Moja mama od ponad 15 lat leczy się na cukrzycę insulinozależną. Pewnego
dnia trzykrotnie straciła przytomność -myślała, że to z powodu niskiego
poziomu cukru. Glukometr nie wykazywał jednak żadnego poziomu. Zawołałam do
domu lekarza. Dał jedynie skierowanie na szycie głowy (mdlejąc mama rozbiła
głowę). Jego glukometr także nic nie wskazywał. Jaka była reakcja lekarza???
Żadna, odwrócił się na pięcie i wyszedł. Przez całą noc było bez zmian. Na
drugi dzień zawiozłam mamę do przychodni, bo nadal nie można było zmierzyć
poziomu cukru, a Ona czuła się coraz gorzej. Wynik był szokujący; poziom
cukru wynosił 700. Zawiozłam mamę do szpitala. Po dwóch godzinach poziom
wzrósł do 900. Po około godziny od przyjęcia nastąpiło nagłe zatrzymania
akcji serca. Po długiej reanimacji udało się przywrócić podstawowe czynności
życiowe, lecz mama nie odzyskała przytomności. Na dzień dzisiejszy nadal
jest nieprzytomna - trwa to już 3 tygodnie.

Moją jedyną opcją na dzień dzisiejszy jest umieszczenie mamy w domu
opiekuńczo-leczniczym.



Proszę o pomoc, nie wiem nawet gdzie mam uzyskać pomocy.