« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-10-18 10:51:55
Temat: kei chee czyli lycium chinenseSluchajcie Wiara,
moi ludzie w Hong Kongu zorganizowali mi owoce tej rosliny. Rzecz w tym,
zeby ja rozmnozyc. Do tego potrzeba juz specjalisty. Kto sie podejmuje? Za
tydzien jade do Polski wiec moglybym powysylac w malych paczuszkach. W
zamian za rozmnozenie licze oczywiscie na sadzonke. Mam tego jakies 200 g
wiec powinno wystarczyc, nawet jesli kilka osob sie zglosi. Sluze tez
kilkoma informacjami o tej roslinie. Cierpiacym na awersje do niemieckiego
chetnie przetlumacze. Czekam na oferty.
Irek kochany
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-10-18 14:26:39
Temat: Re: kei chee czyli lycium chinense
Użytkownik "Irek Zablocki" <i...@w...de> napisał w wiadomości
news:aooqil$qi4$02$1@news.t-online.com...
> Sluchajcie Wiara,
>
> moi ludzie w Hong Kongu zorganizowali mi owoce tej rosliny. Rzecz w
tym,
> zeby ja rozmnozyc. Do tego potrzeba juz specjalisty. Kto sie
podejmuje? Za
> tydzien jade do Polski wiec moglybym powysylac w malych paczuszkach.
W
> zamian za rozmnozenie licze oczywiscie na sadzonke. Mam tego jakies
200 g
> wiec powinno wystarczyc, nawet jesli kilka osob sie zglosi. Sluze
tez
> kilkoma informacjami o tej roslinie. Cierpiacym na awersje do
niemieckiego
> chetnie przetlumacze. Czekam na oferty.
>
Znalazłem coś takiego
http://www.huis.hiroshima-u.ac.jp/~nomura/K/kuko.htm
l
a w ogóle to co to jest - i do czego służy - przy szukaniu w googlach
znalazłem toksyczność na poziomie 30mg/kg - nie czytałem dokładnie a
nie mam teraz czasu się wgłębiać.
Specjalistą nie jestem to pewnie u mnie nie wyrośnie
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2002-10-18 15:02:39
Temat: Re: kei chee czyli lycium chinense> Znalazłem coś takiego
> http://www.huis.hiroshima-u.ac.jp/~nomura/K/kuko.htm
l
>
i coś takiego
http://www.flp.konin.lm.pl/flp7.htm
Może i warto spróbować wyhodować?
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |