re: boski językmęża ikselkiQrczak pisze:
> Jakiś by grafik ułożyć czy co...
Dyżurów dla tęskniących? To ja proszę o urlop. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
255. Data: 2009-04-27 15:13:59
Temat: Re: boski językmęża ikselkiOn 24 Kwi, 13:48, michał <6...@g...pl> wrote:
> To wszystko nie większego znacznia ponad swojego rodzaju rozrywkę na
> grupie. Trudno mi było znieść tylko szantażowanie osób i wywalanie na
> grupie powierzonych jej w dobrej wierze informacji. To jest zwyczajnie
> podłe.
Wywalanie jakich "powierzonych informacji" - ty padalcze?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
256. Data: 2009-04-27 15:14:58
Temat: Re: boski językmęża ikselkiOn 24 Kwi, 13:57, medea <e...@p...fm> wrote:
> michał pisze:
>
> > A reszta to fajna zabawa, jakkolwiek by to cynicznie nie zabrzmiało. :)
>
> Może faktycznie, fajna to była zabawa dopóki obecność XL nie stała się
> zbyt, powiedzmy, namacalna.
Wreszcie się przyznajesz... jest takie powiedzenie "macać wzrokiem".
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
257. Data: 2009-04-27 15:15:51
Temat: Re: boski językmęża ikselkiOn 24 Kwi, 14:00, medea <e...@p...fm> wrote:
> Saulo pisze:
>
> > drugiej stronie siedzi osoba bardziej zła, czy bardziej zaburzona
>
> A co rozumiesz pod pojęciem osoba zła??
>
> Ewa
Taka, na którą jest zły :-DDDDDDDDDDDDDDDDD
A zaburzona - to ta, na którą jest oburzony...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
258. Data: 2009-04-27 15:16:54
Temat: Re: boski językmęża ikselkiOn 24 Kwi, 14:12, "Aicha" <b...@t...ja> wrote:
> Użytkownik <i...@g...pl> napisał:
>
> > opowiada o samogwałcie Aiszka,
>
> To Cię jakoś obraża czy nie wiem, ujmę na honorze Ci robi? To też
> seks, tylko w pojedynkę :P
Hmmm, ostatnio był żydowski film o braniu ślubu z samą sobą... To
zapewne też jakiś ślub...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
259. Data: 2009-04-27 15:17:33
Temat: Re: boski językmęża ikselkiOn 24 Kwi, 14:17, Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> wrote:
> i...@g...pl pisze:
>
> > On 24 Kwi, 12:02, "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> wrote:
> > Nie, Vilar. Ja po prostu nie ustępuję pola prymitywnemu psiemu (na
> > zasadzie chwilowej "sfory wspólnego interesu" funkcjonującemu tutaj)
> > chamstwu. Kłamią Michał i Medea, opowiada o samogwałcie Aiszka, obraża
> > mnie Trener osobiście urażony i będący pod presją niedopieszczonej
> > żony z powodu mojego południowego seksu - i to jest dla reszty (z
> > małymi wyjątkami) dobre i do przyjęcia (ot, taka grupka porażkowa
> > przeciw mnie doraźnie utworzona).
> > Zastanawiam się, dlaczego dobre: otóż zarówno niewiara, jak pospolite
> > kłamstwo, jak i samogwałt oraz brak polotu w seksie to powszechne
> > "dobra", jednoczące w danej chwili ludzi sobie dotąd zupełnie obcych
> > na prymitywnej zasadzie "ja też".
>
> Popołudniowy seks to nie są (tak sądziłam do tej pory) wyżyny udanego
> pożycia w związku. To jest całkiem normalna rzecz. Nienormalne jest IMO,
> kiedy się człowiek po porcji dobrego seksu czuje zmuszony, żeby się
> podzielić tego typu informacją z innymi ludźmi. A Tobie się to dosyć
> regularnie zdarza.
Regularnie? - to chyba dobrze?
:-DDD
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
260. Data: 2009-04-27 15:18:52
Temat: Re: boski językmęża ikselkiUżytkownik <i...@g...pl> napisał:
> >> opowiada o samogwałcie Aiszka,
> > To Cię jakoś obraża czy nie wiem, ujmę na honorze Ci robi?
> > To też seks, tylko w pojedynkę :P
> Hmmm, ostatnio był żydowski film o braniu ślubu z samą sobą...
> To zapewne też jakiś ślub...
To nie jest odpowiedź na moje pytanie.
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |