4 miesiące temu mąż ( 42 lata ) miał udar mózgu, wcześniej był bardzo otyły
i miał cukrzycę i nadciśnienie , wstrzykiwał nieregularnie insulinę. Po
udarze " wziął " się intensywnie za siebie ( 3 razy w tygodniu basen , 3
razy ćwiczenia ), dieta, z 110 kg schudł do 91 , ma unormowany poziom cukru,
insulinę musi wstrzykiwać sobie tylko raz dziennie - wieczorem, ciśnienie
jest w normie. Lekarkę rodzinną zaniepokoiło szybkie chudnięcie męża ( 5
kg/m-c ) i zleciła badania z których wynika podejrzenie o nadczynność
tarczycy ( norma jest od 0,4 do 5 - on ma 0,18 ), innych objawów o których
czytałam : kołatanie serca, potliwość, duszności, drżenie rąk czy wzmożony
apetyt nie zaobserwowałam. Do lekarza w poradni chorób tarczycy terminy są
na sierpień. Nie chcę swojego zaniepokojenia wynikami okazywać mężowi, dość
ma stresu z codziennym życiem w chorobie , ale muszę wiedzieć jak szybka
powinna być nasza reakcja na te wyniki, czym to grozi ? Łudzę się , że to
obecna aktywność fizyczna męża i efekt herbatek odchudzających spowodował
takie wyniki, ale zupełnie się na tym nie znam i nie chcę popełnić jakiegoś
błędu. Proszę o sugestie.
Pozdrawiam
I