ten cytat z "Seksmisji" calkiem nieprzypadkowy ..

... od niedawna (2, 3 tyg) codziennie rano budze sie jak po hibernacji. Nie
czuje rak i nog. Nie moge sie
ruszyc, dopiero po dluzszej chwili czuje jakby kanaly nerwowe sie
przetykaly, do konczyn doplywala krew.
Okolo 1-2 minut od paralizu do normalnej sprawnosci. Potem wszystko jest ok.
Troche
to dziwne: czy to objaw klasyfikujacy sie do leczenia - nie chcialbym, zeby
lekarz parsknal mi w twarz
mowiac - "A po prostu brakuje Panu witaminy X*/zelaza*/potasu"
...(niepotrzebne skreslic).

Uprzedzajac pytania 21 lat, nie pije, nie pali, sypia 8 godzin dziennie, nie
skacze ze spadochronem

Pozdrawiam psm

jb