Witam!
Mam następujący problem:
Pod koniec lipca mialam uraz kolana (upadek na płytki chodnikowe), w wyniku czego w
kolanie nastąpiło uszkodzenie kaletki - tak
stwierdzil ortopeda, u którego byłam 2 tygodnie temu. Ponoć wytworzyły sie tam tzw
ciałka ryżowe (nie wiem czy dobrze zrozumialam)
które przesuwają się, są wyraźnie wyczuwalne pod dotykiem i same nie wchłoną się.
Dostałam zastrzyk w kolano i mialam czekac 2
tygodnie. Dziś własnie mija termin i ide do lekarza, bo kazał przyjsc jak sie te
grudki nie rozpuszczą, (mam ponoc drugi zastrzyk
dostac) ale w międzyczasie zauwazyłam, ze fragment kolana jest wogóle nieczuły na
dotyk, takie martwe miejsce, nie wiem czy to po
zastrzyku czy pod wpływem upadku. Co prawda bede miala dzis odpowiedz po poludniu,
natomiast chcialabym oprócz opinii mojego lekarza
(do którego mam zaufanie) usłyszec jeszcze inne opinie, przedewszystkim interesuje
mnie czy gdyby nie rozpuściły mi sie te grudki to
grozi mi jakis zabieg?
Z góry dzieki.
Beata