Strona główna Grupy pl.sci.medycyna mleko

Grupy

Szukaj w grupach

 

mleko

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 85


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2001-06-06 16:36:25

Temat: Re: mleko
Od: Jacek <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



Artur Drzewiecki napisał:

> >> >wlasnie stalo ci sie,
> >> >jestes zdrowy, odporny na choroby i geny zostaly zregenerowane przez
> >> >odpowiednie
> >> >odzywianie.
> >> >Ja rowniez pilem mleko prosto od krowy i wiem co to znaczy nie chorowac
> >> >przez 10 lat czy dluzej.
> >> A ja nigdy nie piłem w życiu mleka od krowy i ostatnio chorowałem na
> >> grypę 12 lat temu, czyli picie/niepicie mleka nie jest jedynym
> >> czynnikiem.
> >> "Zregenerowane geny" - sorry, ale ROTFL.
> >
> >wlasnie tak, w okresie niemowlecym mozliwe sa jeszcze procesy wplywajace na
> >strukture genotypu dziecka.
> Ciekawe... Podaj źródła tych rewelacji.

nastepnym razem,
najwazniejsze jest to, ze w okresie niemowlecym a nawet plodowym, mozna
uksztaltowac
zwiekszona lub mniejsza odpornosc organizmu,

> >ale to jest nadal bzdura, bo czym chudsze mleko, tym wlasnie mniej kalorii i
> >mniejsza wartosc odzywcza.
> Idšc tym rozumowaniem powinniśmy pić mleko fok czy wielorybów (>40%
> tłuszczu).

i moze tak trzeba robic

> Proponuję zobaczyć skład mleka ludzkiego i krowiego - modyfikacja służy
> do rozcieńczenia kazeiny a nie tłuszczów.

Ok.
Ale znam wiele osob, ktore maja problemy z piciem przegotowanego mleka na cieplo,

a bez problemow pija chudsze z kartonika na zimno, jakkolwiek zawartosc kazeiny
jest niezmieniona.

> Zresztš karmiono niemowlęta zwykłym mlekiem krowim i jakš mieliśmy
> śmiertelność.

gdzie ?

> >wyjatek jedynie potwierdza regule.
> W naukach ścisłych i przyrodniczych obowišzuje zasada, że do obalenia
> teorii wystarczy jeden wyjštek.

twierdzenia, a nie teorii
tak sie sklada ze w astronomii egzystuje wiele teorii nt. powstania wszechswiata
i
pozostaja, gdyz temat jest zbyt spekulacyjny do dowodzenia czegokolwiek..

> Przez stulecia mieliśmy niskš średniš życia dzięki masowej śmiertelności
> niemowlšt i małych dzieci.

kto mial ?
podaj dane porownawcze z roznych krajow za podane okresy

> Dzięki tej selekcji dorosłości dożywały tylko
> jednostki najodporniejsze. Jednym z czynników selekcji było właśnie
> "mleko prosto od krowy".

bzdura
ok.
to pij od kolyski piwo, to bedziesz z pewnoscia dlugowieczny i doskonale
zakonserwowany

> >> >kto pije rowniez mleko kozie ten prawie nigdy nie choruje.
> >> Masz dowody statystyczne - równie dobrze można założyć, że tylko ci, co
> >> nie chorujš, pijš mleko prosto od krowy.
> >
> >Tak, mam.
> >Co wiecej, znam wiele chorowitych dzieci, ktore zostaly wyleczone pijac
> >swieze kozie mleko.
> A o efekcie placebo słyszałeś?

Slyszalem rowniez o wielu przeciwnikach handlu mlekiem.
Wynika to z lobbingu napojow z fabryki.
Zapotrzebowanie na plyny jest wzglednie stale.
Nie pijac mleka, ludzie uzupelniaja brak plynow, sztucznymi napojami.
Produkcja sztucznych napojow zapewnia duze zyski, gdyz
z woda ze studni po dodaniu barwnikow, substancji smakowych
zamienia sie w drogi napoj, przynoszacy kase.
Mleko natomiast ma wzglednie wysoka podstawowa cene surowca i
trudno na sprzedazy nieprzetworzonego mleka robic kase.

Stad ta kampania zwalczania mleka i promowania produktow mlecznych fabrycznie
przetworzonych.

> Przedstaw dowody, że korzystniejszy wpływ mleka koziego jest większy niż
> siła sugestii (zgodnie z zasadami podwójnie ślepej próby).

to jest niestety dosyc proste,
a dowod sie rozpocznie , gdy twoje dzieci zaczna chorowac i beda mialy klopoty
zdrowotne,
z ktorymi medycyna nie da sobie rady.
Wtedy sam poszukasz tej kozy, co daje zdrowe mleko, ktore leczy.

>
> >> Po prostu, ktoś o obniżonej/przeciętnej odporności nie pije takiego
> >> mleka, bo unika w ten sposób biegunek.
> >
> >Raz jeszcze.
> >To nie ma nic wspolnego z odpornoscia.
>
> >Jednym ze skladnikow mleka sa tluszcze i w twoim przypadku organizm nie
> >wyksztalcil dostatecznych mechanizmow ich szybkiego rozkladania a potem
> >trawienia i stad te czeste biegunki.
> Primo ja nie cierpię na biegunki , tylko małe dzieci.

Twoje ?

> Secundo nie istniejš choroby zakaźne - bakterie to wymysł wstrętnych
> przeciwników picia mleka (:-)).

Gotowane mleko nie zawiera bakterii.

> Tyle tylko, że jestem mikrobiologiem i parę rzeczy o pałeczkach
> jelitowych i ich zdolności do wywoływania biegunek wiem.

Wiem, ze wiesz, ale kto pije mleko nie ma biegunek i wyglada jak paczek.
Kto nie pije ten jest slaby, mizerny na zdrowiu i latwo zapada na choroby.

>
> >Ale pijac zimne, chude mleko z kartoniku te problemy beda juz mniejsza.
> >
>
> >> A ktoś o dobrej odporności pije takie mleko, bo mu niewiele zaszkodzi.
> >
> >Raz jeszcze.
> >Mleko nigdy nie szkodzi, tylko twoj organizm zostal juz na tyle
> >zdegenerowany, ze utracil zdolnosc trawienia mleka, pierwotna zdolnosc,
> >nabywana wraz z urodzeniem.
> O la, la - nie piszę o sobie - mi "biała gnojówka" nie szkodzi,

gbur jestes, ze tak mozesz pisac o mleku,
zaden z ciebie mikrobiolog, ale po prostu zwykly gbur

> ale
> brzydzę się, jak widzę jak jest ona otrzymywana w oborze.

ok.
produkuj zatem mleko w fabryce

>
> W Starożytności już Galen protestował przeciwko rewelacyjnej uryno i
> koproterapii - fanatyzm jej zwolenników zresztš był o wiele większy, niż
> twój w przypadku laktoterapii.

opetaly cie iscie szatanskie argumenty

>
> >Kazda dluzsza przerwa w piciu mleka zmniejsza zdolnosc trawienia tluszczy w
> >mleku i
> >po kilku latach nabywasz trwala niezdolnosc trawienia tlustego mleka.
> >
> >Ja tej zdolnosci nie utracilem i moge od razu wypic litr mleka prosto po
> >udoju, pol litra smietany.
> Licytujemy się - co? :-))).

ok

> >Wykorzystywanie negatywnego stosunku do wsi, wiesniakow, bydla
> >aby zniechecic swoje dzieci do picia mleka jest bledne.
> Dzieci majš prawo wyboru - proponuję zabrać je do typowej obory. Pokazać
> im jak wszystko wyglšda i dopiero wtedy zachęcać. Mi pokazano prawdę -
> za co jestem wdzięczny rodzinie.

Raz jeszcze.
Nie wiem jak wygladala twoja obora, pewnie nie byla za czysta.
Ale pamietaj, ze przed dojeniem sie myje krowie wymiona i gospodyni naprawde dba
o czystosc
to juz twoj problem ze mieliscie taki brud,
stad pewnie sie zainteresowales mikrobiologia ;-)

>
> >Lepsze to naturalne mleko, niz od krow z fermy.
> >Bo wprawdzie bardziej czyste, mniej bakterii,
> >ale za to wiecej antykiotykow, substancji dezynfekujacych, chemicznych
> >dodatkow paszowych i srodkow chemicznych.
> A czy w gospodarstwie rolnym tak trudno zadbać o czystość.

A czy ktos mowi, ze tej czystosci nie ma ?

Jacek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2001-06-06 16:38:29

Temat: Re: mleko
Od: Jacek <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> >teraz krowy nie maja gruzlicy, zatem chyba zyles przed wojna.
> Ostatni przypadek gruźlicy przewodu pokarmowego wywołanego mlekiem
> zarejestrowano w latach 1990.

Jak sam widzisz, byl to pojedynczy przypadek, pewnie z winy weterynarza, ktory
bydla dokladnie nie zbadal.
A jak sam piszesz, teraz nie mamy gruzlicy wywolanej mlekiem od 11 lat.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2001-06-06 17:43:16

Temat: Re: Re: mleko
Od: Artur Drzewiecki <d...@p...bez.onet.spamu.pl> szukaj wiadomości tego autora

>>
>> >teraz krowy nie maja gruzlicy, zatem chyba zyles przed wojna.
>> Ostatni przypadek gruźlicy przewodu pokarmowego wywołanego mlekiem
>> zarejestrowano w latach 1990.
>
>Jak sam widzisz, byl to pojedynczy przypadek, pewnie z winy weterynarza, ktory
>bydla dokladnie nie zbadal.
>A jak sam piszesz, teraz nie mamy gruzlicy wywolanej mlekiem od 11 lat.

Chodziło mi o to, że gotowanie zabija prątki.
Dlatego też na wszelki wypadek gotujmy mleko i nie będzie problemów.

--
Artur Drzewiecki
d...@p...bez.onet.spamu.pl

Jeśli chcesz wysłać mi list, usuń słowa "bez." i "spamu." z mego adresu.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2001-06-06 17:43:24

Temat: Re: Re: mleko
Od: Artur Drzewiecki <d...@p...bez.onet.spamu.pl> szukaj wiadomości tego autora

>> >> >wlasnie stalo ci sie,
>> >> >jestes zdrowy, odporny na choroby i geny zostaly zregenerowane przez
>> >> >odpowiednie
>> >> >odzywianie.
>> >> >Ja rowniez pilem mleko prosto od krowy i wiem co to znaczy nie chorowac
>> >> >przez 10 lat czy dluzej.
>> >> A ja nigdy nie piłem w życiu mleka od krowy i ostatnio chorowałem na
>> >> grypę 12 lat temu, czyli picie/niepicie mleka nie jest jedynym
>> >> czynnikiem.
>> >> "Zregenerowane geny" - sorry, ale ROTFL.
>> >
>> >wlasnie tak, w okresie niemowlecym mozliwe sa jeszcze procesy wplywajace na
>> >strukture genotypu dziecka.
>> Ciekawe... Podaj źródła tych rewelacji.
>
>nastepnym razem,
>najwazniejsze jest to, ze w okresie niemowlecym a nawet plodowym, mozna
>uksztaltowac
>zwiekszona lub mniejsza odpornosc organizmu,
Ale nie przez zmienę genotypu, tylko przez środowiskowe ujawnienie
możliwości w nim tkwiących.
Nie obraź się, ale twoje wypowiedzi o kształtowaniu genów przypominają
Łysenkę.

>> >ale to jest nadal bzdura, bo czym chudsze mleko, tym wlasnie mniej kalorii i
>> >mniejsza wartosc odzywcza.
>> Idšc tym rozumowaniem powinniśmy pić mleko fok czy wielorybów (>40%
>> tłuszczu).
>
>i moze tak trzeba robic
To może chodźmy na całość - masło ma >90% tłuszczu (:-)).

>> Proponuję zobaczyć skład mleka ludzkiego i krowiego - modyfikacja służy
>> do rozcieńczenia kazeiny a nie tłuszczów.
>
>Ok.
>Ale znam wiele osob, ktore maja problemy z piciem przegotowanego mleka na cieplo,
>
>a bez problemow pija chudsze z kartonika na zimno, jakkolwiek zawartosc kazeiny
>jest niezmieniona.
Pisałem o niemowlętach, które nie potrafią dobrze przyswajać kazeiny.

>> Zresztš karmiono niemowlęta zwykłym mlekiem krowim i jakš mieliśmy
>> śmiertelność.
>
>gdzie ?
Wszędzie - po prostu matki niechętnie karmiły, na mamki stać było
bogatych, a dzieci dostawały tanie mleko krowie.

>> >wyjatek jedynie potwierdza regule.
>> W naukach ścisłych i przyrodniczych obowišzuje zasada, że do obalenia
>> teorii wystarczy jeden wyjštek.
>
>twierdzenia, a nie teorii
>tak sie sklada ze w astronomii egzystuje wiele teorii nt. powstania wszechswiata
>i
>pozostaja, gdyz temat jest zbyt spekulacyjny do dowodzenia czegokolwiek..
Owszem, przyznaję się do błędu ("twierdzenie" versus "teoria").
Ale pójdźmy za twoim rozumowaniem - osoby pijące mleko są zdrowe a osoby
go niepijące chore, ale ja - osoba zdrowa i niepijąca mleka - co z nią
zrobić? Po prostu albo twoja teoria jest całkiem błędna, albo ma
ograniczoną stosowalność (mechanika newtonowska versus ogólna teoria
względności).

>> Przez stulecia mieliśmy niskš średniš życia dzięki masowej śmiertelności
>> niemowlšt i małych dzieci.
>
>kto mial ?
>podaj dane porownawcze z roznych krajow za podane okresy
Następnym razem (:-)).

>> Dzięki tej selekcji dorosłości dożywały tylko
>> jednostki najodporniejsze. Jednym z czynników selekcji było właśnie
>> "mleko prosto od krowy".
>
>bzdura
To poczytaj sobie (np. pamiętniki), ile dzieci się rodziło a ile
dożywało dorosłości.
Po prostu żyliśmy bliżej natury, czyli istniała selekcja lepszych
jednostek.

>to pij od kolyski piwo, to bedziesz z pewnoscia dlugowieczny i doskonale
>zakonserwowany
Rozumowanie fanatyka - skoro ktoś nie lubi mleka "prosto od krowy" to
najgorsze dno.
Na długowieczność ma wpływ wiele czynników.
Przykładem może być mój dziadek - ma teraz 93 lata, a zawsze żył
"niezdrowo" - a ilu wyznawców "zdrowego stylu życia" nie dożyło 70 lat -
po prostu jest wiele czynników i nie można tego problemu upraszczać do
dylematu picia i niepicia "mleka, które wszystko leczy"/"białej
gnojówki" (niepotrzebne skreślić).

>Slyszalem rowniez o wielu przeciwnikach handlu mlekiem.
>Wynika to z lobbingu napojow z fabryki.
>Zapotrzebowanie na plyny jest wzglednie stale.
>Nie pijac mleka, ludzie uzupelniaja brak plynow, sztucznymi napojami.
>Produkcja sztucznych napojow zapewnia duze zyski, gdyz
>z woda ze studni po dodaniu barwnikow, substancji smakowych
>zamienia sie w drogi napoj, przynoszacy kase.
>Mleko natomiast ma wzglednie wysoka podstawowa cene surowca i
>trudno na sprzedazy nieprzetworzonego mleka robic kase.
>
>Stad ta kampania zwalczania mleka i promowania produktow mlecznych fabrycznie
>przetworzonych.
Tu się zgadzam, ale zauważ, że między czernią i bielą istnieje mnóstwo
odcieni szarości.

>> Przedstaw dowody, że korzystniejszy wpływ mleka koziego jest większy niż
>> siła sugestii (zgodnie z zasadami podwójnie ślepej próby).
>
>to jest niestety dosyc proste,
>a dowod sie rozpocznie , gdy twoje dzieci zaczna chorowac i beda mialy klopoty
>zdrowotne,
>z ktorymi medycyna nie da sobie rady.
>Wtedy sam poszukasz tej kozy, co daje zdrowe mleko, ktore leczy.
Wtedy poszukam krokodyla, który daje kał, który leczy (:-)).
A poważnie - proszę o dowody a nie wyznanie wiary.

>> >> Po prostu, ktoś o obniżonej/przeciętnej odporności nie pije takiego
>> >> mleka, bo unika w ten sposób biegunek.
>> >
>> >Raz jeszcze.
>> >To nie ma nic wspolnego z odpornoscia.
>>
>> >Jednym ze skladnikow mleka sa tluszcze i w twoim przypadku organizm nie
>> >wyksztalcil dostatecznych mechanizmow ich szybkiego rozkladania a potem
>> >trawienia i stad te czeste biegunki.
>> Primo ja nie cierpię na biegunki , tylko małe dzieci.
>
>Twoje ?
Akurat nie moje.

>> Secundo nie istniejš choroby zakaźne - bakterie to wymysł wstrętnych
>> przeciwników picia mleka (:-)).
>
>Gotowane mleko nie zawiera bakterii.
Krowa je gotuje w wymionach?
Przecież mój pierwszy post (od którego zaczęła się ta polemika) zawierał
pytanie, czy dajesz dzieciom przegotowane mleko "prosto od krowy".
Ja nie jestem przeciwnikiem mleka w ogóle. Ja jestem przeciwnikiem
pojenia dzieci nieprzegotowanym mlekiem "prosto od krowy".
Wybacz, ale nie rozumiem - raz piszesz, że zdrowe jest surowe mleko
prosto od krowy, teraz piszesz, że warto je gotować.

>> Tyle tylko, że jestem mikrobiologiem i parę rzeczy o pałeczkach
>> jelitowych i ich zdolności do wywoływania biegunek wiem.
>
>Wiem, ze wiesz, ale kto pije mleko nie ma biegunek i wyglada jak paczek.
>Kto nie pije ten jest slaby, mizerny na zdrowiu i latwo zapada na choroby.
Alleluja (:-)))). Tylko co zrobić ze mną.?

>>
>> >Ale pijac zimne, chude mleko z kartoniku te problemy beda juz mniejsza.
>> >
>>
>> >> A ktoś o dobrej odporności pije takie mleko, bo mu niewiele zaszkodzi.
>> >
>> >Raz jeszcze.
>> >Mleko nigdy nie szkodzi, tylko twoj organizm zostal juz na tyle
>> >zdegenerowany, ze utracil zdolnosc trawienia mleka, pierwotna zdolnosc,
>> >nabywana wraz z urodzeniem.
>> O la, la - nie piszę o sobie - mi "biała gnojówka" nie szkodzi,
>
>gbur jestes, ze tak mozesz pisac o mleku,
>zaden z ciebie mikrobiolog, ale po prostu zwykly gbur
Wybacz za obrazę uczuć religijnych.
W celu rehabilitacji powiem krótko: "Mleko jest Bogiem, a Jacek jest
jego prorokiem". Czy teraz uniknę dżihadu?
A poważnie - albo staramy się merytorycznie dyskutować albo bawimy się w
ideologię. A jeśli określenie "gbur" ma być związane z faktem, że lubię
sprowadzać rozmówców z obłoków ideologii na ziemię rzeczowej dyskusji,
to dziękuję za komplement.

>> ale
>> brzydzę się, jak widzę jak jest ona otrzymywana w oborze.
>
>ok.
>produkuj zatem mleko w fabryce
Powtarzam, czy rzeczywiście umycie krowy, rąk i naczyń to już produkcja
fabryczna?

>>
>> W Starożytności już Galen protestował przeciwko rewelacyjnej uryno i
>> koproterapii - fanatyzm jej zwolenników zresztš był o wiele większy, niż
>> twój w przypadku laktoterapii.
>
>opetaly cie iscie szatanskie argumenty
Widzę zbieżność - fanatyzm zawsze jest taki sam.

>>
>> >Kazda dluzsza przerwa w piciu mleka zmniejsza zdolnosc trawienia tluszczy w
>> >mleku i
>> >po kilku latach nabywasz trwala niezdolnosc trawienia tlustego mleka.
>> >
>> >Ja tej zdolnosci nie utracilem i moge od razu wypic litr mleka prosto po
>> >udoju, pol litra smietany.
>> Licytujemy się - co? :-))).
>
>ok
A ja mam dwie zabawki, których Ty nie masz (:-)).
>> >Wykorzystywanie negatywnego stosunku do wsi, wiesniakow, bydla
>> >aby zniechecic swoje dzieci do picia mleka jest bledne.
>> Dzieci majš prawo wyboru - proponuję zabrać je do typowej obory. Pokazać
>> im jak wszystko wyglšda i dopiero wtedy zachęcać. Mi pokazano prawdę -
>> za co jestem wdzięczny rodzinie.
>
>Raz jeszcze.
>Nie wiem jak wygladala twoja obora, pewnie nie byla za czysta.
>Ale pamietaj, ze przed dojeniem sie myje krowie wymiona i gospodyni naprawde dba
>o czystosc
>to juz twoj problem ze mieliscie taki brud,
>stad pewnie sie zainteresowales mikrobiologia ;-)
Po pierwsze to nie moja obora, tylko kilka obór na wsiach niedaleko
miasta, gdzie się urodziłem.
Po drugie pisząc o gospodyni opisujesz sytuację idealną a ja realną.
Nie okłamujmy się polskie społeczeństwo jest "brudne" i to jest cały
ból.

>>
>> >Lepsze to naturalne mleko, niz od krow z fermy.
>> >Bo wprawdzie bardziej czyste, mniej bakterii,
>> >ale za to wiecej antykiotykow, substancji dezynfekujacych, chemicznych
>> >dodatkow paszowych i srodkow chemicznych.
>> A czy w gospodarstwie rolnym tak trudno zadbać o czystość.
>
>A czy ktos mowi, ze tej czystosci nie ma ?
Rzeczywistość.

Po prostu ja uważam, że mleko jako takie jest bardzo dobre w określonych
sytuacjach. Czy fakt, że nie akceptuję brudu i niechlujstwa oznacza
odrzucenie mleka - bynajmniej. Pijmy mleko, ale takie które nie ma pałek
jelitowych i pijmy je kiedy czujemy taką potrzebę.
Ale nie bawmy się w ideologię i fanatyzm - one tylko zohydzają.
--
Artur Drzewiecki
d...@p...bez.onet.spamu.pl

Jeśli chcesz wysłać mi list, usuń słowa "bez." i "spamu." z mego adresu.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2001-06-06 20:31:25

Temat: Re: mleko
Od: Jacek <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> Owszem, przyznaję się do błędu ("twierdzenie" versus "teoria").
> Ale pójdźmy za twoim rozumowaniem - osoby pijšce mleko sš zdrowe a osoby
> go niepijšce chore, ale ja - osoba zdrowa i niepijšca mleka - co z niš
> zrobić?

Przeciez to jest takie proste, to nie jest relacja tozsamosci, a wynikania, czyli
dziala w jedna strone.
Czyli dziecko pijac mleko zwieksza swoja odpornosc i ogolna witalnosc.
Oczywiscie nic na sile, ale tez nie zniechecac.


> Po prostu albo twoja teoria jest całkiem błędna, albo ma
> ograniczonš stosowalność (mechanika newtonowska versus ogólna teoria
> względności).

j.w.

> >> Przez stulecia mieliśmy niskš średniš życia dzięki masowej śmiertelności
> >> niemowlšt i małych dzieci.
> >
> >kto mial ?
> >podaj dane porownawcze z roznych krajow za podane okresy
> Następnym razem (:-)).

rozumiem ze za chwile ;-)

>
> >> Dzięki tej selekcji dorosłości dożywały tylko
> >> jednostki najodporniejsze. Jednym z czynników selekcji było właśnie
> >> "mleko prosto od krowy".
> >
> >bzdura
> To poczytaj sobie (np. pamiętniki), ile dzieci się rodziło a ile
> dożywało dorosłości.

W mojej rodzinie wszyscy dozywali starosci.
Pradziadek byl znachorem i leczyl cale wsie w krakowskim.
Pewnie dlatego babcia znala na pamiec wszystkie ziola, na wszystkie choroby i pewnie
dlatego
dziadek nie chorowal, a zmarl w wieku 90 lat.
I sam utrzymywal cala 10 osobowa rodzine.

Zatem raz jeszcze. Smiertelnosc to sprawa powazna, ale nie bylo to jak na filmach.
Okres opisywany charakteryzuje sie duza iloscia wojen, i srednia dlugosci zycia
zanizali zolnierze, ktorzy mlodo gineli w walkach lub od ran.
Ale o tym najlepiej napisal wlasnie Hannemann, tworca homeopatii.

Poza epidemiami, i filmami, to naprawde nie znam innych zapisow o masowym morze
dzieci

w wieku 19, 18, 17.
Mam kronike swojej rodziny z 16 wieku i naprawde nie sa znane opisy masowych zgonow
dzieci.

Rowniez w Afryce dzieci obecnie nie umieraja masowo, ani pewnie czesciej niz w
Europie.
To niestety sa media, ktore rozdmuchuja kazdy problem i wiele osob jest przekonanych
ze w Afryce panuje glod, Aids , trad itd itd.
w czesto jest tam standard zycia wyzszy niz w Europie, dochody krajow, eksporterow
ropy,
ogromne i standard opieki zapewniaja kontraktowi lekarze z Europy.
W krajach arabskich standard zycia i opieki medycznej tez jest juz bardzo wysoki.

> Po prostu żyliśmy bliżej natury, czyli istniała selekcja lepszych
> jednostek.

zrodla prosze, bo opowiadasz tresc kilku filmow albo ksiazek, a nie przedstawiasz
danych historycznych

>
> >to pij od kolyski piwo, to bedziesz z pewnoscia dlugowieczny i doskonale
> >zakonserwowany
> Rozumowanie fanatyka - skoro ktoś nie lubi mleka "prosto od krowy" to
> najgorsze dno.
> Na długowieczność ma wpływ wiele czynników.
> Przykładem może być mój dziadek - ma teraz 93 lata, a zawsze żył
> "niezdrowo" - a ilu wyznawców "zdrowego stylu życia" nie dożyło 70 lat -

Gdyby zyl zdrowo, to mialby szanse dozyc do 110 lat, czego mu zycze.

> po prostu jest wiele czynników i nie można tego problemu upraszczać do
> dylematu picia i niepicia "mleka, które wszystko leczy"/"białej
> gnojówki" (niepotrzebne skreślić).

Twoje okreslenia mleka stanowi jednak dowod na to, ze masz glebokie problemy z
dziecinstwa z piciem mleka i pewnie usilujesz sobie te kompleksy w ten sposob
rekompensowac.

>
> >Slyszalem rowniez o wielu przeciwnikach handlu mlekiem.
> >Wynika to z lobbingu napojow z fabryki.
> >Zapotrzebowanie na plyny jest wzglednie stale.
> >Nie pijac mleka, ludzie uzupelniaja brak plynow, sztucznymi napojami.
> >Produkcja sztucznych napojow zapewnia duze zyski, gdyz
> >z woda ze studni po dodaniu barwnikow, substancji smakowych
> >zamienia sie w drogi napoj, przynoszacy kase.
> >Mleko natomiast ma wzglednie wysoka podstawowa cene surowca i
> >trudno na sprzedazy nieprzetworzonego mleka robic kase.
> >
> >Stad ta kampania zwalczania mleka i promowania produktow mlecznych fabrycznie
> >przetworzonych.
> Tu się zgadzam, ale zauważ, że między czerniš i bielš istnieje mnóstwo
> odcieni szarości.

Jak zamkne oczy to faktycznie bialego nie widze.

>
> >> Przedstaw dowody, że korzystniejszy wpływ mleka koziego jest większy niż
> >> siła sugestii (zgodnie z zasadami podwójnie ślepej próby).
> >
> >to jest niestety dosyc proste,
> >a dowod sie rozpocznie , gdy twoje dzieci zaczna chorowac i beda mialy klopoty
> >zdrowotne,
> >z ktorymi medycyna nie da sobie rady.
> >Wtedy sam poszukasz tej kozy, co daje zdrowe mleko, ktore leczy.
> Wtedy poszukam krokodyla, który daje kał, który leczy (:-)).
> A poważnie - proszę o dowody a nie wyznanie wiary.

Jak to mowia, dowody same chodza po swiecie.
Jedz tam gdzie kozy hoduja i zobacz jacy zdrowi mieszkaja tam ludzie.
Potem zrob sobie z nimi testy sprawnosciowe twojego orgamizmu.

> >> >> Po prostu, ktoś o obniżonej/przeciętnej odporności nie pije takiego
> >> >> mleka, bo unika w ten sposób biegunek.
> >> >
> >> >Raz jeszcze.
> >> >To nie ma nic wspolnego z odpornoscia.
> >>
> >> >Jednym ze skladnikow mleka sa tluszcze i w twoim przypadku organizm nie
> >> >wyksztalcil dostatecznych mechanizmow ich szybkiego rozkladania a potem
> >> >trawienia i stad te czeste biegunki.
> >> Primo ja nie cierpię na biegunki , tylko małe dzieci.
> >
> >Twoje ?
> Akurat nie moje.

Dzieci nie cierpia na biegunki.

> >> Secundo nie istniejš choroby zakaźne - bakterie to wymysł wstrętnych
> >> przeciwników picia mleka (:-)).
> >
> >Gotowane mleko nie zawiera bakterii.
> Krowa je gotuje w wymionach?

krowa jak kazde zwierze wytwarza antyciala, w pewien sposob dezynfekujace jej
organizm, skore, wymiona i to nie jest tak, ze zwierzeta w przyrodzie sa brudne i
zarazaja swoje mlode.
Po prostu krewni mieli brudno w oborze i stad twoje negatywne doznania.
Trza bylo sie brac do roboty, pedzlem obielic sciany, wyczyscic, dac siana, slomy
i byloby czysto jak w Holandii.
Znajomy pracowal na fermach w Danii, to bydlo stoi na metalowej kracie i co jakis
czas,
cala obora jest myta i czyszczona woda pod cisnieniem.

>
> Przecież mój pierwszy post (od którego zaczęła się ta polemika) zawierał
> pytanie, czy dajesz dzieciom przegotowane mleko "prosto od krowy".

Tak, daje, sam pije , bo lubie.
Niestety nie mam krowy.

> Ja nie jestem przeciwnikiem mleka w ogóle.

milo mi

> Ja jestem przeciwnikiem
> pojenia dzieci nieprzegotowanym mlekiem "prosto od krowy".

I co z tego. Nie pij jak nie lubisz. Ja lubie.

> Wybacz, ale nie rozumiem - raz piszesz, że zdrowe jest surowe mleko
> prosto od krowy, teraz piszesz, że warto je gotować.

Ale dla ciebie i w miescie, gdy krow nie ma zatrzesienia.

>
> >> Tyle tylko, że jestem mikrobiologiem i parę rzeczy o pałeczkach
> >> jelitowych i ich zdolności do wywoływania biegunek wiem.
> >
> >Wiem, ze wiesz, ale kto pije mleko nie ma biegunek i wyglada jak paczek.
> >Kto nie pije ten jest slaby, mizerny na zdrowiu i latwo zapada na choroby.
> Alleluja (:-)))). Tylko co zrobić ze mnš.?

Zyczyc zdrowia ;-)

> >>
> >> >Ale pijac zimne, chude mleko z kartoniku te problemy beda juz mniejsza.
> >> >
> >>
> >> >> A ktoś o dobrej odporności pije takie mleko, bo mu niewiele zaszkodzi.
> >> >
> >> >Raz jeszcze.
> >> >Mleko nigdy nie szkodzi, tylko twoj organizm zostal juz na tyle
> >> >zdegenerowany, ze utracil zdolnosc trawienia mleka, pierwotna zdolnosc,
> >> >nabywana wraz z urodzeniem.
> >> O la, la - nie piszę o sobie - mi "biała gnojówka" nie szkodzi,
> >
> >gbur jestes, ze tak mozesz pisac o mleku,
> >zaden z ciebie mikrobiolog, ale po prostu zwykly gbur
> Wybacz za obrazę uczuć religijnych.
> W celu rehabilitacji powiem krótko: "Mleko jest Bogiem, a Jacek jest
> jego prorokiem". Czy teraz uniknę dżihadu?

ale ty poeta jestes, a przeciez masz wybor, nie lubisz mleka to pijesz polo-kokte z
plastikowej butelki.

> A poważnie - albo staramy się merytorycznie dyskutować albo bawimy się w
> ideologię. A jeśli określenie "gbur" ma być zwišzane z faktem, że lubię
> sprowadzać rozmówców z obłoków ideologii na ziemię rzeczowej dyskusji,
> to dziękuję za komplement.

Nie, gbur dotyczyly twojego nazewnictwa mleka, ktore jest bardzo obrazliwe,
i niegodne.

> >> ale
> >> brzydzę się, jak widzę jak jest ona otrzymywana w oborze.
> >
> >ok.
> >produkuj zatem mleko w fabryce
> Powtarzam, czy rzeczywiście umycie krowy, ršk i naczyń to już produkcja
> fabryczna?
> Raz jeszcze.

Gdzie sie krowy nie myje, gdzie sie rak nie myje ?
Na wsiach jest prad od wojny, woda od zawsze, mydlo, reczniki, pralki
gdzie widzisz gospodynie z budnymi rekami dojaca krowe ?

Gdzie ty w ogole bywales ?
Podaj rejon.

> >>
> >> W Starożytności już Galen protestował przeciwko rewelacyjnej uryno i
> >> koproterapii - fanatyzm jej zwolenników zresztš był o wiele większy, niż
> >> twój w przypadku laktoterapii.
> >
> >opetaly cie iscie szatanskie argumenty
> Widzę zbieżność - fanatyzm zawsze jest taki sam.

Fanatyzmem jest twoje nazywanie mleka "biala gnojowka"

> >>
> >> >Kazda dluzsza przerwa w piciu mleka zmniejsza zdolnosc trawienia tluszczy w
> >> >mleku i
> >> >po kilku latach nabywasz trwala niezdolnosc trawienia tlustego mleka.
> >> >
> >> >Ja tej zdolnosci nie utracilem i moge od razu wypic litr mleka prosto po
> >> >udoju, pol litra smietany.
> >> Licytujemy się - co? :-))).
> >
> >ok
> A ja mam dwie zabawki, których Ty nie masz (:-)).

???

>
> >> >Wykorzystywanie negatywnego stosunku do wsi, wiesniakow, bydla
> >> >aby zniechecic swoje dzieci do picia mleka jest bledne.
> >> Dzieci majš prawo wyboru - proponuję zabrać je do typowej obory. Pokazać
> >> im jak wszystko wyglšda i dopiero wtedy zachęcać. Mi pokazano prawdę -
> >> za co jestem wdzięczny rodzinie.
> >
> >Raz jeszcze.
> >Nie wiem jak wygladala twoja obora, pewnie nie byla za czysta.
> >Ale pamietaj, ze przed dojeniem sie myje krowie wymiona i gospodyni naprawde dba
> >o czystosc
> >to juz twoj problem ze mieliscie taki brud,
> >stad pewnie sie zainteresowales mikrobiologia ;-)
>

> Po pierwsze to nie moja obora, tylko kilka obór na wsiach niedaleko
> miasta, gdzie się urodziłem.
> Po drugie piszšc o gospodyni opisujesz sytuację idealnš a ja realnš.
> Nie okłamujmy się polskie społeczeństwo jest "brudne" i to jest cały
> ból.

Mow za siebie.
Kiedy sie ostatnio myles ?

> >>
> >> >Lepsze to naturalne mleko, niz od krow z fermy.
> >> >Bo wprawdzie bardziej czyste, mniej bakterii,
> >> >ale za to wiecej antykiotykow, substancji dezynfekujacych, chemicznych
> >> >dodatkow paszowych i srodkow chemicznych.
> >> A czy w gospodarstwie rolnym tak trudno zadbać o czystość.
> >
> >A czy ktos mowi, ze tej czystosci nie ma ?
> Rzeczywistość.

W twojej oborze ?

>
> Po prostu ja uważam, że mleko jako takie jest bardzo dobre w określonych
> sytuacjach. Czy fakt, że nie akceptuję brudu i niechlujstwa oznacza
> odrzucenie mleka - bynajmniej. Pijmy mleko, ale takie które nie ma pałek
> jelitowych i pijmy je kiedy czujemy takš potrzebę.

Dzieci nie musza czuc potrzeby.
Najchetniej by pily polo-kokte i zarly chipsy,
ale to nie znaczy ze taki model zywieniowy jest odpowiedni.

> Ale nie bawmy się w ideologię i fanatyzm - one tylko zohydzajš.

No wlasnie fanatyzmem jest nazywanie przez ciebie mleka "biala gnojowka".
Wiekszego fanatyka , zwalczajacego picie mleka i zniechecajacego innych,
od ciebie, nigdy nie poznalem.
J.
Zatem pijmy mleko i badzmy zdrowi

grupa: alt.jacek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2001-06-07 07:03:38

Temat: Re: mleko
Od: <p...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

> Gdyby zyl zdrowo, to mialby szanse dozyc do 110 lat, czego mu zycze.

Gdyby żył zdrowo, to by np. spadł z dachu, przejechał by go powóz itp. Poprostu
nie warto żyć zbyt zdrowo!

> Po prostu krewni mieli brudno w oborze i stad twoje negatywne doznania.

Podobnie jak 90% chłoporobotników ma syf w oborze i pancerne krowy. Ale to
jeszcze nic - pomimo tego, że krowa jest czysta i tak niezbędne jest wstępne
filtrowanie mleka. Zawsze znajdzie się trochę czarnego gnoju.

> I co z tego. Nie pij jak nie lubisz. Ja lubie.

Ale nie wmawiaj, że jest superzdrowe.

> Gdzie sie krowy nie myje, gdzie sie rak nie myje ?
> Na wsiach jest prad od wojny, woda od zawsze, mydlo, reczniki, pralki
> gdzie widzisz gospodynie z budnymi rekami dojaca krowe ?

Prawie wszędzie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Inż.med.
*p*

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2001-06-07 07:06:55

Temat: Re: mleko
Od: <p...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

> Ja tej zdolnosci nie utracilem i moge od razu wypic litr mleka prosto po
> udoju, pol litra smietany.

Zjeść kostkę masła i przegryźć kilogramem bitej śmietany - Ty jakiś mutant
jesteś!!!!! I nie chodzi tu o zdolność spożywania mleka - jakbym codziennie
jadł po kilka gram trocin, to po roku potrafiłbym zjeść deskę!!!! I byłbym
mutantem!

Inż.med.
*p*


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2001-06-07 11:52:34

Temat: Re: mleko
Od: "jangr" <j...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jacek napisał w artykule...
> Artur Drzewiecki napisał:
..............
> > >to jest przeciez takie proste.
> > >mleko jest naturalnym i pierwotnym pokarmem czlowieka i zwierzat
> > ssaków (:-))))
> > >braku mleka nie mozna zrekompensowac sztucznymi substancjami
> > >i stad tak istone jest karmienie piersia, mozliwie jak najdluzej
> > >a potem szklanka mleka codziennie przed spaniem, przez cale zycie.
> > Mleko danego gatunku - tak, ale spróbujmy karmić niemowlęta
> > niezmodyfikowanym mlekiem krowim.
> To wlasnie sprobujmu i karmmy.

Ble, ble, ble...
Pokarm dziecka (niemowlęcia), to mleko kobiece, a nie krowie.
A w dorosłości żaden organizm zwierzęcy nie pije mleka.
Tylko ludzie to wymyślili i w kółko upierają się przy tym,
żeby pić mleko krowie.

> > >Twoj wybor mleko, albo sam sie martw o swoje zdrowie
> > Ja nie piję mleka a na zdrowie nie narzekam.
> wyjatek jedynie potwierdza regule.

Ja i moje dzieci też nie piją mleka i są b. zdrowe.

> bo najgorsze jest, gdy rodzice nie pijacy mleka,
> zniechecaja od poczatku swoje dzieci do mleka

-Dlaczego najgorsze? To Twoje zdanie.

> ... a potem za granica dzieci pija w szkolach gazowane, barwione napoje
> butelkowe,
> zamiast szklanki mleka i rosna male zdechlaczki, podatne na choroby, na
> pylki,
> i wszelkie uczulenia.
> Rosna nam nowi pacjenci .

Pomieszanie z poplątaniem.
Co to za alternatywa? Albo mleko, albo napoje gazowane?
Napoje gazowane precz!
A mleko jest pokarmem, a nie napojem.

> Jednym ze skladnikow mleka sa tluszcze i w twoim przypadku organizm nie
> wyksztalcil dostatecznych mechanizmow ich szybkiego rozkladania a potem
> trawienia i stad te czeste biegunki.

Co za bzdura! A masło?
Kłopoty z trawieniem mleka świeżego biorą się z niedoborów
laktazy, enzymu trawiącego laktozę, węglowodanu zawartego
w mleku.

> Raz jeszcze.
> Mleko nigdy nie szkodzi, tylko twoj organizm zostal juz na tyle
> zdegenerowany, ze utracil zdolnosc trawienia mleka, pierwotna
> zdolnosc, nabywana wraz z urodzeniem.

Wraz z urodzeniem nabywamy zdolność trawienia mleka matki.
Później zdolność ta zanika. Co ma do tego mleko krowie?

> Kazda dluzsza przerwa w piciu mleka zmniejsza zdolnosc trawienia
> tluszczy w mleku i
> po kilku latach nabywasz trwala niezdolnosc trawienia tlustego mleka.

A można trenować za pomocą masła?

> Ja tej zdolnosci nie utracilem i moge od razu wypic litr mleka
> prosto po udoju, pol litra smietany.

Na zdrowie! Ale w przyszłości nie skarż się. Sam tego chciałeś.

> Wykorzystywanie negatywnego stosunku do wsi, wiesniakow, bydla
> aby zniechecic swoje dzieci do picia mleka jest bledne.

Wieśniacy produkują także każdą inną żywność.
To jest na siłę robienie 'polityki'.



Serdecznie pozdrawiam,
-------------------
Janusz.
j...@i...pl
------------------->

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2001-06-07 12:57:27

Temat: Re: mleko
Od: Jacek <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> Ble, ble, ble...
> Pokarm dziecka (niemowlęcia), to mleko kobiece, a nie krowie.
> A w dorosłości żaden organizm zwierzęcy nie pije mleka.
> Tylko ludzie to wymyślili i w kółko upierajš się przy tym,
> żeby pić mleko krowie.

ble, ble, ble
w doroslosci organizmy zwierzece nie pija mleka tylko dlatego, ze nie
potrafia uzyskac do niego dostepu,
wlasnie dlatego czlowiek jest uznawany za inteligentna istote, ze potrafil
zapewnic sobie nieprzerwany dostep do mleka i w ten sposob zapewnic nalezyte
odzywianie mozgu,
i bialkowa diete dla organizmu.
To zatem nie jest tak, ze mrowki nie pija mleka , ze nie lubia, nie chca, ani
nie wiedza ze jest najlepszym pokarmem.
Mrowki nie pija mleka bo mrowki mleka nie daja.

>
> > > >Twoj wybor mleko, albo sam sie martw o swoje zdrowie
> > > Ja nie piję mleka a na zdrowie nie narzekam.
> > wyjatek jedynie potwierdza regule.
>
> Ja i moje dzieci też nie pijš mleka i sš b. zdrowe.

Szczerze mowiac to nie wierze.
Problemy zdrowotne przeciez moga wystapic w pozniejszym okresie.
Zmiany skorne, lysienie, lamliwosc kosci, mniejsza zdolnosc koncentracji,
niski wzrost, wrzody, podatnosc na nowotwory itd.

> > bo najgorsze jest, gdy rodzice nie pijacy mleka,
> > zniechecaja od poczatku swoje dzieci do mleka
>
> -Dlaczego najgorsze? To Twoje zdanie.

Gdyz przenosza swoje osobnicze nawyki zywieniowe na dzieci.

> > ... a potem za granica dzieci pija w szkolach gazowane, barwione napoje
> > butelkowe,
> > zamiast szklanki mleka i rosna male zdechlaczki, podatne na choroby, na
> > pylki,
> > i wszelkie uczulenia.
> > Rosna nam nowi pacjenci .
>
> Pomieszanie z poplštaniem.
> Co to za alternatywa? Albo mleko, albo napoje gazowane?
> Napoje gazowane precz!
> A mleko jest pokarmem, a nie napojem.

Mleko jest napojem i tak nalezy je traktowac.
Zamiast butelki gazowanego plynu z fabryki, szklanka mleka.

>
> > Jednym ze skladnikow mleka sa tluszcze i w twoim przypadku organizm nie
> > wyksztalcil dostatecznych mechanizmow ich szybkiego rozkladania a potem
> > trawienia i stad te czeste biegunki.
>
> Co za bzdura! A masło?
> Kłopoty z trawieniem mleka świeżego biorš się z niedoborów
> laktazy, enzymu trawišcego laktozę, węglowodanu zawartego
> w mleku.
>
> > Raz jeszcze.
> > Mleko nigdy nie szkodzi, tylko twoj organizm zostal juz na tyle
> > zdegenerowany, ze utracil zdolnosc trawienia mleka, pierwotna
> > zdolnosc, nabywana wraz z urodzeniem.
>
> Wraz z urodzeniem nabywamy zdolność trawienia mleka matki.
> Później zdolność ta zanika. Co ma do tego mleko krowie?

No wlasnie to samo, ze dzieci nabywaja zdolnosc trawienia mleka od krowy
a zdolnosc ta zanika, gdy podawanie mleka zostanie zaprzestane.

>
> > Kazda dluzsza przerwa w piciu mleka zmniejsza zdolnosc trawienia
> > tluszczy w mleku i
> > po kilku latach nabywasz trwala niezdolnosc trawienia tlustego mleka.
>
> A można trenować za pomocš masła?

Nie sa mi znane takie badania.
Mozna rozpoczac od picia przegotowanego chudego mleka w temperaturze
pokojowej.

> > Ja tej zdolnosci nie utracilem i moge od razu wypic litr mleka
> > prosto po udoju, pol litra smietany.
>
> Na zdrowie! Ale w przyszłości nie skarż się. Sam tego chciałeś.

Nie skarze sie.

> > Wykorzystywanie negatywnego stosunku do wsi, wiesniakow, bydla
> > aby zniechecic swoje dzieci do picia mleka jest bledne.
>
> Wieśniacy produkujš także każdš innš żywność.
> To jest na siłę robienie 'polityki'.
>
> Serdecznie pozdrawiam,

Milo mi i zapraszam do picia zdrowego , swiezego mleka.

Jacek

Grupa alt.jacek zostala wlasnie dodana przez Google Groups
http://www.deja.com/


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2001-06-07 16:35:02

Temat: Re: Re: mleko
Od: Artur Drzewiecki <d...@p...bez.onet.spamu.pl> szukaj wiadomości tego autora

>>
>> Owszem, przyznaję się do błędu ("twierdzenie" versus "teoria").
>> Ale pójdźmy za twoim rozumowaniem - osoby pijšce mleko sš zdrowe a osoby
>> go niepijšce chore, ale ja - osoba zdrowa i niepijšca mleka - co z niš
>> zrobić?
>
>Przeciez to jest takie proste, to nie jest relacja tozsamosci, a wynikania, czyli
>dziala w jedna strone.
>Czyli dziecko pijac mleko zwieksza swoja odpornosc i ogolna witalnosc.
>Oczywiscie nic na sile, ale tez nie zniechecac.
Nie twierdziłem, że mleko jest złe, ale uważam, że picie
zanieczyszczonego bakteriami jelitowymi mleka jest gorsze od niepicia go
w ogóle.

>> Po prostu albo twoja teoria jest całkiem błędna, albo ma
>> ograniczonš stosowalność (mechanika newtonowska versus ogólna teoria
>> względności).
>
>j.w.
Każda teoria musi mieć określone warunki stosowalności.
Po prostu nie można mówić, że picie mleka jest dobre w każdym wypadku.

>> >> Przez stulecia mieliśmy niskš średniš życia dzięki masowej śmiertelności
>> >> niemowlšt i małych dzieci.
>> >
>> >kto mial ?
>> >podaj dane porownawcze z roznych krajow za podane okresy
>> Następnym razem (:-)).
>
>rozumiem ze za chwile ;-)
Tzn. kiedy podasz dane dotyczące skuteczności koziego mleka jako
panaceum.

>>
>> >> Dzięki tej selekcji dorosłości dożywały tylko
>> >> jednostki najodporniejsze. Jednym z czynników selekcji było właśnie
>> >> "mleko prosto od krowy".
>> >
>> >bzdura
>> To poczytaj sobie (np. pamiętniki), ile dzieci się rodziło a ile
>> dożywało dorosłości.
>
>W mojej rodzinie wszyscy dozywali starosci.
>Pradziadek byl znachorem i leczyl cale wsie w krakowskim.
>Pewnie dlatego babcia znala na pamiec wszystkie ziola, na wszystkie choroby i pewnie
>dlatego
>dziadek nie chorowal, a zmarl w wieku 90 lat.
>I sam utrzymywal cala 10 osobowa rodzine.
W mojej też - długowieczność zależy od wielu czynników, a nie tylko
picia mleka.

>Zatem raz jeszcze. Smiertelnosc to sprawa powazna, ale nie bylo to jak na filmach.
>Okres opisywany charakteryzuje sie duza iloscia wojen, i srednia dlugosci zycia
>zanizali zolnierze, ktorzy mlodo gineli w walkach lub od ran.
>Ale o tym najlepiej napisal wlasnie Hannemann, tworca homeopatii.
To dlaczego wojny światowe słabo wpłynęły na średnią życia - o wiele
więcej żołnierzy w nich zginęło, niż w wojnach napoleńskich (nawet w
przeliczeniu na liczbę ludności).

>Poza epidemiami, i filmami, to naprawde nie znam innych zapisow o masowym morze
dzieci
>
>w wieku 19, 18, 17.
>Mam kronike swojej rodziny z 16 wieku i naprawde nie sa znane opisy masowych zgonow
>dzieci.
A dlaczego w Meksyku do lat 1970 księża mówili: "Bądź dobry dla swoich
małych braci i sióstr, bo wkrótce mogą Cię opuścić."

>Rowniez w Afryce dzieci obecnie nie umieraja masowo, ani pewnie czesciej niz w
>Europie.
>To niestety sa media, ktore rozdmuchuja kazdy problem i wiele osob jest przekonanych
>ze w Afryce panuje glod, Aids , trad itd itd.
>w czesto jest tam standard zycia wyzszy niz w Europie, dochody krajow, eksporterow
>ropy,
>ogromne i standard opieki zapewniaja kontraktowi lekarze z Europy.
>W krajach arabskich standard zycia i opieki medycznej tez jest juz bardzo wysoki.
To dlaczego mieszkańcy Afryki chcą emigrować, skoro mają lepiej.
Wiem, to spisek przeciwników życia bliżej natury.
A co do śmiertelności dzieci - w Afryce w wielu kulturach jest znany
obrzęd wprowadzenia/inicjacji w wieku 7-10 lat. Po prostu zgony dzieci
poniżej tego wieku nie są w społecznościach rejestrowane.
A do XIX w. w Polsce często w księgach parafialnych rejestrowano zgony
ochrzczonych dzieci (dzięki temu nie mieliśmy śmiertelności niemowląt).

>> Po prostu żyliśmy bliżej natury, czyli istniała selekcja lepszych
>> jednostek.
>
>zrodla prosze, bo opowiadasz tresc kilku filmow albo ksiazek, a nie przedstawiasz
>danych historycznych
Pamiętniki lekarzy wydane w 1936 r. choćby - poczytaj sobie o obrazie
polskiej wsi.

>>
>> >to pij od kolyski piwo, to bedziesz z pewnoscia dlugowieczny i doskonale
>> >zakonserwowany
>> Rozumowanie fanatyka - skoro ktoś nie lubi mleka "prosto od krowy" to
>> najgorsze dno.
>> Na długowieczność ma wpływ wiele czynników.
>> Przykładem może być mój dziadek - ma teraz 93 lata, a zawsze żył
>> "niezdrowo" - a ilu wyznawców "zdrowego stylu życia" nie dożyło 70 lat -
>
>Gdyby zyl zdrowo, to mialby szanse dozyc do 110 lat, czego mu zycze.
Dziękuję.

>> po prostu jest wiele czynników i nie można tego problemu upraszczać do
>> dylematu picia i niepicia "mleka, które wszystko leczy"/"białej
>> gnojówki" (niepotrzebne skreślić).
>
>Twoje okreslenia mleka stanowi jednak dowod na to, ze masz glebokie problemy z
>dziecinstwa z piciem mleka i pewnie usilujesz sobie te kompleksy w ten sposob
>rekompensowac.
"Biała gnojówka" dotyczy mleka pochodzącego od brudnej krowy, dojonego
brudnymi rękami i przechowywanego w brudnym naczyniu.

>>
>> >Slyszalem rowniez o wielu przeciwnikach handlu mlekiem.
>> >Wynika to z lobbingu napojow z fabryki.
>> >Zapotrzebowanie na plyny jest wzglednie stale.
>> >Nie pijac mleka, ludzie uzupelniaja brak plynow, sztucznymi napojami.
>> >Produkcja sztucznych napojow zapewnia duze zyski, gdyz
>> >z woda ze studni po dodaniu barwnikow, substancji smakowych
>> >zamienia sie w drogi napoj, przynoszacy kase.
>> >Mleko natomiast ma wzglednie wysoka podstawowa cene surowca i
>> >trudno na sprzedazy nieprzetworzonego mleka robic kase.
>> >
>> >Stad ta kampania zwalczania mleka i promowania produktow mlecznych fabrycznie
>> >przetworzonych.
>> Tu się zgadzam, ale zauważ, że między czerniš i bielš istnieje mnóstwo
>> odcieni szarości.
>
>Jak zamkne oczy to faktycznie bialego nie widze.
Powtarzam - tylko fanatyk stosuje zasadę, "kto nie ze mną, ten przeciw
mnie".

>>
>> >> Przedstaw dowody, że korzystniejszy wpływ mleka koziego jest większy niż
>> >> siła sugestii (zgodnie z zasadami podwójnie ślepej próby).
>> >
>> >to jest niestety dosyc proste,
>> >a dowod sie rozpocznie , gdy twoje dzieci zaczna chorowac i beda mialy klopoty
>> >zdrowotne,
>> >z ktorymi medycyna nie da sobie rady.
>> >Wtedy sam poszukasz tej kozy, co daje zdrowe mleko, ktore leczy.
>> Wtedy poszukam krokodyla, który daje kał, który leczy (:-)).
>> A poważnie - proszę o dowody a nie wyznanie wiary.
>
>Jak to mowia, dowody same chodza po swiecie.
>Jedz tam gdzie kozy hoduja i zobacz jacy zdrowi mieszkaja tam ludzie.
>Potem zrob sobie z nimi testy sprawnosciowe twojego orgamizmu.
A inna teoria - kozy żyją w potrafią przeżyć w warunkach, gdzie krowy
np. nie mogą ("koza starą miotłę zje i się naje"). Po prostu ciężkie
warunki środowiskowe doprowadziły do selekcji najodporniejszych
jednostek ludzkich.

>> >> >> Po prostu, ktoś o obniżonej/przeciętnej odporności nie pije takiego
>> >> >> mleka, bo unika w ten sposób biegunek.
>> >> >
>> >> >Raz jeszcze.
>> >> >To nie ma nic wspolnego z odpornoscia.
>> >>
>> >> >Jednym ze skladnikow mleka sa tluszcze i w twoim przypadku organizm nie
>> >> >wyksztalcil dostatecznych mechanizmow ich szybkiego rozkladania a potem
>> >> >trawienia i stad te czeste biegunki.
>> >> Primo ja nie cierpię na biegunki , tylko małe dzieci.
>> >
>> >Twoje ?
>> Akurat nie moje.
>
>Dzieci nie cierpia na biegunki.
Tylko "mają sraczkę" (:-)))).

>> >> Secundo nie istniejš choroby zakaźne - bakterie to wymysł wstrętnych
>> >> przeciwników picia mleka (:-)).
>> >
>> >Gotowane mleko nie zawiera bakterii.
>> Krowa je gotuje w wymionach?
>
>krowa jak kazde zwierze wytwarza antyciala, w pewien sposob dezynfekujace jej
>organizm, skore, wymiona i to nie jest tak, ze zwierzeta w przyrodzie sa brudne i
>zarazaja swoje mlode.
A bruceloza u krów jest samowyleczalna - ROTFL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Po pierwsze młode się często zarażają i nie wszystkie przeżywają.
Po drugie krowa dzika nie produkowałaby mleka cały czas.
Po trzecie - brudne ręce i naczynia to co?
Akurat na skórze nie ma przeciwciał wydzielniczych klasy IgA.
Nie wmówisz mi, że obora jest naturalnym środowiskiem jakiegokolwiek
zwierzęcia hodowlanego.

>Po prostu krewni mieli brudno w oborze i stad twoje negatywne doznania.
>Trza bylo sie brac do roboty, pedzlem obielic sciany, wyczyscic, dac siana, slomy
>i byloby czysto jak w Holandii.
>Znajomy pracowal na fermach w Danii, to bydlo stoi na metalowej kracie i co jakis
>czas,
>cala obora jest myta i czyszczona woda pod cisnieniem.
Pomysł dobry, tyle że rolnicy są niestety zdemoralizowani przez
komunizm, gdzie najgorsze mleko przyjmowano z pocałowaniem ręki.

>>
>> Przecież mój pierwszy post (od którego zaczęła się ta polemika) zawierał
>> pytanie, czy dajesz dzieciom przegotowane mleko "prosto od krowy".
>
>Tak, daje, sam pije , bo lubie.
A ja nie lubię, a "de gustibus non est disputandum"***.
Tyle, że nie mów, że to panaceum (szczególnie w Polsce).

>> Ja nie jestem przeciwnikiem mleka w ogóle.
>
>milo mi
>
>> Ja jestem przeciwnikiem
>> pojenia dzieci nieprzegotowanym mlekiem "prosto od krowy".
>
>I co z tego. Nie pij jak nie lubisz. Ja lubie.
vide ***

>> Wybacz, ale nie rozumiem - raz piszesz, że zdrowe jest surowe mleko
>> prosto od krowy, teraz piszesz, że warto je gotować.
>
>Ale dla ciebie i w miescie, gdy krow nie ma zatrzesienia.
Czyli na wsi można pić zanieczyszczone mleko.
Zresztą znam kilkoro dzieci, które nienawidzą wyjazdów na wieś, bo tam
rodzice je poją właśnie nieprzegotowanym mlekiem "prosto od krowy".
Regularnie mają biegunki a rodzice nie mogą zrozumieć, że tylko
zniechęcają dzieci do mleka. Te dzieci nie mają zresztą nietolerancji
białek mleka, bo po mleku w kartonie czy przegotowanym biegunki nie
występują.

>>
>> >> Tyle tylko, że jestem mikrobiologiem i parę rzeczy o pałeczkach
>> >> jelitowych i ich zdolności do wywoływania biegunek wiem.
>> >
>> >Wiem, ze wiesz, ale kto pije mleko nie ma biegunek i wyglada jak paczek.
>> >Kto nie pije ten jest slaby, mizerny na zdrowiu i latwo zapada na choroby.
>> Alleluja (:-)))). Tylko co zrobić ze mnš.?
>
>Zyczyc zdrowia ;-)
Dzięki.

>> >>
>> >> >Ale pijac zimne, chude mleko z kartoniku te problemy beda juz mniejsza.
>> >> >
>> >>
>> >> >> A ktoś o dobrej odporności pije takie mleko, bo mu niewiele zaszkodzi.
>> >> >
>> >> >Raz jeszcze.
>> >> >Mleko nigdy nie szkodzi, tylko twoj organizm zostal juz na tyle
>> >> >zdegenerowany, ze utracil zdolnosc trawienia mleka, pierwotna zdolnosc,
>> >> >nabywana wraz z urodzeniem.
>> >> O la, la - nie piszę o sobie - mi "biała gnojówka" nie szkodzi,
>> >
>> >gbur jestes, ze tak mozesz pisac o mleku,
>> >zaden z ciebie mikrobiolog, ale po prostu zwykly gbur
>> Wybacz za obrazę uczuć religijnych.
>> W celu rehabilitacji powiem krótko: "Mleko jest Bogiem, a Jacek jest
>> jego prorokiem". Czy teraz uniknę dżihadu?
>
>ale ty poeta jestes, a przeciez masz wybor, nie lubisz mleka to pijesz polo-kokte z
>plastikowej butelki.
Wybór fanatyka - a o sokach owocowych nie słyszałeś?

>> A poważnie - albo staramy się merytorycznie dyskutować albo bawimy się w
>> ideologię. A jeśli określenie "gbur" ma być zwišzane z faktem, że lubię
>> sprowadzać rozmówców z obłoków ideologii na ziemię rzeczowej dyskusji,
>> to dziękuję za komplement.
>
>Nie, gbur dotyczyly twojego nazewnictwa mleka, ktore jest bardzo obrazliwe,
>i niegodne.
A twoje twierdzenia, że mam "zdegenerowany organizm" etc., bo nie lubię
mleka były godne?
Nie obraź się, ale pisząc to postępujesz jak typowy twardogłowy fanatyk,
który stosuje zasadę, że wrogiem jest ten, kto nie popiera mojego zdania
w 100%.

>> >> ale
>> >> brzydzę się, jak widzę jak jest ona otrzymywana w oborze.
>> >
>> >ok.
>> >produkuj zatem mleko w fabryce
>> Powtarzam, czy rzeczywiście umycie krowy, ršk i naczyń to już produkcja
>> fabryczna?
>> Raz jeszcze.
>
>Gdzie sie krowy nie myje, gdzie sie rak nie myje ?
>Na wsiach jest prad od wojny, woda od zawsze, mydlo, reczniki, pralki
>gdzie widzisz gospodynie z budnymi rekami dojaca krowe ?
Nie raz nie dwa.
>Gdzie ty w ogole bywales ?
>Podaj rejon.
Wschodnia Polska, Krakowskie.

>> >>
>> >> W Starożytności już Galen protestował przeciwko rewelacyjnej uryno i
>> >> koproterapii - fanatyzm jej zwolenników zresztš był o wiele większy, niż
>> >> twój w przypadku laktoterapii.
>> >
>> >opetaly cie iscie szatanskie argumenty
>> Widzę zbieżność - fanatyzm zawsze jest taki sam.
>
>Fanatyzmem jest twoje nazywanie mleka "biala gnojowka"
Powtarzam - "biała gnojówka" dotyczy określonego rodzaju mleka (jak już
pisałem). A zresztą twierdzenie o "piciu piwa od kołyski" to czym jest?
Zrozum wreszcie, że ktoś, kto z częścią twoich poglądów nie zgadza, to
nie zawsze wróg.
Zostałem kiedyś nazwany "fanatycznym męskim szowinistą, który nienawidzi
kobiet", bo powiedziałem, że służba wojskowa kobiet jest głupim
pomysłem. I widzę, że niestety zbliżasz się do poziomu fanatyzmu mojej
rozmówczyni. Życzę Ci jednak zatrzymania się na tej drodze.

>> >>
>> >> >Kazda dluzsza przerwa w piciu mleka zmniejsza zdolnosc trawienia tluszczy w
>> >> >mleku i
>> >> >po kilku latach nabywasz trwala niezdolnosc trawienia tlustego mleka.
>> >> >
>> >> >Ja tej zdolnosci nie utracilem i moge od razu wypic litr mleka prosto po
>> >> >udoju, pol litra smietany.
>> >> Licytujemy się - co? :-))).
>> >
>> >ok
>> A ja mam dwie zabawki, których Ty nie masz (:-)).
>
>???
Pomyśl.

>>
>> >> >Wykorzystywanie negatywnego stosunku do wsi, wiesniakow, bydla
>> >> >aby zniechecic swoje dzieci do picia mleka jest bledne.
>> >> Dzieci majš prawo wyboru - proponuję zabrać je do typowej obory. Pokazać
>> >> im jak wszystko wyglšda i dopiero wtedy zachęcać. Mi pokazano prawdę -
>> >> za co jestem wdzięczny rodzinie.
>> >
>> >Raz jeszcze.
>> >Nie wiem jak wygladala twoja obora, pewnie nie byla za czysta.
>> >Ale pamietaj, ze przed dojeniem sie myje krowie wymiona i gospodyni naprawde dba
>> >o czystosc
>> >to juz twoj problem ze mieliscie taki brud,
>> >stad pewnie sie zainteresowales mikrobiologia ;-)
>>
>
>> Po pierwsze to nie moja obora, tylko kilka obór na wsiach niedaleko
>> miasta, gdzie się urodziłem.
>> Po drugie piszšc o gospodyni opisujesz sytuację idealnš a ja realnš.
>> Nie okłamujmy się polskie społeczeństwo jest "brudne" i to jest cały
>> ból.
>
>Mow za siebie.
>Kiedy sie ostatnio myles ?
Gratuluję merytorycznego argumentu (:-D).

>> >>
>> >> >Lepsze to naturalne mleko, niz od krow z fermy.
>> >> >Bo wprawdzie bardziej czyste, mniej bakterii,
>> >> >ale za to wiecej antykiotykow, substancji dezynfekujacych, chemicznych
>> >> >dodatkow paszowych i srodkow chemicznych.
>> >> A czy w gospodarstwie rolnym tak trudno zadbać o czystość.
>> >
>> >A czy ktos mowi, ze tej czystosci nie ma ?
>> Rzeczywistość.
>
>W twojej oborze ?
Nie mam obory.

>>
>> Po prostu ja uważam, że mleko jako takie jest bardzo dobre w określonych
>> sytuacjach. Czy fakt, że nie akceptuję brudu i niechlujstwa oznacza
>> odrzucenie mleka - bynajmniej. Pijmy mleko, ale takie które nie ma pałek
>> jelitowych i pijmy je kiedy czujemy takš potrzebę.
>
>Dzieci nie musza czuc potrzeby.
>Najchetniej by pily polo-kokte i zarly chipsy,
>ale to nie znaczy ze taki model zywieniowy jest odpowiedni.
Oczywiście - najlepiej jest pić mleko o mianie coli zbliżonym do ścieków
komunalnych, ale to "zdrowe".
Jeśli dla ideologii "życia zgodnie z naturą" mamy powięcić zdrowie
dzieci, to ja "dziękuję z bedłek" (J. Ch. Pasek).

>> Ale nie bawmy się w ideologię i fanatyzm - one tylko zohydzajš.
>
>No wlasnie fanatyzmem jest nazywanie przez ciebie mleka "biala gnojowka".
>Wiekszego fanatyka , zwalczajacego picie mleka i zniechecajacego innych,
>od ciebie, nigdy nie poznalem.
O właśnie - dla fanatyka wszyscy w koło są fanatykami.
Wiesz, kogo propaganda komunistównazywała faszystami? Wszystkich, którzy
się nie zgadzali z nimi.

>Zatem pijmy mleko i badzmy zdrowi
Pijmy czyste mleko a nie hodowlę bakterii jelitowych.
>grupa: alt.jacek

--
Artur Drzewiecki
d...@p...bez.onet.spamu.pl

Jeśli chcesz wysłać mi list, usuń słowa "bez." i "spamu." z mego adresu.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 9


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

gastritis
Jaka o wada nadwzrocznosc i krotkowzrocznosc
laserowe usuwanie krotkowzrocznosci
konferencje medyczne
Czy w okolicach Katowic mozna udac sie do wizjonetyka?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem

zobacz wszyskie »