« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-11-18 20:39:32
Temat: o co chodzi w reformie?Może to dziwne, ale czuję się niedouczona, fakt, że zupełnie się
reformą nie interesowałam, bo mnie od dawna nie dotyczy (pewnie za
kilka lat znów tematy co się dzieje w szkole będą moją pasją, ale już z
inej perspektywy:)), ale odczuwam potrzebę pozanania faktów. O co
chodzi w tej ostatniej reformie szkolnictwa? Sam ustrój szkół, bo na
razie to wiem że są podstawowe, gimnazja, to w sumie dziewięć lat. A co
dalej 3 letnie licea i 4-letnie technika?
Czy w związku z tym wprowadzono jakieś nowe wymagania dla nauczycieli,
wiem, że są jakieś szczeble, ale nie mam pojęcia jakie.
Wiem, że to wyjątkowo dziwne pytanie, ale akuratnie czuję głód wiedzy z
tego zakresu, bo nie mogę sobie spokojnie ze znajomymi podyskutować, na
przykład. Wcale nie jestem leniwa, ale nie znalazłam dziś w bibliotece
nic o zmianach w oświacie nowszego niż "Historia wychowania. Wiek XX"
(red.)J.Miąsa, PWN, 1980, co zresztą czytam, i ciekawe jest
(szczególnie to o zmianach programów naucznia aby były w duchu
socjalizmu:-)), ale z tego co się dzieje na bierząco to się nie dowiem.
Może macie jakieś linki do stron o historii i współczesnych zmianach w
szkolnictwie, albo jakieś współczesne pozycje książkowe (tylko czy ja
je dopadnę w bibliotekach miejscowych, ale próbować można:-)). Pomoże
mi ktoś?
--
Pozdrawia Monika
GG 51726
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-11-18 21:31:25
Temat: Re: o co chodzi w reformie?
Użytkownik "Monika" <1...@w...pl> napisał w wiadomości
news:Xns92CAD8AE7DDD6xxx@127.0.0.1...
> Pomoże mi ktoś?
W domu powieszonego nie rozmawia się o sznurze!
myszor
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2002-11-19 13:15:12
Temat: Re: o co chodzi w reformie?Wiadomość od myszor (m...@p...com.pl) dostałam taką:
> W domu powieszonego nie rozmawia się o sznurze!
> myszor
>
:-), znaczy się jest aż tak źle? To tym bardziej jestem ciekawa jak to
osiągnięto:-)
--
Pozdrawia Monika
GG 51726
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2002-12-12 20:36:42
Temat: Re: o co chodzi w reformie?Trafione w samo sedno!!! Brawo z tym sznurem!!! Mam jednak nadzieję, że
nauczyciele jak zwykle podczas wszelkich tzw. zmian nie dadzą sobie w kaszę
dmuchnąć i zrobią swoje i tak. Największa trudność polega jednak na fakcie,
że zdecydowanie odchudzono w siatce godziny przenaczone na nauczanie
przedmiotów akademickich. Na to nauczyciel nie ma wpływu. Jeśli z dwóch
godzin fizyki, bilogii, geografi, chemi, histori robi się jedną to żaden
nauczyciel tego nie przeskoczy. Młodzież wychodzi po ośmiiu latach nauki z
wyposażeniem zdecydowanie mniejszym niż po dawnej ośmioletniej podstawówce.
Owszem - zna lepiej języki obce - wszak istotne będzie porozumienie się z
obcojęzycznym pracodawcą! Do łopatek młodzi! Nuakowców z was będzie
niewielu!!! Dzięki tzw. reformie!!! A na marginesie - dziwna nazwa na cięcia
budżetowe w oświacie...i nie tylko. Każda reforma dowiodła jaki był cel ich
wprowadzenia swego czasu. Prognozy(nieoficjalne) sprawdziły się w 100%.
Użytkownik "Monika" <1...@w...pl> napisał w wiadomości
news:Xns92CB8F9BC23Exxx@127.0.0.1...
> Wiadomość od myszor (m...@p...com.pl) dostałam taką:
>
> > W domu powieszonego nie rozmawia się o sznurze!
> > myszor
> >
>
> :-), znaczy się jest aż tak źle? To tym bardziej jestem ciekawa jak to
> osiągnięto:-)
>
> --
> Pozdrawia Monika
> GG 51726
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |