Strona główna Grupy pl.sci.psychologia kompleksy czy co...?

Grupy

Szukaj w grupach

 

kompleksy czy co...?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-07-28 07:53:42

Temat: kompleksy czy co...?
Od: m...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

Witam, nurtuje mnie pewna sprawa...
Ostatnio z moim chlopakiem poznalismy super pare - milo spedzamy wspolnie czas.
Wszystko z nimi ok, ale jednak nie do konca... Facet ciagle podrywa, zagaduje i
zachwyca sie innymi panienkami - biust, tylek, - i to chyba wszystko. jego zona
jest cierpliwa, ale do czasu - czasem nie wytrzymuje...

Ja zastanawiam sie, co nim kieruje. ma super laske zone, super piekny motor,
super piekne mieszkanie i zycie. sam wyglada tak sobie, ale jest przebojowy i
b. sympatyczny. Mysle sobie, co sie dzieje w jego glowie, ze tak sie zachowuje -
jak "pies na baby". Moze to jakies kompleksy, albo chec potwierdzenia wlasnej
atrakcyjnosci, czy czegos...
co myslicie?

Monika

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-07-28 08:10:39

Temat: Re: kompleksy czy co...?
Od: Współczujacy <t...@a...jest.nieprawidlowy> szukaj wiadomości tego autora

m...@p...onet.pl wrote:

> Witam, nurtuje mnie pewna sprawa...
> Ostatnio z moim chlopakiem poznalismy super pare - milo spedzamy wspolnie
> czas. Wszystko z nimi ok, ale jednak nie do konca... Facet ciagle podrywa,
> zagaduje i zachwyca sie innymi panienkami - biust, tylek, - i to chyba
> wszystko. jego zona jest cierpliwa, ale do czasu - czasem nie
> wytrzymuje...
>
> Ja zastanawiam sie, co nim kieruje. ma super laske zone, super piekny
> motor, super piekne mieszkanie i zycie. sam wyglada tak sobie, ale jest
> przebojowy i b. sympatyczny. Mysle sobie, co sie dzieje w jego glowie, ze
> tak sie zachowuje -
> jak "pies na baby". Moze to jakies kompleksy, albo chec potwierdzenia
> wlasnej
> atrakcyjnosci, czy czegos...
> co myslicie?
>
> Monika
>

A co za róznica, ja bym najpierw siebie zapytał - dlaczego tak mnie to
wzieło, dlaczego się o to pytam, co z tego mam, że zwróciłem uwagę na czyjś
problem?
A może Cię to po prostu podwartościowywuje, nagle widzisz, że nie jesteś
taka niedobra, skoro inni są gorsi...
Ale to osąd który z prawdą nic nie ma!
Po prostu nie szukaj poparcia twoich win w innych ludziach na około Ciebie.
Uszanuj człowieka takim jakim jest i popatrz może na siebie.
Taki jest mówj punkt widzenia, nie dlatego aby kogokolwiek atakować, czy
obrażać, obrazisz się i tak - jesli odbierzesz to jako atak na samą siebie,
więc co za równica. Wiedz tylko, że to - jak zinterpretujesz te słowa to
już tylko twoja działka, albo możesz spróbować zrozumieć, co miałem na
myśli pisząc powyższe, albo zrozumiesz po swojemu wg własnych okularów po
przez które patrzysz na świat.
To nie świat jest winny, że człowiek widzi w nim same negatywne rzeczy,
wierz mi, lub nie.
--
Pozdrawiam, Współczujący.
====================
k...@n...go2.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-28 08:41:04

Temat: Re: kompleksy czy co...?
Od: "cbnet" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

moblu:
> ... tak sie zachowuje - jak "pies na baby".
> ... co myslicie?

1) kogucik?
2) jak krowa duzo ryczy to <wiadomo co>, :))
3) zdecydowanie _niedowartosciowany_ seksualnie - nie
rozwijam, bo chyba ntg. ;)

Czarek




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-28 09:53:44

Temat: Re: kompleksy czy co...?
Od: "Szczesiu" <s...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3fff.00000183.3f24d685@newsgate.onet.pl...
> Witam, nurtuje mnie pewna sprawa...
> Ostatnio z moim chlopakiem poznalismy super pare - milo spedzamy wspolnie
czas.
> Wszystko z nimi ok, ale jednak nie do konca... Facet ciagle podrywa,
zagaduje i
> zachwyca sie innymi panienkami - biust, tylek, - i to chyba wszystko. jego
zona
> jest cierpliwa, ale do czasu - czasem nie wytrzymuje...
>
> Ja zastanawiam sie, co nim kieruje. ma super laske zone, super piekny
motor,
> super piekne mieszkanie i zycie. sam wyglada tak sobie, ale jest
przebojowy i
> b. sympatyczny. Mysle sobie, co sie dzieje w jego glowie, ze tak sie
zachowuje -
> jak "pies na baby". Moze to jakies kompleksy, albo chec potwierdzenia
wlasnej
> atrakcyjnosci, czy czegos...
> co myslicie?
>
Moim zdaniem czymś nieodpowiednim nie jest fakt, że gościu chce innych
panienek, niż tylko tej, którą poślubił, ale, że krzywdzi żonę, dając sobie
"upust" w jej obecności. Może jest tego nieświadomy (niedojrzały
emocjonalnie?), a może żywi do żony (albo w ogóle do kobiet?) jakiś urazę,
którą chce sobie rekompensować powodując jej ból (czego też nie musi być
świadomy).


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-28 10:21:00

Temat: Re: kompleksy czy co...?
Od: m...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

A może Cię to po prostu podwartościowywuje, nagle widzisz, że nie jesteś
> taka niedobra, skoro inni są gorsi...
nie rozumiem. moze wytlumacz mi to

> Uszanuj człowieka takim jakim jest i popatrz może na siebie.
nie o mnie tu mowa. jak bede chciala porozmawiac o moich problemach to oglosze
sie na osobnym poscie.

albo możesz spróbować zrozumieć, co miałem na
> myśli pisząc powyższe, albo zrozumiesz po swojemu wg własnych okularów po
> przez które patrzysz na świat.
rozumiem wg wlasnych okularow - nie udzieliles mi konstruktywnej odpowiedzi na
moje pytanie, tylko dziwisz sie dlaczego je zadalam.
> To nie świat jest winny, że człowiek widzi w nim same negatywne rzeczy,
> wierz mi, lub nie.
wierze
Monika
> ====================
> k...@n...go2.pl


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-28 10:31:26

Temat: Re: kompleksy czy co...?
Od: "Vesemir" <v...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Szczesiu" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
news:bg2rqv$l0q$1@szmaragd.futuro.pl...

> Moim zdaniem czymś nieodpowiednim nie jest fakt, że gościu chce innych
> panienek, niż tylko tej, którą poślubił, ale, że krzywdzi żonę, dając
sobie
> "upust" w jej obecności. Może jest tego nieświadomy (niedojrzały
> emocjonalnie?), a może żywi do żony (albo w ogóle do kobiet?) jakiś urazę,
> którą chce sobie rekompensować powodując jej ból (czego też nie musi być
> świadomy).

Nie sądzę że czuje nienawiśc do kobiet. Prędzej jest niedowartościowany
seksualnie jak mówi cbnet. I na to że drzemie w nim chęć poznania swoich
granic. Zastanawia się na ile go jeszcze stac, czy nie może pójść o
szczebelek dalej. Chce się sprawdzić w sferach damsko męskich. Niedojrzały
emocjonalnie. Ślub przyszedł dla niego chyba za szybko :)

Vesemir


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-28 10:34:14

Temat: Re: kompleksy czy co...?
Od: Współczujacy <t...@a...jest.nieprawidlowy> szukaj wiadomości tego autora

m...@p...onet.pl wrote:

>> A może Cię to po prostu podwartościowywuje, nagle widzisz, że nie jesteś
>> taka niedobra, skoro inni są gorsi...
> nie rozumiem. moze wytlumacz mi to

Nie potrafię powiedzieć tego prościej...

>> Uszanuj człowieka takim jakim jest i popatrz może na siebie.
> nie o mnie tu mowa. jak bede chciala porozmawiac o moich problemach to
> oglosze sie na osobnym poscie.

Widać, jednak to Twój problem skoro napisałaś tego posta, a może po prostu
lubisz robić rzeczy które są bez sensu?
A może Ty jesteś rzecznikiem prasowym tej młodej pary?

>> albo możesz spróbować zrozumieć, co miałem na
>> myśli pisząc powyższe, albo zrozumiesz po swojemu wg własnych okularów po
>> przez które patrzysz na świat.
> rozumiem wg wlasnych okularow - nie udzieliles mi konstruktywnej
> odpowiedzi na moje pytanie, tylko dziwisz sie dlaczego je zadalam.

Tak myślałem. Błąd w tym, że uważasz, że myślę tak jak Ty.
I tylko dlatego też nie znalazłaś odpowiedzi tam gdzie ich jest cała masa.
Niektórzy patrzą i nie widzą...

>> To nie świat jest winny, że człowiek widzi w nim same negatywne rzeczy,
>> wierz mi, lub nie.
> wierze

p.s. Uderzać głęboko - to zbliża ludzi do siebie...

--
Pozdrawiam, Współczujący.
====================
k...@n...go2.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-28 11:07:52

Temat: Re: kompleksy czy co...?
Od: m...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora


> Widać, jednak to Twój problem skoro napisałaś tego posta, a może po prostu
> lubisz robić rzeczy które są bez sensu?
skąd ten wniosek? podaj prosze przyklad
> A może Ty jesteś rzecznikiem prasowym tej młodej pary?
moze, moze wlasnie odkrylam swoje powolanie, moze uswiadomiles mi rzecz, do
ktorej sama bym nie doszla.... wielkie dzieki za pomoc i WSPARCIE!
>
> Tak myślałem. Błąd w tym, że uważasz, że myślę tak jak Ty.
> I tylko dlatego też nie znalazłaś odpowiedzi tam gdzie ich jest cała masa.
> Niektórzy patrzą i nie widzą...
tak jak pisales kazdy patrzy na zycie przez swoje okulary i widzi to, co chce
widziec. i to jest wlasnie ekscytujace. gdyby kazdy widzial tak samo, to
wszyscy szlibysmy ta sama droga, a dokad by nas to zaprowadzilo?


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-28 11:12:08

Temat: Re: kompleksy czy co...?
Od: m...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

Prędzej jest niedowartościowany
> seksualnie jak mówi cbnet.
Ja mysle, ze to moze ogolnie chec podniesienia wlasnej wartosci i udowodnienia
sobie, ze sie moze i jest w stanie. takie dodawanie sobie meskosci, animuszu....

Monika

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-28 12:31:29

Temat: Re: kompleksy czy co...?
Od: "Przemysław Dębski" <k...@a...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3fff.00000183.3f24d685@newsgate.onet.pl...

> Ja zastanawiam sie, co nim kieruje. ma super laske zone, super piekny
motor,
> super piekne mieszkanie i zycie. sam wyglada tak sobie, ale jest
przebojowy i
> b. sympatyczny. Mysle sobie, co sie dzieje w jego glowie, ze tak sie
zachowuje -
> jak "pies na baby". Moze to jakies kompleksy, albo chec potwierdzenia
wlasnej
> atrakcyjnosci, czy czegos...
> co myslicie?

Czyli jest "psem na baby", a ma udawać że nie jest ? Po to by szanownej
małżonki w oczęta nie kłuć ? A czemu to to małżonkę w oczęta kłuje ?

Pzdr.
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: "Artystów" karzą...to największa hańba XXI w.
Re: "Artystów" karzą...to największa hańba XXI w.
Moralność
Brak odwagi (nieśmiałość)
striptiz

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????

zobacz wszyskie »