Strona główna Grupy pl.sci.psychologia (misja) (misja)

Grupy

Szukaj w grupach

 

(misja)

Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!news.man.poznan.pl!n
ewsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "nawrocki" <private@(cut)nawrocki.art.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: (misja)
Date: Sun, 16 Nov 2003 01:10:01 +0100
Organization: news.onet.pl
Lines: 131
Sender: w...@o...pl@pd210.konin.cvx.ppp.tpnet.pl
Message-ID: <bp6fb6$sfo$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: pd210.konin.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1068941478 29176 217.99.144.210 (16 Nov 2003 00:11:18 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 16 Nov 2003 00:11:18 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:239402
Ukryj nagłówki

A teraz starym sposobem pogrzebię trochę w doczesności, tj. opowiem
kilka spraw bieżących, nazywanych też 'sprawami nie na temat' (NTG).
Sprawy te, choć uważane przez niektórych za błahe, są gruncie rzeczy
istotne, gdyż grunt to zabawa, a opisywanie tych spraw sprawia mi
niewątpliwą zabawę. Zresztą kto inny, jeśli nie ja będzie te poruszał?
Tylko ja jestem dość niepokorny, by o nich prawić (zdaje się jednak,
że to już nie niepokorność czyni mnie mną, a raczej rolę tę przejęła
działalność misyjna, a więc mówiąc krócej, bo to w końcu tekst w
nawiasach, misyjność ta polega na tym, że 'obecnie kieruje mną chęć
głoszenia własnych przemyśleń na rzecz popularyzacji przemyśleń
ogólnie'). Na przemyślenia te składa się sporo przemyśleń, a
najważniejsze, jakie będę w stanie wymyślić w ciągu następnych kilku
chwil, przedstawię teraz.

I. Popiół i diament

Do piekła, jak i do nieba, mam niedaleko. Jakieś półtora metra w duł
skorupy ziemskiej znajdzie dom moje ciało, a dusza rozpłynie się wtedy
w morzu informacji, błądząc po specjalnej macierzy dla dusz,
stworzonej przez jakiegoś despotycznego kreatora. Nawet się tego nie
boję, nawet chciałbym się z tym zmierzyć. Myślę, że dałbym sobie radę,
ale to tylko przypuszczenie.
Zdarza mi się, że gdy leżę na łóżku, i patrzę w sęki drewnianego
sufitu, wyobrażam sobie ten wieczny świat, i dostrzegam to, że moje
ludzkie życie okaże się największą przygodą, jakiej doświadczę w całej
wieczności. Chciałbym umieć doceniać to częściej, zwłaszcza teraz,
kiedy moje życie jeszcze trwa. Niestety, brutalność ludzkiego świata
przyćmiewa wszelki optymizm, i ta ciągła niepewność natury Boga i
człowieka, też nie jest na korzyć opcji radowania się światem.
Gdy tak leże na tym łóżku, to też czasem rozmyślam nad tym, jakby to
było, gdybym znał prawdę, gdybym miał dowód, że bóg istnieje. Gdybym
miał dowód na istnienie konkretnego boga, tj. boga, którego prawda
została już objawiona, to wtedy wiedziałbym, jak mam żyć. Gdybym
jednak poznał dowód jedynie na istnienie innego bytu, to wtedy miałbym
problem, bo chyba bym oszalał.

II. Fatalność

Ależ jak w ogóle można mówić o Bogu, jakimkolwiek bogu. Przecież to
jest śmieszne w ogóle się nad tym zastanawiać. Człowiek się tego nie
może dowiedzieć, nie powinien nawet. Przecież udowodnienie istnienia
Boga jest niemożliwe, po prostu nie możliwe, bo przecież wszystko jest
Bogiem. Bóg, to jedynie określenie na uosobioną postać prawdziwego
Boga, czyli ewolucję.
Mieliśmy po prostu farta. Odpowiednie warunki klimatyczne, atmosfera i
małą amplituda temperatur, i powstaliśmy my, kultura. Wynaturzyliśmy
się, ewoluowaliśmy wstecz. Natura bowiem daje zwierzętom wolność,
dając im wolność od kultury. My natomiast wyzbyliśmy się stworzonemu
przez naturę idealnemu systemowi łańcucha pokarmowego, w którym nikt
się nie pytał co i dlaczego, i tak staliśmy się małpami z teczkami i
telefonami komórkowymi, oszukiwanie przez rządy naszych krajów,
niektórzy zdradzani przez żony, ale wszyscy głupi jak lewy but. To
śmieszne, że od tysięcy lat ciągle się nad tym zastanawiamy skąd się
wzięliśmy, i kto się nami zaopiekuje po śmierci. Powinniśmy raz na
zawsze ustalić jedną wspólną wersję, na zasadzie kompromisów.

III. Jeszcze większa fatalność

Dialog idzie tak, jak następuje:
- A to co myślisz? Wierzysz w Boga? - pyta dziewczyna chłopaka na
pierwszej randce.
- No wiesz, trudno tak od razu... Ale mógłbym powiedzieć, że wierzę w
coś, że niby wierzę w jakąś siłę wyższą, ale równie dobrze mógłbym
powiedzieć, że w nic nie wierzę. Nie zmieniło by to niczego, poza tym,
że mielibyśmy temat na jakieś pół godziny rozmowy - wyszeptał chłopak
dziewczynie do ucha.
Ona milczała, a on szeptał dalej:
- Generalnie śmieszy mnie samo rozmawianie o Bogu, więc proponuję
porozmawiać o rozmawianiu o Bogu, bo widzisz, rozmawiać można też o
rozmawianiu - z coraz większą pewnością ciągnął chłopak. - Widzisz,
jesteśmy na tym świecie od ponad dwóch dekad, a nie którzy są tu
jeszcze dłużej, i jakoś żaden z naszych współziomków nie znalazł
jakiegoś konkretnego dowodu na istnienie Boga, a więc nie widzę logiki
w twierdzeniu, że Bóg istnieje, a jeśli to twierdzenie jest
nielogiczne, to musi być błędne. A zatem, aby porozmawiać o Bogu,
trzeba najpierw porozmawiać o wiarze. Wprawdzie zapytałaś mnie o wiarę
w Boga, jednak na tym poziomie rozmowy ważniejsze jest wyjaśnienie
samego pojęcia wiary. Czy ty wierzysz w cokolwiek, w szczęście, w
miłość od pierwszego spojrzenia, w istnienie uczciwość polityków?
Jeśli wierzysz, to wtedy dopiero możemy rozmawiać o Bogu.
- Wierzę w ewolucję, i wierze w jej przypadkowość. Wierzę też w
abstrakcyjność wiary - i w tym momencie dziewczyna zapaliła papierosa,
i puszczając dym nosem kontynuowała. - Nie jest ważne poznanie Boga,
ale szukanie go. To dzięki szukaniu Boga człowiek się rozwija. Ja to
widzę tak, że Bóg to jest określenie na mit, który został stworzony
przez kulturę dla kultury, w celu motywowania człowieka do zwiększania
swojej wiedzy o otaczającym go świecie. Ten wrodzony popęd ma na celu
doskonalenie człowieka, gdyż dzięki niemu człowiek pragnie znać
prawdę. Prawdy jednak może wcale nie być, a na owym doskonaleniu się
człowieka zyskuje jedynie informacja, tj. rozwój kodu DNA, którego
człowiek jest jedynie nośnikiem. Porównała bym to do filtrowania
denaturatu przez kromkę chleba; brudny denaturat dostaje się na
kromkę, tak jak plemnik dostaje się do jajnika. Wtedy zaczyna się cykl
filtrowania, czyli poprawiania kodu DNA. Gdy człowiek przekaże swój
kod DNA dalej, a sam umrze, to tak jak z tym przesączonym denaturatem;
przesączony denaturat idzie w obieg, a kromkę wyrzuca się na kosza.
Jednak kto jest tym, który sączy, i czy w ogóle ktoś taki jest, a
jeśli jest, to po co sączy, to to już są zupełnie inne kwestie -
oznajmiła chłopakowi dziewczyna.
- Chcesz przez to powiedzieć, że dowodem na istnienie kreatora jest
kod DNA? - zapytał z zaciekawieniem chłopak.
- Nie, nie to miałam na myśli. Chodzi o to, że tylko tyle możemy się
dowiedzieć, ile dowiemy się o kodzie DNA. Możemy tak udoskonalić
genetykę, że będziemy mogli projektować sobie dzieci, kolor ich oczu i
wzrost, jaki będą miały kiedy dorosną. To nas jednak wcale nie zbliży
do Boga, a wręcz nas od niego oddali. Gdy całkowicie zapanujemy nad
swoim ciałem, tak że nawet śmierci nie będziemy się bali, wtedy
zapomnimy o Bogu, a poświęcimy się sobie.
- Tak, to ciekawe co mówisz, jednak zapominasz o jednym szczególe, a
mianowicie o wszechświecie. Czy twoja koncepcja inteligentnego bytu
przenoszonego za pomocą genów uwzględnia również wyjaśnienie tego, w
jakich okolicznościach powstał wszechświat?
- Uważam, że pojęć wszechświat, bóg i człowiek nie należy zawsze
mieszać razem. Wszechświat jest tylko tłem, które nadaje zupełnie
losowo warunki, i przygląda się, co z tego wyjdzie. Wszechświat był,
jest i będzie; jest czymś, czego nie można pojąć. Jest wszystkim.



pozdrawiam serdecznie
Łukasz N.



--
[Chemical Brothers - Star Guitar.mp3
...You should feel what I feel...
(Chemical Four / Come With Us)]
--
www.nawrocki.art.pl - psycho circus project

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem