Zdarzylo sie to juz drugi raz (w odstepnie dwu miesiecznym)
pierwszy atak nastapil okolo 2 miesiacy temu, wygladalo to mniej wiecej tak:
w pewnym momencie zaczal dygotac, nie mogl zlapac powietrza,
(podczas ataku tracil swiadomosc) strasznie sie spinał, twarz robila sie
sina,
charczal z braku powietrza., az do schowania sie źrenic.. potem powoli
dochodzil do siebie i przywracala mu sie swiadomosc,
po ataku nic nie pamietal.. i mial na kilka minut sparalizowana szczeke
(otwartą)

pierwszy atak mial miejsce w nocy podczas ogladania widowiska
sportowego, chlopak byl dosc zmeczony, pil kawe, piwo, duzo gral
wczesniej na komputerze w gre zrecznosciowa gdzie jest duzo blyskow,
swiatel i czesto zmienia sie obraz (tego typu gry moga wywolywac epilepsje
zdaje sie..)..

drugi atak zdarzyl sie na promie do Szwecji, wieczorem, podczas grania na
automacie do gry w pokera (taka wersja na monety ze starym monitorem)
wczesniej pil troche alkoholu (3-4 drinki), bral udzial w karaoke ktory
wygral zreszta:) ale
troche mogl sie przez ten wystep zestresowac.. (dodam, ze rano wypil mocna
kawe do sniadania)

dodatkowe wskazowki:
-osoba ta nie ma problemow ze zdrowiem, jest bardzo pozytywnie nastawiona do
zycia,
dosc wysportowana, nie zyje w stresie..
-urodzil sie jako wczesniak
-tomografia komputerowa nie wykazala zadnych nieprawidlowosci..(wykluczono
padaczke,
zreszta podczas atakow nie bylo objawy piany na ustach)
-pare miesiecy przed pierwszym atakiem zostal zalozony aparatu na zeby
-chlopak ma 21 lat

wedlug mnie odpowiedizalne musza byc ktores z tych czynnkow:
-zmeczenie
-stres
-kawa
-alkohol
-dzialania moniora komputerowego o niskiej czestotliwosci odswiezania

to chyba wstepnie tyle, jesli ktos spotkal sie z czyms podobny i moze
pomoc w rozwiklaniu zagadki, bardzo prosze o kontakt a...@p...pl

pozdrawiam,
Alek