| « poprzedni wątek | następny wątek » |
91. Data: 2011-10-11 18:22:37
Temat: Re: obiecanki czy cacankiDnia 11-październik-11 w ramce <news:j720g4$ane$1@mx1.internetia.pl>
pędzel malkontent zmalował:
> Użytkownik "Nowy lepszy tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w
> wiadomości news:j4pvwx31l52a$.dlg@trenerowa.karma...
>> Dnia 11-październik-11 w ramce <news:j71p4j$mta$1@mx1.internetia.pl>
>> pędzel malkontent zmalował:
> ..
>> Rozczarowuje mnie taka stadna chęć do obarczania, diagnozowania i
>> odsądzania - bez względu na poziom znajomości tematu. Łykanie pierdów i
>> wysmarkiwanie ich na ekranie - to mnie rozczarowuje. Rozczarowuje mnie
>> brak
>> reakcji na chamstwo, o ile jest ono skorelowane z czyimiś poglądami
>> politycznymi.
>
> hm... no po tylu latach na psp ( np. czytaniu JeT-a ) ?
> No to mnie rozczarowuje Twoje rozczarowanie.
Nic z tym nie mogę zrobić niestety. Z siłą wodospadu :(
>> Ja nie czuję, żebym rozumiał czy widział więcej/dalej - ale czuję głęboką
>> niechęć do ludzi reagujących jak automaty i mających z tego jakąś chorą
>> satysfakcję. Co gorsza - wg mnie reagujących tak, jak przewodnik stada
>> sobie życzy.
>
> powiedzmy - nie wartościując - bo chcesz być skromny ? :)
> widzisz wiecej wersji tego obrazka "n-w jednym"
> - a moze nie więcej tylko inną niż większość ?
Niewątpliwie sam się również włączam do zbioru baranków. Staram się jednak
przyznawać jakieś racje każdemu. Bo nie ma tak, że zawsze i tylko jedna
racja jest słuszna i jedyna.
Co do drugiej części pytania - musiałbym wiedzieć, jakie obrazki maja inni
:)
>> To nie może tak długo potrwać - zbyt wielka siła w narodzie jest
>> sprowadzana do roli debila i półgłówka. Idealnie oddaje to ten manifest:
>>
>> Cezary Krysztopa
>> Don Aldo
> ...
> no ale to wiedzą nawet dzieci w przedszkolu
>
> i pozostając w tej tonacji - ja to widzę tak
>
> Wychodzi rewolwerowiec z baru - patrzy
> nie ma konia - wkurzony wraca do srodka
> i woła : jak za 5 minut nie bedzie tego konia
> to zrobie to co mój dziadek 50 lat temu ?
> Koń sie znalazł ale ciekawski gosć zapytał :
> a co zrobił twój dziadek ?
> rewolwerowiec : wrócił do domu piechotą
> :)
To jednak moja wersja obrazka jest dramatycznie odmienna:
http://bit.ly/oIbVOo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
92. Data: 2011-10-11 18:47:45
Temat: Re: obiecanki czy cacankiDnia 11-październik-11 w ramce <news:j72119$d55$1@news.onet.pl> pędzel
medea zmalował:
> W dniu 2011-10-11 17:14, Nowy lepszy tren R pisze:
>> Jestem debilem, twierdzi Tymochowicz.
>
> Przejmujesz się facetem, dzięki któremu ktoś taki jak Lepper został
> premierem, po czym upadł i się powiesił?
Nie. Przejmuje się tym, że Polacy wolą dopieprzać się do Kaczyńskiego niż
zwracać uwagę na to, że wicemarszałkiem sejmu będzie ktoś, kogo jedyną
rekomendacją na to stanowisko jest odcięcie sobie fiuta.
Przejmuję się faktem, że znam mnóstwo takich osób, które plują na elektorat
PIS nazywając go moherowym a jednocześnie chłoną jak gąbka słodkie słowa o
miłości i nie dzieleniu Polaków - bo wśród tych osób musze żyć i pracować.
Przejmuje się wreszcie tym, że część ludzi nie daje prawa do chwili
słabości i ludzkich uczuć komuś takiemu jak Kaczyński. To mnie wręcz
przeraża.
Przejmuję się tym, że to ciśnienie, które jest w części narodu - a żeby
wiedzieć, że jest, trzeba trochę poobracać się w "moherowych kręgach" - że
to ciśnienie doprowadzi do tragedii. Przejmuję się wreszcie tym, że widzę
nieświadomych sprawców tego ciśnienia - którzy mając się za wzory
tolerancji dokonują werbalnego mordu na myślących inaczej.
Mam dobrego kolegę, który spytał mnie na kogo głosowałem. Kiedy mu
odpowiedziałem: "na PIS" - przez długi czas nie mógł uwierzyć. Pierwsze
jego pytanie brzmiało: "No dobra, daj spokój - na PO czy na Palikota?", a
potem pytał się tak przez kilka minut wymiennie ze śmiechem, że sobie z
niego jaja robię. Nie chciał mi uwierzyć.
Drugi - z Krakowa - dzwonił do mnie i mówił, żebym zabierał sobie Lecha.
Więc ja nie mogę tego pojąć w zasadzie, tak przyznam się. Nie mogę. Nie
mieści się to w mojej głowie.
Nie dość im, że wygrali raz. Nie dość, że to głównie konkurent został
przetrzebiony fizycznie w katastrofie smoleńskiej. Nie dość, że wygrali
kolejny raz. Przy czym zabito jednego członka tej moherowej partii, a przed
kancelarią premiera podpalił się człowiek.
Tak jakby rzeczywiście chcieli dorżnąć watahy.
Świadomość takiego podejścia jest po prostu przejmująca i przerażająca.
I wiem, że kiedyś to wahadło wahnie się w drugą stronę. A to z jaką siłą
uderzy, będzie zależało od tego, z jakiej pozycji wystartuje.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
93. Data: 2011-10-11 18:51:06
Temat: Re: obiecanki czy cacankiDnia Tue, 11 Oct 2011 20:47:45 +0200, Nowy lepszy tren R napisał(a):
> Dnia 11-październik-11 w ramce <news:j72119$d55$1@news.onet.pl> pędzel
> medea zmalował:
>
>> W dniu 2011-10-11 17:14, Nowy lepszy tren R pisze:
>>> Jestem debilem, twierdzi Tymochowicz.
>>
>> Przejmujesz się facetem, dzięki któremu ktoś taki jak Lepper został
>> premierem, po czym upadł i się powiesił?
>
> Nie. Przejmuje się tym, że Polacy wolą dopieprzać się do Kaczyńskiego niż
> zwracać uwagę na to, że wicemarszałkiem sejmu będzie ktoś, kogo jedyną
> rekomendacją na to stanowisko jest odcięcie sobie fiuta.
> Przejmuję się faktem, że znam mnóstwo takich osób, które plują na elektorat
> PIS nazywając go moherowym a jednocześnie chłoną jak gąbka słodkie słowa o
> miłości i nie dzieleniu Polaków - bo wśród tych osób musze żyć i pracować.
> Przejmuje się wreszcie tym, że część ludzi nie daje prawa do chwili
> słabości i ludzkich uczuć komuś takiemu jak Kaczyński. To mnie wręcz
> przeraża.
> Przejmuję się tym, że to ciśnienie, które jest w części narodu - a żeby
> wiedzieć, że jest, trzeba trochę poobracać się w "moherowych kręgach" - że
> to ciśnienie doprowadzi do tragedii. Przejmuję się wreszcie tym, że widzę
> nieświadomych sprawców tego ciśnienia - którzy mając się za wzory
> tolerancji dokonują werbalnego mordu na myślących inaczej.
>
> Mam dobrego kolegę, który spytał mnie na kogo głosowałem. Kiedy mu
> odpowiedziałem: "na PIS" - przez długi czas nie mógł uwierzyć. Pierwsze
> jego pytanie brzmiało: "No dobra, daj spokój - na PO czy na Palikota?", a
> potem pytał się tak przez kilka minut wymiennie ze śmiechem, że sobie z
> niego jaja robię. Nie chciał mi uwierzyć.
> Drugi - z Krakowa - dzwonił do mnie i mówił, żebym zabierał sobie Lecha.
>
> Więc ja nie mogę tego pojąć w zasadzie, tak przyznam się. Nie mogę. Nie
> mieści się to w mojej głowie.
>
> Nie dość im, że wygrali raz. Nie dość, że to głównie konkurent został
> przetrzebiony fizycznie w katastrofie smoleńskiej. Nie dość, że wygrali
> kolejny raz. Przy czym zabito jednego członka tej moherowej partii, a przed
> kancelarią premiera podpalił się człowiek.
>
> Tak jakby rzeczywiście chcieli dorżnąć watahy.
> Świadomość takiego podejścia jest po prostu przejmująca i przerażająca.
>
> I wiem, że kiedyś to wahadło wahnie się w drugą stronę. A to z jaką siłą
> uderzy, będzie zależało od tego, z jakiej pozycji wystartuje.
Świetne. Podpisuję się pod tym tekstem.
--
XL
Los demokracji tak naprawdę spoczywa w rękach opozycyjnej partii, na ile
ona się nie podda.
Barbara Fedyszak-Radziejowska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
94. Data: 2011-10-11 19:02:27
Temat: Re: obiecanki czy cacankiOn 11 Paź, 20:18, medea <x...@p...fm> wrote:
> W dniu 2011-10-11 10:47, Hanka pisze:
> > Musi z zono sie potargal o polityke i teraz wszystkie kobiety majace
> > inne zdanie niz on, sa be. No ale, niekturzy panowie jusz tak majom.
> I to jest lepsze od patelni, powiadasz. Hm...
Ja tylko sobie przypuszczam.
Natomiast reakcja Trenera na - przeciez inne - moje slowa,
ta z patelnia, pokazuje, ze cos jest na rzeczy.
TAK nie reaguje facet, ktory w swiecie kobiet funkcjonuje
swobodnie, obojetne czy ma z nimi do czynienia w realu,
czy w wirtulandii.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
95. Data: 2011-10-11 19:02:48
Temat: Re: obiecanki czy cacanki
Użytkownik "Nowy lepszy tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w
wiadomości news:z0vnlptrk25q$.dlg@trenerowa.karma...
> Dnia 11-październik-11 w ramce <news:j720g4$ane$1@mx1.internetia.pl>
> pędzel malkontent zmalował:
..
>> hm... no po tylu latach na psp ( np. czytaniu JeT-a ) ?
>> No to mnie rozczarowuje Twoje rozczarowanie.
>
> Nic z tym nie mogę zrobić niestety. Z siłą wodospadu :(
oczywiście :)
..
>> rewolwerowiec : wrócił do domu piechotą
>> :)
>
> To jednak moja wersja obrazka jest dramatycznie odmienna:
> http://bit.ly/oIbVOo
nie - niezrozumiałeś - jest dokładnie taka sama
pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
96. Data: 2011-10-11 19:12:57
Temat: Re: obiecanki czy cacankiOn 11 Paź, 21:02, Hanka <c...@g...com> wrote:
> On 11 Paź, 20:18, medea <x...@p...fm> wrote:
>
> > W dniu 2011-10-11 10:47, Hanka pisze:
> > > Musi z zono sie potargal o polityke i teraz wszystkie kobiety majace
> > > inne zdanie niz on, sa be. No ale, niekturzy panowie jusz tak majom.
> > I to jest lepsze od patelni, powiadasz. Hm...
>
> Ja tylko sobie przypuszczam.
>
> Natomiast reakcja Trenera na - przeciez inne - moje slowa,
> ta z patelnia, pokazuje, ze cos jest na rzeczy.
> TAK nie reaguje facet, ktory w swiecie kobiet funkcjonuje
> swobodnie, obojetne czy ma z nimi do czynienia w realu,
> czy w wirtulandii.
Pomijam fakt, ze merytorycznosc Trenera, w stosunku
do mnie, w tym watku jest mniejsza od zera.
> Nie jestem ciekaw Twojego tłumaczenia.
> Nie dość, że ciekawska, to jeszcze plotkara.
> Powielasz kłamstwa i tyle.
> Masz tak jak Czeszejko-Sochacka. Gęba pełna frazesów, a jak
> przychodzi co do czego, sru gwoździem po lakierze.
> Tylko się nie posikaj :)
> Piękny striptease. Choć cycki już nie te.
> Weź żesz se zrób kawę czy herbatę, pierdolnij się w łeb patelnią i może
> będziemy mogli pogadać.
Od dawna juz nie nadstawiam drugiego policzka
- zazwyczaj po prostu co najmniej oddaje ten otrzymany.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
97. Data: 2011-10-11 19:22:44
Temat: Re: obiecanki czy cacankiDnia 11-październik-11 w ramce <news:j723tc$54r$1@mx1.internetia.pl>
pędzel malkontent zmalował:
> Użytkownik "Nowy lepszy tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w
> wiadomości news:z0vnlptrk25q$.dlg@trenerowa.karma...
>> Dnia 11-październik-11 w ramce <news:j720g4$ane$1@mx1.internetia.pl>
>> pędzel malkontent zmalował:
> ..
>>> hm... no po tylu latach na psp ( np. czytaniu JeT-a ) ?
>>> No to mnie rozczarowuje Twoje rozczarowanie.
>>
>> Nic z tym nie mogę zrobić niestety. Z siłą wodospadu :(
>
> oczywiście :)
>
> ..
>
>>> rewolwerowiec : wrócił do domu piechotą
>>> :)
>>
>> To jednak moja wersja obrazka jest dramatycznie odmienna:
>> http://bit.ly/oIbVOo
>
> nie - niezrozumiałeś - jest dokładnie taka sama
Pisemna komunikacja. Ułomny rozum. Projekcje.
Idę porozmawiać z moimi raportami na jutro. Może z lepszym efektem :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
98. Data: 2011-10-11 19:25:01
Temat: Re: obiecanki czy cacankiOn 11 Paź, 21:22, Nowy lepszy tren R <t...@n...sieciowy>
wrote:
> Pisemna komunikacja. Ułomny rozum. Projekcje.
Uzyj patelni - na pewno pomoze.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
99. Data: 2011-10-11 19:40:28
Temat: Re: obiecanki czy cacankiW dniu 2011-10-11 20:47, Nowy lepszy tren R pisze:
> Dnia 11-październik-11 w ramce<news:j72119$d55$1@news.onet.pl> pędzel
> medea zmalował:
>
>> W dniu 2011-10-11 17:14, Nowy lepszy tren R pisze:
>>> Jestem debilem, twierdzi Tymochowicz.
>> Przejmujesz się facetem, dzięki któremu ktoś taki jak Lepper został
>> premierem, po czym upadł i się powiesił?
> Nie. Przejmuje się tym, że Polacy wolą dopieprzać się do Kaczyńskiego niż
> zwracać uwagę na to, że wicemarszałkiem sejmu będzie ktoś, kogo jedyną
> rekomendacją na to stanowisko jest odcięcie sobie fiuta.
> Przejmuję się faktem, że znam mnóstwo takich osób, które plują na elektorat
> PIS nazywając go moherowym a jednocześnie chłoną jak gąbka słodkie słowa o
> miłości i nie dzieleniu Polaków - bo wśród tych osób musze żyć i pracować.
> Przejmuje się wreszcie tym, że część ludzi nie daje prawa do chwili
> słabości i ludzkich uczuć komuś takiemu jak Kaczyński. To mnie wręcz
> przeraża.
> Przejmuję się tym, że to ciśnienie, które jest w części narodu - a żeby
> wiedzieć, że jest, trzeba trochę poobracać się w "moherowych kręgach" - że
> to ciśnienie doprowadzi do tragedii. Przejmuję się wreszcie tym, że widzę
> nieświadomych sprawców tego ciśnienia - którzy mając się za wzory
> tolerancji dokonują werbalnego mordu na myślących inaczej.
>
> Mam dobrego kolegę, który spytał mnie na kogo głosowałem. Kiedy mu
> odpowiedziałem: "na PIS" - przez długi czas nie mógł uwierzyć. Pierwsze
> jego pytanie brzmiało: "No dobra, daj spokój - na PO czy na Palikota?", a
> potem pytał się tak przez kilka minut wymiennie ze śmiechem, że sobie z
> niego jaja robię. Nie chciał mi uwierzyć.
> Drugi - z Krakowa - dzwonił do mnie i mówił, żebym zabierał sobie Lecha.
>
> Więc ja nie mogę tego pojąć w zasadzie, tak przyznam się. Nie mogę. Nie
> mieści się to w mojej głowie.
>
> Nie dość im, że wygrali raz. Nie dość, że to głównie konkurent został
> przetrzebiony fizycznie w katastrofie smoleńskiej. Nie dość, że wygrali
> kolejny raz. Przy czym zabito jednego członka tej moherowej partii, a przed
> kancelarią premiera podpalił się człowiek.
>
> Tak jakby rzeczywiście chcieli dorżnąć watahy.
> Świadomość takiego podejścia jest po prostu przejmująca i przerażająca.
>
> I wiem, że kiedyś to wahadło wahnie się w drugą stronę. A to z jaką siłą
> uderzy, będzie zależało od tego, z jakiej pozycji wystartuje.
Nie czuję się na siłach, żeby roztrząsać poszczególne elementy tego, co
napisałeś, bo nie czuję aż takiej sympatii do żadnej ze stron ani żadnej
aż tak nie wierzę. Polityka nie jest dla idealistów i mięczaków.
I nie jest chyba warta takich (Twoich) emocji.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
100. Data: 2011-10-11 20:08:05
Temat: Re: obiecanki czy cacankiOn 11 Paź, 18:43, Nowy lepszy tren R <t...@n...sieciowy>
wrote:
> Rozczarowuje mnie
"To, że zapalnikiem jest jakiś sygnał zewnętrzny nie ma znaczenia.
Źródło jest w płonącym."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |