« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-02-01 07:56:18
Temat: grupowa książka?Ludziom śnią się różne rzeczy, mi się śniła pl.rec.kuchnia. A konkretnie
jeszcze raz przewinął mi się przed oczami wątek pt. "Nowa".
No i oczyma wyobraźni ujrzałam na wystawie w księgarni, koło której często
przechodzę, książkę kulinarną. Książka byłaby zbiorem przepisów, które
pojawiły się na grupie i zdobyły uznanie grupowiczów (tu pomyślałam o
"bułeczkach pizzowych Adioli". Dlaczego akurat o nich, nie mam
pojęcia :) ). Pod kolorową okładką kryłby się wstęp, będący dowcipną
charakterystyką grupy i po prostu przybliżeniem, co zacz. Każdy strona
zawierająca przepis miałaby swój tytuł (jak na przykład wymienione
"bułeczki pizzowe Adioli"), parę zdań na temat autora, sam przepis i
zdjęcie potrawy, najlepiej zrobione przez samego autora.
Całość wyobraziłam sobie napisaną z humorem, która zarówno przybliżałaby
ludziom grupę jako taką i jej klimat, a także stanowiłaby zbiór
wartościowych przepisów. Apetycznie wyglądające potrawy zachęcałyby do
wypróbowania przepisu.
Obudziłam się, kiedy przyszło do podziału ewentualnych zysków :) Ech, twarda
rzeczywistość :) No jak podzielić?
Sen nie dawał mi spokoju i na jawie zaczęłam drążyć dalej. Pomyślałam sobie,
że tytuł mógłby dajmy na to brzmieć "W poszukiwaniu straconego przepisu,
czyli kuchnia bynajmniej nie wirtualna".
Zaznaczam, że ja w żadnym wypadku NIE zamierzam się za to zabierać. Po
pierwsze, znając moje tempo, niektórzy doczekaliby się wnuków, a ja nadal
tkwiłabym w notatkach; po drugie zaglądam tu za krótko, by rzeczywiście
wiedzieć, na czym polega klimat p.rec.kuchnia; po trzecie lubię sobie
popichcić i sprawia mi to przyjemność, ale nazwanie mojego kucharzenia
pasją byłoby sporą przesadą. A to raczej zadanie dla pasjonata.
Po prostu rzucam pomysł, który wydał mi się ciekawy. Gdybym zobaczyła na
wystawie księgarni taką książkę, na pewno by mnie zainteresowała, a skoro
wzięłabym ją do ręki, to pewnie i bym kupiła. Nie widziałam jeszcze takiej
książki i mogłaby to być ciekawa pozycja.
Nie wiem też, czy pomysł nie pojawił się wcześniej - piszę to "na gorąco",
bez zaglądania do archiwum.
Chciałam po prostu wiedzieć, co o tym myślicie? Moim zdaniem warto by było,
a waszym?
Krusz.
PS. Tym, którzy sobie myślą "jak mogła się komuś śnić grupa kuchenna", mogę
powiedzieć, że nie takie rzeczy mi się śniły i dysponuję raczej bujną
wyobraźnią :)
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-02-01 08:16:45
Temat: Re: grupowa książka?
Użytkownik "Kruszyzna" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ctncla$h9v$1@inews.gazeta.pl...
> No i oczyma wyobraźni ujrzałam na wystawie w księgarni, koło której często
> przechodzę, książkę kulinarną. Książka byłaby zbiorem przepisów, które
> pojawiły się na grupie i zdobyły uznanie grupowiczów (tu pomyślałam o
> "bułeczkach pizzowych Adioli". Dlaczego akurat o nich, nie mam
> pojęcia :) ). Pod kolorową okładką kryłby się wstęp, będący dowcipną
> charakterystyką grupy i po prostu przybliżeniem, co zacz. Każdy strona
> zawierająca przepis miałaby swój tytuł (jak na przykład wymienione
> "bułeczki pizzowe Adioli"), parę zdań na temat autora, sam przepis i
> zdjęcie potrawy, najlepiej zrobione przez samego autora.
> Całość wyobraziłam sobie napisaną z humorem, która zarówno przybliżałaby
> ludziom grupę jako taką i jej klimat, a także stanowiłaby zbiór
> wartościowych przepisów. Apetycznie wyglądające potrawy zachęcałyby do
> wypróbowania przepisu.
> Obudziłam się, kiedy przyszło do podziału ewentualnych zysków :) Ech,
> twarda
> rzeczywistość :) No jak podzielić?
Oddać na cele humanitarne. Po co komu zyski z zabawy?
Sponsorów gorzej znaleźć, ale i to można spróbować zrobić, tylko trzeba mieć
gotowy materiał.
Przerabialiśmy już wydawanie antologii pl.hum.poezja - tytanicznej pracy
podjął się jeden z filarów php, nieraz klął w żywy kamień.
Ale wiecie co? Mam pomysł. oj mam, tylko muszę go obgadać. Ma się trochę
kontaktów w świecie mediów kulinarnych ;)
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-01 08:19:32
Temat: Re: grupowa książka?Kruszyzna wrote:
> Ludziom śnią się różne rzeczy, mi się śniła pl.rec.kuchnia. A
> konkretnie jeszcze raz przewinął mi się przed oczami wątek pt. "Nowa".
> No i oczyma wyobraźni ujrzałam na wystawie w księgarni, koło której
> często przechodzę, książkę kulinarną. Książka byłaby zbiorem
> przepisów, które pojawiły się na grupie i zdobyły uznanie grupowiczów
> (tu pomyślałam o "bułeczkach pizzowych Adioli". Dlaczego akurat o
> nich, nie mam pojęcia :) ).
Bardzo slusznie pomyślałaś o tych bułeczkach...
Może dlatego, że kiedyś była dyskusja o grupowych perełkach i m.in. bułeczki
były tam zakwalifikowane?
A pewnie na drugiej stronie byłyby "Ciasteczka piwne teściowej Kruszyny" ;)
Odnośnie realizacji Twojego snu, raczej sceptyczna jestem...
Łatwiej byłoby zrobić stronę internetową na początek. Oczywiście, jest
strona Bożenki, ale można by ten temat rozwinąć w kierunku przepisów właśnie
i trochę czasu by to wymagało...
> Obudziłam się, kiedy przyszło do podziału ewentualnych zysków :) Ech,
> twarda rzeczywistość :) No jak podzielić?
Acha, a kto by to zasponsorował na początek??? Koszt opracowania i druku
książki jest całkiem niemały :(.
> Sen nie dawał mi spokoju i na jawie zaczęłam drążyć dalej. Pomyślałam
> sobie, że tytuł mógłby dajmy na to brzmieć "W poszukiwaniu straconego
> przepisu, czyli kuchnia bynajmniej nie wirtualna".
Taka "S@mnotność w kuchni" :D:D:D
> Chciałam po prostu wiedzieć, co o tym myślicie? Moim zdaniem warto by
> było, a waszym?
>
Pewnie byłoby warto, ale ja jak już napisałam, jestem bardzo sceptyczna co
do realizacji Twojego pomysłu.
--
Pozdrawiam,
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-01 08:39:52
Temat: Re: grupowa książka?
>
>> Chciałam po prostu wiedzieć, co o tym myślicie? Moim zdaniem warto by
>> było, a waszym?
>>
>Pewnie byłoby warto, ale ja jak już napisałam, jestem bardzo sceptyczna co
>do realizacji Twojego pomysłu.
Podejrzewam, ze do roznych przepisow by nagle sie znalezli inni
autorzy i powylaziliby, jak korniki z pukanego drewna..i co z
nimi? wpychac na sile nazad w drewno???? ;PPP
Pierz
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-01 10:00:11
Temat: Re: grupowa książka?>
> >
> >> Chciałam po prostu wiedzieć, co o tym myślicie? Moim zdaniem warto by
> >> było, a waszym?
> >>
> >Pewnie byłoby warto, ale ja jak już napisałam, jestem bardzo sceptyczna co
> >do realizacji Twojego pomysłu.
>
>
> Podejrzewam, ze do roznych przepisow by nagle sie znalezli inni
> autorzy i powylaziliby, jak korniki z pukanego drewna..i co z
> nimi? wpychac na sile nazad w drewno???? ;PPP
>
> Pierz
> K.T. - starannie opakowana
A pamietacie te zenujce dyskusje o prawach autorskich? Druk nie wyjdzie...
Natomiast wstawiac przepisy na stronke np. Bozenki (za Jej przyzwoleniem)- to
ma sens:)
Michal
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-01 10:36:55
Temat: Re: grupowa książka?Użytkownik <t...@p...onet.pl>
> A pamietacie te zenujce dyskusje o prawach autorskich? Druk nie
wyjdzie...
> Natomiast wstawiac przepisy na stronke np. Bozenki (za Jej
przyzwoleniem)- to
> ma sens:)
Byle robić to trzymając się obowiązującego prawa:
http://www.math.uni.wroc.pl/~admor/copymyths.pl.html
--
Pozdrawiam, Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-01 10:47:40
Temat: Re: grupowa książka?A znalazłoby sie miejsce dla Krokietów po braniewsku ? :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-01 19:06:25
Temat: Re: grupowa książka?Użytkownik t...@p...onet.pl, sącząc kawkę, wyklepał:
> Natomiast wstawiac przepisy na stronke np. Bozenki (za Jej przyzwoleniem)-
> to ma sens:)
Ale ja myślałam o tych milionach nieczego nieświadomych, którzy nigdy nie
słyszeli o grupie kuchennej, ba, niekoniecznie mają dostęp do internetu.
Ot, taka egzotyka w księgarni :) No, grupa kuchenna pod strzechy :)
Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-01 19:11:28
Temat: Re: grupowa książka?Użytkownik A.L., sącząc kawkę, wyklepał:
> Bardzo slusznie pomyślałaś o tych bułeczkach...
> Może dlatego, że kiedyś była dyskusja o grupowych perełkach i m.in.
> bułeczki były tam zakwalifikowane?
> A pewnie na drugiej stronie byłyby "Ciasteczka piwne teściowej Kruszyny"
> ;)
Nie broniłabym się jakoś szczególnie zaciekle :)
>
> Odnośnie realizacji Twojego snu, raczej sceptyczna jestem...
> Łatwiej byłoby zrobić stronę internetową na początek. Oczywiście, jest
> strona Bożenki, ale można by ten temat rozwinąć w kierunku przepisów
> właśnie i trochę czasu by to wymagało...
No, ale tak jak piszę dalej, bardziej myślałam o tym, żeby grupa kuchenna
trafiła pod strzechy :)
> Acha, a kto by to zasponsorował na początek??? Koszt opracowania i druku
> książki jest całkiem niemały :(.
Może znalazłby się wydawca zachwycony pomysłem, który na dodatek potajemnie
podczytuje p.r.k. w godzinach pracy? :)
>> Sen nie dawał mi spokoju i na jawie zaczęłam drążyć dalej. Pomyślałam
>> sobie, że tytuł mógłby dajmy na to brzmieć "W poszukiwaniu straconego
>> przepisu, czyli kuchnia bynajmniej nie wirtualna".
>
> Taka "S@mnotność w kuchni" :D:D:D
Yhy :)
Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-01 19:12:03
Temat: Re: grupowa ksišżka?Użytkownik Krysia Thompson, sącząc kawkę, wyklepał:
> Podejrzewam, ze do roznych przepisow by nagle sie znalezli inni
> autorzy i powylaziliby, jak korniki z pukanego drewna..i co z
> nimi? wpychac na sile nazad w drewno???? ;PPP
To właśnie mnie obudziło :)
Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |