| « poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2006-06-05 14:55:27
Temat: Re: mam romans
Użytkownik "jabol" <akwajabol@_WYWALTO_plusnet.pl> napisał w wiadomości
news:e610o7$3kv$1@pippin.nask.net.pl...
>
>
> opinia byla zawarta w radzie :)...nie udawaj ze tego nie zrozumialas :)
> bo uznam to za 3 stopien slownego droczenia sie ze mna
Dobiję Cię. też nie widzę związku wychowawczego :)
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2006-06-05 17:13:25
Temat: Re: mam romansNie mi pouczać, ale nie masz szans. Zawsze będzie boleć. Zawsze kogoś
skrzywdzisz. Teraz chemia, zauroczenie, a potem zderzenie z zyciem. Jeśli
stać Cie na refleksje, to bedzie ból, że okazałąś się slaba. Bol dokonanej
zdrady będziesz koila w kolejnych zdradach.
Jestes dorosła i wiesz, że nad emocjami mozna panowac. Tylko trzeba chcec
zapanowac
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2006-06-09 12:51:03
Temat: Re: mam romansmaksi73 <m...@W...gazeta.pl> napisali:
> Przecież wiem co robię. I jakie to ma/będzie miało konsekwencje.
> Może sie trochę chwalę ? :-)
Raczej spowiadasz.
>
> Napiszcie co Wy na to ... też tak macie? potępiacie? żle robię?
Zalezy, co na to Twoj TŻ...
--
....................................................
...........
. KRZYZAK ############ UWAGA! ################.
. Skierniewice ####################################.
......................... http://www.pomocdladominiki.com.pl ..
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2006-06-12 11:48:42
Temat: Re: mam romans> Napiszcie co Wy na to ... też tak macie? potępiacie? żle robię?
Źle robisz. I istnieje obawa że się skurwisz.
lisu
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2006-06-14 11:58:57
Temat: Re: mam romansQrczak <q...@g...pl> napisał(a):
> Nie kochasz go.
Bardzo Go kocham. I jest nam razem super.
Ja po prostu (od zawsze) mam takie męskie podejście do zdrady (znaczy "nie
wymydli sie" i można tak robić, tylko nie wolno o tym mówić/ranić/zrzucać
odpowiedzialności).
Teraz mnie na pewno ukamienujecie ale trudno.
pozdrawiam
maksi
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2006-06-14 12:01:01
Temat: Re: mam romansMała Mi <p...@p...onet.pl> napisał(a):
> A skad ta pewność ?
Pewności oczywiście 100% niemam.Ale on ma taki "niezdradzający" charakter :-D
Poza tym - mnie by taka (cielesna) zdrada bardzo nie ruszyła (nie powiem, ze
wcale ale spokojnie mogłabym z tym żyć - gorzej ze zdradą psychiczną).
pozdrawiam
maksi
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2006-06-14 12:06:05
Temat: Re: mam romansMonika <m...@p...wp.pl> napisał(a):
> Ja tu czegoś nie rozumiem twierdzisz że kochasz męża i tworzycie szczęśliwa
> rodzinę, a pomimo to szukasz przygód?
Ja ich nie szukałam - sama do mnie przyszła (spotkanie po latach bo ktoś tam
zorganizował i zaiskrzyło od pierwszej chwli).
> A może trudno ci jest odnaleźć sie w nowej sytuacji, brak aktywności
> zawodowej, opieka nad małym dzieckiem, mąż zapracowany nie sprzyjają
> pozytywnej samoocenie własnej sytuacji, siebie.
Tu na pewno jest dużo prawdy. Nie czuje się dobrze sama ze sobą i to w pewnym
sensie pomoc.
> Może po prostu zaczeła dokuczać ci samotność. Rozmawiałaś o tym z mężem?
To nie samotność.Jestem bardzo aktywna w innych dziedzinach.
Z mężem rozmawiamy miliardy godzin (oczywiście nie o mojej teraźniejszej
wątku opisanej histori) ale wogóle.
> W sumie najprościej byłoby pocieszac się w ramionach kolegi.
> Ale czy najprostrze rozwiązania zawsze są najlepsze?
Ale czmu nie skoro mam z tego niesamowitą zabawę (irozkosz) i jestem
szczęśliwsza i lepsza dla domu i męża?
pozdrawiam
maksi73
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2006-06-14 12:07:40
Temat: Re: mam romansEDI <b...@b...pl> napisał(a):
> Myślę że czasem każdemu przydaje się taka odrobina szaleństwa. Człowiek
> może w ten sposób wyrwać się z monotonii, i spojrzeć troche inaczej na
> otaczający nas swiat. Jesli faktycznie kochasz swojego faceta, to nie
> powinno przez to być żadnych konsekwencji z Twojej strony. jeśli go nie
> kochasz, i rozwalisz przez to swój związek to też dobrze bo po co tkwić
> w tak słabym i mało wartosciowym związku.
Dzieki.Tojest własnie tak jak ja myślę - cieszę się ze nie jestem z takim
poglądem sama :-D
pozdrawiam
maksi73
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2006-06-14 12:09:27
Temat: Re: mam romanszona alberta <r...@o...pl> napisał(a):
> Jakoś nie chce mi się zmieścić w głowie, że można kogoś kochać i
> zdradzać go równocześnie.
Nie lubisz sexu? I motylków w brzuchu?Irozświergolenia?
Ja uwielbiam.
I uwielbiam to z własnym mężem ale takie "nowe" jest fajniejsze :-D
pozdrawiam
maksi
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2006-06-14 12:11:57
Temat: Re: mam romansBasia Z. <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl> napisał(a):
>> Zwyczajnie - pomyśl co o tym wszystkim sądziłby Twój mąż i jego żona, gdyby
> się dowiedzieli.
> Jeśli nie mieliby nic przeciwko temu, nie czuliby, że wyrządza się im
> ogromną krzywdę - to nie, nie robisz nic złego.
Czuliby się skrzywdzeni to pewne.
Ale nikt im tego nie powie (w sensie moich wyrzutów sumienia i zrzucenia
odpowiedzialności czy jego bo ma identyczne podejście do mojego) ani się nie
dowiedzą bo nikomu z nas na tym nie zależy (my się chcemy raz na jakiś czas
spotkać, pogadać, poseksować, i tyle).
pozdrawiam
maksi
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |