czerniak

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 9

1. Data: 2004-10-04 12:09:34

Temat: czerniak
Od: "Micha" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam szanownych grupowiczów,
mam następujący problem:
Otóż w zeszłym roku usunięto mi znamię z klatki piersiowej, które okazało
się czerniakiem - na szczęście we wczesnym stadium. I właściwie nikt mnie
nie uświadomił jakie jest prawdopodobieństwo, że znowu któreś ze znamion
może się przekształcić w ten nowotwór.
Czy ktoś z Was ma jakieś informacje na temat tego czy mam szansę (przy
odpowiednim trybie życia, zabezpieczaniu się od słońca itp.) uwolnić się od
ryzyka nawrotu tej choroby, czy też to, że już raz pojawił się on na mojej
skórze zwiększa w znacznej mierze prawdopodobieństwo ponownego wystąpienia?

Będę niezmiernie wdzięczna za wszelkie informacje.

pozdrawiam, Monika

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

2. Data: 2004-10-04 12:27:52

Temat: Re: czerniak
Od: "Szymon" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Coś mi się pomerdało i niewiem czy doszło więc na wszelki wypode piszę
jeszcze raz
z tego co wiem to tak jak przy wszystkich nowatworach w pewnym stopniu
decydują geny i tego u siebie niezmienisz.ale możesz zmniejszyć ryzyko
ponownego wystąpienia czerniaka np:nieprzesadzając z opalaniem,stosując
kremy z filtrem itp.ale o tym pewnie weisz.co się tyczy genów to różni
ludzie mówią różnie o procentowym ich udziale w występowaniu tej
choroby,rozrzut jest (według moich danych)tak duży, że niebardzo wiem czego
się trzymać,jednak osobiście uważam,że w więkrzym stopniu będzie to zależało
od ciebie chociaż napewno nie w 100%.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

3. Data: 2004-10-04 14:31:41

Temat: Re: czerniak
Od: "Jolanta Pers" <j...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Micha <m...@w...pl> napisał(a):

> Witam szanownych grupowiczów,
> mam następujący problem:
> Otóż w zeszłym roku usunięto mi znamię z klatki piersiowej, które okazało
> się czerniakiem - na szczęście we wczesnym stadium. I właściwie nikt mnie
> nie uświadomił jakie jest prawdopodobieństwo, że znowu któreś ze znamion
> może się przekształcić w ten nowotwór.

Hm, niech mnie ktoś poprawi, jeśli się mylę, przy czerniaku to ja raczej
martwiłabym się możliwością przerzutów do węzłów chłonnych z tej zmiany,
którą usunięto, niż zezłośliwieniem innej zmiany...

JoP

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

4. Data: 2004-10-04 14:53:28

Temat: Re: czerniak
Od: "Szymon" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

słuszna uwaga,ale to było w zeszłym roku.czy po takim czasie ewntualne
przerzuty niepowinny się już ujawnić?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

5. Data: 2004-10-04 15:28:38

Temat: Re: czerniak
Od: "Micha" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Jolanta Pers" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
news:cjrmsd$g4m$1@inews.gazeta.pl...
> Hm, niech mnie ktoś poprawi, jeśli się mylę, przy czerniaku to ja raczej
> martwiłabym się możliwością przerzutów do węzłów chłonnych z tej zmiany,
> którą usunięto, niż zezłośliwieniem innej zmiany...
>
> JoP

Zapewniam Cię, że mając zdiagnozowanego czerniaka martwię się ewentualnymi
przerzutami po usunięciu jak i również możliwością wznowy na bliźnie. Ale to
są konsekwencje, z których zdaję sobie sprawę m.in. dzięki temu, że udało mi
się znaleźć na ich temat informacje. A na temat ponownego wystąpienia
czerniaka po całkowitym usunięciu poprzedniego nigdzie nic nie znalazłam i
stąd moje pytanie. Dlatego będę naprawdę wdzięczna za wszelkie informacje.

serdecznie pozdrawiam, Monika

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

6. Data: 2004-10-04 19:45:15

Temat: Re: czerniak
Od: "pestifer" <p...@C...fm> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Micha" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cjrq7a$ecn$1@news.dialog.net.pl...
> Użytkownik "Jolanta Pers" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:cjrmsd$g4m$1@inews.gazeta.pl...
>> Hm, niech mnie ktoś poprawi, jeśli się mylę, przy czerniaku to ja raczej
>> martwiłabym się możliwością przerzutów do węzłów chłonnych z tej zmiany,
>> którą usunięto, niż zezłośliwieniem innej zmiany...
>>
>> JoP
>
> Zapewniam Cię, że mając zdiagnozowanego czerniaka martwię się ewentualnymi
> przerzutami po usunięciu jak i również możliwością wznowy na bliźnie. Ale
> to
> są konsekwencje, z których zdaję sobie sprawę m.in. dzięki temu, że udało
> mi
> się znaleźć na ich temat informacje. A na temat ponownego wystąpienia
> czerniaka po całkowitym usunięciu poprzedniego nigdzie nic nie znalazłam i
> stąd moje pytanie. Dlatego będę naprawdę wdzięczna za wszelkie informacje.

nie ma raczej zadnej prawidlowosci
zdarzylo sie i tyle, prawdopodobienstwo wystapienia w innym znamieniu bedzie
takie jak u kazdego innego

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

7. Data: 2004-10-05 06:10:22

Temat: Re: czerniak
Od: Janusz <n...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Micha napisał:

> Witam szanownych grupowiczów,
> mam następujący problem:
> Otóż w zeszłym roku usunięto mi znamię z klatki piersiowej, które okazało
> się czerniakiem - na szczęście we wczesnym stadium. I właściwie nikt mnie
> nie uświadomił jakie jest prawdopodobieństwo, że znowu któreś ze znamion
> może się przekształcić w ten nowotwór.
> Czy ktoś z Was ma jakieś informacje na temat tego czy mam szansę (przy
> odpowiednim trybie życia, zabezpieczaniu się od słońca itp.) uwolnić się od
> ryzyka nawrotu tej choroby, czy też to, że już raz pojawił się on na mojej
> skórze zwiększa w znacznej mierze prawdopodobieństwo ponownego wystąpienia?
>
> Będę niezmiernie wdzięczna za wszelkie informacje.
>
> pozdrawiam, Monika
>
>
W min.3 mies. po zabiegu powinien "widzieć" Cię onkolog.Następnie ustali
Ci program koniecznych badań kontrolnych w/g wytycznych obowiązujących w
całym cywilizowanym świecie odnośnie wszystkich nowotworów niezależnie
od sposobu leczenia.W miarę upływu czasu ilość i zakres tych kontroli
zmniejsz się.Opowiadania o statystykach,dziedziczeniu,poradach coś
wiedzacych nic Ci nie da,poza straszeniem,albo niepotrzebnym uspokajaniem.
Idż do onkologa,skierowanie niepotrzebne
bogjan

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

8. Data: 2004-10-05 07:11:14

Temat: Re: czerniak
Od: "Krzysztof (Suzuki Kokushu)" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> zdarzylo sie i tyle, prawdopodobienstwo wystapienia w innym znamieniu bedzie
> takie jak u kazdego innego

_Sądzę_ że ryzyko będzie trochę ( tylko *trochę*) większe; u chorych po
leczeniu czerniaka jakby nieco częściej widzi się 'aktywne' znamiona. Nie
jest jednak dla mnie jasne o ile częściej (może też być efekt pobierania
próby - w końcu dokładniej się takiego pacjenta ogląda) ani jakie jest
realne ryzyko takiego znamienia.
Oczywiście cała dyskusja przy założeniu, że PT inicjator wątku nie ma jasno
określonej predyspozycji genetycznej; ale te obciążenia kt. kojarzę w tej
chwili (Z.Zn. Dysplastycznych, LiFraumeni, xeroderma) powinny być już
wyłapane.

--
Krzysiek, EBP
Każdy człowiek postrafi latać. Niestety tylko w jednym kierunku.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

9. Data: 2004-10-06 07:13:52

Temat: Re: czerniak
Od: "Artur B" <l...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

ryzyko rozwoju nowego czerniaka , nie wznowy wynosi statystycznie ok 3-5 %

Użytkownik "Krzysztof (Suzuki Kokushu)" <k...@p...onet.pl> napisał
w wiadomości news:1cpjlix1vhaqn.dgxrhdi5h57u.dlg@40tude.net...
>> zdarzylo sie i tyle, prawdopodobienstwo wystapienia w innym znamieniu
>> bedzie
>> takie jak u kazdego innego
>
> _Sądzę_ że ryzyko będzie trochę ( tylko *trochę*) większe; u chorych po
> leczeniu czerniaka jakby nieco częściej widzi się 'aktywne' znamiona. Nie
> jest jednak dla mnie jasne o ile częściej (może też być efekt pobierania
> próby - w końcu dokładniej się takiego pacjenta ogląda) ani jakie jest
> realne ryzyko takiego znamienia.
> Oczywiście cała dyskusja przy założeniu, że PT inicjator wątku nie ma
> jasno
> określonej predyspozycji genetycznej; ale te obciążenia kt. kojarzę w tej
> chwili (Z.Zn. Dysplastycznych, LiFraumeni, xeroderma) powinny być już
> wyłapane.
>
> --
> Krzysiek, EBP
> Każdy człowiek postrafi latać. Niestety tylko w jednym kierunku.