Strona główna Grupy pl.soc.uzaleznienia odwyk

Grupy

Szukaj w grupach

 

odwyk

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 6


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-12-30 12:07:06

Temat: odwyk
Od: "Aede" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam i bardzo proszę o pomoc.Spotkałam wczoraj dawną
przyjaciółkę.Powiedziała mi że uzależniła się od narkotyków. Z tego co wiem
chodzi o heroinę. Mówiła że jest z nią coraz gorzej, że jej dzień polega na
kombinowaniu jak załatwić sobie działkę.Ona chce się leczyć,ale to dla niej
jest strasznie trudne(jest do tego osobą ze słabą wolą).Była już na
Marywilskiej w ośrodku Marka Kotańskiego, wytrzymała tylko 5 dni.
Błagam czy orientujecie się jak można jej pomóc,czy są ośrodki gdzie nie
trzeba płacić i osobę chcąca sie leczyć może wyrazić prośbę by trzymali ją
tam nawet wtedy gdy bedzie chciała zrezygnować.Taki odwyk na siłę.Ona raczej
gdzie indziej nie ma szans.Nie może iść tam gdzie trzeba płacić, matka
wyrzuciła ja z domu, mieszka z babcią.Proszę o jakieś adresy i rady.
Przepraszam za błędy ortograficzne.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2002-12-30 17:04:44

Temat: Re: odwyk
Od: "lechox" <l...@2...pl> szukaj wiadomości tego autora



> Witam i bardzo proszę o pomoc.Spotkałam wczoraj dawną
> przyjaciółkę.Powiedziała mi że uzależniła się od narkotyków. Z tego co
wiem
> chodzi o heroinę. Mówiła że jest z nią coraz gorzej, że jej dzień polega
na
> kombinowaniu jak załatwić sobie działkę.Ona chce się leczyć,ale to dla
niej
> jest strasznie trudne(jest do tego osobą ze słabą wolą).Była już na
> Marywilskiej w ośrodku Marka Kotańskiego, wytrzymała tylko 5 dni.
> Błagam czy orientujecie się jak można jej pomóc,czy są ośrodki gdzie nie
> trzeba płacić i osobę chcąca sie leczyć może wyrazić prośbę by trzymali ją
> tam nawet wtedy gdy bedzie chciała zrezygnować.Taki odwyk na siłę.Ona
raczej
> gdzie indziej nie ma szans.Nie może iść tam gdzie trzeba płacić, matka
> wyrzuciła ja z domu, mieszka z babcią.Proszę o jakieś adresy i rady.

Smutne to co piszesz.... a jeszcze smutniejsze to co ci odpowiem....
NIe ma takiej LUDZKIEJ sily ktora zmusi uzaleznionego aby przestal brac....
i podjol leczenie, jezeli sam tego nie zechce i "na kolanach" nie poprosi o
pomoc....
Widocznie Twoja przyjaciolka jeszcze wystarczajaco nie upadla.....
Sory za ton ale taka jest prawda.... o uzaleznieniu...

Pozdrawiam i zycze nadziei... bo tylko to pozostaje....


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2002-12-30 20:40:22

Temat: Re: odwyk
Od: "Barbara" <v...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam
Z moich obserwacji wynika, ze nikt Wam nie pomoże "na sile" Leczenie
narkomanow polaga na tym ze to oni musza chciec sie leczyc.Oni musza
powiedziec NIE, ale zazwyczaj sa na to zbyt slabi. Jezeli kolezanka
wytrzymala najgorsze 5 dni po co znowu wracala do brania? Narkoman niszczy i
okrada swoja rodzine, to jest straszne uzaleznienie. Jedynie osrodki monaru
pomagaja za darmo, namow kolezanke aby tam wrocila i sprobowala jeszcze raz
zanim zniszczy swoja babcie i Ciebie. Po odtruciu organizmu powinna kupic
Nalorex (niestety kosztuje on ok 300 zł za 28 szt). Sa to leki blokujace
receptory w mozgu, odpowiedzialne za doznania po narkotyku- dopuki bedzie go
brala nie siegnie po heroine, ale nie jest to satysfakcjonujace rozwiazanie.
Jesli sama nie bedzie chciala przestac nie przekonasz jej. Zycze powodzenia.
Basia.
Użytkownik "Aede" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:aupct8$sle$1@foka.acn.pl...
> Witam i bardzo proszę o pomoc.Spotkałam wczoraj dawną
> przyjaciółkę.Powiedziała mi że uzależniła się od narkotyków. Z tego co
wiem
> chodzi o heroinę. Mówiła że jest z nią coraz gorzej, że jej dzień polega
na
> kombinowaniu jak załatwić sobie działkę.Ona chce się leczyć,ale to dla
niej
> jest strasznie trudne(jest do tego osobą ze słabą wolą).Była już na
> Marywilskiej w ośrodku Marka Kotańskiego, wytrzymała tylko 5 dni.
> Błagam czy orientujecie się jak można jej pomóc,czy są ośrodki gdzie nie
> trzeba płacić i osobę chcąca sie leczyć może wyrazić prośbę by trzymali ją
> tam nawet wtedy gdy bedzie chciała zrezygnować.Taki odwyk na siłę.Ona
raczej
> gdzie indziej nie ma szans.Nie może iść tam gdzie trzeba płacić, matka
> wyrzuciła ja z domu, mieszka z babcią.Proszę o jakieś adresy i rady.
> Przepraszam za błędy ortograficzne.
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2002-12-31 01:19:17

Temat: Re: odwyk
Od: "Skrrrrrrrr" <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Aede" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:aupct8$sle$1@foka.acn.pl...
> Witam i bardzo proszę o pomoc.Spotkałam wczoraj dawną
> przyjaciółkę.Powiedziała mi że uzależniła się od narkotyków. Z tego co
wiem
> chodzi o heroinę. Mówiła że jest z nią coraz gorzej, że jej dzień polega
na
> kombinowaniu jak załatwić sobie działkę.Ona chce się leczyć,ale to dla
niej
> jest strasznie trudne(jest do tego osobą ze słabą wolą).Była już na
> Marywilskiej w ośrodku Marka Kotańskiego, wytrzymała tylko 5 dni.
> Błagam czy orientujecie się jak można jej pomóc,czy są ośrodki gdzie nie
> trzeba płacić i osobę chcąca sie leczyć może wyrazić prośbę by trzymali ją
> tam nawet wtedy gdy bedzie chciała zrezygnować.Taki odwyk na siłę.Ona
raczej
> gdzie indziej nie ma szans.Nie może iść tam gdzie trzeba płacić, matka
> wyrzuciła ja z domu, mieszka z babcią.Proszę o jakieś adresy i rady.
> Przepraszam za błędy ortograficzne.
>
> To przede wszystkim zalezy od tego ile twoja kolezanka ma
lat..................albo ile jej rodzice maja checi, samozaparcia a
najwazniejsze: pieniedzy. Jesli jest osoba niepelnoletnia to rodzice, badz
jacys inni prawni opiekunowie moga podpisac papierek w osrodku odwykowym
ktory zamknie ja tam na amen (oczywiscie w cudzyslowiu bo znaw wielu takich
co i z zamknietych uciekali) Natomiast jesli jest to osoba pelnoletnia to
moze byc problem..........bo tak na dobra sprawe to nie ma przepisu prawnego
ktory spowoduje jej przymusowy pobyt w zakladzie (ewentualnie jakby
popelnila jakies przestepstwo i sad skierowalby ja na przymusowe leczenie to
tak) Wtedy pozostaje jedynie znalezienie osrodka w ktorym ktos podejmie sie,
oczywiscie za grube pieniadze zamkniecia jej na amen. Z wlasnego
doswiadczenia wiem ze w ze znalezieniem w Polsce osrodka ktory by poszedl na
cos takiego jest bardzo trudne. Wchodzi w gre wyjazd za granice ale wtedy
koszty rozna juz bardzo mocno. Moze za duzy nacisk klade na pieniadze w
momencie gdy ktos stacza sie na dno ale bez nich ani rusz w takiej
sytuacji..............
A tak ode mnie to twoja kolezanka pierwsze co musi zrobic to sama stwierdzic
ze jest na dnie..............bo od mowienia ze chce sie to rzucic do
faktycznej, popartej konsekwentnym i efektywnym dzialaniem pracy nad soba
jeszcze bardzo daleka droga...............
Pozdrawiam i trzymam kciuki za twoja kolezanke!!!!!!!
Pawel S


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2003-01-06 18:46:56

Temat: Re: odwyk
Od: "sychu" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Aede" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:aupct8$sle$1@foka.acn.pl...
> Witam i bardzo proszę o pomoc.Spotkałam wczoraj dawną
> przyjaciółkę.Powiedziała mi że uzależniła się od narkotyków. Z tego co
wiem
> chodzi o heroinę. Mówiła że jest z nią coraz gorzej, że jej dzień polega
na
> kombinowaniu jak załatwić sobie działkę.Ona chce się leczyć,ale to dla
niej
> jest strasznie trudne(jest do tego osobą ze słabą wolą).Była już na
> Marywilskiej w ośrodku Marka Kotańskiego, wytrzymała tylko 5 dni.
> Błagam czy orientujecie się jak można jej pomóc,czy są ośrodki gdzie nie
> trzeba płacić i osobę chcąca sie leczyć może wyrazić prośbę by trzymali ją
> tam nawet wtedy gdy bedzie chciała zrezygnować.Taki odwyk na siłę.Ona
raczej
> gdzie indziej nie ma szans.Nie może iść tam gdzie trzeba płacić, matka
> wyrzuciła ja z domu, mieszka z babcią.Proszę o jakieś adresy i rady.
> Przepraszam za błędy ortograficzne.
Sluchaj heroina to ciezka sprawa sam mialem 2 kumpli ktorzy sie uzaleznili
powiedziec moge jedno zaden osrodek nic nie pomoze dopoki sama nie bedzie
NAPRAWDE chciala wyjsc z tego i nie zrozumie ze to jest zle
A co konkretnie zrobic nie wiem. Z hera jest tak ze albo ktos odbija sie od
dna albo nagle madzeje albo niestety nie.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2003-01-22 19:57:38

Temat: Re: odwyk
Od: "Iwona Strusińska" <i...@x...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Niech się zgłosi do Monaru. z tego, co wiem to jednak oni byli zawsze
najskuteczniejsi. Podobne typy leczenia (na siłę, jak ty to określiłaś
oferują szpitale psychiatryczne) I powiem ci, że z doświadczenia wiem, że i
tak jest potrzbne wola, bez niej to nic się nie da, choc czasem te ośrodki
to nawet wolę w człowieku uzależnionym próbuja odtworzyć, słowem dokonują
swojego rodzaju cudu - zrobienbia coś z niczego :(
Użytkownik "Aede" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:aupct8$sle$1@foka.acn.pl...
> Witam i bardzo proszę o pomoc.Spotkałam wczoraj dawną
> przyjaciółkę.Powiedziała mi że uzależniła się od narkotyków. Z tego co
wiem
> chodzi o heroinę. Mówiła że jest z nią coraz gorzej, że jej dzień polega
na
> kombinowaniu jak załatwić sobie działkę.Ona chce się leczyć,ale to dla
niej
> jest strasznie trudne(jest do tego osobą ze słabą wolą).Była już na
> Marywilskiej w ośrodku Marka Kotańskiego, wytrzymała tylko 5 dni.
> Błagam czy orientujecie się jak można jej pomóc,czy są ośrodki gdzie nie
> trzeba płacić i osobę chcąca sie leczyć może wyrazić prośbę by trzymali ją
> tam nawet wtedy gdy bedzie chciała zrezygnować.Taki odwyk na siłę.Ona
raczej
> gdzie indziej nie ma szans.Nie może iść tam gdzie trzeba płacić, matka
> wyrzuciła ja z domu, mieszka z babcią.Proszę o jakieś adresy i rady.
> Przepraszam za błędy ortograficzne.
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

palenie
Regeneracja po amfetaminie ?????
Leczenie uzaleznien - Hatha Joga
pytanko
Informacje nt narkotykó.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Psycho - farmacja
Nałogi ...
Wszyscy zdrowi?
alkoholizm, gdzie znalezc pomoc na G.Slasku
Mityng DDA/DDD

zobacz wszyskie »