« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2001-04-03 17:28:26
Temat: Re: Kurnia czemu ten pieprz... rak zabiera nam tyle kobiet !Niestety spory
> procent nie jest rowniez latwo wykrywalny poprzez mammografie, a tym
> bardziej USG.
> USG i proste badanie piersi przez kobiete powinny nalezec jednak do
> powszechnego rytualu.
To moze powinny byc takie automaty na basenach.
Wrzucasz 5 zl , biust w gore, albo co innego i za chwile gotowy wydruk.
Czy mammografia wykorzystuje rentgen w badaniu ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2001-04-03 18:19:16
Temat: Re: Kurnia czemu ten pieprz... rak zabiera nam tyle kobiet !
Uzytkownik "Cien" <c...@p...onet.pl> napisal w wiadomosci
news:B6EF4795.507B%cien77@poczta.onet.pl...
> in article 9acg87$doo$...@n...tpi.pl, Kamila at K...@2...pl wrote
> on 4/3/01 7:40 AM:
>
> > Czy to prawda, ze mammografie powinno sie robic dopiero po 35 roku
zycia?
> > K.
>
> To zalecenie wynika z kilku przeslanek. Po pierwsze wzrost zachorowalnosci
> na raka piersi wystepuje w wieku menopauzalnym i pozniej i testowanie
> mlodych kobiet wiaze sie ze wzrostem kosztow ubezpieczen, przy niewielkim
> wzroscie efektywnosci wykrywania nowotworu. Po drugie mammografia jest
jakby
> nie bylo rodzajem przeswietlenia i chociaz dawka promieniowania jest
> niewielka, to nie jest obojetna. Negatywne efekty napromieniowania
kumuluja
> sie przez cale zycie czlowieka.
>
> Cien
Ale przeciez budowa piersi kobiety po 40 rózni sie od piersi 20 latki
znaczaco i dla mlodszych pacjentek takie badanie obarczone jest duzym
bledem albo moze nie wykryc znaczacych zmian nowotworowych.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2001-04-03 18:49:31
Temat: Re: Kurnia czemu ten pieprz... rak zabiera nam tyle kobiet !in article 3...@p...onet.pl, Dariusz at
d...@p...onet.pl wrote on 4/3/01 12:28 PM:
> Niestety spory
>> procent nie jest rowniez latwo wykrywalny poprzez mammografie, a tym
>> bardziej USG.
>> USG i proste badanie piersi przez kobiete powinny nalezec jednak do
>> powszechnego rytualu.
>
> To moze powinny byc takie automaty na basenach.
> Wrzucasz 5 zl , biust w gore, albo co innego i za chwile gotowy wydruk.
>
> Czy mammografia wykorzystuje rentgen w badaniu ?
Mammografia to badanie rentgenowskie z wykorzystaniem promieniowania X.
Oczywiscie intensywnosc tego promieniowania jest znacznie mniejsza niz przy
przeswietlaniu kosci. Obecnie wprowadza sie mammografie cyfrowa, w ktorej
promienie X sa rejestrowane przez specjalny elektroniczny czujnik, a nie
film rentgenowski, takie badanie nie tylko moze byc duzo czulsze, ale
pozwala na cyfrowa manipulacje obrazu ulatwiajaca wykrycie nowotworu.
Cien
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2001-04-03 20:03:25
Temat: budowa piersi (gruczolu mlekowego)in article 9ad45g$t4n$...@k...task.gda.pl, Lesio at k...@a...net.pl
wrote on 4/3/01 1:19 PM:
>
> Ale przeciez budowa piersi kobiety po 40 rózni sie od piersi 20 latki
> znaczaco i dla mlodszych pacjentek takie badanie obarczone jest duzym
> bledem albo moze nie wykryc znaczacych zmian nowotworowych.
>
>
Ilosc tkanki tluszczowej w piersi i tkanki lacznej ja wypelniajacej moze
zalezec od wieku i ma wplyw na wyglad zewnetrzny i wielkosc piersi :).
Jednak rak piersi to choroba gruczolu mlekowego, a jego struktura bardziej
zalezy od aktywnosci hormonow plciowych kobiety, tego czy byla kiedykolwiek
w ciazy czy tez nie, niz od wieku, dopiero w wieku postmenopauzalnym
nastepuja zmiany upodabniajace wszystkie gruczoly mlekowe do siebie.
Gruczol mlekowy zaczyna sie rozwijac juz w zyciu plodowym pod wplywem
hormonow matki. W momencie narodzin i chlopcy i dziewczynki maja
kilka-kilkanascie kanlikow gruczolu mlekowego.
Nastepnie w okresie dojrzewania te kanaliki zaczynaja rosnac (u dziewczat),
rozgaleziaja sie dychotomicznie i tworza tak zwane lobule typu 1. Ten rozwoj
trwa od roku do dwu lat od pierwszej miesiaczki i nastepnie zostaje
zahamowany. Jednak gruczol mlekowy jest aktywny caly czas i pod wplywem
zmian w wydzielaniu hormonow w cyklu miesiecznym nastepuje jego cykliczny
wzrost i degradacja. Taki bardzo wolny i stopniowy przyrost odbywa sie do
wieku okolo 35 lat.
Jednoczesnie z rozwojem lubul typu 1, w okresie dojrzewania, pojawia sie
niewielka ilosc lobul typu 2 i 3. Sa one bardziej rozgalezione i
rozbudowane, a lobule typu 3 wygladaja jak miniaturowe kiscie winogron. U
kobiet, ktore nie zaszly w ciaze rozwoj lobul typu 3 cofa sie po 23 roku
zycia. jesli kobieta zaszla w ciaze i urodzila dzieco w wieku 14-20 lat
nastepuje bardzo gwaltowny rozwoj gruczolu mlekowego i jego wielkosc z
przewaga lobul typu 3 utrzymuje sie az do okolo 40 roku zycia, bez wzgledu
na to, czy kobieta ta rodzi kolejne dzieci, czy tez nie.
Tak wiec u kobiet juz w pelni dojrzalych plciowo, ale takich, ktore nigdy
nie byly w ciazy wystepuje jeden model rozwoju gruczolu mlekowego. U takich
kobiet, az do okresu menopauzy, lobule typu 1 stanowia 65-80% (i w jest to
niezalezne od wieku) , lobule typu 2 stanowia 10-35%, a lobule typu 3 to
0-5% struktury gruczolu mlekowego.
U kobiet, ktre zaszly w ciaze nastepuje gwaltowny wzrost gruczolu mlekowego,
jego dalsze rozgalezianie i pojawiaja sie lobule typu 4, charakterystczne
dla okrasu ciazy i karmienia. Po zakonczonej laktacji nastepuje cofanie sie
gruczolu mlekowego w rozwoju, ale nigdy nie jest ono calkowite. Gruczol
mlekowy kobiety, ktora urodzila przynajmniej jedno dziecko, zbudowany jest w
70-90% z lobul typu 3.
Dopiero w okresie menopauzy nastepuje dalsze cofanie sie budowy gruczolu
mlekowego i w okresie po 50 roku zycia gruczoly mlekowe kobiety, ktora
urodzila dziecko i tej, ktora nie byla nigdy w ciazy staja sie bardzo
podobne.
Na obrazie mammograficznym obserwujemy kanaliki gruczolu mlekowego
zawieszone w tkance lacznej i tluszczowej. Mammografia to nic wiecej niz
proste przeswietlenie i jej skutecznosc zalezy jedynie od roznicy gestosci
pomiedzy tkanka nowotworowa, a normalna tkanka piersi. Sa nowotwory piersi
przebiegajace ze zwapnieniem w guzach lub zawierajace twarda tkanka laczna,
takie wykrywa sie stosunkowo latwo. jedna spora grupa nowotworow ma bardzo
luzna budowe i jesli nie sa to duze struktura, to sa one trudne do
odroznienia od normalnej tkanki piersi. Duzo zalezy od indywidualnych
umiejestnosci lekarza oceniajacego mamograf, z danych statystycznych wynika,
ze od 20-30% nowotworow moze nie byc zauwazonych przez lekarza na
mamografie. Jednoczesnie, mamografia wykonana po miesiacu, na innym aparacie
w innym dniu cyklu plciowego, czy tez w nieco innym ulozeniu piersi moze dac
calkiem inne wyniki.
Statystycznie, rozwoj gruczolu mlekowego ma wplyw na zachorowalnosc na raka
piersi. Kobiety, ktore nigdy nie rodzily dzieci choruja statystycznie
czesciej. Rozwniez kobiety z duzym procentem lobul typu 1 choruja czesciej
nawet jezeli urodzily kilkoro dzieci. Na podstawie obecnej wiedzy przyjmuje
sie, ze nowotwory powstaja z komorek pierwotnych tkanki, a tych komorek
bedzie znacznie wiecej w gruczole mlekowym, ktory nie mial okazji calkowicie
sie rozwinac niz w tym, ktory przeszedl pelny cykl rozwojowy i pozostawal
przez dlugi czas w tym rozwinietym stadium.
pozdrowienia
Cien
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2001-04-03 20:59:35
Temat: Re: Kurnia czemu ten pieprz... rak zabiera nam tyle kobiet !> Mammografia to badanie rentgenowskie z wykorzystaniem promieniowania X.
Z uwagi na powszechnosc , ile % nowotworow moze wywolywac sama
mamografia ?
kiedys rtg klatki piersiowej tez byl powszechny, az do czasu wykrycia
wplywu czestego przeswietlania na rozwoj nowotworow.
Ojciec znajomego, radiolog, zmarl wlasnie na raka.
> Oczywiscie intensywnosc tego promieniowania jest znacznie mniejsza niz przy
> przeswietlaniu kosci.
Ok. ale po latach sie okaze ze milion badan mamograficznych
generuje o,1% nowotworow i statystycznie bedzie to w granicach bledu,
ale
0,1% badanych kobiet umrze.
Obecnie wprowadza sie mammografie cyfrowa, w ktorej
> promienie X sa rejestrowane przez specjalny elektroniczny czujnik, a nie
> film rentgenowski, takie badanie nie tylko moze byc duzo czulsze, ale
> pozwala na cyfrowa manipulacje obrazu ulatwiajaca wykrycie nowotworu.
Ale to jest juz standard.
Tylko co z kobietami ktorych piersi byly naswietlane kilka lat wczesniej
silnymi dawkami promieniowania rtg.
Jaka jest szkodliwosc badan mamograficznych po 5, 10 , 20 latach ?
Kazde napromieniowanie nie jest przeciez obojetne dla zdrowia.
Guza sie wykryje u wielu, ale wielu zostanie napromieniowanych i
ryzyko rozwoju guza u nich wzrosnie.
W koncu czy ktos atestuje ten sprzet do mamgrofrafii i indywidualnie
mierzy kazdemu badanemu poziom promieniowania na dyskietce ?
Po kazdym badaniu rtg czy mamograficznym pacjent/ka powinien/na
otrzymywac wpis do ksiazeczki/ paszportu RTG z podaniem dawki i daty
badania.
Po wypadku samiochodowym pacjent moze otrzymac w 10 przeswietleniach
olbrzymie dawki promieniowania, ktore nie sa rejestrowane kumulacyjnie.
Podobnie jak dziala opalanie od slonca, to po krotkim przebywaniu na
sloncu nie stajemy sie opaleni.
A dluga wizyta na sloncu wywoluje opatrzenia
Ale 20 spacerow na sloncu tez wywoluje efekt opalenizmy.
Mamografia byla oferowana raz do roku.
Po 30 latach + inne badania rtg dawka moze byc juz grozna dla zdrowia.
Dariusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2001-04-03 22:01:19
Temat: Re: Kurnia czemu ten pieprz... rak zabiera nam tyle kobiet !in article 3...@p...onet.pl, Dariusz at
d...@p...onet.pl wrote on 4/3/01 3:59 PM:
>> Mammografia to badanie rentgenowskie z wykorzystaniem promieniowania X.
> Z uwagi na powszechnosc , ile % nowotworow moze wywolywac sama
> mamografia ?
>
> kiedys rtg klatki piersiowej tez byl powszechny, az do czasu wykrycia
> wplywu czestego przeswietlania na rozwoj nowotworow.
>
> Ojciec znajomego, radiolog, zmarl wlasnie na raka.
Dawka promieniowania jest mala, ale oczywiscie nastepuje kumulacja. Kazde
promieniowanie uszkadzajace DNA jest niebezpieczne. W xeroderma pigmentosum
mamy do czynienia wlasnie z wadliwa naprawa uszkodzen DNA wywolanych
promieniowanie UV (slonce). Znane sa tez wady, ktore powoduja zaburzenia
naprawy uszkodzen wywolanych promieniowaniem X. Jak do tej pory,
statystycznie, wykrywalnosc raka piersi przy pomocy mamografii zmniejszyla
smiertelnosc wsrod kobiet. Oczywiscie jakis procent moze zachorowac wlasnie
w wyniku przeswietlenia, ale prawdopodobienstwo jest znacznie nizsze niz
prawdopodobienstwo zachorowania na raka piersi.
>
>
>> Oczywiscie intensywnosc tego promieniowania jest znacznie mniejsza niz przy
>> przeswietlaniu kosci.
> Ok. ale po latach sie okaze ze milion badan mamograficznych
> generuje o,1% nowotworow i statystycznie bedzie to w granicach bledu,
> ale
> 0,1% badanych kobiet umrze.
Tak jak wyzej. Znacznie wiecej umrze z powodu wykrycia nowotworu w poznym,
trudnym do leczenia stadium.
>
> Obecnie wprowadza sie mammografie cyfrowa, w ktorej
>> promienie X sa rejestrowane przez specjalny elektroniczny czujnik, a nie
>> film rentgenowski, takie badanie nie tylko moze byc duzo czulsze, ale
>> pozwala na cyfrowa manipulacje obrazu ulatwiajaca wykrycie nowotworu.
>
> Ale to jest juz standard.
> Tylko co z kobietami ktorych piersi byly naswietlane kilka lat wczesniej
> silnymi dawkami promieniowania rtg.
>
> Jaka jest szkodliwosc badan mamograficznych po 5, 10 , 20 latach ?
>
> Kazde napromieniowanie nie jest przeciez obojetne dla zdrowia.
> Guza sie wykryje u wielu, ale wielu zostanie napromieniowanych i
> ryzyko rozwoju guza u nich wzrosnie.
Dlatego mamografie zaleca sie dopiero w wieku kiedy wzrasta ryzyko raka.
>
> W koncu czy ktos atestuje ten sprzet do mamgrofrafii i indywidualnie
> mierzy kazdemu badanemu poziom promieniowania na dyskietce ?
>
> Po kazdym badaniu rtg czy mamograficznym pacjent/ka powinien/na
> otrzymywac wpis do ksiazeczki/ paszportu RTG z podaniem dawki i daty
> badania.
To byloby bardzo dobre wyjscie, ale niestety znacznie podniosloby koszty
ubezpieczen spolecznych. Bardzo trudno jest przekonac urzednikow do potrzeb
wykonywania powszechnych badan ludzi potencjalnie zdrowych, a dodatkowe
koszty zwiazane z rejestracja dawek promieniowania moglyby calkowicie takie
badania wyeliminowac.
> Mamografia byla oferowana raz do roku.
> Po 30 latach + inne badania rtg dawka moze byc juz grozna dla zdrowia.
>
To prawda. Ludzie przebywajacy dlugie oresy czasu na sloncu rowniez czesciej
choruja na raka skory. 80% raka pluc spowodowanych jest paleniem,
wieloletnia ekspozycja na azbest jest przyczyna nowotworow. W zeszlym
tygodniu na zjezdzie AACR widzialem opracowanie, z ktorego wynika, ze
wybielacze dodawane do past do zebow uszkadzaja DNA i skumulowany efekt
takich uszkodzen, po wieloletnim myciu zebow pasta z wybielaczami, moze byc
przyczyna nowotworow.
Azbest eliminujemy ze srodowiska. Past do zebow z wybielaczami nie musimy
stosowac. Znacznie trudniej jest przekonac palacza, ze te pare chwil
codziennej przyjemnosci moze odpokutowac latami ciezkiej i bolesnej choroby.
Jednak w przypadku mamografii sytuacja jest odwrotna. Pomimo ryzyka jakie ze
soba niesie, zwiekszenie wykrywalnosci raka bezposrednio przeklada sie na
zmniejszenie smiertelnosci.
Cien
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2001-04-03 22:26:48
Temat: Re: budowa piersi (gruczolu mlekowego)
Uzytkownik "Cien" <c...@p...onet.pl> napisal w wiadomosci
news:B6EF96BC.5168%cien77@poczta.onet.pl...
> Statystycznie, rozwoj gruczolu mlekowego ma wplyw na zachorowalnosc na
raka
> piersi. Kobiety, ktore nigdy nie rodzily dzieci choruja statystycznie
> czesciej. Rozwniez kobiety z duzym procentem lobul typu 1 choruja czesciej
> nawet jezeli urodzily kilkoro dzieci. Na podstawie obecnej wiedzy
przyjmuje
> sie, ze nowotwory powstaja z komorek pierwotnych tkanki, a tych komorek
> bedzie znacznie wiecej w gruczole mlekowym, ktory nie mial okazji
calkowicie
> sie rozwinac niz w tym, ktory przeszedl pelny cykl rozwojowy i pozostawal
> przez dlugi czas w tym rozwinietym stadium.
>
> pozdrowienia
>
> Cien
Dzieki, za wszelkie odpowiedzi - dobrze, ze jest tu Ktos kto rozwieje pare
watpliwosci , a przede
wszystkim spowoduje (co najwazniejsze), ze nie czujemy sie osamotnieni w
walce i cierpieniu z ciezkimi chorobami.
PS. Szkoda tylko, ze ludzie lataja w kosmos i rozwój techniki jest tak
gwaltowny, a medycyna wciaz nie ma leku na raka ;)
Pozdrowionka
Lesio
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2001-04-04 00:17:56
Temat: Paszporty skumulowanych dawek promieniowania rtg dla pacjentow Re: Kurnia czemu ten pieprz... rak zabiera nam tyle kobiet !Znane sa tez wady, ktore powoduja zaburzenia
> naprawy uszkodzen wywolanych promieniowaniem X. Jak do tej pory,
> statystycznie, wykrywalnosc raka piersi przy pomocy mamografii zmniejszyla
> smiertelnosc wsrod kobiet. Oczywiscie jakis procent moze zachorowac wlasnie
> w wyniku przeswietlenia, ale prawdopodobienstwo jest znacznie nizsze niz
> prawdopodobienstwo zachorowania na raka piersi.
Tyle ze dla konkretnej kobiety, ktora zostanie objeta ta statystyka
i wlasnie umrze na raka w wyniku stosowania mammografii, to statystyka
ma taka wartosc, jak ta,
ze wkladajac glowe do lodowki, a nogi do pieca i tak srednia temperatura
ciala pozostanie w normie.
Statystyka to moze demokratyczna jest, ale czlowiek jako niepowtarzalna
jednostka nie moze opierac swojego zycia na stystyce.
Przeciez wystarczy ze mammografia prowadzi do kilku dodatkowych zgonow i
juz moze dotknac twoja zone, corke, siostre, matke czy inna krewna.
I wtedy statystyka i prawo wielkich liczb nas nie obejmie.
Statystyka jest po stronie administratorow opieki zdrowotnej,
ale po stronie pacjentki liczy sie indywidualny przypadek.
Zadnym pocieszeniem dla rodzacej matki nie jest statystyka ze umiera
tylko 5 dzieci na 1000 porodow, gdy wlasnie jej dziecko umrze.
Stad pytanie czy mammografy maja certyfikaty wyemitowanej kumulatywnej
dawki promieniowania rtg i
kiedy zostana wprowadzone paszporty RTG, skumulowanej dawki z wszystkich
przeswietlen pacjenta w ciagu zycia.
> Tak jak wyzej. Znacznie wiecej umrze z powodu wykrycia nowotworu w poznym,
> trudnym do leczenia stadium.
Tyle ze czemu te inne maja pozniej umrzec, zeby statystycznie uzyskac
wieksza przezywalnosc tych innych ?
>
> Dlatego mamografie zaleca sie dopiero w wieku kiedy wzrasta ryzyko raka.
Czyli 40 lat.
Ale kobiety zyja i 80 lat.
Co bedzie gdy guz sie rozwinie w wyniku mamografii ?
Czy to nie jest metoda na stymulowanie rozwoju guzow i nowotworow piersi
?
Co roku troche stymulacji nowotworowej i jak sie powiedzi, to
operacja, wzgl. amputacja piersi.
A jak sie nie powiedzie po napromieniowaniu, to znaczy ze rowniez bez
mamografii nie byloby nowotworu.
Ale na podobnej zasadzie moznaby emulowac zawaly serca w warunkach
klinicznej stymulacji.
I jezeli zawalu nie bedzie to znaczy ze i tak by nie bylo.
A jak bedzie to chociaz dobrze ze w klinice i sznase na recovery
wieksze.
> To byloby bardzo dobre wyjscie, ale niestety znacznie podniosloby koszty
> ubezpieczen spolecznych.
Czyje koszty ?
Przeciez bylyby to koszty pacjenta.
Bardzo trudno jest przekonac urzednikow do potrzeb
> wykonywania powszechnych badan ludzi potencjalnie zdrowych, a dodatkowe
> koszty zwiazane z rejestracja dawek promieniowania moglyby calkowicie takie
> badania wyeliminowac.
A moze taka jest przyszlosc mamografii bez certyfikatow i innych badan
rtg bez certyfikatow i pomiaru skumulowanej dawki promieniowania ?
Paski pomiarowe kosztuja grosze, rownie dobrze tester moze byc
zabudowany w mamografie i jedynie pokazywac i rejestrowac czas pomiaru i
dawke promieniowania rtg.
> Azbest eliminujemy ze srodowiska. Past do zebow z wybielaczami nie musimy
> stosowac. Znacznie trudniej jest przekonac palacza, ze te pare chwil
> codziennej przyjemnosci moze odpokutowac latami ciezkiej i bolesnej choroby.
Tyle ze zwiazek jest tutaj nadal statystyczny,
a w Stanach palacze otrzymuja wielomilionowe odszkodowania.
> Jednak w przypadku mamografii sytuacja jest odwrotna. Pomimo ryzyka jakie ze
> soba niesie, zwiekszenie wykrywalnosci raka bezposrednio przeklada sie na
> zmniejszenie smiertelnosci.
Ale statystyczne, a nie smierci twojej zony, corki, matki.
Pacjent nie moze byc wciagany w procedury diagnostyczne, ktore
statystycznie prowadza do okreslonej liczby przypadkow smiertelnych.
Przeciez mammografie nalezy tak oparacowac aby byla w 100% bezpieczna,
gdy choc jedna kobiete doprowadzi do nowotworu, to nalezy
badania powstrzymac i wyeliminowac te techniki, technologie i ten
sprzet, ktory jest niebezpieczny.
Certyfikowanie takiego sprzetu nawet przez sanepid jest przeciez
standardem.
Czy sa znane wyniki wieloloetnich badan nad nowotworami wywolanymi u
pacjentek powstarzalnymi badaniami mammograficznymi ?
Wystarczy chyba badac myszy i w testach zwiekszac dawke 10x 100x
dla przspieszenia rejestracji efektu oddzialywania promieniowania rtg.
Nie chcesz chyba powiedziec, ze ludzie kupuja na zachodzie stare, zuzyte
mmamografy, siejace mocno promienowaniem rentgenowskim, robia setki
badan, a zadnych certyfikatow na poziom promieniowania nie maja.
A potem po 10 latach niektore kobiety zapadna na nowotwory piersi,
wywolane tymi badaniami ?
Dariusz
>
> Cien
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2001-04-04 05:56:18
Temat: Re: Paszporty skumulowanych dawek promieniowania rtg dla pacjentow Re: Kurnia czemu ten pieprz... rak zabiera nam tyle kobiet !in article 3...@p...onet.pl, Dariusz at
d...@p...onet.pl wrote on 4/3/01 7:17 PM:
>
> Statystyka jest po stronie administratorow opieki zdrowotnej,
> ale po stronie pacjentki liczy sie indywidualny przypadek.
W kazdej sytuacji liczy sie konkretny przypadek. Jednak cala wspolczesna
medycyna opiera sie na statystyce. Cala diagnostyka jest wypadkowa
statystycznych objawow choroby. Nie mamy jeszcze dobrych narzedzi aby
calkowicie zindywidualizowac i diagnostyke i leczenie pacjenta.
>
> Zadnym pocieszeniem dla rodzacej matki nie jest statystyka ze umiera
> tylko 5 dzieci na 1000 porodow, gdy wlasnie jej dziecko umrze.
>
> Stad pytanie czy mammografy maja certyfikaty wyemitowanej kumulatywnej
> dawki promieniowania rtg i
> kiedy zostana wprowadzone paszporty RTG, skumulowanej dawki z wszystkich
> przeswietlen pacjenta w ciagu zycia.
Nie ptrafie odpowiedziec na te pytania. Nie zajmuje sie administracja
leczenia. Wiem natomiast, ze wszelkie narzedzia medyczne, leki itp.
podlegaja dokladnemu sprawdzeniu zanim zostana dopuszczone do kontaktu z
pacjentem. Wszelkie materialy, poczawszy do wody destylowanej, a skonczywszy
na protezach wszczepianych do organizmu musza posiadac odpowiednie
certyfikaty. Oczywiscie zdazaja sie wpadki, ktore moga wynikac z
niedoskonalych narzedzi sluzacych do kontrolim jak rowniez, i to jest
znacznie gorsze, duzych wplywow lobby firm medycznych zarabiajacych na
wprowadzaniu nowych, czesto nie do konca sprawdzonych technologii i lekow.
>
>> Tak jak wyzej. Znacznie wiecej umrze z powodu wykrycia nowotworu w poznym,
>> trudnym do leczenia stadium.
> Tyle ze czemu te inne maja pozniej umrzec, zeby statystycznie uzyskac
> wieksza przezywalnosc tych innych ?
Wszystko we wspolczesnych spolecznosciach ludzkich opiera sie na
statysytyce. Wypadkowo, dla calej spolecznosci jest to korzystne, dla
jednostki czesto bywa tragiczne, nie tylko z medycznego punktu widzenia.
>>
>> Dlatego mamografie zaleca sie dopiero w wieku kiedy wzrasta ryzyko raka.
> Czyli 40 lat.
> Ale kobiety zyja i 80 lat.
> Co bedzie gdy guz sie rozwinie w wyniku mamografii ?
Jak pisalem. Prawdopodobienstwo takiego zdazenia jest znacznie mniejsze niz
smierc z powodu zbyt pozno wykrytego nowotworu. Jak zwykle wybieramy
mniejsze zlo.
>
> Czy to nie jest metoda na stymulowanie rozwoju guzow i nowotworow piersi
> ?
> Co roku troche stymulacji nowotworowej i jak sie powiedzi, to
> operacja, wzgl. amputacja piersi.
>
> A jak sie nie powiedzie po napromieniowaniu, to znaczy ze rowniez bez
> mamografii nie byloby nowotworu.
>
> Ale na podobnej zasadzie moznaby emulowac zawaly serca w warunkach
> klinicznej stymulacji.
W latach 60 w Szwecji dentysci w ramach 'narodowego' eksperymentu
aplikowali swoim pacjentom substancje podejrzane o wywolywanie pruchnicy.
Nastepnie 'statystyczne' opracowywano korelacje poszczegolnych substancji z
czestoscia wystepowania ubytkow. Rowniez w latach 60 lobotomia byla
stosowana jako metoda 'leczenia' chorych psychicznie. jedynie wzrost
swiadomosci spolecznej, poziomu wiedzy i wyksztalcenia jest w stanie wymusic
na rzadzacych zmiany w systemie korzystne dla ludzi. I dzieje sie tak
wszedzie na swiecie, nawet w krajach, ktore uwazane sa za kolebke
demokracji.
>> To byloby bardzo dobre wyjscie, ale niestety znacznie podniosloby koszty
>> ubezpieczen spolecznych.
> Czyje koszty ?
> Przeciez bylyby to koszty pacjenta.
> Bardzo trudno jest przekonac urzednikow do potrzeb
Skladka indywidualna jest stosunkowo niewielka w porownaniu z kosztami
leczenia nawotoworu. Ludzie, zwlaszcza w spoleczenstwie o tak niskiej
swiadomosci spolecznej i politycznej jak w Polsce, chetniej zaplaca co
miesiac 20 PLN na bilet do kina, czy inne przyjemnosci, niz na
zindywidualizowana skladke medyczna. Nawet w US wielu ludzi woli placic raty
za kolejny lepszy samochod niz przeznaczyc 1/5 tej sumy na wyzsza skladke
ubezpieczeniowa dajaca mozliwosc lepszego leczenia. W mojej firmie zdazaly
sie przypadki, ze pielegniarki (i inni pracownicy rowniez) pracujace w
naszym szpitalu (w roku 2000 M. D. Anderson Cancer Center, zostal najlepszym
osrodkiem onkologicznym w USA w rankingu tygodnika US News) wykupywaly
tansze ubezpieczenia, a nastepnie, w przypadku choroby nowotworowej, musialy
leczyc sie w gorszych osrodkach niz same pracowaly. W koncu kierownictwo
firmy wprowadzilo regulacje, ze pracownicy moga sie ubezpieczac tylko w tych
firmach, ktore zapewnia najlepsze warunki leczenia.
>> wykonywania powszechnych badan ludzi potencjalnie zdrowych, a dodatkowe
>> koszty zwiazane z rejestracja dawek promieniowania moglyby calkowicie takie
>> badania wyeliminowac.
>
> A moze taka jest przyszlosc mamografii bez certyfikatow i innych badan
> rtg bez certyfikatow i pomiaru skumulowanej dawki promieniowania ?
>
> Paski pomiarowe kosztuja grosze, rownie dobrze tester moze byc
> zabudowany w mamografie i jedynie pokazywac i rejestrowac czas pomiaru i
> dawke promieniowania rtg.
Jesli bedzie nacisk ze strony ubezpieczonych to takie zasady zostana
wprowadzone.
>
>> Azbest eliminujemy ze srodowiska. Past do zebow z wybielaczami nie musimy
>> stosowac. Znacznie trudniej jest przekonac palacza, ze te pare chwil
>> codziennej przyjemnosci moze odpokutowac latami ciezkiej i bolesnej choroby.
> Tyle ze zwiazek jest tutaj nadal statystyczny,
> a w Stanach palacze otrzymuja wielomilionowe odszkodowania.
A w srodowiskach ludzi dwudziestoletnich wzrasta procent palacych i nie maja
juz oni szansy na odszkodowanie, a dodatkowo niejednokrotnie (zalezy to od
firmy ubezpieczeniowej) musza placic wyzsze ubezpieczenie.
>
> Certyfikowanie takiego sprzetu nawet przez sanepid jest przeciez
> standardem.
>
> Czy sa znane wyniki wieloloetnich badan nad nowotworami wywolanymi u
> pacjentek powstarzalnymi badaniami mammograficznymi ?
Nie wiem. Nie jestem epidemiologiem. Satystyka zajmuje sie jedynie w stopniu
w jakim mi potrzebna do moich badan.
>
> Wystarczy chyba badac myszy i w testach zwiekszac dawke 10x 100x
> dla przspieszenia rejestracji efektu oddzialywania promieniowania rtg.
Mozna by. Tylko, ze ktos musialby sfinansowac takie badania.
>
> Nie chcesz chyba powiedziec, ze ludzie kupuja na zachodzie stare, zuzyte
> mmamografy, siejace mocno promienowaniem rentgenowskim, robia setki
> badan, a zadnych certyfikatow na poziom promieniowania nie maja.
>
> A potem po 10 latach niektore kobiety zapadna na nowotwory piersi,
> wywolane tymi badaniami ?
>
Nie wiem. trzeba by zapytac tych, ktorzy wydaja certyfikaty i kontroluja
sprzet.
Cien
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2001-04-04 06:01:15
Temat: Re: budowa piersi (gruczolu mlekowego)in article 9adilu$ptq$...@k...task.gda.pl, Lesio at k...@a...net.pl
wrote on 4/3/01 5:26 PM:
> Dzieki, za wszelkie odpowiedzi - dobrze, ze jest tu Ktos kto rozwieje pare
> watpliwosci , a przede
> wszystkim spowoduje (co najwazniejsze), ze nie czujemy sie osamotnieni w
> walce i cierpieniu z ciezkimi chorobami.
>
> PS. Szkoda tylko, ze ludzie lataja w kosmos i rozwój techniki jest tak
> gwaltowny, a medycyna wciaz nie ma leku na raka ;)
>
Chyba jest jeszcze gorzej. Gdyby ktos zechcial zrobic jakies podliczenie, to
okazalo by sie, ze giganty przemyslu tytoniwego wydaja na reklame papierosow
w Polsce znacznie wiecej niz w naszym kraju przeznacza sie na diagnostyke,
leczenie i badnia nowotworow.
Cien
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |