Stwierdzono u mnie mięsaka gładkokomórkowego (leiomyosarcoma). Usunięto mi
macice w której znajdował się guz. W usuniętych dodatkowo przydawkach (jajniki
i jajowody) nie stwierdzono zmian nowotworowych. Lekarz stwierdził, że tego
typu nowotwór ma dużą skłonność do przerzutów drogą krwi.
Jaki jest sens robienia badania kontrolnego płuc za pół roku ? - podobno nie
działa na niego chemia ani napromieniowanie, nie istnieje żaden marker.

Może ktoś podzielić się jakimiś uwagami odnoście szans na brak przerzutów ?.
Gdzie w Polsce najlepiej się przebadać ?.
Któraś z was dostała podobną diagnozę i jest jeszcze na liście ? (odpowiedzcie
na priv)

Pozdrawiam,
zrozpaczona i załamana trzydziestopięciolatka


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl