Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sfeed.gazeta.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "mania" <m...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: dlaczego warto słychać specjalisty ~;)
Date: Sat, 28 Feb 2004 09:07:34 +0100
Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
Lines: 58
Message-ID: <c1pi7f$7lm$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: 62.233.197.226
X-Trace: inews.gazeta.pl 1077955632 7862 62.233.197.226 (28 Feb 2004 08:07:12 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 28 Feb 2004 08:07:12 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2727.1300
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2720.3000
X-User: mania31
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:258939
Ukryj nagłówki
znowu będę Wam opowiadac o jednym z wstrząsających ;)
odkryć w moim życiu; przypomniało mi sie ponieważ nawiązuje
do dwóch bieżących wątków;
dykteryjka dotyczy Pani X (myślę, że już pozostanie na stałe
w kanonie moich wirtualnych postaci) otóż Pani X to ta, która
co jakiś czas, wyskakuje sobie z każdego z nas, jak pajac na
sprężynie, wywalając jęzor na wszystko, co dla nas pozytywne;
Pani X ma to do siebie, że pojawia się z przeróżną częstotliwością,
jednych zawłaszczając sobie absolutnie, do innych nie mając
dostępu; ot taka wędrowniczka; są tacy co nazywają ją depresją,
inni toxyną, zdarza jej się być kiepskim dniem, przemęczeniem,
handrą, kacem, urażeniem, sama najchętniej spłycam ją do Zołzy :)
muszę się nauczyć kląć słowem eureka ;) wtedy wezwałam
najwyższego na to, co pojawiło się przed moimi oczami; Pani X
w pełnej krasie zaczęła mnie obrzucać stertą śliskich i cuchnących,
jak przeleżałe w słońcu na straganie ochłapy padliny, cech;
stanęłam jak skamieniała z otwarta buzią nie mogąc wyksztusić
z siebie nic ponad imię boże; słuchałam tego wszytkiego
osłupiała w zdziwieniu, byłam zszokowana tak trafnie dobranymi
sformuowaniami, które pasowału jak ulał do...
do Pani X of koz :o)))
zastanawiam się dzisiaj czy ten fenomen to obraz zwierciadlanych
projekcji, czy zobaczyłyśmy wówczas siebie nawzajem, moja siostra
we mnie to wszystko czego nie lubi w sobie, czy ja dopasowując
to do niej nie dostrzegłam przyadkiem fragmentu siebie samej;
nic to :) na użytek tego postu składam to na karb wędrówki Pani X;
heh :) bo ona lubi przenosić sie jak zaraza :o)
dostrzeganie w ludziach tego czego w sobie nie lubimy, lub tez
opisywanie ich na podstwie własnych doświadczeń, jest dla nas
bardzo charakterystyczne i oczywiste :) jak żesz może dziać się
inaczej skoro opieramy sie tylko na dostepnym nam aparacie
poznawczym (i zostawmy reinkaranację w spokoju ;); piszę "tylko"
ale jest w nim zawarta tak olbrzymia ilość informacji, że dajemy
się często ponieść ułudzie, że "znamy się na ludzich" - cóż w końcu
jesteśmy tym samym gatunkiem, i łączy nas krąg kulturowy;
dlaczego więc warto wybierać specjalistów w rozmowach
o własnych przypadłościach i urokach; dlaczego z problemami
kardiologicznymi chodzimy do kardiologa?
nio :o) bo gość ma w tym zakresie rozbudowany aparat
poznawczy -> no proste jak drut :o)
tutaj nawiązuję do wątku PILNE, a w nim sci.roli vB, w
kontraście do wypowiedzi innych UGD, jesli czytając watek
przyłożymy filtr pisania poprzez lusterko, to dostrzeżemy tam
pasje, wspomnienia, ranki itd, i konika vB (heh musi lubić to co
robi :)
specjalista nie daje nam jedynej i nieomylnej ścieżki poznania,
ale warto o nim pamiętać i ugryźć się w język nim zarzucimy kogoś
swieżo poznanego własną bazą danych w głębokim przeswiadczeniu
że "znamy się na ludziach" - w końcu to nic złego ;)
nie specjalista
ofiara niegryzinego jęzorka ;)
Mań
~~
http://atticus.pl/mania
|