| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-02-11 22:33:44
Temat: Re: man vs. machina
Użytkownik "Marsel" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:a48lpc$qt0$1@news.tpi.pl...
> czy zdaza wam sie ze komputery wam sie psuja?
> pewnie tak..
> jak wtedy reagujecie?
Owszem, czasem, na szczęście rzadko się psują. Częsciej się Windowsy uwalają
;-) Na szczęscie jak coś padnie, to nie tracę rozumu i nie rozpaczam, bo mam
tych komputerów na tyle w domu, że jak padnie jeden, to przesiadam się do
pracy na drugim, a ten zepsuty w wolnej chwili próbuję naprawić. ("wolna
chwila" - co to właściwie jest? ) Niemniej jednak ostatnimi czasy nic mi się
nie psuje. Czasem tylko nie mogę znależć the_very_most_important_pliku, bo
akurat wersję finalną zastąpiłem wersją o_wiele_wiele_wcześniejszą co też
właśnie dzisiejszego wieczoru mnie spotkało... Ale wtedy też nie wpadam w
skrajne załamanie psychiczne, tylko zabieram się do roboty i z wersji
o_wiele_wiele_wcześniejszej robię wersję finalną i mam po kłopocie.
Po długiej niebytności ciałem na grupie -
- Yans Yansen
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-02-11 22:39:17
Temat: Re: man vs. machina
Użytkownik "TheStroyer" <a...@c...com> napisał w wiadomości
news:a48m9s$2ihq$1@news2.ipartners.pl...
: > czy zdaza wam sie ze komputery wam sie psuja?
: > pewnie tak..
: > jak wtedy reagujecie?
:
: Ja naprawiam...
:
: > jaka jest zalezność awaryjności hardwaru i/lub systemu operacyjnego od
: > systemu nerwowego operatora?
:
: Ze mna to jest jakos tak, ze dopoki siedze przy komputerze osobiscie i
: probuje
: cos w nim naprawic, to zazwyczaj zaczyna dzialac. Ale jak tylko odejde i
: usiadzie
: inna osoba, to z reguly od razu z powrotem go zawiesza. Lamerzy zle
dzialaja
: na
: kompy ;)
Cos w tym jest niewyjasnionego, bo nie tylko mi sie are razy zdarzylo ze
szedlem do kumpla by cos naprawic, on nic nie robil, a jak przyszedlem
wszystko dzialalo:) Jak sam wolalem o pomoc to tez sie tak zdarzalo.. I jak
tu sie bronic przed mianem lamera?:)
To chyba zreszta nie jest kwestia nerwow... Kompy trzeba lubic, a
: jak
: sie ich tylko uzywa, to zaraz np. Windows okazuja sie do d... I oczywiscie
: joby
: dostaje Bill Gates, chociaz co on jest winien tej calej lamerii?
Jak sie czegos nie umie to sie zawsze zwala na sprzet.. Chociaz akurat Win
potrafia byc nieco upierdliwe zupelnie bez powodu..
:
: JGrabowski
:
:
btw po co to 'the', tak sie jakos milo patrzylo na pamietna xywe z 'G'..:)
--
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Dominik poslo Gabryelewicz
>>> p...@i...pl <<< GG: 404689
www.poslo.prv.pl -- www.valhalla.pl
"Zyj tak, jakbys mial zyc wiecznie, a pracuj tak, jakbys mial umrzec jutro."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-11 22:59:59
Temat: Re: man vs. machinaUżytkownik "Yans Yansen" <...>
> - Yans Yansen
czylitez w tem przypadku, to jest Twoim, działa to w jedna tlko strone.
Operator potrafi wpłynac na maszyne zeby ją pobudzic do dzialania, a
zakłócenia jej równowagi fizycznej-bitowej nie wpływaja zasadniczo na byt
operatora.. ciekawy przypadek..taki archaiczny ;)
Marsel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-12 17:56:58
Temat: Re: man vs. machina
Użytkownik "Marsel" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:a49if3$qlr$1@news.tpi.pl...
> Operator potrafi wpłynac na maszyne zeby ją pobudzic do dzialania, a
> zakłócenia jej równowagi fizycznej-bitowej nie wpływaja zasadniczo na byt
> operatora.. ciekawy przypadek..taki archaiczny ;)
Owszem, może i archaiczny, ale nieco wyrosłem ponad 15 lat, żeby z duchem
czasu być na bieżąco, więc i może część moich zachowań może zdać się nieco
archaicznymi.
Yans
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-13 03:33:55
Temat: Re: man vs. machina
> czy zdaza wam sie ze komputery wam sie psuja?
Bardzo rzadko na szczescie :)
> pewnie tak..
> jak wtedy reagujecie?
Dawno,dawno temu ;)po prostu sie wsciekalam,glownie z bezradnosci-teraz
naprawiam albo spokojnie (gigantyczna zmiana) prosze o pomoc prywatnego
geniusza ;)
Mam wrazenie,ze moj spokoj wplywa pozytywnie na sam sprzet-polubil
mnie,od kiedy ja go polubilam ;)
--
Tib
"Welcome to Rivendell, mister Anderson."
ICQ 86181173
GG 1287619
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-13 15:33:22
Temat: Re: man vs. machina
Użytkownik "Marsel" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:a48pjr$3i9$1@news.tpi.pl...
> "TheStroyer" <..>
> > To normalne. Jak nie masz dobrego kumpla, ktory Ci pomoze, to
> > nikt Ci nie pomoze :((
>
> dobrych kupli to ja mam.. ale widac nie dosc dobrych.....
> i to mnei wkurza własnie, to troche jak z lekarzami... (i psychologami)
> trudno udowdnic brak kopetencji..zwłaszcza 'cywilowi'
Tylko, że w pracy jak się zapłaciło za software, powinno grać, a nie gra.
A nie tak, że może kolega pomoże.
A w większych sieciach, gdzie pewne rzeczy sformalizowano (nie mówię tu o
takich na 5 komputrów), jak nie masz uprawnień admina, to niewiele można
zrobić.
Np. nawet przeglądarki IE nie zmienisz sobie z 5.5 na inną.
> <...>
> > A tak normalnie, to w zasadzie komputery prawie w ogole sie nie psuja.
> > Np. w administrowanej przeze mnie sieci w malym biurze jest 5
> > pecetow i ostatnio mialem tam powazniejsza awarie dwa lata temu
> > (padl dysk). Nie sa to zadne "wypasione" kompy, a obciazenie
> > sieci - srednie, ale nie minimalne. To "psucie" w duzej mierze zalezy
> > od charakteru pracy komputera i od... uzytkownikow.
> >
> czyli jednak jest sprzezenie zwrotne pomiedzy poziomem funkcjonowania obu
> układów.. a wszstko zalezy od stopnie współzalezności, intesywnosci
> wspołdziłania..itp..
>
> Nie wie ktoś ze sa tobioone jakie s badania w tym kier.?
> czy tu aby (oby) psychologia dotrzymuje kroku rowojowi technologii?
>
> prociej - człowiek i maszyna, ale taka nowa maszyna, 'myslaca'.
> bo tu jest chyba wieksza zaleznośc na poziomie inetellktualnym (mnei co
> prawda nie wypada o tym mowic..) niz kiedykowliek z innymi machinami..
Jest powiedzonko ukute przez informatyków:
"Pisanie programów jest wyścigiem pomiędzy programistami, którzy starają się
napisać idiotoodporne programy oraz Wszechświatem, który dąży do
wyprodukowania większych idiotów."
To jest pisane z punktu widzenia tych, którzy wszelkie problemy widzą w
użytkownikach.
Oczywiście, że hardware psuje się coraz rzadziej, natomiast większość
problemów jest z software'm.
Wg mnie sprawdza się w tym obszarze hipoteza, że 80 % użytkowników nie
wykorzystuje nawet 20% funkcji oprogramowania. natomiast stopień
skomplikowania software;u, który jest konieczny dla osiągnięcia tej
funkcjonalności, powoduje niepotrzebne problemy w użytkowaniu komputrów.
A Bill Gates już sam nie wie, co ma zrobić z pieniędzmi, które firmy i
ludzie zapłacili w znacznej mierze za to, co im nie jest przydatne.
Ostatnio, jak się zdaje, mówi i rozdawaniu przez fundację 24 mld USD. A
przecież nie jest on jedynym właścicielem MS.
Pozdrawiam
Wojtek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |