| « poprzedni wątek | następny wątek » |
921. Data: 2003-06-11 14:32:24
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tezIn article <bc7dl0$qq9$1@atlantis.news.tpi.pl>,
b...@z...pl says...
> Użytkownik "Jakub Słocki" <j...@s...net.nospam> napisał w wiadomości
> news:
>
> > BTW czy istnieje jakakolwiek kultura na tym swiecie gdzie to kobieta
> > moze miec kilku mezow?
>
> Oczywiście. Zobacz http://wiem.onet.pl/wiem/000a37.html
gracias.
K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
922. Data: 2003-06-11 14:35:07
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tezWprąciłem się, gdyż Jakub Słocki <j...@s...net.nospam> i te
mądrości wymagają stanowczej erekcji:
>> Prosić o łaskę można, ale winnym baty i tak się wymierzy :)
>> Zwłaszcza, gdy - miast skruchy przy krzywdzeniu - zaczną o
>> wyższości arabskiego modelu nad europejskim.
> wyzszosci mozna dyskutowac, jest wiele tematow - pilka nozna i
> koszykowka, swieta BN i Wielkanoc, i wiele innych. Tu raczej mozna
> mowic o innosci, nie o wyzszosci :)
"Świetnie, świetnie - to ja poproszę dwie kopie :)"
To nie ja pisałem coś o 'przekraczaniu granicy, za którą mąż na mnie
już czeka'.
>>> mozna chowac sie przez poltora roku i mowic ze sie kocha.
>>> Oszustwo jest zaprzeczeniem milosci.
>> I tak trzymać, Panie Jakubie, tak trzymać :)
> Ale mozna kochac wiecej niz jednego czlowieka ta sama miloscia.
> I mozna tworzyc wiekolatne zwiazki :)
A tutaj co najwyżej mogę powiedzieć, że nie sądzę, po sobie samym :]
To tak ze stanem wiedzy na dzień dzisiejszy - i z pragnieniem, żeby
się nie zmieniło :]
Ale prowokujesz :]
--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Wiem - nie zadowolę wszystkich, to zadanie dla agencji towarzyskich.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
923. Data: 2003-06-11 14:37:40
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez>
> Jeśli nie znasz motywów tej zdrady, to tak. No niestety, ale tak.
> Może nie tyle wstydzić, ale mieć świadomość, że nie jesteś sprawiedliwy.
>
> :: Życie jest tak proste, jak ktoś chce je widzieć.
>
> A może jak mu jest wygodniej? Bo to bardzo wygodne stworzyć sobie własne
ramy
> moralności i wg tych ram oceniać postępowanie innych.
>
> rozważamy czyjąś:
> :: (1) inicjatywę w krzywdzeniu,
> :: (2) premedytację,
> :: (3) brak skruchy,
> :: (4) ochotę na jeszcze.
>
> Wiesz, że to wszystko dotyczy męża Agati? Wiesz to na pewno? Wiesz, że nie
ma
> jeszcze czegoś, co mogłoby w jakiś sposób zmniejszyć ciężar jego winy?
Nixe, na uzytek tej dyskusji mozna przyjąć, że nie ma już żadnego czynnika
"zmniejszającego jego winę", bo wiem sama Agati stawia się w roli adwokata
swego małżonka, wynajdując przeróżne usprawiedliwienia jego półtorarocznego
zwlekania z rozwiązaniem sprawy "dwóch ukochanych".
Gdyby cokolwiek mogło usprawiedliwić męża, na pewno by o tym wspomniała -
zauważ, że pisze o nim w samych superlatywach.
O.
>
>
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
924. Data: 2003-06-11 16:06:47
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Użytkownik "Jakub Słocki" <j...@s...net.nospam> napisał w wiadomości
news:MPG.1951579d2249545d989b8b@news.onet.pl...
> In article <bc7cag$cnt$1@news.onet.pl>, a...@n...onet.pl says...
> > Użytkownik "Ewa Ressel"
> > > Przy obecnym stanie prawnym NIE DA się zabezpieczyć tak, by kochanka
została
> > > zrównana prawnie z żoną
> > Dlatego napisałam o tym, że wyjściem jest całkowite nielegalizowanie, a
> > zabezpieczanie
> > w sposób "naokoło", wówczas nie ma problemu zrównania z żoną.
>
> Tyle ze wtedy rodzina moze rozdrapac wszytko, a obie kobiety nie dostana
> nic. Jak rodzina wredna.
O to idzie. Pod względem prawnym kochanka w walce z rodziną nigdy nie
dorówna żonie. Akurat dziś jest na ten temat artykuł w "Polityce" - z paroma
dającymi do myślenia przykładami.
ER
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
925. Data: 2003-06-11 16:33:13
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Użytkownik "Dunia" <d...@n...net> napisał w wiadomości
news:03061115060136@polnews.pl...
>
> >>
> >> :: ten wątek robi się już tak pianobijny ze nawet nie zauważyliście że
> >> :: Agati już nie bierze w nim udziału.
> >>
> >> Bo wyjechała?
> >
> >Chyba nie, tylko co ma powiedzieć ?
> >Dziekuję za cudowne rady moich nonkomformistycznych przyjaciół ?
>
> Bez przesady. Jak ktos wyciaga swoje zycie prywatne na grupie dyskusyjnej,
to
> musi sie liczyc z tym, ze... ludzie beda dyskutowac. I tyle.
> Sadze, ze Agati o tym doskonale wie i ze wziela to pod uwage przed
napisaniem
> swojego pierwszego postu.
>
> Dunia
Od radzenie do narzucania swojej woli jest tak daleko jak od jednych
wypowiedzi do drugich.
Różnicę miedzy pomocą a obelgami też można łatwo rozpoznać.
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
926. Data: 2003-06-11 20:02:22
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Użytkownik "Jakub Słocki" <j...@s...net.nospam> napisał w wiadomości
news:MPG.19510dbe59f98bdf989b83@news.onet.pl...
>
> Poniewaz moja zona nie wyraza takiej ochoty, to tez nie wiem, bo nie
> przedyskutowalismy tego tematu. Jak na razie to ona mnie namawia do
> pewnych zmian, nie ja ja i inna kobiete rowniez nie bylo latwo
> zaakceptowac.
>
Ona Cie namawia i Ty godzisz sie na cos co trudno Ci zaakceptowac. I tu
widze zbieznosc z glownymi boharterami tego watku. Ja Twoje wypowiedzi
(ogol) odbieram tak : bardzo Ci na zonie zalezy, istnieje realna grozba, ze
odejdzie jesli nie bedziesz towarzyszyl w jej pomyslach wiec sie godzisz.
Wg mnie odziera Cie to z poczucia godnosci. Moze powinienes sie jednak
ostro postawic, niech wie, ze ma chlopa w domu ;-)
--
AniaT
mailto:anna.t@to*skasuj.interia.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
927. Data: 2003-06-11 20:35:34
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tezWprąciłem się, gdyż Jakub Słocki <j...@s...net.nospam> i te
mądrości wymagają stanowczej erekcji:
>> Nie wydaje mi się, zauważ że nie wszystkie państwa mają coś
>> takiego, jak wspólne rozliczanie się małżonków.
> Ale wszystkie chca wiedziec za duzo, i zabierac za duzo w podatkach
> - a do niektorych podatkow wazny jest stopien pokrewienstwa.
To tak przy okazji tematu:
http://polityka.onet.pl/artykul.asp?DB=162&ITEM=1122
923
--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Wszystko da się zrobić - trzeba tylko chcieć.
Mój siusiak i sygnaturka są na to dowodami.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
928. Data: 2003-06-11 23:10:54
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez"Nixe" <n...@i...pl> wrote in message
news:bc4sq6$k49$1@news.onet.pl...
> Życie to nie proste i jasne schematy, jakie każdy chciałby widzieć i dzięki
> temu z lekkością ferować wyroki na innych.
zycie jest super skomplikowane owszem, ale pewne jasne granice miedzy
zlem i dobrem sa w miare oczywiste dla kazdego. to co kto przezywa nie wie
nikt, nawet ten co to niby przezyl to samo wydarzenie zyciowe, stad
idac twoim tokiem myslowym nie powinnien sie wypowiadac nikt tutaj, nie
powinny istniec poradnie malzenskie, psychologowie, bo skoro czegos
nie przezyli nie powinni sie wypowiadac a tym bardziej radzic, czy
ferowac wyrokow. Co do ferowania wyrokow? nie
zauwazylam tu takich, raczej opinie, a chyba takie wolno tu zapisywac
skoro po pierwsze jest to grupa dyskusyjna, po drugie jest wolnosc
slowa :-)
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
929. Data: 2003-06-11 23:41:14
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez"Nixe" <n...@i...pl> wrote in message
news:bc6ndc$eul$1@news.onet.pl...
>
> :: Ty znasz tą sytuację?
>
> Tej nie, ale znam swoją.
> Z tym, że i tak nie wydaję opinii ;-)
chyba wiec myslisz bardzo wybiorczo, bo niedawno wydawalas opinie
na grupie dzieci na temat reklamacji kaset video (o ile dobrze pamietam)
dosyc zaciekle dyskutujac z Tweety. wtedy tez wydawalas opinie dosyc
ostro. Ty widzialas w postepowaniu, ktory krytykowals jakies cechy i wypowiadalas
swoje opinie. dlaczego wiec teraz nagle robisz sie aniolkiem i zabraniasz innym
sie wypowiadac?
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
930. Data: 2003-06-11 23:46:28
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez"AsiaS" <a...@n...onet.pl> wrote in message news:bc75qj$ntp$1@news.onet.pl...
>
> > I dlatego sadze, ze prawo w krajach europejskich preferuje monogamie jako
> > sposob zycia.
> Oczywiście. Preferuje, a nie wymaga :)
jestes pewna? wydaje mi sie, ze prawnie nie mozna
usankcjonowac bigami na przyklad.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |