Strona główna Grupy pl.soc.rodzina kłopot z prababcią [długie]

Grupy

Szukaj w grupach

 

kłopot z prababcią [długie]

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 9


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-09-09 12:53:30

Temat: kłopot z prababcią [długie]
Od: "zona alberta" <misia [CUT THIS]@fr.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam,

To mój debiut na grupie, więc witam wszystkich serdecznie. Pytałam już na
pl.soc.dzieci, ale wydaje mi się, że tutaj otrzymam więcej porad, bo
problem, choć dzieciowy, to jednak bardziej rodzinny.

Mamy problem.

Zauważyliśmy, że dla naszej ponad 70 letniej babci nasza Julka stała się
celem i sensem życia. I tylko ona. Cieszymy się z tego, że babcia ma kogoś,
kto dodaje jej skrzydeł, ale sytuacja staje się powoli uciążliwa zarówno dla
nas jak i opiekunki i przede wszystkim Julki.

Wygląda to tak:
O ile wcześniej prababcia przychodziła co jakiś czas do swojej prawnusi na
podwórko i spędzała z nią godzinkę lub dwie, to obecnie pojawia się
codziennie przez cały czas pobytu niani, niekiedy przychodząc z Julką do
domu i zostawając dłużej. Julka chce się bawić z dziećmi i z nimi przebywać,
natomiast babcia najchętniej miałaby ją cały czas przy sobie.
Oprócz tego prababcia jest niedołężna, ale (co zrozumiałe) stara się nie
dopuszczać takiej myśli do siebie i cały czas chce brać Julkę na ręce,
pilnować przy huśtawkach, nosić itp. IMO jest to dość niebezpieczne.

Dla niani ta sytuacja może być również nieprzyjemna, gdyż może czuć się
niezręcznie odmawiając babci wspomnianego "brania na ręce". Poza tym nikt
nie lubi być pod permanentną obserwacja, a tak może to niania odczuwać.

Najbardziej jednak obawaiamy się nadejścia słoty jesiennej, bo wówczas
niania z Julcią będą prawie cały czas w domu. Codzienne odwiedziny prababci
na pewno zdezorganizują nasze życie (pracujemy w domu), ale przede wszystkim
Julki. A przecież nie możemy powiedzieć prababci "nie przychodź", w końcu to
jej prawnuczka, która jak wspomniałam daje jej sił do życia. Biorąc pod
uwagę to, że niania zostawia czesem Julkę na momencik idąc np. po łyżeczkę,
babcia może porwać Julkę na ręce.

Nie chcemy "odcinać" prababci od Julki, ale wolelibyśmy, żeby przychodziła
co 2-3 dni, na przysłowiową godzinkę a nie codziennie po 5-6 godzin.
Zanim jednak poproszę o radę dodam jeszcze, że moja mama zabrania, rozmawiać
z babcią na ciężkie tematy, bo ma chore serce i wszelakie skoki ciśnienia
jej nie służą.

Zatem, co począć, żeby ograniczyć wizyty prababci?

z góry dzękuję za wszelkie rady.

--
pozdrawiamy
Ewa i Julka (22.08.02)
Kraków
http://buziek.fr.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2003-09-09 14:23:51

Temat: Re: kłopot z prababcią [długie]
Od: "Jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"zona alberta" <misia [CUT THIS]@fr.pl> wrote in message
news:bjkifa$gom$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Zauważyliśmy, że dla naszej ponad 70 letniej babci nasza Julka stała się
> celem i sensem życia. I tylko ona. Cieszymy się z tego, że babcia ma
kogoś,
> kto dodaje jej skrzydeł, ale sytuacja staje się powoli uciążliwa zarówno
dla
> nas jak i opiekunki i przede wszystkim Julki.

Jak Wam to powiedziała ta mała Julka ?

> Wygląda to tak:
> O ile wcześniej prababcia przychodziła co jakiś czas do swojej prawnusi na
> podwórko i spędzała z nią godzinkę lub dwie, to obecnie pojawia się
> codziennie przez cały czas pobytu niani, niekiedy przychodząc z Julką do
> domu i zostawając dłużej. Julka chce się bawić z dziećmi i z nimi
przebywać,
> natomiast babcia najchętniej miałaby ją cały czas przy sobie.

Z daty wynika że ona ma roczek.

> Oprócz tego prababcia jest niedołężna, ale (co zrozumiałe) stara się nie
> dopuszczać takiej myśli do siebie i cały czas chce brać Julkę na ręce,
> pilnować przy huśtawkach, nosić itp. IMO jest to dość niebezpieczne.

Powiedzcie babci że martwicie się o jej serce ?
co huśtania to dzieci je po prostu uwielbiają.

> Dla niani ta sytuacja może być również nieprzyjemna, gdyż może czuć się
> niezręcznie odmawiając babci wspomnianego "brania na ręce". Poza tym nikt
> nie lubi być pod permanentną obserwacja, a tak może to niania odczuwać.

To na pewno, czy zgłaszała Wam ten problem, może babcia udziela jej rad ?

> Najbardziej jednak obawaiamy się nadejścia słoty jesiennej, bo wówczas
> niania z Julcią będą prawie cały czas w domu. Codzienne odwiedziny
prababci
> na pewno zdezorganizują nasze życie (pracujemy w domu), ale przede
wszystkim
> Julki.

Nie rozumiem, boicie się że będzie bawiła się z nią lalkami i razem oglądaly
telewizor.


> A przecież nie możemy powiedzieć prababci "nie przychodź", w końcu to
> jej prawnuczka, która jak wspomniałam daje jej sił do życia. Biorąc pod
> uwagę to, że niania zostawia czesem Julkę na momencik idąc np. po łyżeczkę
,
> babcia może porwać Julkę na ręce.

Chyba problem jest branie na ręce więc o tym mozecie z babcia porozmawiac.
Z drugiej strony 70 lat to nie taki zaawnsowany wiek .

> Nie chcemy "odcinać" prababci od Julki, ale wolelibyśmy, żeby przychodziła
> co 2-3 dni, na przysłowiową godzinkę a nie codziennie po 5-6 godzin.
A może to babcia powinna troche pozajmowac sie prawnuczką a Wy
zaoszczedzilibyscie trochę kasy.


> Zanim jednak poproszę o radę dodam jeszcze, że moja mama zabrania,
rozmawiać
> z babcią na ciężkie tematy, bo ma chore serce i wszelakie skoki ciśnienia
> jej nie służą.

Czy nie traktujecie jej jak trochę upośledzoną umysłową ?
Gdyby nie miała sił nie targała by dziecka ?

> Zatem, co począć, żeby ograniczyć wizyty prababci?

Tak swoją drogą to dla babci to sens życia, jesli nie jest poza wadą brania
na ręce męcząca to czy naprawdę tak bardzo Wam to przeszkadza.
Jeśli babcia jest tak żwawa że jest codzien to wyslijcie je trzy na spacer
do parku.

Chyba nie napisałas wszytkiego, a na tej podstawie mam zupełnie inne
odczucia niż Wy.

Jacek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2003-09-09 14:49:12

Temat: Re: kłopot z prababcią [długie]
Od: "misiczka" <U...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "zona alberta" <misia [CUT THIS]@fr.pl> napisał w wiadomości
news:bjkifa$gom$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam,
>
> To mój debiut na grupie, więc witam wszystkich serdecznie. Pytałam już na
> pl.soc.dzieci, ale wydaje mi się, że tutaj otrzymam więcej porad, bo
> problem, choć dzieciowy, to jednak bardziej rodzinny.
>
> Mamy problem.


Hmm - mam wrażenie, że to nie Julka (która ma roczek) babcia przeszkadza
tylko Wam. Sama mam dwoje dzieci i wiem, że roczne dziecko nie bawi się na
podwórku z innymi dziećmi, a raczej OBOK. I nie rozumiem, jak babcia może
rocznemu dziecku przeszkadzać w takich zabawach? Trzyma je siłą na kolanach?
Czy dziecko płacze przy niej, albo jest niezadowolone?

Mam wrażenie, że chodzi tu bardziej o to, że ona codziennie u Was
przesiaduje i czujecie się pozbawieni "intymności" i spokoju, a nie o to, że
szkodzi dziecku. I ja to rozumiem, w końcu to wasz dom i macie prawo
przyjmować gości wtedy, kiedy WY chcecie.

Myślę, że rozmowa z babcią Was nie ominie. Możesz też spróbować namówić
mamę, żeby sama z nią porozmawiała na ten temat - skoro Tobie nie pozwoliła.
Coś w stylu "Ci młodzi to są teraz tacy samodzielni i w ogóle nie chcą żeby
im pomagać". Jeśli się nie zgodzi - to możesz sama z babcią porozmawiać -
według mnie - jeśli pracujecie w domu, to faktycznie codzienne wizyty mogą
dezorganizować wam pracę.

Z pomysłów "doraźnych" możecie spróbować na początek - żeby niania
proponowała babci, że ją z Julką odprowadzi do domu.



pozdrawiam cieplutko
misiczka z Wrocławia

--
Bywają ludzie, co do których i Pan Bóg żałuje, że ich stworzył.
(Voltaire)
http://www.misiczka.com

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2003-09-09 14:51:34

Temat: Re: kłopot z prababcią [długie]
Od: "misiczka" <U...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "misiczka" <U...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bjkpl8$1du$1@news.onet.pl...

> Hmm - mam wrażenie, że to nie Julka (która ma roczek) babcia przeszkadza

Miało być oczywiście "że to nie Julce.."

pozdrawiam cieplutko
misiczka z Wrocławia

--
"Mężczyźni wolą kobiety ładne niż mądre,
ponieważ łatwiej im przychodzi patrzenie niż myślenie"
Stanisław Jerzy Lec
http://indiansummer.blog.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2003-09-09 15:02:37

Temat: Re: kłopot z prababcią [długie]
Od: Hanka Skwarczyńska <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "misiczka" <U...@w...pl> napisał w
wiadomości news:bjkpl8$1du$1@news.onet.pl...
> [...] nie rozumiem, jak babcia może rocznemu
> dziecku przeszkadzać w takich zabawach? [...]

Na moje niedzieciate oko to roczne dziecko wykazuje całkiem
sporą i urozmaiconą aktywność ruchowo-poznawczą i miewa dość
stanowcze własne zdanie na temat tego, co w danej chwili życzy
sobie robić. Zaś niektóre (pra)babcie miewają tendencje do
równie stanowczego ograniczania tej aktywności, odławiania co
pięć minut, bujania na kolankach i śpiewania piosneczek. Nawet
wobec zdecydowanych protestów zainteresowanego. Jestem w stanie
sobie wyobrazić, że takie zachowanie przeszkadza nie tylko
rodzicom, ale i dziecku.

Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2003-09-09 16:08:06

Temat: Re: kłopot z prababcią [długie]
Od: "misiczka" <U...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> napisał w
wiadomości news:bjkpva$j4k$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Na moje niedzieciate oko to roczne dziecko wykazuje całkiem
> sporą i urozmaiconą aktywność ruchowo-poznawczą i miewa dość
> stanowcze własne zdanie na temat tego, co w danej chwili życzy
> sobie robić. Zaś niektóre (pra)babcie miewają tendencje do
> równie stanowczego ograniczania tej aktywności, odławiania co
> pięć minut, bujania na kolankach i śpiewania piosneczek. Nawet
> wobec zdecydowanych protestów zainteresowanego. Jestem w stanie
> sobie wyobrazić, że takie zachowanie przeszkadza nie tylko
> rodzicom, ale i dziecku.

Owszem, ale "zona alberta" nie napisała czy tak faktycznie jest.

pozdrawiam cieplutko
misiczka z Wrocławia

--
"Gdy kobieta odmawia miłości, a proponuje ci przyjaźń,
nie bierz tego za odmowę; znaczy to,
że chce postępować według kolejności" Molier
http://indiansummer.blog.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2003-09-09 21:22:23

Temat: Re: kłopot z prababcią [długie]
Od: "margola & zielarz" <malgos@spamu_nie_kochamy.panda.bg.univ.gda.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> napisał w
wiadomości news:bjkpva$j4k$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Na moje niedzieciate oko to roczne dziecko wykazuje całkiem
> sporą i urozmaiconą aktywność ruchowo-poznawczą i miewa dość
> stanowcze własne zdanie na temat tego, co w danej chwili życzy
> sobie robić.

Na moje dzieciate oko roczne dziecko, moje, siostry i przebywajace w
pogotowiu rodzinnym u moich rodzicow preferuje bujanie na kolanach i
spiewanie piosneczek, ale oczywiscie moge sie mylic ;)

Margola


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2003-09-10 07:40:48

Temat: Re: kłopot z prababcią [długie]
Od: Hanka Skwarczyńska <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "margola & zielarz"
<malgos@spamu_nie_kochamy.panda.bg.univ.gda.pl> napisał w
wiadomości news:bjmjfb$hau$1@nemesis.news.tpi.pl...
> [...] Na moje dzieciate oko roczne dziecko, moje,
> siostry i przebywajace w pogotowiu rodzinnym u moich
> rodzicow preferuje bujanie na kolanach i spiewanie
> piosneczek, ale oczywiscie moge sie mylic ;)


Kurczę, ja wiedziałam, ze mój bratanek nie jest takim sobie
zwykłym dzieckiem :)))

Pozdrawiam
ciotka Hanka, której niekiedy jeszcze kręgosłup przypomina te
czasy ;)
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2003-09-10 08:27:53

Temat: Odp: kłopot z prababcią [długie]
Od: "idiom" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik zona alberta <misia [CUT THIS]@fr.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:bjkifa$gom$...@n...news.tpi.pl...

> Zauważyliśmy, że dla naszej ponad 70 letniej babci nasza Julka stała się
> celem i sensem życia. I tylko ona. Cieszymy się z tego, że babcia ma
kogoś,
> kto dodaje jej skrzydeł, ale sytuacja staje się powoli uciążliwa zarówno
dla
> nas jak i opiekunki i przede wszystkim Julki.


Możliwe, że moje zdanie na ten temat jest skrzywione przez doświadczenie...

Starsi ludzie tak już mają, że są uciążliwi - zapominają o rożnych rzeczach,
są mało skłonni do kompromisu itd. Można ich wysłać do domu starców albo
zakceptować.

Moja ukochana babcia miała to samo - Mikołaj był dla niej sensem życia,
utraconym po śmierci dziadka. Choć miała zawroty głowy, próbowała brać go na
ręce, chciała się nim opiekować. Mikołaj miał z nią regularny kontakt. I
dlatego, choć on ma dopiero 4 latka, a babcia nie żyje już 10 miesięcy, on
doskonale pamięta babcię Marysię.

Nie rób dziecku i babci krzywdy!

pozdrawiam

Monika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Siedzę sobie smutny w Toruniu smutnym nocą smutną
Siedzę sobie smutny w Toruniu smutnym nocą smutną...
:(
Na pewno ktoś tu będzie wiedział
A kim chcielibyście być??

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »