« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-09-24 17:28:09
Temat: Re: czy wy lubicie sushi???
Waldemar Krzok wrote:
> to z surową rybą nazywa się zresztą sashimi, nie sushi ;-)) Wódki nie
> lubię, sake owszem. Zresztą jadałem sushi i sashimi w większości w
> towarzystwie japończyków, a oni, na skutek pewnej genetycznej anomalii,
> nie trawią alkoholu i dlatego sie szybciej upijają. Polska wódka to dla
> nich pewny odstrzał.
>
> Waldek
Mylish pojecia. Sushi moze byc z surowej ryby, z gotowanych krewetek, z
pieczonego wegorza, z samych warzyw. Sushi to kawalki (w/w) ulozone na
malutkich gomulkach ryzu (kto to slowo jeszcze pamieta?) Sashimi to
plastry surowej ryby podane na miseczce ryzu.
Jesli chodzi o Sake, to nie jest to wodka, a wino ryzowe, dlatego jest
duzo slabsze od wodki. podaje sie je na goraco.
Poczatkujacym radze sprobowac sushi z wegorza z brazowym sosem, sushi z
losocia i z tunczyka.
Magdalena Bassett
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-09-24 19:46:38
Temat: Re: czy wy lubicie sushi???
> Mylish pojecia. Sushi moze byc z surowej ryby, z gotowanych krewetek, z
> pieczonego wegorza, z samych warzyw. Sushi to kawalki (w/w) ulozone na
> malutkich gomulkach ryzu (kto to slowo jeszcze pamieta?) Sashimi to
> plastry surowej ryby podane na miseczce ryzu.
tak jet. Ale sushi nie musi być surowe, a sashimi tak. Dlatego
pomięszałem. Aha, ta gomółka to przez ó. Gomułka (facet) był przez u.
>
> Jesli chodzi o Sake, to nie jest to wodka, a wino ryzowe, dlatego jest
> duzo slabsze od wodki. podaje sie je na goraco.
na ciepło lub zimno.
> Poczatkujacym radze sprobowac sushi z wegorza z brazowym sosem, sushi z
> losocia i z tunczyka.
a np. rekina nie polecam. Aha, ryba musi być świeża, ale naprawdę.
Inaczej cuchnie i można się nabawić rostroju żołądka.
Ja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-24 19:56:15
Temat: Re: czy wy lubicie sushi???
>
>tak jet. Ale sushi nie musi by? surowe, a sashimi tak. Dlatego
>pomi?sza?em. Aha, ta gomó?ka to przez ó. Gomu?ka (facet) by? przez u.
>
>>
>
a ja robie sashiko. I nie jest to nic do jedzenia.
;))
Krysia
K.T. - starannie opakowana
____________________________________________________
__________________________
Posted Via Binaries.net = SPEED+RETENTION+COMPLETION = http://www.binaries.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-25 03:15:43
Temat: Re: czy wy lubicie sushi???>a ja robie sashiko. I nie jest to nic do jedzenia.
>;))
>
>Krysia
To co to jest Krysiu???
Dot(ka) zaciekawiona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-25 06:37:19
Temat: Re: czy wy lubicie sushi???
>>a ja robie sashiko. I nie jest to nic do jedzenia.
>>;))
>>
>>Krysia
>
>To co to jest Krysiu???
>Dot(ka) zaciekawiona
hehehe tojest metoda pikowania materialu w Japonii...w dawnych
czasach rolnicy ibiedota nie miala prawa noisic cieplych
materialow, wiec sie wzieli na sposob, brali po pare wartsw
bawelny w kolorze indygo (boski!) i przeszywali. Gruba nicia
kremowa lub biala.we wzory. wychodzi piekne...moze na nastepne
spotkanie zrobie cos dla kogos....hehehe
wrzuc na wyszukiwarke sashiko to zobaczysz cudenka
Krysia
P.S. Coby bylo na mniej wiecej temat, to nosili tak pikowane
kurtki rybacy
K.T. - starannie opakowana
____________________________________________________
__________________________
Posted Via Binaries.net = SPEED+RETENTION+COMPLETION = http://www.binaries.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-27 04:23:25
Temat: Re: czy wy lubicie sushi???>wrzuc na wyszukiwarke sashiko to zobaczysz cudenka
>
Sprawdzilam.Bardzo ladne to jest.Ceny tez bardzo ladne.Nie wiedzialam,ze w
Japonii takie rzeczy robia.A z ta biedota to juz chyba tylko okrutni Japonczycy
mogli cos takiego wymyslec.Zeby bylo na temat to wlasnie pije herbate z
Malibu.Zero wysilku w przyrzadzaniu,maximum doznan,dobre na chlodne wieczory(a
jak to popijalam latem to myslalam,ze taki posmak kokoska to dobre na lato hi
hi)
Dot
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-27 07:00:36
Temat: Re: czy wy lubicie sushi???On 27 Sep 2001 04:23:25 GMT, l...@a...com (Lilibell555)
wrote:
>>wrzuc na wyszukiwarke sashiko to zobaczysz cudenka
>>
>
>Sprawdzilam.Bardzo ladne to jest.Ceny tez bardzo ladne.Nie wiedzialam,ze w
>Japonii takie rzeczy robia.A z ta biedota to juz chyba tylko okrutni Japonczycy
>mogli cos takiego wymyslec.Zeby bylo na temat to wlasnie pije herbate z
>Malibu.Zero wysilku w przyrzadzaniu,maximum doznan,dobre na chlodne wieczory(a
>jak to popijalam latem to myslalam,ze taki posmak kokoska to dobre na lato hi
>hi)
>Dot
ja juz znalazlam tansze wyjscie, choc nici kupilam (portfel
piszczal), teraz musze znalezc zrodlo bawelny indygo...aaaa
a zeby bylo na tematy kuchenne to moje dziecie, ktore wlasnie
dochodzi do siebie po przygodach w szpitalu dentystycznym (dluga
i kreta historia...) poczulo sie lepiej i zarzadalo na dzis
wieprzowine z cebula...
wieprzowina z cebula - to sa "borowiki Wladyslawa". tzn prostota
dania.
poprzednimi razami mialam to poledwiczke, to karkowki kawalek to
kotlety schab. pociachalam na paseczki, osobno obietosciowo tak
3/4 cebuli - w piorka. No i najpierw na mocno rozgrzany tluszcz
(olej i maslo) wrzucilam mieso i obsmazylam tak fest. potem
cebula i dosmazyc calosc az sie cebula skarmelizuje. Dziecie
krzyczalo jak chcialam dodac jakichs cudow (ziolka, przyprawy,
fixy etc) - powiedzialo - Zostaw , ja lubie smak miesa
usmazonego, a Ty zawsze robisz take, ze miesa nie da sie
wyczuc...
ona chcialaby byc wegetarianka z zasady, ale ...:)
Krysia
K.T. - starannie opakowana
____________________________________________________
__________________________
Posted Via Binaries.net = SPEED+RETENTION+COMPLETION = http://www.binaries.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |