Otoz po tym jak przeszlam dosyc ostra angine, czesto bolalo mnie gardlo,
pozostaly mi takie "narosla" na migdalkach i od czasu do czasu rano jak
wstawalam to musialam "pozbywac" sie z gardla ropy /flegmy?/, dodatkowo
oprocz tej plynnej wychodzila mi z tych migdalkow ropa w postaci takich
bialych kulek, bylam u zwyklego lekarza i stwierdzil ze pewnie migdalki do
wyciecia, laryngolog natomiast stwierdzil ze on nie widzi jeszcze powodo do
wycinania, i ze ta ropa splywa mi "z gory", dal antybiotyki, i owszem
pomoglo - gardlo bardzo rzadko boli, ale ropa jest nadal, i to w zasadzie
jeszcze w wiekszych ilosciach, w sumie nawet nie wiem tak dokonca czy to
ropa, i czesto tez miewam katar - wlasnie tez taki lejacy.
Co to moze oznaczac, mam zmienic lekarza, bo ten nie kwapil sie do
wyjasnienia dlaczego to mi z gory splywa? z zatok? czy skad? bo to naprawde
jest bardzo uciazliwe, no i nie sadze by bylo normalne. Dodam ze po dluzszym
przebywaniu na sloncu mam silne bole jak gdyby oczu, razem z miejscem tuz
nad oczami, to moze miec jakis zwiazek?